Inicjacja - nie ma potężniejszego tabu, nad tabu KOBIECE

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 430
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Inicjacja - nie ma potężniejszego tabu, nad tabu KOBIECE

Post autor: aspagnito »

C. G. Jung przez wielu uważany jest za ojca psychiatrii. Do niej samej podchodził w sposób czysto teoretyczny i opracował własną metodę psychiatryczną, a dziś najsilniejszym jej ośrodkiem jest Szwajcaria. Sam był psychotykiem i postacią kontrowersyjną, zwłaszcza przez jego konflikt z Freudem, jego nauczycielem. To ważne, że do psychiatrii podchodził w sposób czysto teoretyczny, gdyż dziś psychiatrzy uważają głównie za ojców psychiatrii ludzi, którzy na przykład płodzili niemowlęta i „badali je” polewając wrzątkiem, rażąc prądem, czy obdzierając ze skóry. Niestety takich ludzi dziś uważa się za „bohaterów” i jest to w pewnym sensie problem drażliwy, gdyż właśnie dzięki takim ludziom mamy dziś leki psychotropowe i potrafimy interpretować wyniki EEG, co akurat daje ludziom wiele ulgi w tej chorobie.
C. G. Jung był jednak człowiekiem, który zasłynął przede wszystkim z tego, że poddał się zabiegowi inicjacji, aby opisać go w książkach. Dziś, w dobie Internetu sama inicjacja i związane z nią tabu nie są aż tak wielką tajemnicą. Nawet masoni przyznają się do tego aktu przyznając jednak, że jest on dla nich zbyt intymny, aby go opisywać. Przyznają się do tej inicjacji również inne grupy, a na przykład healerzy Reiki ogłaszają się w Internecie, że zrobią to za odpowiednią opłatą i tłumaczą skąd się ten dar u nich wziął.
Inicjacja i tabu niemal zawsze jest jednak pewnym pogwałceniem natury. Owszem – „ułatwia” życie i często ludzie, którzy się jej poddali twierdzą, że nie tylko żyje im się lepiej, ale też zabieg, któremu się poddali jest czymś dobrym i gdyby tylko cała ludzkość zrobiła to samo, świat byłby lepszym. Inicjacja i tabu mają za zadanie obudzić w człowieku jego dorosłość, jego dojrzałość. Kwestia czy tak się rzeczywiście dzieje – to już inna sprawa. Tabu jest obecne przy człowieku od zarania ludzkości i to na nim skupiają się kultury pierwotne. Pomaga to w okiełznaniu nie tylko chorób psychicznych, ale też pomaga zająć rolę społeczną i określić przydatność dla konkretnej grupy. Kościół Rzymsko-Katolicki w Soborze Watykańskim II sprowadził inicjację i tabu do czegoś mglistego i wręcz archaicznego. Kościół ten więc oficjalnie dziś nie skupia się na przekazywaniu tabu przez inicjację, gdyż nie o tym były nauki Chrystusa. Z drugiej jednak strony nigdzie nie widać potępienia takich aktów, a więc do pewnego stopnia są one dopuszczalne.
Niestety przekazywanie tabu przez inicjację w naszej cywilizacji często ma wymiar aktu nie tyle homoseksualnego, co jednopłciowego – mężczyźni przekazują tabu mężczyznom, a kobiety kobietom. Ci, którzy żyją w nieświadomości takiego zjawiska najczęściej odczuwają presję społeczną, a sama inicjacja ma ich z tego wyzwolić. Tabu związane jest z pewną wiedzą, którą przejmuje się w tym akcie, jednak ta konstrukcja nie jest pozbawiona pewnej poważnej wady – tą wadą jest arogancja. Jeśli ktoś czuje, że był „nikim”, a tabu uczyniło z niego kogoś „lepszego”, to to niestety jest arogancja, a arogancja jest podstawą wszystkiego co złe.
Kobiety często czują, że żaden mężczyzna nie byłby w stanie ogarnąć ich tabu. Jest to po części prawdą. Nie ma potężniejszego tabu, nad tabu kobiece. Jeśli mężczyzna przejmie tabu kobiety, a do tego nie jest konieczny żaden kontakt fizyczny, zaczyna odczuwać doznania tak intensywne, że nie można się po prostu położyć i przeleżeć sprawy, licząc, że problem zniknie. Nie zniknie. Przynajmniej nie w ten sposób. Neuroprzekaźniki tak szaleją, że z dnia na dzień może być tylko gorzej. Wkrótce może dojść do nieodwracalnych zmian w mózgu i zagrożenie jest tutaj nieodłącznym elementem stymulującym. Taki jednak układ służy czemuś konkretnemu. Mężczyźnie po to jest tabu kobiece, aby udowodnił swoją wartość. Dzięki niemu może i musi udowodnić coś niemożliwego – nalać z pustego w pełne. Zrobić coś, co uważane jest powszechnie za niemożliwe. Dopiero wtedy „problem” znika, a wszystko w życiu zaczyna wychodzić „prościej” i o wiele bardziej efektywnie.
Pewnym przybliżeniem czegoś takiego jest kariera naukowa. Nie będę jednak opisywał jak wygląda w niej rola tabu, jednak tylko przekazanie tabu od kobiety do mężczyzny (i na odwrót) jest czymś naturalnym, a cała reszta tego typu zabaw jest raczej igraniem z naturą i pogwałcaniem jej. Niestety takie pogwałcanie natury zawsze wychodzi bokiem.
Ostatnio zmieniony sob wrz 12, 2020 1:11 pm przez aspagnito, łącznie zmieniany 2 razy.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 430
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: Inicjacja

Post autor: aspagnito »

Tabu mężczyzny jest nieporównywalnie słabsze i jego rolą jest definiowanie kobiecości.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Inicjacja - nie ma potężniejszego tabu, nad tabu KOBIECE

Post autor: Amannn »

Mógłbyś przybliżyć o co chodzi ci z tą inicjacją. Słyszałem ze Jung był schizofrenikiem ale o tym ze poddawał się jakiejś inicjacji nie. Po prostu miał psychozy, nie leczył się farmakologicznie z nich i siedział w wierzy w Bolingen - to wiem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „antypsychiatria”