alf pisze: ↑ndz kwie 05, 2020 11:13 pm
O Izajaszu nie.
"Żydowska tradycja podaje, że poniósł śmierć męczeńską za bezbożnego króla Manassesa (699-643)".
https://biblia.deon.pl/ksiega.php?id=29&wstep=1
"Dla Ojców Kościoła figurą Chrystusa był prześladowany i lekceważony prorok Jeremiasz. O prześladowaniu i męczeństwie Izajasza mówi żydowski apokryf „Męczeństwo Izajasza”, który włączono później do większej chrześcijańskiej kompozycji „Wniebowstąpienie Izajasza”), napisany prawdopodobnie w II w. po Chr. Czytamy w nim, że przeciwko Izajaszowi wystąpił fałszywy prorok z Samarii, a za panowania króla Menassesa Izajasz został umęczony (drewnianą piłą przecięto go na pół). W Biblii nie mamy takiego opisu, ale przekaz o męczeństwie mógł być zainspirowany późniejszą tradycją, obecną w Księgach Machabejskich (II w. przed Chr.). Wtedy zrodził się ideał człowieka, który oddaje życie za wiarę. W drugiej Księdze Machabejskiej znajdujemy opis męczeństwa starca Eleazara, który wolał śmierć niż złamanie przepisów Prawa (oprawcy zmuszali go do zjedzenia wieprzowego mięsa)".
https://stacja7.pl/wiara/ksiaze-pokoju- ... -izajasza/
W Księgach Machabejskich torturowano jeszcze gorzej siedmiu synów pewnej kobiety. Tak bywa w polityce.
Starożytni czy nowożytni, okrucieństwo istot w sferze-podboskiej nie zna granic.