LGBT

[cezary123]

Pominąłem oczywiście biseksualistów transseksualistów, bo trzeba byłoby uwzględnić 4 dodatkowe przypadki istoty.

[cezary123]

A sam jestem aseksualny i koniec

[Maksymiliana]

Wiesz, to o czym piszesz na poprzedniej stronie to tylko I wyłącznie zależy od AKCEPTACJI drugiej osoby

Może być tak że kobieta transseksualna po prostu pozna mężczyznę hetero i on zaakceptuje ją jako kobieta
Po operacji płci będzie możliwy seks, taki jak z normalna kobieta, także to wszystko zależy od człowieka.
Btw. Istnieje takie cos jak translover - to zarówno kobieta jak i mężczyzna (biologiczni), którzy podnieca się tym, że właśnie spotkali kogoś kto jest po korekcie płci. Tylko I wyłącznie takie osoby szukają transseksualistów.

[Catastrophique]

Mądra z Ciebie dziewczyna, Maksi. A taka młoda .

[Maksymiliana]

Dziękuje Catastrophique, że doceniasz moją wiedzę, otwarta głowa ze mnie : )))))))))))))))
To bardzo, bardzo miłe z Twojej strony

[cezary123]

Istnieje takie cos jak translover - to zarówno kobieta jak i mężczyzna (biologiczni), którzy podnieca się tym, że właśnie spotkali kogoś kto jest po korekcie płci.

Możliwe.
Był kiedyś taki utwór:


ale w świetle powyższych informacji mogło chodzić tylko o pragnienia homo albo o instrument muzyczny.

Nie wiem, dla mnie to zbyt skomplikowane.

Po operacji płci będzie możliwy seks, taki jak z normalna kobieta, także to wszystko zależy od człowieka.

Ale osoba po zmianie płci może wybierać oryginalną płeć przeciwną z kodem genetycznym całego organizmu, zakodowanych instynktów pozaseksualnych i wrodzonych dążeń i różnic psychiki albo pooperacyjną u innego transseksualisty.
Mi akurat najmniej zależy na seksie w relacji z kobietą czy na jej narządach płciowych. Oryginalna kobieta to głębia istoty i niepowtarzalny skarb. Miłość duchowa. Emocje, przeżycia, dramaty, nieznana postać, spotkanie dwóch różnych dusz. I test kodu DNA całej postaci życia tej jednostki z ciałem i psychiką czyli zakochanie się. Na to żaden seks z innymi istotami nie pomoże.

Wiesz, to o czym piszesz na poprzedniej stronie to tylko I wyłącznie zależy od AKCEPTACJI drugiej osoby

W ogóle kontakty interpersonalne zależą tylko i wyłącznie od akceptacji świadomej i podświadomej drugiego człowieka. Nie tylko od jego wolnych wyborów i świadomego budowania relacji, ale też tego "co się czuje", czyli tego, co na bardziej podstawowym poziomie robi z nami Natura. Dobór DNA, test zauroczenia, sterowanie poprzez zakochanie się i inne automatyzmy, do których nie mamy dostępu z poziomu mózgu. Są po prostu ważniejsze i wcześniejsze niż świadomość. Tak jak oddychanie, dostarczanie tlenu do każdej komórki czy reakcje budujące nową istotę nieświadomą tego, że tworzy się właśnie jej istnienie podczas rozmnażania się.

[Catastrophique]

Dziękuje Catastrophique, że doceniasz moją wiedzę, otwarta głowa ze mnie : )))))))))))))))
To bardzo, bardzo miłe z Twojej strony

Oj, na pewno nie tylko ja to zauważyłem .

[Maksymiliana]

Tak jest Catastrophique

[Digital]

Co do "pokazania że dróg jest wiele" z tym się nie zgodzę, ponieważ osoby, które chcą skorygować płeć są tego pewne, to nie jest widzimisię. Dlatego ważne jest wsparcie A nie pokazywanie dla biologicznego chłopca który czuje się dziewczynką że życie jako facet jest fajne. Tak jak dla dziewczynki, która czuje się mężczyzna...

To są zbyt trudne i zbyt poważne sprawy dla dzieciaków. Nawet dla dorosłych są nieraz zbyt trudne i wiążą się z masą rozterek i dylematów, świetnie to zostało ukazane w serialu Botoks. Film był zbyt obcięty. Dzieci dopiero dorastają, kształtują się, masa rzeczy tak jak pisze cezary123 może jeszcze ulec zmianie. Dzieciństwo jest jedno i nie warto dzieci z niego obdzierać koncentrując i kumulując ich uwagę na sprawach płciowości. Na to przyjdzie jeszcze czas i pora, mają całe życie przed sobą. Biologiczny chłopiec nie może czuć się dziewczynką gdyż jeszcze za wiele nie rozumie, nie umie określić i nazwać podobnych rzeczy. Dopiero zaczyna się kształtować, dopiero rozpoczyna życie. Ale można go w takim momencie skutecznie popchnąć w bardzo złym kierunku, zasiewając zalążek wątpliwości podsuwając myśli które normalnie by nie zrodziły się w jego głowie. To kim się poczuje dopiero nastąpi. Przecież kształtują młoda istotę właśnie stosunki z rówieśnikami, szkoła, dom, rodzice, życie po prostu i im więcej w tym wszystkim będzie normalności tym lepiej. Nie ma po co tu wystawiać kierunkowskazów i włazić z butami w życie dzieci i za nich nazywać rzeczy bynajmniej nie po imieniu piorąc im przy tym mózgi.

[wowo]

Mam kolegę geja, pochodzi z Rosji i tam miał żonę i nawet dziecko, tłumaczyć dlaczego chyba nie muszę , wiadomo Rosja. Kiedy przyjechał do UK to poczuł taką wolność że zamiast być facetem to robi za kobietę . Jednak prosty rosyjski wpierdol dużo potrafi wytłumaczyć [emoji1]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Digital]

Geje raczej z kobietami nie tegos, nawet jakby chciał. I na nic by się wpierdol nie zdał.

[cezary123]

Najgorzej jest jak człowiek trafi na kobietę, która jest ukrytą lesbą. Zakocha się w niej, robi wszystko a ona i tak woli koleżanki i plotki przy kawce.

[cezary123]

Ostatnio, jak Angora informowała, większość dzieci w Polsce i tak jest wychowywana przez pary jednopłciowe: matki i babcie. Ewentualnie teściowe, ciocie, koleżanki itp.
Chłop musi tylko zarabiać i nie pokazywać się w domu zbyt często.
I po co kobiety ukrywają swoją orientację i tożsamość płciową?

[Digital]

Ostatnio, jak Angora informowała, większość dzieci w Polsce i tak jest wychowywana przez pary jednopłciowe: matki i babcie. Ewentualnie teściowe, ciocie, koleżanki itp.
Chłop musi tylko zarabiać i nie pokazywać się w domu zbyt często.
I po co kobiety ukrywają swoją orientację i tożsamość płciową?

Nie jest to do końca zdrowe i dobre dla dziecka, później wychodzą takie różne zwichrowania.

Najgorzej jest jak człowiek trafi na kobietę, która jest ukrytą lesbą. Zakocha się w niej, robi wszystko a ona i tak woli koleżanki i plotki przy kawce.

To się chyba czuje. Ciężko chyba tak zamydlić oczu. Z drugiej strony miłość bywa ślepa.

[cezary123]

https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/ ... 51523.html

Nie wiem jak to ktoś odbiera, ale mi bardzo tajemniczo zabrzmiały słowa duchownego: "Wyludnić ziemię i poddać człowieka innemu stworzeniu".

Homoseksualiści bronią się, że przecież DNA jednostek o skłonnościach różnych i wrodzonych programów Natury się nie da zmienić.

Czy nie mówią o tym samym, bardzo dziwnym ewolucyjnym zjawisku, tylko nikt jeszcze tego nie dostrzega?