Catastrophique pisze:
Nie zwalniaja z pracy i nie wsadzaja do wiezien za ateizm.
Ale wzmocnienie pozytywne, czyli nagroda, jest tylko dla osób, które latają do kościółka i słuchają Radia Maryja. Obywatele to dostrzegli i robią kariery jadąc na chrześcijaństwie tak czy owak.
Kara w wychowaniu ma to do siebie, że nie zmienia postępowania. Nagroda już to potrafi.
Wszystkie kandydatki na żonę pytały mnie się na wstępie czy chodzę do Kościoła.
Bo jak nie, to ona z takim wiarołomem, wywrotowcem, niewierzącym, jehowym czy heretykiem ślubu nie weźmie. Jak ona sobie ułoży życie, jak dzieci będą szykanowane w przedszkolu przez księdza proboszcza i parafię.
No to nie. Mamy karę.
A wystarczyło spojrzeć na nagrodę i już by zadziałało
