A teraz o bogu.

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
zawilinski
zaufany użytkownik
Posty: 154
Rejestracja: sob wrz 08, 2007 10:19 am

A teraz o bogu.

Post autor: zawilinski »

a teraz o bogu. nie mam omamów, ale mam prostą schizę. to jest bóg czy go nie ma? bo na logikę go nie ma, a to że ludzie powstali to rzeczywiście ewolucja albo mutacje genów. jeszcze jest taka sprawa, że atomy mają świadomość. jeśli jest to prawda co napisałem to nie ma życia po śmierci. a to, że nam się wydaje, że jest bóg to praca naszego mózgu np. gościu widzi różowe słonie, a ich nie ma. tak samo z bogiem, wydaje nam się, że jest, wierzymy ślepo, robimy sobie złudną nadzieję (też wytwór naszego mózgu - ja np. jestem teraz w takim stanie, że nie odczuwam nadziei i wiecie co lepiej mi z tym, bo nie czekam na coś co ma się wydarzyć tylko od razu działam). w życiu kierujemy się strachem, nadzieją, współczuciem. ale spójrzcie prawdzie w oczy. czy kot żyje nadzieją, miłością albo wiarą? strachem żyje to pewne, współczuciem też, bo matki opiekują się młodymi. a, że nasz mózg jest skomplikowany i wystarczą jakieś zakłócenia to od razu nam się wydaje, że jest jakiś bóg. jakby miał być to by już był, powiadomił, by na s o tym, a nie jak to teraz jest, że wierzymy sobie w niego, a on ani słowem się do nas nie odezwie. ludzie sobie takimi pierdołami zawracają głowę. jakimś bogiem. człowieku chcesz być bliżej boga to powieś się i przestań gadać o bogu, a jak chcesz żyć to się wreszcie zamknij. i właśnie księża nawijają w kółko o bogu. widzieliście boga? doświadczyliście boga? jeśli nie to księża też powinni chodzić do psychiatrów, a tak jest, że oni się nie leczą. to co się ludziom wydaje to nadzieja. wierzycie w duchy? to nadzieja, że jest życie po śmierci i będziemy potem istnieć. ludzie takimi właśnie emocjami żyją, a powinni żyć rzeczywistością, a nie emocjami. miłość niby jest, ale po iluś tam latach wygasa. pytanie też: czym są głosy jeśli nie świadomościami, które potrafią kontaktować się z naszą świadomością i dlaczego są takie logiczne te głosy? może te głosy to część naszej większej świadomości, której nie jesteśmy świadomi. ale ludzie nadal nie wiedzą czym jest świadomość i z jakich elementów się składa.
Nobody-333
zaufany użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: sob sie 07, 2010 9:13 am

Re: A teraz o bogu.

Post autor: Nobody-333 »

zawilinski pisze:. czy kot żyje nadzieją, miłością albo wiarą? strachem żyje to pewne, współczuciem też, bo matki opiekują się młodymi.

...mi sie wydaje że to jest bardzie instynkt niż współczucie ...
zawilinski pisze:
jakiś bóg. jakby miał być to by już był, powiadomił, by na s o tym, a nie jak to teraz jest, że wierzymy sobie w niego, a on ani słowem się do nas nie odezwie.
...co to by był za bóg jakby go wszyscy znali (widzialny) , już byli tacy bogowie i tragicznie skończyli...
zawilinski pisze: i właśnie księża nawijają w kółko o bogu. widzieliście boga? doświadczyliście boga? jeśli nie to księża też powinni chodzić do psychiatrów, a tak jest, że oni się nie leczą.
... coś w tym jest , bo jak u psychiatry tylko wspomnisz o bogu , lekarz reaguje większym zainteresowaniem zaczyna cie wypytywać, dziwnie ci sie przyglądać, tak jakby mu sie wydawało że wykrył chorobe ... może lekiem na psychiatrów jest kościół ? ... ciekawe kto zwyciężył by w takiej walce ... a może by sie dogadali i by powstał ksiądz-psychiatra... :-)
lukrecja
zaufany użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: pt lut 06, 2009 1:33 am
Lokalizacja: dolny śląsk

Re: A teraz o bogu.

Post autor: lukrecja »

Ja w tej kwestii raczej zachowuje pesymizm.
Jakikolwiek pryncypał by zarządzał tym między-gaktycznym cyrkiem -
to raczej nęci mnie wola poznawania ,upiększania i poprawiania jakości życia niż poszukiwania czegoś co mnie napawa lękiem ,panicznym strachem
przed tym kogo mam kochać .
Skąd mam wiedzieć ,ze ten Super Byt chce bym dławiła się hostią czy wycierała posadzki kolanami.
Wydaje mi sie ,ze wszystkie religie są tym samym przejawem nieprawdy .
-ale ludzie ,stworzenia stadne i przynależnośc
do jakiejkolwiek organizacji -dowartościowuje .
W zyciu nie ma przypadków czy kar boskich to raczej
konsekwencje naszych czynów .
Wiara staje się grożna gdy przeradza się w fanatyzm,
ale przeciętny parafianin uprawia podwójna moralność
, wyrzuty sumienia wylapie księdzu na uszko-
we wigilie popłacze ,jojka poświęci -przed madonną przycupnie
coby schizy nie było .
aleluja i do przodu -jak mawia znany dohtor,derektor z Torunia.
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: A teraz o bogu.

Post autor: boris »

lukrecja pisze: Wydaje mi sie ,ze wszystkie religie są tym samym przejawem nieprawdy .
To bardzo generalne stwierdzenie, być może będące przejawem nieprawdy. :) Chyba, że masz na myśli tylko i wyłącznie same organizacje religijne, które faktycznie mają skłonność do degradowania się wraz z ich rozwojem.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
kuni
zaufany użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: czw lip 30, 2009 3:16 pm

Re: A teraz o bogu.

Post autor: kuni »

Zawilinski swietnie pojalas ten problem z wiara w Boga. Dla mnie mysli tak czlowiek zdrowy i inteligentny. Podzielam twoje zdanie.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: A teraz o bogu.

Post autor: Kamil Kończak »

kuni pisze:Zawilinski swietnie pojalas ten problem z wiara w Boga. Dla mnie mysli tak czlowiek zdrowy i inteligentny. Podzielam twoje zdanie.

Wy wszyscy popełniacie podstawowy błąd myląc wiarę w Boga z religią.Można wierzyć w Boga i nie przynależeć do żadnej religii.Wiara jest w sercu a nie na sztandarach.Ja nie jestem głupi i wierzę w Boga.Myślisz,że niewiara to domena ludzi inteligentnych?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
savior
bywalec
Posty: 892
Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twin Peaks

Re: A teraz o bogu.

Post autor: savior »

Wiara, to nie jest kwestia rozumu. zarówno wśród chrześcijan jak i ateistów są zarówno mądrale jaki i debile, a także Ci gdzies pośrodku:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”