Przerwy w lekach

[devil89]

Witam , czy są osoby które robią sobie małe przerwy w przyjmowaniu lekarstw . Jeśli tak jak u was to wygląda?. Panuje zrobić sobie przerwę 2-3tyg /3msc. Nie namawiam nikogo do ostawienia lekarstw tylko proszę o wasze zdanie.

[maciolla1995]

Ja już nie biorę ponad 2 miesiące i nie czuje żadnej zmiany, kiedyś nie brałem prawie rok no i po roku miałem nawrót.

[Miś Uszatek]

Witam , czy są osoby które robią sobie małe przerwy w przyjmowaniu lekarstw . Jeśli tak jak u was to wygląda?. Panuje zrobić sobie przerwę 2-3tyg /3msc. Nie namawiam nikogo do ostawienia lekarstw tylko proszę o wasze zdanie.

Robiąc sobie takie 2-3 tyg przerwy robisz sobie krzywde. No bo tak, bierzesz lek przez 3 miesiące który działa(jakoś tam) a ty nagle na 2-3 tyg. robisz przerwe. Przez te 2 tyg lek przestaje działać(wysikujesz go) no i leczenie przerwane. Po tych dwóch tygodniach zaczynasz znowu brać leki które zanim zacznie działać spowrotem musi minąć z miesiąc. I tak w koło macieju. To jest nawiększa głupota jaką można zrobić. Już nie wspominam że rozregulujesz sobie psychike a w najgorszym wypadku można zejść. Tak. To nie są żarty. Tabletki które łykasz to nie cukierki tylko silne leki. Ale zrobisz jak uważasz.

[devil89]

No masz rację lecz ja biorę takie dawki leku że to nie zrobi na mnie różnicy bo bardzo małe dawki leku przyjmuje. W sumie zawsze się obserwuje pod kątem spania i funkcjonowania na codzień. Wiem ze każdy odpowiada za siebie ale w ten sposób obserwuje też czy jest poprawa zdrowia bez funkcjonowania w leku. Moja lekarka chciała spróbować odstawić lek lecz ja nie chciałem . No cóż jak nie spróboje to się nie dowiem .

[devil89]

Swiadom jestem że dłuższe przerwy mogą powodować nawrót

[wowo]

Nigdy bym czegoś takiego teraz nie zrobił, głupota.

[klucz żurawi]

Też bym teraz tego nie zrobił, bo mam już dość życia w którym dominuje choroba. Ale nie spróbujesz- nie dowiesz się.
Najdłużej wytrzymałem 6 miesięcy. Gdzie trzy miesiące było całkiem dobrze a drugie trzy miesiące to coraz większe głosy, uczucie musowania w mózgu (wiecie, tak jak musuje orążada w proszku) i słyszenie dźwięków jakiegoś dziwnego instrumentu.

[guile]

Ja tylko dlatego teraz biorę kwetiapinę, aby po jakimś czasie nagle rzucić dla ogromnego zastrzyku twórczego. Moje stałe lekarstwa od lat są 200mg sulpirydu i 50mg sertraliny rano. Kwetiapina w ogóle do niczego nie jest mi potrzebna, tylko właśnie do "naładowania ciśnienia twórczego".