Który lek was otworzył na ludzi?
Moderator: moderatorzy
Który lek was otworzył na ludzi?
Gdy brałem olanzapinę, to przyjaciel powiedział, że jestem bardziej ekstrawertyczny. Niestety tyłem po niej, więc jej nie biorę. Jaki inny lek byście polecili na otwarcie i większą rozmowność?
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5440
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Który lek was otworzył na ludzi?
Nie pokładałbym całej nadziei w lekach. Lepiej otwierać się na ludzi poprzez psychoterapie, odziały dzienne, pracę nad sobą. Leki mają potężne skutki uboczne. Brać je tylko w dawce, aby nie mieć psychozy, a resztę roboty wykonywać, tak jak wyżej napisałem.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Który lek was otworzył na ludzi?
Tak jak 44 napisał - praca nad sobą. Leki nie uczynią Cię ekstrawertykiem.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Który lek was otworzył na ludzi?
Ale ja nie chcę się stawać ekstrawertykiem. Postęp choroby spowodował zamknięcie się w sobie i ten stan się utrwalił. Wcześniej byłem bardziej wygadany, sypiący żartami w dobrym towarzystwie, z bogatszą ekspresją emocjonalną, byłem weselszy. Gdy brałem olanzapinę, to partner mówił, że zmieniła się u mnie mimika, bo widać było zamiast stałej obojętności, było widać zadowolenie, poczucie szczęścia. Wtedy byłem w związku i już dawno było po amorach, więc to była zasługa leku. Mój związek tak w ogóle rozpadł się niedawno min z powodu małomówności.
W ogóle nie mam potrzeby mówienia. Prowadzenia dialogów z ludźmi. Kiedyś byłem bardzo płodny na forach, musiałem się wypowiadać prawie na każdy temat.
Już byłem na oddziale dziennym i terapia kompletnie mi nie podeszła. Każdy musiał się wypowiadać na jakiś temat, a mi kompletnie to nie szło, bo miałem pustkę w głowie i nie potrafiłem się wypowiedzieć. Nie nawiązałem żadnej znajomości, bo w ogóle się nie odzywałem, chyba, że ktoś pierwszy nawiązał ze mną dialog.
Myślę o Solianie 100mg lub Rispolepcie 1mg. Lub Fluanxolu 0,5mg.
W ogóle nie mam potrzeby mówienia. Prowadzenia dialogów z ludźmi. Kiedyś byłem bardzo płodny na forach, musiałem się wypowiadać prawie na każdy temat.
Już byłem na oddziale dziennym i terapia kompletnie mi nie podeszła. Każdy musiał się wypowiadać na jakiś temat, a mi kompletnie to nie szło, bo miałem pustkę w głowie i nie potrafiłem się wypowiedzieć. Nie nawiązałem żadnej znajomości, bo w ogóle się nie odzywałem, chyba, że ktoś pierwszy nawiązał ze mną dialog.
Myślę o Solianie 100mg lub Rispolepcie 1mg. Lub Fluanxolu 0,5mg.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Który lek was otworzył na ludzi?
A mnie właśnie leki pomogły a dopiero potem poszła psychoterapia. 20 lat temu byłem strasznie małomównym, zagubionym chłopaczkiem który panicznie bał się rozmowy z ludzmi. W 2002 roku dostałem sulpiryd i ten lek bardzo mi pomógł i pomaga. Przed tym lekiem miałem psychoterapie ale z mizernym skutkiem, dopiero sulpiryd uchylił furtke a psychoterapia całkowicie otworzyła drzwi na ludzi. Nie wiem jak inni ale mi zarówno leki jak i psychoterapia jest potrzebna tym bardziej że miałem fobie społeczną.