Modlitwa o żonę
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: Modlitwa o żonę
Na dzieci ma 500+, a wychowaniem zajmują się w dużej mierze przedszkola, szkoły i instytucje kulturalne. Nastolatki od 13 roku życia wchodzą w okres buntu i matka nie chce się już z nimi obżerać. Poziom hormonów prolaktyny i oksytocyny spada i prawda wychodzi na jaw. Kobieta, która wcześniej dla dzieci wszystko inne by rozwaliła, a męża wyeksploatowała do ostatniej kropli krwi, teraz odpycha je i wypycha z gniazda. A przecież osoba kochana jest cały czas ta sama
I taka to przyroda.
Kiedyś pewna feministka opowiadała mi o tym, że komary wysysające nam krew to samce, bo komarzyce to nam krzywdy nie robią. Przecież to kobiety.
Pomyślałem sobie: albo kpi albo naprawdę nawiedzona ideologią.
Komarzyce żywią siebie i swoje rozwijające się szybko potomstwo ludzką krwią. Komary sokami roślinnymi i nektarem.
Jednak tak sobie myślę, że była niedouczona i zafascynowana zbyt ideologią feministyczną.
I taka to przyroda.
Kiedyś pewna feministka opowiadała mi o tym, że komary wysysające nam krew to samce, bo komarzyce to nam krzywdy nie robią. Przecież to kobiety.
Pomyślałem sobie: albo kpi albo naprawdę nawiedzona ideologią.
Komarzyce żywią siebie i swoje rozwijające się szybko potomstwo ludzką krwią. Komary sokami roślinnymi i nektarem.
Jednak tak sobie myślę, że była niedouczona i zafascynowana zbyt ideologią feministyczną.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12340
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Modlitwa o żonę
Od feministycznej ideologi chyba gorsze jest tylko gdy rodzice są zaborczy?
Re: Modlitwa o żonę
Zaborcza miłość ma różne stopnie nasilenia, od "ja chcę dla ciebie najlepiej" do "jak odejdziesz w świat to zginiesz i nic ci się nie uda".
I wtedy delikwent musi już szukać pomocy psychologicznej.
I wtedy delikwent musi już szukać pomocy psychologicznej.
Re: Modlitwa o żonę
"Święta Rito, proszę o modlitwę, aby dobry Bóg odpuścił mi grzechy oraz bym zapomniała o człowieku, w którym się zakochałam.
Barbara, Kraków"
http://parafia-kazimierz.augustianie.pl ... litwy/str3
A te grzechy to jego czy jej i może związane z zakochaniem? Ale mściwa.
No cóż, sprawa beznadziejna.
Barbara, Kraków"
http://parafia-kazimierz.augustianie.pl ... litwy/str3
A te grzechy to jego czy jej i może związane z zakochaniem? Ale mściwa.
No cóż, sprawa beznadziejna.

Re: Modlitwa o żonę
Ja, kiedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy ze stanu Stwórcy w rzeczywistości, modliłem się inaczej. Ale już jakoś przezornie. Na pewno nie modliłbym się o wskazanie mi dziewczyny z tłumu przeznaczonej dla mnie i pokochanie jej, bo to byłby magiczny totolotek i być może uparte uwznioślenie ślepego trafu.
Modliłem się o to, żeby to piękno, powab i szczęście radosnej młodej dziewczyny, która mi się podobała, nie było daremne. Żeby nie utraciła życia w przemijaniu, przeciwnościach losu i zgryzotach świata, żeby żyła wiecznie i nie na próżno jak przekwitający kwiat. O sens, spełnienie, cel.
O to, żeby moja miłość, to coś cudownego, czego zacząłem doświadczać dzięki niej i dla niej, nie zniknęła z jakiegoś powodu, bo wtedy lepiej byłoby mi nie istnieć z takim zimnym sercem i pustką.
I co? Okazuje się, że to wszystko to tylko ewolucyjne złudzenia i wrażenia i spokojnie można się obyć bez tego. Wiele piękna już umarło, inne sensy rozwiał wiatr, cele okazały się niewarte wysiłku, przyroda idzie dalej.
Przykre, ale prawdziwe.
Modliłem się o to, żeby to piękno, powab i szczęście radosnej młodej dziewczyny, która mi się podobała, nie było daremne. Żeby nie utraciła życia w przemijaniu, przeciwnościach losu i zgryzotach świata, żeby żyła wiecznie i nie na próżno jak przekwitający kwiat. O sens, spełnienie, cel.
O to, żeby moja miłość, to coś cudownego, czego zacząłem doświadczać dzięki niej i dla niej, nie zniknęła z jakiegoś powodu, bo wtedy lepiej byłoby mi nie istnieć z takim zimnym sercem i pustką.
I co? Okazuje się, że to wszystko to tylko ewolucyjne złudzenia i wrażenia i spokojnie można się obyć bez tego. Wiele piękna już umarło, inne sensy rozwiał wiatr, cele okazały się niewarte wysiłku, przyroda idzie dalej.
Przykre, ale prawdziwe.
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2229
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Modlitwa o żonę
polecam
KORONKĘ DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
podoba mi sie dac wszystko o co mnie prosic beda
rowniez zone
ja nie dostalem zdrowia ale cierpliwosc dary ducha swietego
KORONKĘ DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
podoba mi sie dac wszystko o co mnie prosic beda
rowniez zone
ja nie dostalem zdrowia ale cierpliwosc dary ducha swietego
Re: Modlitwa o żonę
Tak, a nieatrakcyjna kobieta nie dostanie piękna, tylko słaby wzrok. Żeby tego nie dostrzegała 
Może gdyby Stwórca był przyszłym teściem, to by się go poprosiło o jakąś córkę ludzką, piękną nową Ewę i majątek.. Ale swatanie jest nieetyczne obecnie i po co mi ustawiona miłość.
Przepraszam, że taki cięty jestem na kobiety i absoluty, ale ostatnio coś mnie szlag trafia.

Może gdyby Stwórca był przyszłym teściem, to by się go poprosiło o jakąś córkę ludzką, piękną nową Ewę i majątek.. Ale swatanie jest nieetyczne obecnie i po co mi ustawiona miłość.
Przepraszam, że taki cięty jestem na kobiety i absoluty, ale ostatnio coś mnie szlag trafia.

Re: Modlitwa o żonę
Nie przejmuj się każdy czasem ma gorszy dzień albo okres.
Re: Modlitwa o żonę
To samotność.
Re: Modlitwa o żonę
Cezary zawsze był cięty na kobiety i Absolut.
A teraz zacznie pisać, że nie na te wierne i cnotliwe, które mają własne źródło utrzymania.
A teraz zacznie pisać, że nie na te wierne i cnotliwe, które mają własne źródło utrzymania.

LaDopamina
Re: Modlitwa o żonę
Na począku mojego pisania wcale nie. Byłem wtedy naiwny, przyjacielski, kochliwy i chętny do służenia kobietom całym sobą. Szkoda, że nie ma tu już tamtych dziewczyn.
Od 2011 do mniej więcej 2013.
Jeżeli chodzi o Absolut, to podobnie. Przeszedłem nawet okres fascynacji religią, którą zafundowali mi rodzice i parafia, w której się wyklułem i dorastałem. Po szkoleniu u ateistów dopiero zauważyłem problem we Wszechświecie. Ateistą nie zostałem, tylko zacząłem współczuć niezaistniałemu Stwórcy i idealnym światom, które coś powstrzymuje.
Kobiety nadal mnie zniewalają do miłości,
ale dopiero obserwacja świata, wyciąganie wniosków i liczenie strat przywołało mnie do rozumu.
Re: Modlitwa o żonę
Była kiedyś jedna kandydatka na żonę, poznaliśmy się, zaczęliśmy snuć plany, włączyły się emocje, cele i zdawało się, że można jej zaufać. Wspiera, motywuje, rozwija, wszystko w porządku.
Czy naprawdę to jest ta? Życie bardzo szybko zweryfikowało sprawę. W sytuacji konfliktowej, różnicy celów życiowych, ja delikatnie daję jej do zrozumienia, że niech się nie męczy, lubię ją i nie mógłbym patrzeć jak kiedyś w przyszłości musiałaby mnie kochać na siłę.
Odpowiedziała szybko: A wtedy to mógłbyś najwięcej mi narobić. Miałbyś .... do gadania.
Kto ci każe mnie kochać..
Tak, okazało się do czego naprawdę dąży - do złapania jelenia w zobowiązania za wszelką cenę. Nawet za cenę jej dyskomfortu emocjonalnego chwilowego. Po ślubie to już małżeństwo i cokolwiek bym nie zrobił, to obowiązkiem moim byłoby zaspokoić dążenia i potrzeby żony, nawet z całego majątku po rozwodzie. A ona może sobie kochać ideały gdzie indziej i u kogo innego.
Czy naprawdę to jest ta? Życie bardzo szybko zweryfikowało sprawę. W sytuacji konfliktowej, różnicy celów życiowych, ja delikatnie daję jej do zrozumienia, że niech się nie męczy, lubię ją i nie mógłbym patrzeć jak kiedyś w przyszłości musiałaby mnie kochać na siłę.
Odpowiedziała szybko: A wtedy to mógłbyś najwięcej mi narobić. Miałbyś .... do gadania.
Kto ci każe mnie kochać..
Tak, okazało się do czego naprawdę dąży - do złapania jelenia w zobowiązania za wszelką cenę. Nawet za cenę jej dyskomfortu emocjonalnego chwilowego. Po ślubie to już małżeństwo i cokolwiek bym nie zrobił, to obowiązkiem moim byłoby zaspokoić dążenia i potrzeby żony, nawet z całego majątku po rozwodzie. A ona może sobie kochać ideały gdzie indziej i u kogo innego.
Re: Modlitwa o żonę
Doszedłem do wniosku, że z babą mogę czuć się jeszcze bardziej samotny niż sam ze sobą. Samotność bez nikogo przynajmniej jest spokojna i miła.
Re: Modlitwa o żonę
A jak to było ze świętym Ignacym? Podobno założył się z prostytutką, że w ciągu 30 dni zmieni jej życie. Ciekawe, co musiałby jej dać, gdyby była niezadowolona ze swoich postępów. Przecież to dla takiej strata kilkudziesięciu tysięcy.
https://modlitwawdrodze.pl/index.php?id=508#c5024
Odważny święty, ale co to nawrócić jednostkę. Może sama miała dość. Zmienić ten system rzeczy na lepsze we wszystkich pokoleniach, to byłoby dopiero coś. Na razie kobiety na świecie się nie zmieniają.
Prorok Ozeasz na życzenie Stwórcy wziął sobie prostytutkę za żonę. Ale to po to, żeby naród oglądał siebie w owym lustrze i
był w szoku a Jahwe mógł przeprowadził pokazową lekcję próby przemiany. Niestety ani prośbą ani groźbą ani nawet miłością nie dało się jej zmienić, ani wygnaniem na pustynię w samotność. Jak później cierpiał, to można sobie poczytać.
"SYMBOLICZNE ZNACZENIE MAŁŻEŃSTWA OZEASZA
Małżeństwo i dzieci Ozeasza
2 Gdy rozpoczął Pan przemawiać przez Ozeasza, rzekł do niego:
«Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu2;
kraj bowiem uprawiając nierząd -
odwraca się od Pana».
3 Poszedł więc i wziął za żonę Gomer, córkę Diblaima,
a ta poczęła i urodziła mu syna.
4 I rzekł Pan do niego: «Nadaj mu imię Jizreel3,
bo niewiele czasu upłynie,
a pomszczę na domu Jehu
krwawe zbrodnie w Jizreel
i kres położę królestwu domu Izraela.
5 W owym dniu złamię łuk Izraela na równinie Jizreel».
6 Poczęła znowu i porodziła córkę.
Rzekł do niego [Pan]: «Nadaj jej imię Lo-Ruchama4 -
bo domowi Izraela nie okażę już więcej litości
ani im nie przebaczę.
7 Domowi jednak Judy okażę swą litość,
znajdą ratunek we mnie, w Panu, Bogu swoim.
Nie ocalę ich jednak przy pomocy łuku i miecza
ani też wojny, koni czy jeźdźców».
8 Gdy przestała karmić córkę - Lo-Ruchama -
poczęła znowu i porodziła syna.
9 Rzekł Pan: «Nadaj mu imię Lo-Ammi5,
bo wy nie jesteście mym ludem,
a Ja nie jestem waszym Bogiem.
(...)
4 Spór prowadźcie z waszą matką1, prowadźcie spór!
Ona bowiem już nie jest moją żoną,
a Ja już nie jestem jej mężem.
Winna usunąć znaki nierządu ze swej twarzy
i spośród swych piersi ozdoby cudzołożnicy1.
5 W przeciwnym razie - obnażę ją zupełnie2
i stanie się taką jak w dzień swych urodzin;
uczynię ją podobną do pustyni,
sprawię, że będzie jak ziemia wyschnięta,
że zginie śmiercią z pragnienia.
6 Dzieciom jej nie okażę litości,
bo są to dzieci nieprawe.
7 Matka ich bowiem uprawiała nierząd,
okryła się hańbą ta, co je poczęła;
mówiła bowiem: "Pobiegnę za swymi kochankami,
co chleb mi dają i wodę,
wełnę, len, oliwę i napój".
8 Dlatego zamknę jej drogę cierniami
i murem otoczę,
tak że nie znajdzie swych ścieżek.
9 Za kochankami swymi pobiegnie,
ale ich nie dogoni;
pocznie ich szukać,
ale nie znajdzie.
Wtedy powie:
"Pójdę i wrócę do mego męża pierwszego3,
bo wówczas lepiej mi było niż teraz".
(...)
15 Ześlę na nią karę za dni Baalów,
gdy im paliła kadzidła,
a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami,
a o Mnie zapomniała
<wyrocznia Pana>.
16 Dlatego chcę ją przynęcić,
na pustynię ją wyprowadzić5
i mówić jej do serca.
17 Oddam jej znowu winnice,
dolinę Akor uczynię bramą nadziei -
i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z egipskiego kraju.
18 I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana -
że nazwie Mnie: "Mąż mój",
a już nie powie: "Mój Baal"6.
19 Usunę z jej ust imiona Baalów
i już nie będzie wymawiać ich imion.
20 7 W owym dniu zawrę z nią7przymierze,
ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym,
i z tym, co pełza po ziemi.
Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju,
i pozwolę jej żyć bezpiecznie.
21 I poślubię cię sobie [znowu] na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo,
przez miłość i miłosierdzie.
22 Poślubię cię sobie przez wierność,
a poznasz Pana8.
23 W owym dniu - wyrocznia Pana,
odpowiem na pragnienia9 niebios, a one
odpowiedzą na pragnienia ziemi;
24 ziemia zaś odpowie pragnieniu zboża, wina i oliwy;
a one odpowiedzą pragnieniu Jizreel10.
25 Rozsieję11 go po kraju,
zlituję się nad Lo-Ruchamą,
powiem do Lo-Ammi: "Ludem moim jesteś",
a on odpowie: "Mój Boże!"» "
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=768
Niestety nawet Bóg nie rozumie kobiet...

https://modlitwawdrodze.pl/index.php?id=508#c5024
Odważny święty, ale co to nawrócić jednostkę. Może sama miała dość. Zmienić ten system rzeczy na lepsze we wszystkich pokoleniach, to byłoby dopiero coś. Na razie kobiety na świecie się nie zmieniają.
Prorok Ozeasz na życzenie Stwórcy wziął sobie prostytutkę za żonę. Ale to po to, żeby naród oglądał siebie w owym lustrze i
był w szoku a Jahwe mógł przeprowadził pokazową lekcję próby przemiany. Niestety ani prośbą ani groźbą ani nawet miłością nie dało się jej zmienić, ani wygnaniem na pustynię w samotność. Jak później cierpiał, to można sobie poczytać.
"SYMBOLICZNE ZNACZENIE MAŁŻEŃSTWA OZEASZA
Małżeństwo i dzieci Ozeasza
2 Gdy rozpoczął Pan przemawiać przez Ozeasza, rzekł do niego:
«Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu2;
kraj bowiem uprawiając nierząd -
odwraca się od Pana».
3 Poszedł więc i wziął za żonę Gomer, córkę Diblaima,
a ta poczęła i urodziła mu syna.
4 I rzekł Pan do niego: «Nadaj mu imię Jizreel3,
bo niewiele czasu upłynie,
a pomszczę na domu Jehu
krwawe zbrodnie w Jizreel
i kres położę królestwu domu Izraela.
5 W owym dniu złamię łuk Izraela na równinie Jizreel».
6 Poczęła znowu i porodziła córkę.
Rzekł do niego [Pan]: «Nadaj jej imię Lo-Ruchama4 -
bo domowi Izraela nie okażę już więcej litości
ani im nie przebaczę.
7 Domowi jednak Judy okażę swą litość,
znajdą ratunek we mnie, w Panu, Bogu swoim.
Nie ocalę ich jednak przy pomocy łuku i miecza
ani też wojny, koni czy jeźdźców».
8 Gdy przestała karmić córkę - Lo-Ruchama -
poczęła znowu i porodziła syna.
9 Rzekł Pan: «Nadaj mu imię Lo-Ammi5,
bo wy nie jesteście mym ludem,
a Ja nie jestem waszym Bogiem.
(...)
4 Spór prowadźcie z waszą matką1, prowadźcie spór!
Ona bowiem już nie jest moją żoną,
a Ja już nie jestem jej mężem.
Winna usunąć znaki nierządu ze swej twarzy
i spośród swych piersi ozdoby cudzołożnicy1.
5 W przeciwnym razie - obnażę ją zupełnie2
i stanie się taką jak w dzień swych urodzin;
uczynię ją podobną do pustyni,
sprawię, że będzie jak ziemia wyschnięta,
że zginie śmiercią z pragnienia.
6 Dzieciom jej nie okażę litości,
bo są to dzieci nieprawe.
7 Matka ich bowiem uprawiała nierząd,
okryła się hańbą ta, co je poczęła;
mówiła bowiem: "Pobiegnę za swymi kochankami,
co chleb mi dają i wodę,
wełnę, len, oliwę i napój".
8 Dlatego zamknę jej drogę cierniami
i murem otoczę,
tak że nie znajdzie swych ścieżek.
9 Za kochankami swymi pobiegnie,
ale ich nie dogoni;
pocznie ich szukać,
ale nie znajdzie.
Wtedy powie:
"Pójdę i wrócę do mego męża pierwszego3,
bo wówczas lepiej mi było niż teraz".
(...)
15 Ześlę na nią karę za dni Baalów,
gdy im paliła kadzidła,
a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami,
a o Mnie zapomniała
<wyrocznia Pana>.
16 Dlatego chcę ją przynęcić,
na pustynię ją wyprowadzić5
i mówić jej do serca.
17 Oddam jej znowu winnice,
dolinę Akor uczynię bramą nadziei -
i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z egipskiego kraju.
18 I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana -
że nazwie Mnie: "Mąż mój",
a już nie powie: "Mój Baal"6.
19 Usunę z jej ust imiona Baalów
i już nie będzie wymawiać ich imion.
20 7 W owym dniu zawrę z nią7przymierze,
ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym,
i z tym, co pełza po ziemi.
Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju,
i pozwolę jej żyć bezpiecznie.
21 I poślubię cię sobie [znowu] na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo,
przez miłość i miłosierdzie.
22 Poślubię cię sobie przez wierność,
a poznasz Pana8.
23 W owym dniu - wyrocznia Pana,
odpowiem na pragnienia9 niebios, a one
odpowiedzą na pragnienia ziemi;
24 ziemia zaś odpowie pragnieniu zboża, wina i oliwy;
a one odpowiedzą pragnieniu Jizreel10.
25 Rozsieję11 go po kraju,
zlituję się nad Lo-Ruchamą,
powiem do Lo-Ammi: "Ludem moim jesteś",
a on odpowie: "Mój Boże!"» "
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=768
Niestety nawet Bóg nie rozumie kobiet...

Re: Modlitwa o żonę
Oz 2, 18 - Tytuł "baal" (=pan) dawała zwykle żona mężowi. Stosowano go również do Boga. Ponieważ oznaczał równocześnie bóstwo kananejskie (por. Sdz 2,13n), Ozeasz zakazuje nazywać nim Boga.
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=768
No to się wyjaśniło
"Panie mężu, mój pan" itp.
A Jahwe kochał jak mąż, mocno, zazdrośnie i wyłącznie jedną.
Szkoda trochę dzieci Ozeasza i jego nierządnicy. Odpowiedniki współczesne ich imion to coś jak "znajduchy" albo jeszcze gorzej?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=768
No to się wyjaśniło

"Panie mężu, mój pan" itp.
A Jahwe kochał jak mąż, mocno, zazdrośnie i wyłącznie jedną.
Szkoda trochę dzieci Ozeasza i jego nierządnicy. Odpowiedniki współczesne ich imion to coś jak "znajduchy" albo jeszcze gorzej?
Re: Modlitwa o żonę
Rzeczywiście wypada załamać ręce ze zgrozy i stwierdzić: "Mój Boże".
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Modlitwa o żonę
I powiadasz, Cezary, że to nie obsesja? 

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Modlitwa o żonę
Jestem targany namiętnościami, obsesjami i zwątpieniami przez całe życie. Sądzę, że będzie jeszcze gorzej...