Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18461
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: Dobro »

[youtube]xliNaWZJQzw[/youtube]
Niech wszyscy będą szczęśliwi
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 927
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: imon »

obejrzałem...
ja obecnie nie dbam szczególnie o to gdzie się znajduje..., że tak powiem nie interesuje się takimi dążeniami... choć kiedyś coś podobnego było chlebem powszednim mojego życia. Interesował mnie rozwój osobisty. Każdego dnia pracowałem nad tym aby stawać się lepszą wersją samego siebie idąc w zgodzie z moimi pragnieniami. Schizofrenia a ostatecznie głosy sprawiły, że nie mogłem się rozwijać. Całe to przeszkadzanie, przytępiania pomimo tego, że z uzdrowienia uczyniłem cały swój sens życia sprawiło, że cały czas moje umiejętności malały... aż w końcu po spotkaniu tylu barykad zrezygnowałem z takiego tryby życia.
Moje zaskoczenie było o tyle duże, że uświadomiłem sobie, że bez tego też można żyć.
Umysł jest jak muskulatura należy codziennie ćwiczyć... złapać przysłowiową wędkę a później ta praca nad sobą... staje się nawykiem niczym mruganie oczami... robimy to odruchowo, można powiedzieć, że przestajemy się zastanawiać nad tym jak postępować.... wszystko dzieje się samo...
No cóż ja stwierdzam, że jakaś praca nad sobą nie jest mi potrzebna. Bynajmniej teraz tak myślę. Nieco zniesmaczony tym, że po tylu latach pracy okoliczności życia sprawiły, że z widoku bliskiego mety jestem nawet nie na starcie tylko gdzieś przed.
Kiedyś posiadałem pewne umiejętności aczkolwiek one wszystkie przepadły.
Pielęgnowanie umiejętności jest jak dieta... gdy się pewnych wzorców, którymi je ćwiczyliśmy nie trzymamy to lichwieją.
Pielęgnowanie ich nie jest trudne... można powiedzieć, że jest proste gdy wybierzemy właściwe. Gdy przyjmiemy pewną zasadę za słuszną i postanowimy zgodnie z nią żyć... a napotykamy sytuacje w obliczu których od niej odstępujemy to nie dostajemy profitów z życia zgodnie z jej ideą.
Co za tym idzie życie jeżeli ktoś szuka okazji do rozwoju zmuszą taką osobę do poszukiwań złotych zasad z których korzystanie w każdym momencie życia będzie dla nas nie trudem ale przyjemnością.
Różnie przyswajamy zasady... czasami coś zainspiruje nas tak bardzo, że mamy ochotę żyć zgodnie z zasadą. tak wielką ochotę, że wdrażamy ją totalnie i nie sprawia ona nam żądnych trudności.
Jeżeli jednak napotykamy trudności w przestrzeganiu wybranej zasady to znaczy, że za mało się stało by ta zasada stała się dla nas nałogiem.
Wiele zasad jest mądrych... nie mniej jednak nie wciągają nas dogłębnie.. są za małym często impulsem dla nas by stały się na zawsze częścią naszego życia.
Przyjęcie zasady to żaden dyskomfort w sensie nie jest przestrzeganie ich trudne jak zmobilizowanie się do pierwszych dni ćwiczeń na przykład biegania. Jeżeli jest to dla nas trudne i męczące to innym słowem źle nam się kojarzą z pewnym wysiłkiem to nigdy nie osiągniemy profitów jeżeli ich przestrzeganiem będziemy się męczyć

Ten koleś mądrze mówi o piekle i o niebie... ale ja już nigdy z radością nie przyjmę tych dwóch wzorców tak aby motywowały mnie do działań...
Samo niebo to twór Boga i też Jezusa.... to gotowa potrawa przyrządzona przez nich, która częstują osoby które się kwalifikują... To co jest bardziej interesujące i daje większą sadysfakcję to w gąszczu tego wszystkiego stworzenie własnej potrawy... wręcz odrzucanie zaproszeń Boga czy też Jezusa i skupienie się nie na korzystaniu z dorobku intelektualnego innych co raczej od początku do końca budowania własnej inteligencji.
Mawia się, że cała chwała należy się Chrystusowi gdy przystąpimy do nieba...
Jeżeli jednak ktoś nie chce nie chwały za swoje życie oddawać komuś innemu powinien skoncentrować się na czymś własnym.
Chwała to pokaźny bodziec dla umysły, który potrafi go bardzo pobudzić, szkoda żeby dla ułatwienia sobie życia zrezygnować z niej. Uważam, że lepiej jest jak to co moje nie oddaje nikomu innemu... Nie żebym coś tam miał... bo mnie mało interesuje już teraz samo rozwój...
Ale sadysfakcja jest ważna... i albo ktoś będzie miał sadysfackje, że poukładał nam życie albo my będziemy mieli tą satysfakcję za nasze poukładane życie.
Zdaje jednak sobie sprawę, że wiele osób tu cierpi i potrzebuje pomocy... ale piszę to tak bardziej jakby ktoś chciał wiedzieć czym różni się tryb zaawansowany od trybu ze wspomaganiem moim zdaniem.
Oczywiście z trybie zaawansowanym osiąga się więcej.

Przestrzegane zasady, wzorce są jak drzewa, które gdy sobie w nas rosną wyruszają owoce czyli związaną z nimi inteligencję o rozmaitym smaku i zastosowaniu
Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 927
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: imon »

poza tym powiem Wam, że znalezienie się w innym świecie jak tu uczynił Budda czy też Chrystus dla wielu staje się swego rodzaju celem. Coż dla mnie żaden z tych panów nie jest autorytetem i nie chciał bym nigdy być w najmniejszym stopniu podobny do nich.... Szczerze to rzygam na inteligencje która znalazła się w innym świecie a teraz telepatycznie się kontaktuje z ludźmi za spraw ą ich wyobraźni słuchowej. Irytuje mnie to, że nie mogłem życie przeżyć bez tych dwóch panów... , że nie mogłem być sam w swoim umyślę... to oni mi to odebrali.
A ja powtarzam, że moi rodzice nie wychowywali mnie po to by jacyś wniebowstąpieni śmiecie objawiali się w moim umyśle...i zaspokajali swoje aspiracje.
Jak się przed tym bronić nie wiem, ale przykro mi, że przez to, że oni tak wylądowali taki osoby jak ja nie miały szansy przeżyć swojego życia w 100% po swojemu
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

Rozmawiałem kiedyś z człowiekiem, który zafascynował się zen.
Oczywiście przyjmował każdy aktualny stan siebie i rzeczywistości i nie było nic lepszego, co by mu się przytrafiło. Przeszłość nie istnieje, przyszłość nie istnieje, istnieje tylko to, co nasz umysł zaskoczy teraz.
Nieważne stary czy młody, na jakim etapie rozwoju, jak daleko od śmierci i narodzin, w którym punkcie czasoprzestrzeni, ważne że teraz.
No to zapytałem się, czy nie uważa, że wszystko zależy właśnie od tego, w którym punkcie czasu ktoś się ze swoim "teraz" znajduje. Czy jest młody czy stary. Młody zawsze ma lepiej, bo dalej od swojego gorszego "teraz". Moim zdaniem to wszystko jest względne a zen to tylko taka ludzka sztuczka.
Co za sztuka wybrać stopklatkę z czasoprzestrzeni i uświadomić komuś, że tu jest sens?
A cały pozostały bieg rzeczywistości? A jeżeli ktoś właśnie znajduje się daleko od starości i śmierci? A jeżeli tuż przed ostatnią chwilą? To nie to samo. Przecież to "teraz" ciągnęło się przez całe jego trwanie tak samo. Jak to wytłumaczyć?
Co z fizyką podróży w czasie? Prawa przyrody niezależne od czasu? Co z anizotropią strzałki czasu?
Co sprawia, że akurat jesteśmy na tym etapie życia a nie innym?
:)

Co do prowokacji z "piekłem" i niebem, to kiedyś już ktoś zbulwersował się opisem podobnej sztuczki, którą katolicki nauczyciel przypisywał Bogu. Chodziło o porównanie Boga wystawiającego na próbę wiernego, do trenera boksu, który nowego adepta najpierw uznaje za niezdatnego, popycha, macha na niego ręką i wtedy wkurzony młokos ze wszystkich sił wali prawym sierpowym w trenera.
-O tak, teraz wiadomo, że jesteś dobry, będziesz walczył, będziesz wierzył!
:mrgreen:

Niebo jako pokora i podziękowanie za obraźliwą prowokację, która wydobyła odruchy i spowodowała
pożądany efekt? Jakie to ludzkie....
https://pl.wikipedia.org/wiki/Warunkowa ... rumentalne
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

Równie dobrze można stwierdzić, że Niebo to nagroda a Piekło - kara.
Tylko najpierw trzeba ustalić system, według którego, co do czego można przyporządkować. Co jest dla istoty dobre tak w ogóle, a co złe. Co powoduje trwałe szczęście a co nieszczęście.
Sądzę, że aby to zrealizować, trzeba najpierw poznać fizyczny Wszechświat, biologię życia i to, co pozwala nam żyć, a co nas uśmierca.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

roman123 pisze: pn lut 25, 2019 1:19 pm

Czym jest Piekło, tak naprawdę nie wiemy. Świadkowie Jehowy nauczali, że Niebo, to radość bycia razem.
Świadkowie Jehowy nauczali, że Niebo to rząd 144 000 nieśmiertelnych zmarłych nad-ludzi z różnych pokoleń po Chrystusie, powołany przez Stwórcę do wyprowadzenia przez wieki naszej planety ze stanu po grzechu Adama i Ewy. Takie cwaniaki.
Radość bycia razem to po prostu instynkt stadny. :mrgreen:


[youtube]MoPdrv_y-ak[/youtube]
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

A ja wolę przygody na ziemi, jak Samotny Wilk McQuade. :mrgreen:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

Żartuję.
W Niebie będzie tak:

[youtube]tPggzCj3Kp8[/youtube]
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 5:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: Digital »

Życie doczesne jest snem z którego kiedyś się zbudzimy, ułudą, marnością nad marnościami. Choć czasami może być świetną przygodą lub bardzo kolorowym snem który zdecydowanie warto dośnić do samego końca.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

Digital pisze: Życie doczesne jest snem z którego kiedyś się zbudzimy, ułudą, marnością nad marnościami
Każde wcielenie ma wielki sens, nie wolno przyspieszać cyklu samsary. Albo odrodzimy się w czasie następnego pokolenia, albo ktoś inny tam się narodzi. W każdym razie cała rzeczywistość jest do dyspozycji, zupełnie tak, jak całkiem niedawno czekała na nasze narodzenia.
Dinozaury czekały na nowe, lepsze gatunki 200 milionów lat.
Mniejsza o to, czy ich dusze nadal trwają w ssakach czy nie. To kwestia dyskusyjna.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

W każdym razie materialny świat rozwija życie i pozwala nam to odczuć na sobie. Tyle by mi wystarczyło do zaufania przyszłości wieczności.

Niebo to odkrycie Stwórcy, a zatem najambitniejsze zadanie w naszej skromnej rzeczywistości. Być może pozostanie tylko marzeniem, jeżeli świat zaistniał i trwa w przestrzeni pod-boskiej. Ale i tak pozostaje pojęciem potencjalnie możliwym.
Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: Kefas »

budkatelefoniczna pisze: czw lut 21, 2019 10:48 pm poza tym powiem Wam, że znalezienie się w innym świecie jak tu uczynił Budda czy też Chrystus dla wielu staje się swego rodzaju celem. Coż dla mnie żaden z tych panów nie jest autorytetem i nie chciał bym nigdy być w najmniejszym stopniu podobny do nich.... Szczerze to rzygam na inteligencje która znalazła się w innym świecie a teraz telepatycznie się kontaktuje z ludźmi za spraw ą ich wyobraźni słuchowej. Irytuje mnie to, że nie mogłem życie przeżyć bez tych dwóch panów... , że nie mogłem być sam w swoim umyślę... to oni mi to odebrali.
A ja powtarzam, że moi rodzice nie wychowywali mnie po to by jacyś wniebowstąpieni śmiecie objawiali się w moim umyśle...i zaspokajali swoje aspiracje.
Jak się przed tym bronić nie wiem, ale przykro mi, że przez to, że oni tak wylądowali taki osoby jak ja nie miały szansy przeżyć swojego życia w 100% po swojemu
"Żyjmy tak jak gdyby Bóg nie istniał.Jednakże jeżeli Bóg nie istnieje wszystko wolno,stwierdził to już Dostojewski,jesteśmy poza dobrem i złem,dopowiada Nicze.Kiedy wiek 20 zbliża się ku końcowi,mamy za sobą doświadczenia aż nazbyt wymowne i straszliwe,które świadczą o tym co w rzeczywistości oznacza ten niczeański program.Ku czemu idziemy żyjąc tak jakby Bóg nie istniał"Jan Paweł 2
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

Jeżeli jakikolwiek Absolutny Stwórca nie istnieje, to właśnie prawie nic nie wolno i nie można i nie da się zdziałać.
Los i przypadek w ograniczonej nie wiadomo jak rzeczywistości. Taka trzcina kołysząca się na wietrze na pustkowiu.

Jeżeli Absolut by to wszystko projektował, to by nie było przypadkowych nieszczęść, wypadków, rozrzutów statystycznych, ślepych uliczek. A nasze desperackie swawole są tym smutniejsze, że i tak nikogo nie obchodzą i mają krótkie nogi, nie prowadząc do założonego przez nas celu. Rozproszą się w entropii Wszechświata i przeminą bez śladu.
Argument o wolności bezkarnej jest smutny i nic nie pomoże na dramat metafizyczny Absolutu.
Może chodziło o brak nadzoru i kary czy nagrody?
Ale i tak nasze przyziemne systemy wymierzania sprawiedliwości są skuteczniejsze od liczenia na nadprzyrodzoną kontrolę. Stwórca najpierw niech się zajmie naturalnymi swoimi stworzonymi ekosystemami, prawem dżunglii i tamtejszą niesprawiedliwością, cierpieniami istot, śmiercią i brakiem anielskiego ładu na Ziemi
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4703
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: unreal »

cezary123 pisze: pt mar 01, 2019 12:24 pm Jeżeli Absolut by to wszystko projektował, to by nie było przypadkowych nieszczęść, wypadków, rozrzutów statystycznych, ślepych uliczek. A nasze desperackie swawole są tym smutniejsze, że i tak nikogo nie obchodzą i mają krótkie nogi, nie prowadząc do założonego przez nas celu. Rozproszą się w entropii Wszechświata i przeminą bez śladu.
Większość fizyków to ateiści.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

unreal pisze: pt mar 01, 2019 12:40 pm

Większość fizyków to ateiści.
Z wyjątkiem na przykład Michała Hellera i Krzysztofa Meissnera.
Ateiści, to znaczy, że nie wierzą w nadprzyrodzonych bogów różnych kultur, w istotę zwaną Bogiem, tę z Bliskiego Wschodu i Bibli, czy w ogóle w jakiś ogólny ład, cel i sens Wszechświata? Kiedyś rozmawiałem dużo z ateistami i okazało się, że tak naprawdę, to oni tylko nie-wierzą. Nie chodzi o teizm, deizm, ateizm i inne sposoby widzenia świata, a o zjawisko wiary. Chyba trochę to nie tak, bo tak postępują racjonaliści a ateiści to trochę coś innego. Ateiści czepiają się głównie postaci religijnej Boga i bogów.
Rozmowa stanęła i zablokowała się na kwestii istnienia pozadoczesnego każdego z nas, czyli istot i obiektów całkiem niefikcyjnych i przyziemnych. Jeżeli będą mieli dowód, to wtedy będą w stanie uznać bez wiary.
Wierzący przeciwnie - choć żaden dowód może na nich nie czekać, wierzą cały czas, niejako po drodze do celu.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: Catastrophique »

unreal pisze: pt mar 01, 2019 12:40 pm
cezary123 pisze: pt mar 01, 2019 12:24 pm Jeżeli Absolut by to wszystko projektował, to by nie było przypadkowych nieszczęść, wypadków, rozrzutów statystycznych, ślepych uliczek. A nasze desperackie swawole są tym smutniejsze, że i tak nikogo nie obchodzą i mają krótkie nogi, nie prowadząc do założonego przez nas celu. Rozproszą się w entropii Wszechświata i przeminą bez śladu.
Większość fizyków to ateiści.
Skąd te dane? Podobno nawet sam Einstein powiedział: "im bardziej zagłębiam się w naukę, tym bardziej wierzę w Boga".
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: F20 »

Należy wziąć pod uwagę, że Eistein miał oznaki paranoi przedśmiertnej. Fizyk widzi prawa fizyki, a nie "kłania się bogu słońcu" bo nie wie czym jest słońce.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

Einstein widział porządek i ład w prawach Natury. Nie wiadomo tylko czy osobowy. Podobnie twierdzi Heller, który wierzy w "Rationality" z wielkiej litery, w przeciwieństwie do Dawkinsa, który przekonany jest do "rationality" we Wszechświecie.
Dyskusja i tak jest dziwna, bo do poziomu rozumu osobowego człowieka środowisko i tak musiało najpierw samo dojrzeć, żeby taki system powstał. Może nam się teraz wydawać, że istniała wcześniej taka osoba stwarzająca.
Nie wiem poza tym, co jest racjonalnego osobowo w śmiertelności jednostek.
Albo to rzeczywiście tylko ruiny niezaistniałej pełni do pewnego poziomu zachowujące cechy stwórczego ładu albo osoba zrzuca z bólem postać materialną, rozstaje ze znanymi postaciami bliskich i trwa lub ewoluuje dalej inaczej.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: Catastrophique »

F20 pisze: pt mar 01, 2019 5:52 pm Należy wziąć pod uwagę, że Eistein miał oznaki paranoi przedśmiertnej. Fizyk widzi prawa fizyki, a nie "kłania się bogu słońcu" bo nie wie czym jest słońce.
Kto stwierdził to u Einsteina? I co taki wniosek ma wspólnego z paranoją? Wiele osób zdrowo myślących podziela to zdanie. Fizyk poza fizyką powinien być w miarę, chociaż, obiektywny. Fizyka nie wyklucza wiary, tak poza tym.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym jest Niebo? Czym jest Piekło?

Post autor: cezary123 »

"Tak będzie z nami. Jezusa zmartwychwstanie ukazuje nasze zmartwychwstanie. W momencie naszej śmierci znajdziemy się w ciele uwielbionym natychmiast u Boga. W naszej materialności uduchowionej. Bo jesteśmy ludźmi. Nie aniołami, nie duchami. Nawet nie duszami. Jesteśmy ludźmi. Składamy się z duszy i ciała. W momencie śmierci nasze ciało materialne zostaje uduchowione. I w takiej postaci będziemy żyli na wieki.

 

My się tam będziemy rozpoznawali. Choć w swojej najpiękniejszej postaci z wszystkich możliwych wersji, jakie są nam dane tu na ziemi.

 

Staruszki z powykręcanymi od reumatyzmu rękami, palcami będą pięknymi dziewczętami. Takimi, jakimi były tu na ziemi. Starcy poruszający się z pomocą balkoników będą przystojnymi młodymi ludźmi, takimi jakimi tu byli na ziemi.

 

A obecnie? Gdzie są nasi zmarli? Są w Bogu, ale i z nami. Są przy nas ci, którzy nas kochają, których my kochamy. Oni są w niebie. A Niebo jest Bogiem. Bóg jest wszędzie. I przy nas.

 

A więc my w niebie nie będziemy stali w jednym rządku z rękami złożonymi i śpiewali bez końca: "Święty, święty, święty Pan Bóg zastępów, pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej". To jest karykatura nieba. A prawda jest taka, że my będziemy żyli życiem Bożym. Z Bogiem - Stwórcą, który jest w ciągłym ruchu, w ciągłym stwarzaniu (...)

Niebo - gdzie będziemy żyli wiecznie. I wiecznie będziemy szczęśliwi. Nie tylko my sami. Tam będą nasze psy, koty, tam będą mrówki, pszczoły - w ich ciele uwielbionym, albo inaczej mówiąc: w ich uduchowionej materii. Bo przecież one mają też rozum, wolę, uczucie - one też mają duszę. Tam będą wszystkie zwierzęta. Nie tylko. Tam będą wszystkie lasy, krzewy i trawy, kwiaty, rośliny. Bo przecież one też mają swój rozum i swoją wolę, swoje uczucia - swoją duszę. Nie koniec na tym. Tam będzie cała tak zwana przyroda martwa, czyli będą i woda, i powietrze, i ziemia - bo one też mają swoją wolę, swój rozum, swoją duszę.

 

Jak to będzie wyglądało? Nie wiemy. Ale jakoś to będzie cudownie wyglądało. Chociaż to jest dla nas na razie nie do ogarnięcia. Że będą dinozaury razem z motylami. Jak to będzie żyło wspólnie ze sobą - cudownie, tego sobie nie potrafimy wyobrazić, ale tak już jest i tak będzie".


https://m.deon.pl/religia/duchowosc-i-w ... kroku.html



I takie masło maślane. Będziemy tym czym jesteśmy, bo staliśmy się ludźmi. Tyle, że po śmierci przestaliśmy być tym, czym się staliśmy. Nieważne czy staliśmy się ludźmi, mrówkami czy dinozaurami czy innym fragmentem wystroju świata.
Skąd to wieczne przeznaczenie i przyporządkowanie do formy "materii uduchowionej"?
Kamień pozostanie kamieniem, trójkąt trójkątem, kwadrat kwadratem. Ten sam, czy taki sam, nieważne.
Myślałem, że niebo to będzie zbiór wszechmożliwości, skoro Niebo to Bóg, a Bóg jest wszędzie, a w dodatku ciągle wszystko stwarza.
Widocznie ta tajemnica jest nie do przeskoczenia dla teologów - jak pogodzić przemijanie form z ich stworzenien najpierw.
I drugi problem - dlaczego każdy byt ma być na wieki zaklęty w swoją postać. Coś, co było obok nas mrówką a nigdy nami, i w niebie nigdy nie ożyje człowiekiem. Nam to się wydaje zabawne? A skąd wiemy jak to może być? Nienarodzone dzieci ludzkie, embriony też występowały równolegle z uduchowionymi myślicielami śniącymi o powrocie do młodości w swoim gatunku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”