"Religijny" ojciec a ja
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: pt lut 05, 2010 6:21 pm
"Religijny" ojciec a ja
Mam ojca który cały czas mi powtarzał w dzieciństwie następujące słowa
"Pismo Sw jest najwazniejsze"
"Masz isc do kosciola!"
"Nieznajomosc Pisma Sw jest nieznajomoscia PJezusa"
Ojciec często mnie pilnował przed snem bym się modlił,dla niego liczył sie czas żebym jak najdluzej sie modlil i krzyczal na mnie"Michał złóż porzadnie ręce do modlitwy i módl sie na głos"
Raz skończyłem za szybko to na mnie wrzeszczał "ty tłuku,Bóg cie za to skaże"
Co chwila przy śniadaniu dzień w dzień(matka tego nie mogła wytrzymywać ale przyzwyczaila sie)
To samo jak przychodziłem z kazania ojciec już stał i sie pytał mnie co było na kazaniu
Jeśli nie umiałem powiedzieć to znowu sie nademną pastwił
Pilnował mnie codziennie że mam brać książke do kościoła a gdy sie dowiedział że nie wziąłem to targał mnie mocno za włosy
Potem zacząłem wszystko robic jak automat,modliłem sie głośno..chodziłem z książką do kościołą
Źle wpływało to na mnie na psychike aż po jakimś czasie zacząłem jakby odczuwać nienawiść do Boga
POdczas grania w gry komputerowe jak coś mi nie wychodziło to gadałem do siebie sam
"Pismo Św jest pierd...nięte" "Pan Bóg to mój wróg"
Jak nieudawało misie coś w grze to patrzyłem na Obraz "JEzu UFam TObie" i pokazywałem środkowy palec
NIe przypomne sobie więcej sytuacji w których sie tak zachowywałem
Mam pytanie do was co to może być???
"Pismo Sw jest najwazniejsze"
"Masz isc do kosciola!"
"Nieznajomosc Pisma Sw jest nieznajomoscia PJezusa"
Ojciec często mnie pilnował przed snem bym się modlił,dla niego liczył sie czas żebym jak najdluzej sie modlil i krzyczal na mnie"Michał złóż porzadnie ręce do modlitwy i módl sie na głos"
Raz skończyłem za szybko to na mnie wrzeszczał "ty tłuku,Bóg cie za to skaże"
Co chwila przy śniadaniu dzień w dzień(matka tego nie mogła wytrzymywać ale przyzwyczaila sie)
To samo jak przychodziłem z kazania ojciec już stał i sie pytał mnie co było na kazaniu
Jeśli nie umiałem powiedzieć to znowu sie nademną pastwił
Pilnował mnie codziennie że mam brać książke do kościoła a gdy sie dowiedział że nie wziąłem to targał mnie mocno za włosy
Potem zacząłem wszystko robic jak automat,modliłem sie głośno..chodziłem z książką do kościołą
Źle wpływało to na mnie na psychike aż po jakimś czasie zacząłem jakby odczuwać nienawiść do Boga
POdczas grania w gry komputerowe jak coś mi nie wychodziło to gadałem do siebie sam
"Pismo Św jest pierd...nięte" "Pan Bóg to mój wróg"
Jak nieudawało misie coś w grze to patrzyłem na Obraz "JEzu UFam TObie" i pokazywałem środkowy palec
NIe przypomne sobie więcej sytuacji w których sie tak zachowywałem
Mam pytanie do was co to może być???
Re: "Religijny" ojciec a ja
Bunt przeciwko durnym zasadom wprowadzonym przez twojego ojca.
Ogniu, krocz za mną...
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "Religijny" ojciec a ja
Pewno wydawało mu się, że to oznaka miłości.wyciszony88 pisze:... krzyczal na mnie"Michał złóż porzadnie ręce do modlitwy ...
Poczytaj historię kościoła, wtedy dowiesz kto tak namieszał ludiom w głowach i dlaczego.
Nawet dziś trzeba wyjątkowej odwagi i intelektu , żeby się od tych nieporozumień pojęciowych wyzwolić.
Jednak teorii, która czyniła za schizofrenię odpowiedzialnymi podwójne standardy rodziców nie udało się udowodnić.
Re: "Religijny" ojciec a ja
Myśle ,ze dało się udowodnić --Duza jest odpowiedzialnośc rodzicówzbyszek pisze:Pewno wydawało mu się, że to oznaka miłości.wyciszony88 pisze:... krzyczal na mnie"Michał złóż porzadnie ręce do modlitwy ...
Poczytaj historię kościoła, wtedy dowiesz kto tak namieszał ludiom w głowach i dlaczego.
Nawet dziś trzeba wyjątkowej odwagi i intelektu , żeby się od tych nieporozumień pojęciowych wyzwolić.
Jednak teorii, która czyniła za schizofrenię odpowiedzialnymi podwójne standardy rodziców nie udało się udowodnić.
a oni jak i my zachowujemy się jak stado bezmyślnych baranów
przyzwalajac by archaiczne mity i resymenty feudalnych panów i ich popleczników kościoła nami rzadziły.
Jeżeli dopuścimy stosowanie przez egalitarnych filozofów
,matołkowatych Dulskich
o wykształceniu katechety szkolnego , moralnością pedofilską
odwołujących sie do swiętej inkwizycji
To czarny olbrzym upiecze to słoneczne zadupie.
Głupota wywodzi się z dzieciństwa z ubogim rozwojem intelektualno-emocjonalnym . jest wynikiem deficytów na poziomie podstawowym
w kontekscie rozwoju emocjonalnego i poziomu wrazliwości-
koreluje z kołtunerią .
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "Religijny" ojciec a ja
Tak jest niestety w wielu rodzinach, ze schizofrenią i bez.
Re: "Religijny" ojciec a ja
bardzo koszmarny obraz się wyłania z Twojej opowieści...
chociaż z drugiej strony ta opowieść wydaje mi się jakoś nierealna...
ale jeśli to prawda to powinieneś starać się mieć obiektywne spojrzenie na religie, pismo święte itd. a nie patrzeć na to poprzez pryzmat swojego chorego ojca, który wykorzystywał to jako pretekst do zwykłego wyżywania się na Tobie i poniżania Cię.
Jezus, pismo święte itd. to są tylko symbole przez które Ojciec dał ci odczuć jak Cie nie szanuje, więc nie powinieneś mieć pretensji do obrazu , czy książki tylko do tego kto Cie za pomocą tych rzeczy krzywdził.
Współczuje takiej "rodziny" i życzę dużo siły.
chociaż z drugiej strony ta opowieść wydaje mi się jakoś nierealna...
ale jeśli to prawda to powinieneś starać się mieć obiektywne spojrzenie na religie, pismo święte itd. a nie patrzeć na to poprzez pryzmat swojego chorego ojca, który wykorzystywał to jako pretekst do zwykłego wyżywania się na Tobie i poniżania Cię.
Jezus, pismo święte itd. to są tylko symbole przez które Ojciec dał ci odczuć jak Cie nie szanuje, więc nie powinieneś mieć pretensji do obrazu , czy książki tylko do tego kto Cie za pomocą tych rzeczy krzywdził.
Współczuje takiej "rodziny" i życzę dużo siły.