Gdzie traficie po swoim życiu?

[hole]

Do piachu, to pewne

[alf]

Czyli twierdzisz że jest nicość...

[Evolusjonkongen 666]

W krematorium skończę bez mszy jak prawdziwy ateista - nie ma nic i nie wierzyłem nigdy!

[cezary123]

Jeżeli po śmierci nic nie ma, to skąd cały czas biorą się inni? Skąd my w nieistnieniu zmarłych?


Pewnie stąd, skąd zmarli nieistniejący w istnieniu nas żywych. Dlaczego jesteśmy w stanie uchwycić umieranie i odchodzenie innych? Dlaczego to zawsze nie my umieramy i coś się dzieje niezwykłego a ostatecznego ze zwykłą świadomością taką jak nasza? Skąd ta nadświadomość? I wszystko uprościło się z powrotem do pytania: gdzie są zmarli?
Albo: Gdzie traficie po swoim życiu?

[Jurian_69]

raczej gdzie się rozłoży to ciało

Bywały sytuacje, gdzie ciało nie miało czasu się rozłożyć. Zmieniło się w chmurkę atomów, jonów, ale i one niektóre w okamgnieniu wypromieniowały z prędkością światła.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... ej-chmury/

BYWA!

[Erratas]

Niebo, Piekło i Czyściec istnieje.
A raczej Nieba, Piekła i Czyśćce.
Albowiem jest ich jest ich wiele.

[Havana]

Do nieba

Choć mam tyle niegrzecznych myśli, że czasem mam wątpliwości

[amigo]

Najlepiej w jakieś miłe miejsce.

[the end]

Nie wiem.

[cezary123]

Zależy gdzie wskrzeszą i w jakiej postaci. Powinien istnieć rejestr życzeń ludności Ziemi co do następnego życia.
Niech próbują, przecież przywrócenie przytomności i działającego organizmu to tylko naturalny problem techniczny.

[cezary123]

Podobnie jak istnieje rejestr ciąż, żeby żadne nowe wcielenie się nie zmarnowało przez kaprys jakiejś innej przypadkowej, nieświadomej istoty je noszącej w brzuchu.
Co ma być to będzie. Wszechświat czeka.