Szpital

[Agie]

Witam.Moj brat jest obecnie w szpitalu.Choruje on na Sch.paranoidalna.Zaczelo sie to 2 lata temu.Wtedy lekarz kazal mu brac Zalaste przez 6 m-cy,ale niestety moj brat przestal,chyba po kilku tygodniach..Po jakis 5 m-cach mial nawrot choroby,znowu byl lekarz i chyba szpital,chcial isc dobrowolnie,potem inne leki,bral..przestal..Mowil ze go"mula"Nic mu sie nie chce,bola go miesnie,ale nigdy nie powiedzial o tym lekarzowi.Od 3 tygodni zaczal brac zastrzyk Rispolept ,mowil ze czuje sie ok,a w piatek trafil do szpitala,po tym jak moja babcia i siostra znalazly noz wbity w stol...Dzwonilam dzisiaj do niego(dzwonie codziennie.Nie mieszkam w Pl niestety)Mowil,ze czuje sie fatalnie,kiepsko,ze go faszeruja i nie ma nawet sily mowic.Rozmawiialam tez z ordynatorem szpitala.Powiedzial,ze moj brat jest bardzo zaniedbany z leczeniem,jest "odizolowany"towarzysko..I potrzeba troszke czasu,zeby sie poprawilo.Powiedzial ze nie daja mu zadnych antydepresanow teraz,bo chca najpierw zalagodzic depresje popsychotycznaa.Mam pytanie..Czy tak wyglada pierwsze dni w szpitalu?Czy bedzie lepiej??Czy moj brat sie usmiechnie ktoregos dnia i bedzie mogl normalnie zyc?Ma on tam zostac 4 tygodnie.Jezeli ktos z was byl w szpitalu,prosze opiszcie mi wasze doswiadczenia.Moj brat mowi ze nie chce mu sie zyc..I jak to jest po tym jak ta faza schizofreni,psychosy odchodzi?Depresja??Prosze o jakies odpowiedzi..A remisja??Dziekuje bardzo

[Darius]

Agi
Depresja popsychotyczna chyba każdego dotyka, z czasem brat wróci do swojego życia.
Pozdrawiam

[Agie]

Dziekuje,za pocieszenie i nadzieje

[MAdzialena]

Darius ma rację Nie trać nadziei

[Agie]

Dziekuje,za mile slowa.NIe trace nadziei!Stan mojego brata baaaaaardzo sie poprawil!! Rozmawialam z nim dzisiaj.Mowil,ze czuje sie juz duzo lepiej,bierze leki i powiedzial,ze bedzie bral caly czas,bo w koncu zrozumial ta chorobe.W szpitalu ma zostac jeszcze 2 tygodnie,nawet chce..Lekarz powiedzial,ze rokowania sa bardzo dobre!!!