pernazinum

Moderator: moderatorzy

Dawid
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: czw cze 24, 2010 5:46 pm

pernazinum

Post autor: Dawid »

Witam, chciałbym się dowiedzieć czy stosowaliście lek pernazinum i czy był skuteczny w leczeniu, lekarz przepisał mi ten lek ,nie mam doświadczenia z tym lekiem wcześniej brałem zalaste
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Re: pernazinum

Post autor: Miś Uszatek »

Ja kiedyś miałem krótką przygode z pernazyną. Jakieś 8 lat temu. To jest lek z puli klasycznych. Jest nadal stosowany bo jest skuteczny na urojenia. Ja o pernazynie moge tylko powiedzieć że ludzie którzy ją brali "chodzili po ścianach" tak bardzo usypiał. Ja brałem go tylko pare dni. Czułem się początkowo dobrze a potem bardzo żle.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: pernazinum

Post autor: hvp2 »

Dawid pisze:czy stosowaliście lek pernazinum i czy był skuteczny w leczeniu,
Ja biorę ten lek od jakichś 7-8 lat i bardzo go sobie chwalę!!! :D

Myślę, że jego usypiające działanie pojawia się przy większych dawkach,
tak "na oko" od 200 mg na dobę w górę. Tak przynajmniej było w moim przypadku, ale wtedy było to konieczne. Obecnie - na dawce podtrzymującej 100 mg na dobę czuję się nieomal "jak młody bóg" - dużo rzeczy mi się chce, jestem pełen energii, itp.

Wielką zaletą pernazyny jest możliwość precyzyjnego ustalenia indywidualnej dawki - w zależności od stanu zdrowia. Przykładowo:
w nerwicach tylko 50 mg na dobę, najmniej podtrzymująco (tzw. okno terapeutyczne" w psychozach) 75 mg na dobę, a w cięzkich stanach nawet do 1 grama (czyli 1000 mg).

A teraz uważaj, bo napiszę coś bardzo istotnego!
Otóż w trakcie kuracji lekiem "Pernazinum", "Perazin", itp.
nie należy pić alkoholu!!!
Piszą o tym w ulotce i naprawdę nie opłaca się tego lekceważyć! Ja piłem przez dwa lata jedno piwo dziennie (zdarzało się, że i dwa, ale już nie więcej) i obecnie mam stłuszczenie wątroby
i w rezultacie muszę być na dość rygorystycznej diecie, bo mam nietolerancję wielu pokarmów (np. schabowego z kapustą, frytek, golonki, jajecznicy na boczku, wszystkich konserw, zdecydowanej większości batonów, majonezu, marynowanych grzybów, czekolady... w sumie wszystko co lepsze jest zabronione :( )
... więc naprawdę warto nie doprowadzać się do takiego stanu, jak ja
i po prostu cieszyć dobrą kuchnią!

Podsumowując: pernazynę polecam, ale z zastrzeżeniem zachowania abstynencji alkoholowej!
Awatar użytkownika
wini
zaufany użytkownik
Posty: 503
Rejestracja: pt lip 16, 2010 6:47 pm

Re: pernazinum

Post autor: wini »

Hmmm... skąd wiesz że te dolegliwości masz po pernazynie ? Ja brałam przez kilka lat pernazynę / i sobie bardzo chwalę/ piłam czasami alkohol i nie mam żadnych takich dolegliwości wątrobowych...
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: pernazinum

Post autor: marcelinka »

Ja bralam pernazyne okolo 6 miesiecy nie wiem jakie miala dzialanie ale gdy zmienilam lekarza to na dzien dobry mi ja odstawil. jak ja dostawalam bedac jeszcze w szpitalu to niby miala dzialac na mnie nasennie, ale niestety tak nie bylo. a bralam 100mg.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: pernazinum

Post autor: hvp2 »

wini pisze: skąd wiesz że te dolegliwości masz po pernazynie ? Ja brałam przez kilka lat pernazynę / i sobie bardzo chwalę/ piłam czasami alkohol i nie mam żadnych takich dolegliwości wątrobowych...
"Pernazyna" zawiera perazynę, a ta substancja jest pochodną fenotiazyny, które ma udokumentowane działanie hepatotoksyczne, czyli zatruwające komórki wątrobowe. (A być może po prostu perazyna zalicza się do fenotiazyn - nie wiem tego dokładnie w sensie chemicznym, bo nie jestem ani chemikiem organikiem, ani farmaceutą).

W każdym razie pochodne fenotiazyn, w tym od 8 lat "Pernazynę", zażywam od lat, chwilami popijąc przy tym piwo, i po prostu nie ma innej przyczyny stłuszczenia niż zestaw "Pernazyna" (a dawniej "Tisercin") + piwo (nie więcej niż dwa dziennie).

W jakimś stopniu zależy to na pewno od osobniczej wrażliwości zależnej z kolei od słynnych genów i np. przebytych wcześniej chorób. Jednak uwrażliwienie to jedno, a niewątpliwe czynniki toksyczne to drugie. Trudno negować coś, co jest wyraźnie opisane w literaturze!!

Przez analogię porównanie do palenia tytoniu: działanie kancerogenne dymu tytoniowego jest udowodnione, a mimo to nie wszyscy palacze tytoniu zapadają na choroby nowotworowe.
Awatar użytkownika
wini
zaufany użytkownik
Posty: 503
Rejestracja: pt lip 16, 2010 6:47 pm

Re: pernazinum

Post autor: wini »

Tisercin a Pernazyna to dwa różne leki a wracając do tematu, może
rzeczywiście miałam szczęście że nie zaliczyłam takich dolegliwości o których piszesz ...
co prawda uważam że Pernazyna jest jednym z najlepszych neuroleptyków w leczeniu depresji, urojeń czy w schizofrenii...mnie pobudza do działania,rozwesela na co dzień hihihi /w średnich dawkach/
nie tyje się po niej...dodaje mi sił witalnych że góry można przenosić i
piwka nie potrzeba :mrgreen:
Newt
zaufany użytkownik
Posty: 3385
Rejestracja: pn cze 11, 2007 1:24 pm

Re: pernazinum

Post autor: Newt »

Ja biorę teraz znowu pernazynę, najwięcej brałam kilka lat temu 400 mg, przy takich dawkach jest sztywność mięśni, ospałość, przy mniejszych mam tylko podwyższony apetyt, na objawy działa szybko i dobrze.
"My mommy always said there were no monsters. No real ones. But there are."
Awatar użytkownika
wini
zaufany użytkownik
Posty: 503
Rejestracja: pt lip 16, 2010 6:47 pm

Re: pernazinum

Post autor: wini »

Hvp2 a Ty jaką dawkę bierzesz ,brałeś /podtrzymującą ?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: pernazinum

Post autor: hvp2 »

wini pisze:Hvp2 a Ty jaką dawkę bierzesz ,brałeś /podtrzymującą ?
Biorę 100 mg na dobę w dawce podzielonej tj. po obiedzie 25 mg, po kolacji 75 mg. Tak jest mniej więcej od pół roku. (Wcześniej brałem 25-25-75, ale postanowiłem zaryzykować zmniejszenie, terapeutka to zaakceptowała, a pomysł ze zmniejszeniem okazał się trafiony.)
Awatar użytkownika
wini
zaufany użytkownik
Posty: 503
Rejestracja: pt lip 16, 2010 6:47 pm

Re: pernazinum

Post autor: wini »

To masz dobrą dawkę bo min. jest 75 mg a 100 mg tj. taka norma w schi...

Pozdrawiam ciepło wszystkich forumowiczów :)
ArnathenLekrant
zbanowany
zbanowany
Posty: 51
Rejestracja: śr paź 06, 2010 1:52 pm

Re: pernazinum

Post autor: ArnathenLekrant »

Ja po byciu przymusowo faszerowanym pernazyną w wariatkowie straciłem zdolność do wykalkulowania czy zdążę przejść przez skrzyżowanie przed nadjeżdżającymi autami,choć mogły być na szarym końcu ulicy.Więc jak du..pa czekałem aż ktoś przejdzie,by razem z tą osobą przejść."Leczenie"pernazyną zrobiło ze mnie jeszcze gorszą kalekę(niepełnosprawnego),niż byłem,na jakieś dobre 7 lat,i nadal czasami mam"flashbacki"tego.Proszę mi nie twierdzić iż psychiatrówna prowadząca nie uszkodziła mi mózgu tą neurotoksyną.Skarżyłem się że jest mi na tym strasznie źle,na co ona"Proszę nadal brać!To bardzo dobry lek,i nic się panu nie stanie!".Nigdy nie dajcie się im na te łganie,gdy doskonale wiecie że coś wam szkodzi,a nie pomaga!
"Ze wszystkich płodów psychiatrii,tylko antypsychiatria jest karcona i gnębiona,bo jako jedyna nie kłamie o rodzinie."-własne
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: pernazinum

Post autor: zbyszek »

Jaki masz dowód, że przyczyną kłopotów, które opisujesz jest lek, a nie sama choroba ?
ArnathenLekrant
zbanowany
zbanowany
Posty: 51
Rejestracja: śr paź 06, 2010 1:52 pm

Re: pernazinum

Post autor: ArnathenLekrant »

Bo nie jestem idiotą.
"Ze wszystkich płodów psychiatrii,tylko antypsychiatria jest karcona i gnębiona,bo jako jedyna nie kłamie o rodzinie."-własne
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: pernazinum

Post autor: Antonio Kontrabas »

Hm.. no tak, to zdecydowanie jest wazki dowod, kazdy prawnik by go uznal i w zyciu bys nie poszedl siedziec, ani tez na stryczek, hilotyne czy inne krzeslo elektryczne :!:
ArnathenLekrant
zbanowany
zbanowany
Posty: 51
Rejestracja: śr paź 06, 2010 1:52 pm

Re: pernazinum

Post autor: ArnathenLekrant »

Zbyszku,dodam ci do tego że jeżeli tobie by podawano byle antydepresanta,a masz schizofrenie,to już po paru tygodniach byś był w takim stanie,że horror!Czy byłoby to objaw twojej choroby,a nie leku?Jakie masz na to dowody,że to nie był objaw twojej choroby?Ale żeby nie narażać własne du.py,wpiszą człowiekowi że to wszystko było objawem"choroby"!Więc uwierz mi lub nie,ale na pewno stan,którego nigdy w życiu nie zaznałem przed risperidonem,ani po risperidonie,tylko podczas bycie przymusowo faszerowanym risperidonem,no chyba jakoś nie mógł być objawem choroby.To samo było z pernazyną.

Już Pawłowicz się mnie tu czepia jak popiół suchej du.py.Bije mi źle z oczu,choć użyłem fotkę R.D.Laing'a jako swojego avatara,chyba najświętszego mesjasza który oświecił psychiatrię(raczej starał się oświecić),ktoś mu bierze olanzapine 15 lat,gdy nawet risperidon nie ma tyle lat,i gdybym to ja nękał dziewczynę obleśnymi smsami,od razu zadzwoniłaby mi policja jeżeli by mnie zgłosiła.Ale ja natomiast miałem cierpieć facetowi,a może nawet mu ty.łek gdzieś wypchać w krzakach.Rany,co za groteskowo chory na głowę deb.il!Proszę cię nie dołączaj się więcej do takich zachowań,że ty lepiej wiesz niż ja,co tylko ja przeżyłem.Istny Beavis i Butthead się mnie czepili!Nawet leżąc na podłodze,i tak się człowiek przewróci dzięki takim dwom!
"Ze wszystkich płodów psychiatrii,tylko antypsychiatria jest karcona i gnębiona,bo jako jedyna nie kłamie o rodzinie."-własne
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: pernazinum

Post autor: zbyszek »

ArnathenLekrant pisze:.... no chyba jakoś nie mógł być objawem choroby....
Mógł ! To tylko takie silne przeświadczenie, że to nie żadna choroba, a leki. Znam je sam z własnego doświadczenia. Też myślałem, że to leki.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: pernazinum

Post autor: Antonio Kontrabas »

ArnathenLekrant pisze: Już Pawłowicz się mnie tu czepia jak popiół suchej du.py.Bije mi źle z oczu,choć użyłem fotkę R.D.Laing'a jako swojego avatara,chyba najświętszego mesjasza który oświecił psychiatrię(raczej starał się oświecić),ktoś mu bierze olanzapine 15 lat,gdy nawet risperidon nie ma tyle lat,i gdybym to ja nękał dziewczynę obleśnymi smsami,od razu zadzwoniłaby mi policja jeżeli by mnie zgłosiła.Ale ja natomiast miałem cierpieć facetowi,a może nawet mu ty.łek gdzieś wypchać w krzakach.Rany,co za groteskowo chory na głowę deb.il!Proszę cię nie dołączaj się więcej do takich zachowań,że ty lepiej wiesz niż ja,co tylko ja przeżyłem.Istny Beavis i Butthead się mnie czepili!Nawet leżąc na podłodze,i tak się człowiek przewróci dzięki takim dwom!
Pfe skarŻYpyta!
ArnathenLekrant
zbanowany
zbanowany
Posty: 51
Rejestracja: śr paź 06, 2010 1:52 pm

Re: pernazinum

Post autor: ArnathenLekrant »

Jak dobrze że ty,Zbyszku,wszystko wiesz,a wszyscy inni gó.wno wiedzą.
"Ze wszystkich płodów psychiatrii,tylko antypsychiatria jest karcona i gnębiona,bo jako jedyna nie kłamie o rodzinie."-własne
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: pernazinum

Post autor: Kamil Kończak »

zbyszek pisze:Jaki masz dowód, że przyczyną kłopotów, które opisujesz jest lek, a nie sama choroba ?

Już któryś raz widzę,że zdroworozsądkowo odrzuca Pan czyjąś opinie odnośnie leków.Ja osobiście mogę wyliczyć,które leki działały na mnie dobrze czy obojętnie a które źle.Haloperidol dali mi w szpitalu bez powodu,już w kilku postach opisywałem co się ze mną działo.Przez jakiś czas brałem Solian po którym miałem takie jazdy,że wolę sobie nie przypominać.Odstawiłem lek i minęło.Solian wyzwalał we mnie agresje,czułem się jak obłąkany.Patrzałem się w sufit czy na ścianę i każda najmniejsza plama czy cień powodowały we mnie ogromny lęk i osłupienie.Wtedy czułem się jak w prawdziwej psychozie.Po Zalaxie miałem takie stany,że obraz mi się rozmywał,nie mogłem nic z ekranu przeczytać,światłowstręt jakiś dziwny.Kolory tak bardzo mnie raziły.Odstawiłem lek i minęło.Z wszystkich leków najbardziej służył mi Ketrel po którym nie miałem żadnych dziwnych stanów.Tak więc ja osobiście potrafię ocenić co było stanem chorobowym a co było spowodowane przez lek.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”