Jaki sex z wariatem?

[guile]

Żeby się przyznać, wtedy się na skakałem jak durny królik bo była to moja pierwsza. Teraz już nigdy w życiu bym nie wlazł na jakieś stare rozbebeszone pruchno. Co do badań na syfy, o dziwo nie miała niczego. Badania na adidasa wyszły mi 2x ujemnie. Wpierw z centrum epidemiologicznego, a potem te domowe z apteki (pamiętam że wtedy była to nowość, za którą zabuliłem 800zł).

[Bright Angel]

To nie człowiek ustala, co jest normą, a co nie. Tylko sam ukochany BÓG JEHUAH. Gdyby ludzie ustanawiali, co jest normą a co nie, to np. pedofile gdyby doszli do władzy, to ustanowili by to normą. Tak samo jak prostytutki, inni zboczeńcy, mordercy, złodzieje etc.

W Biblii rozpusta jest wielokrotnie potępiana.

(19): Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny rozpustne, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. (20): To właśnie czyni człowieka nieczystym...". [Biblia Paulistów, Mt 15]

(9): Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie otrzymają królestwa BOŻEGO? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, (10): ani złodzieje, ani zachłanni, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie otrzymają królestwa BOŻEGO. [Biblia Paulistów, 1kor 6]

(13): Pokarm jest dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. BÓG natomiast unicestwi i jedno, i drugie. Ciało nie jest dla rozpusty, ale dla PANA, a PAN dla ciała. [Biblia Paulistów, 1kor 6]

(18): Uciekajcie przed rozpustą! Każdy inny grzech, który popełnia człowiek, jest poza ciałem, ale kto oddaje się rozpuście, grzeszy przeciw własnemu ciału. [Biblia Paulistów, 1kor 6]

[Catastrophique]

Po odejściu od ołtarza reklamacji nie uwzględniamy.

[nadzieja dobrowolska]

Jaka jest maksymalna ilosc stosunkow seksualnych w malzenstwie, zeby nie wyszlo, ze to rozpusta? Jak ktos sypia ze wspolmalzonka/kiem 10 razy dziennie, to jest lepszy niz osoba poza zwiazkiem malzenskim, sypiajaca z partnerem czy przypadkowa osoba raz na miesiac?

[Bright Angel]

W małżeństwie to możesz uprawiać seks i sto razy dziennie i to nie jest rozpustą.

[nadzieja dobrowolska]

I tego nie rozumiem. Seks to seks.

[Catastrophique]

Ktoś kto tworzył te "regułki" też niezbyt wiele rozumiał.

[Niemamnie]

W małżeństwie to możesz uprawiać seks i sto razy dziennie i to nie jest rozpustą.

Które pozycje są dozwolone a które rozpustą?

[Digital]

Nie wiem, gdzie Ty mieszkasz, (mam nadzieję, że nie w burdelu), ale nawet dzisiaj jest to nienormalne. To jest nawet dzisiaj aberracja, zboczenie. Jakaś kobieta (zdrowa) pisała na forum, że większość jej koleżanek, przed związaniem się na stałe, miało 0 lub 1 partnera. To jest bliższe normy dzisiaj. Nie można opierać się na skrajnych przypadkach.

Mieszkam w dużym mieście. Widać bardzo mało wiesz o obecnych standardach. Pozostałeś dawno w tyle kolego drogi. Twoje info są sprzed dekady, bardzo mocno przeterminowane. Nic nie wiesz o randkowaniu i paniach dzisiaj. Zaloguj się na Tinderze to może trochę dorozwiniesz się w temacie. Choc jak zrobisz takie wielkie gały to duże prawdopodobieństwo, że odpuści mówienie tobie prawdy. Jak kobieta mówi, że miała trzech, to znaczy trzeba mnożyć minimum przez trzy. Chyba że wygląda jak po ciemku, to wtedy może faktycznie miała trzech, jakichś desperatów. Choć obecnie nawet desperaci latają kluczem i ruchają radośnie praktycznie wszystko co ma ... i na drzewo nie ucieka.

[nadzieja dobrowolska]

Jak kobieta mówi, że miała trzech, to znaczy trzeba mnożyć minimum przez trzy. Chyba że wygląda jak po ciemku, to wtedy może faktycznie miała trzech, jakichś desperatów.

Bez przesady w drugą stronę od razu.

[Digital]

W drugą stronę to faceci Jak mówi, że miał trzy, to znaczy, że tylko jedną

[Bright Angel]

Zaloguj się na Tinderze to może trochę dorozwiniesz się w temacie.

Na Tinderze to podobno są głównie napalone nimfomanki i kobiety delikatnie mówiąc nieporządne. Bo jak powiedział klasyk: "Tak, bo ty szukasz w rynsztoku, tak. A ja moją Mariolkę zapoznałem w bibliotece."

[nadzieja dobrowolska]

podobno

[Digital]

Na Tinderze to podobno są głównie napalone nimfomanki i kobiety delikatnie mówiąc nieporządne.

Rynsztok? Nie, po prostu najbardziej popularny obecnie portal randkowy. Jest wyznacznikiem oraz znakiem czasów właśnie z powodu ogromnej popularności. Niczego już obecnie nie szukam, za stary jestem i wszystko mam.

[Digital]

podobno

Dokładnie!

[Bright Angel]

Tylko Tinder nie jest serwisem randkowym w sensie stricte, jest to raczej darmowy burdel, wykorzystujący dzisiejsze zdobycze telekomunikacyjne. Tam nie znajdziesz sobie żony. Tylko chodzi mi o normalną żonę, bo niektórzy to i zwykłym burdelu szukają i sobie znajdują. Nie można szukać w rynsztoku norm społecznych.

[Digital]

Znajdziesz, nie jeden znalazł. Tam jest jak w życiu, znajdziesz to na co masz ochotę i w zależności czego szukasz. Wybór jest po prostu oszałamiający i jest wszystko dla każdego w zasięgu reki. I jest to portal randkowy, tyle, że nastawiony na randki zakończone upojną nocą. Chyba to normalne, że każdy chce dziś wytestować towar, bo może szkoda nawet czasu i zachodu. Jaki świat takie podejście do tych spraw. A sprawy te, co by nie mówić są jednak istotne. Kiedyś wpajano ludziom, że nie zbudujesz dobrego związku opartego wyłącznie na seksie. Dziś jest inne podejście: nie zbudujesz dobrego związku bez dobrego seksu. I sporo w tym jest prawdy. Bo co poczną osoby które dobrze się dogadują ale nie pasują do siebie fizycznie? W drugą stronę też źle, co z tego jak seks dobry skoro ludzie nie potrafią, nie chcą lub nie umieją ze sobą rozmawiać. I tak źle i tak nie dobrze. Moim zdaniem ważne jest nie to gdzie szukasz tylko to czego szukasz i czy będziesz umiał znaleźć. Sporo szczęścia trzeba do tego, to fakt.

[nadzieja dobrowolska]

Zgodzę się z tym, że znajdziesz to, czego szukasz. Znajomy znalazł w porządku dziewczynę, której zależy na podróżach w fajne miejsca, a nie na seksie. Tinder to nie roksa. Tylko trzeba się uzbroić w trochę cierpliwości.

[Catastrophique]

Często czytam o parach, małżeństwach, którzy poznali się na Tinderze. Osobiście wolę poznawać kobiety na żywo.

[Chwast]

Zgodzę się z tym, że znajdziesz to, czego szukasz. Znajomy znalazł w porządku dziewczynę, której zależy na podróżach w fajne miejsca, a nie na seksie. Tinder to nie roksa. Tylko trzeba się uzbroić w trochę cierpliwości.

jesli ona za te podroze płaci to bardzo fajnie. Jeśli on to albo zakochany albo frajer do sześcianu.