Religia jedno wielkie oszustwo

[Digital]

Jakie biale stado? Kosciol to komercyjna instytucja nastawiona na zysk i wladze. Jest to ewidentne i dlatego Kosciol jest slusznie atakowany, krytykowany. Jak religia ma byc wiarygodna przy takich jej przwdstawicielach? Grubawi, spasieni ksieza codziennie po kilka razy odstawiaja ta sama formulke podczas mszy, pozniej wracaja niezlymi samochodami do domow i ogladaja porno marzac o dotknieciu kobiety. Teraz religia dziala co najwyzej na babcie latajace do kosciola na 3 zmiany. Poza tym, czlowiek sam powinien trzymac sie w ryzach, a nie przez religijne grozby. Ludzie grzesza, robi to masa osob, takze zadeklarowanych Katolikow. Religia Katolicka jest archaiczna i odrzuca zmuszaniem do swoich smiesznych praw i zwyczajow. Odrzuca grozeniem pieklem i bawi zakazem seksu przedmalzenskiego. Takich kwiatków jest wiecej. Nie ma osoby, ktora nie ma grzechu na swoim koncie. W jakim swiecie Ty zyjesz?

Właśnie to szkalowanie i oczernianie to ma na celu by jednostki naiwne które nie mają własnego zdania tak uważały. W dodatku ma to bezpośrednie przełożenie na politykę gdyż jak wiadomo partia rządząca stroni się od wszelkiego grzechu, nie kradnie tylko daje ludziom i jest prokościelna. Najlepiej jest podważyć autorytet najbardziej liczącej się w kraju instytucji wtedy pójdzie już jak po maśle. Nie zaglądaj księdzu do samochodu lub co robi w domu tylko weź dla siebie to co jest dobrego, czyli to co głosi na kazaniu każdego dnia. Zwracanie się ku dobru, stronienie się od grzechu, kierowanie się zasadami moralnymi w swoim życiu są to wartości których wciąż brakuje w społeczeństwie. Nie sądź to nie będziesz sądzony! Jak idziesz do dentystki to myślisz co robi w domu, w jakiej pozycji kocha się z chłopakiem? Czy jakim samochodem jeździ?? Czy raczej martwisz by była dobrą dentystką i dobrze ci zęba naprawiła lub wyrwała?

[wowo]

Jak to bardzo chętnie posługują się zwolennicy kościoła sloganem „nie sądź to nie będziesz sądzony” każdy ma prawo osądzić według siebie i wyrobić własne zdanie, bo tak trzeba i należy, po to właśnie mamy własny rozum. To hasło to ni w p...e ni w oko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Digital]

W tym rzecz że owi zaślepieńcy nie kierują się własnym rozumem ani osądem. Powtarzają jak najęci utarte slogany. Co to znaczy że księża są grubi? A mało to jest grubych prawników, polityków, lekarzy, pisarzy, adwersarzy? Czemu taki ksiądz jest osądzany na lewo i na prawo że ma tuszę, a przykładowo polityków to omija, gdzie co drugi jest otyły? Czy ksiądz to nie człowiek i czy nic mu się z życia nie należy? Już sobie podjeść i wypić nie może żeby zaraz jeden z drugim mu dupy nie obrobili? Ksiądz nigdzie nie ślubował być ascetą! Wystarczy że musi żyć w celibacie już samo to jest mega trudne. Każdy normalny, zdrowy i dobrze jadający facet potrzebuje seksu i ow cały celibat dla mnie jest jednym wielkim nieporozumieniem. Druga sprawa że te wszystkie gnuśności wypływają akurat teraz w okresie przedwyborczym.

[wowo]

Zgadzam się z tym że celibat to nieporozumienie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[wowo]

Bardziej bym ufał człowiekowi który ma żonę i dzieci niż samotnemu samcowi. Wynika to chyba z tego że mam zaufanie do ludzi z doświadczeniem życiowym .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[hvp2]

Bardziej bym ufał człowiekowi który ma żonę i dzieci niż samotnemu samcowi. Wynika to chyba z tego że mam zaufanie do ludzi z doświadczeniem życiowym .

Twoje rozumowanie, a konkretnie Twoje uprzedzenie do osób samotnych jest chyba dość powszechne w społeczeństwie, nie wiem czy tylko polskim, przpuszczam że nie tylko. Można to nazwać dyskryminacją ze względu na stan cywilny!!! Bo patrząc zupełnie obiektywnie to czlowiek żonaty i dzieciaty może się znęcać nad swoją rodziną, zdradzać żonę na prawo i lewo, walić wódę strumieniem, a człowiek samotny może być najuczciwszym czlowiekiem pod slońcem, tyle że samotnym. A taka postawa społeczna wobec osób samotnych tylko zwiększa ich samotność i ich cierpienie. Niestety tak właśnie się dzieje!!!

[wowo]

Tak, tylko że chodzi mi o konkretną grupę społeczną duchowieństwo, powinienem podkreślić że to tego się odniosłem bo to miałem na myśli .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[kotek]

Dla mnie życie w celibacie jest niezbyt przyjemne psychicznie. Nie uważam celibatu za coś złego, to coś bardzo wzniosłego. Dla mnie bardziej wartościowa jest sytuacja, kiedy to mężczyzna, a nie kobieta, rezygnuje z małżeństwa i zwłaszcza z przyjemności seksualnej. Nie chcę narzekać i jestem bardzo zadowolony ze standardu swego życia, ale brakuje mi istoty, którą mógłbym przytulić i całować.

Kobieta cierpi, gdy rodzi, na dodatek musi nosić dziecko w swoim łonie i karmić je. Mężczyzna nie cierpi, aby dokonać prokreacji, zwykle prokreacja łączy się z rozkoszą w przypadku mężczyzn. Jeżeli miałbym kiedyś mieć żonę, to nie chciałbym czuć przyjemności seksualnej nawet podczas aktu małżeńskiego. Mogłem spotkać się z poglądem, według którego nieczyste myśli i wszelkie działania ukierunkowane na przyjemność seksualną są grzechem ciężkim (czy z podobnym stwierdzeniem).

Kiedy patrzę na niektóre wizerunki Maryi, doznaję nieseksualnej przyjemności, bo jest Ona tak pięknie przedstawiona. Mogę czuć chęć niepożądliwego przytulenia, pocałowania tej Kobiety, albo przynajmniej patrzenia się na Nią.

[cezary123]

Księża nie z tego powodu są poszkodowani przez celibat na ciele i duszy, że nie mają seksu i orgazmów, bo to i tak w jakiś sposób mają pokątnie.
Są dramatycznie uwstecznieni, bo nie dojrzewają emocjonalnie i społecznie w relacji międzyosobowej z kobietą.

[kotek]

Myślę, że jeżeli nie wszyscy, to przynajmniej zdecydowana większość księży wytrzymuje bez kobiety. Moja psychika jest przeciw obowiązkowemu celibatowi kapłanów, ma w tej materii inne zdanie niż tradycja Kościoła. Uważa, że jeżeli zniosłoby się obowiązek celibatu, to mogłoby być o wiele więcej księży. Ale moja psychika to nie moja wola, psychika odrzuca to, co trudne.

O islamie się nie wypowiadamy, bo ...to szkodliwe dla zdrowia.

Uważam, że islam to bardzo ważny temat i nie ma co się bać dyskusji o nim.

[Kefas]

Ksiądz to największy obrońca rodziny,przeznacza cały swój czas na wspieranie małżeństw,ale nie kosztem własnej żony i własnych dzieci.Dlatego celibat jest taki piękny.

[cezary123]

O islamie się nie wypowiadamy, bo ...to szkodliwe dla zdrowia.

Uważam, że islam to bardzo ważny temat i nie ma co się bać dyskusji o nim.

Ważny dla wyznawców. A wyznawcy są bardzo stanowczy.

[cezary123]

Ksiądz to największy obrońca rodziny,przeznacza cały swój czas na wspieranie małżeństw,ale nie kosztem własnej żony i własnych dzieci.Dlatego celibat jest taki piękny.

Małżeństwa mają dosyć problemów i bez wspierania. Ostatnio polityka zrobiła się prorodzinna, ale to jest siła opiekuńcza wspólnoty, anonimowej i izotropowej.
Powiedz jak rozumiesz wspieranie małżeństw przez samotną jednostkę. Równie dobrze samotna dziewczyna mogłaby wspierać czyjeś związki

[Kefas]

samotna jednostka jest bardziej świadoma tego że małżeństwo jest zagrożone np.przez materializm.

[Cynamon]

Oglądaliście Zeitgeist ?
jak nie to polecam (część 1)

może ktoś się nawróci na ateizm

ustawiłem czas w filmiku, bez zbędnych wstępów:

https://youtu.be/JV88MUgerIU?t=812

[Bright Angel]

Ale trzeba odróżnić wiarę w ukochanego BOGA od religii. Obecnie niektóre religie, jak KK mają mało wspólnego z wiarą w BOGA. Można nie należeć do żadnej religii, a być osobą głęboko wierzącą.

[Kefas]

głęboko wierzący człowiek jest zawsze religijny.

[cezary123]

głęboko wierzący człowiek jest zawsze religijny.

Ja jestem głęboko wierzący a nie jestem religijny. Dlaczego? Bo jeżeli Absolutowi trzeba współczuć, to co mówić o takich marnych przebłyskach sensu jakie mogą pojawić się na Ziemi w takiej sytuacji jako tzw. religie. Marne iskry na pogorzelisku kosmicznym.

[cezary123]

samotna jednostka jest bardziej świadoma tego że małżeństwo jest zagrożone np.przez materializm.

I ksiądz wyrównuje szanse bogaczy i ubogich na rynku matrymonialnym?
Od tego też jest polityka a nie samotni agenci

[Kefas]

głęboko wierzący człowiek jest zawsze religijny.

Ja jestem głęboko wierzący a nie jestem religijny. Dlaczego? Bo jeżeli Absolutowi trzeba współczuć, to co mówić o takich marnych przebłyskach sensu jakie mogą pojawić się na Ziemi w takiej sytuacji jako tzw. religie. Marne iskry na pogorzelisku kosmicznym.

Jeżeli współczujesz Bogu to znaczy uważasz że w jakiś sposób sobie nie radzi,to znaczy że bardziej wierzysz w swoją filozofię niż w Boga.