Planety podobne do Ziemi

[cezary123]

Komisja mająca na celu wybranie najlepszego ziemskiego przedstawiciela do kontaktu z inną cywilizacją w filmie "Kontakt" pyta się kandydatki - racjonalistki: Czy wierzy pani w to, że posiada duszę?
Nie wierzyła, dopóki nie zrozumiała czegoś, czego nie była w stanie materialnie przekazać na zewnątrz innym ludziom i udowodnić. Coś kręciło się w kółko w jej wnętrzu, coś niepoznawalnego dla nikogo, oprócz niej samej.
Czy umrze na wieki razem z nią i przeminie bez śladu dla świata?
Co to za kontakt samą materią i nauką.. Czy przed nami tego nie próbowano? Czy i po nas nie będą tak próbować, kiedy już nikt nie dojdzie naszego istnienia? Wszechświat bez nas będzie już nie ten sam...
Będzie dziurawy.
Potulni materialiści całymi pokoleniami wciąż tego nie dostrzegają.

[unreal]

Myślę, że statystycznie tyle samo jest we Wszechświecie cywilizacji zdolnych nas podbić i zniszczyć, co cywilizacji, które mogą nas wzbogacić i dać coś dobrego.

I co z tego, że statystyka tak podpowiada, trzeba być przygotowanym na wszystkie scenariusze. Ziemianie mogą słono zapłacić za mrzonki, że my im Mozarta i amerykańską konstytucję, a oni nam pokojowe technologie.

Nie da się siedzieć w ukryciu.

Trzeba jak najdłużej siedzieć w ukryciu i rozwijać się technicznie najszybciej, jak się da.

Indianie w rezerwatach tęsknie wspominają czasy przed Kolumbem.

No właśnie.

[cezary123]

I co z tego, że statystyka tak podpowiada, trzeba być przygotowanym na wszystkie scenariusze. Ziemianie mogą słono zapłacić za mrzonki, że my im Mozarta i amerykańską konstytucję, a oni nam pokojowe technologie.

Uważam, że to i tak rozegra się wcześniej czy później na tych samych zasadach co spotkanie życia i gatunków w ewolucji ziemskiej.
Trochę przez wojny, trochę przez wspólną reakcję ze środowiskiem, przez przekształcanie się i dopasowywanie, trochę przez porozumienie świadomości itd.

[unreal]

A ja uważam, że będzie krwawo i gorąco.
I bardzo dobrze, bo ludzkość to największa k.... na Ziemi i zasługuje na to, żeby zniknęła.
Im szybciej, tym lepiej.

[cezary123]

Oj nie. Ludzkość będzie zbawiona

[cezary123]

" Kosmici mogą być bliżej Boga niż ludzie. Ojciec Pio stwierdził kiedyś: „Bóg z całą pewnością nie ograniczył swej chwały do tej małej planety. Na innych planetach być może są istoty, które nie zgrzeszyły tak jak my”.

Jezuita Domenico Grasso (zm. 1989) zauważył, że perspektywa istnienia światów, w których rozumne stworzenia uczyniły lepszy pożytek ze swej wolności niż ludzie, jest w gruncie rzeczy pocieszająca. Jeśliby zatem doszło do spotkania takiej cywilizacji z ludźmi, to oni mogliby nas ewangelizować, a nie my ich. Ludzkość pożyje, to zobaczy… Ale przecież już po śmierci przekonamy się, czy po tamtej stronie są istoty z innych planet niż Ziemia. Niebo może być pełne kosmitów".
https://www.gosc.pl/doc/3779034.Ewangel ... e-kosmitow


No właśnie. No bo niby co się dzieje, kiedy istoty żywe z innych planet umierają? Nie wszyscy kosmici są niewierzący i niektórzy pewnie liczą w życie pozadoczesne albo wieczne. A może nie umierają, bo nie zgrzeszyli w raju i już żyją wiecznie w materialnych swoich światach...

[cezary123]

"Już po śmierci przekonamy się..."
Brrrr...
Jakie to dla mnie smutne się teraz zrobiło.
Kiedyś sam się tak pocieszałem, na przykład po rozczarowaniu w miłości.
Teraz wiem na 99%, że to proces nieodwracalny i w dodatku w nieodwracalnie ograniczonej rzeczywistości. Nic co trzeba, nie jest dostępne ani osiągalne. I żeby było śmieszniej, nikt o tym nie wie, nawet sam Stwórca, który nie dał rady w ogóle zaistnieć.
I nikt nie jest temu winny a efekty i tak trzeba odczuć na własnej skórze.

[cezary123]

Chyba przeczytam sobie książkę „Wojna Światów" Herberta George'a Wellsa.
To podczas emisji słuchowiska opartego na tej książce ludzie spanikowali i uznali, że to dzieje się naprawdę?

[cezary123]

I nie trzeba było schizofrenii ani psychozy.


"Orsona Wellesa jeszcze wiele lat później ścigała wdowa po mężczyźnie, który zmarł, wysłuchawszy słuchowiska w jego realizacji".
https://www.polskieradio.pl/39/156/Arty ... e-historie

[cezary123]

A może to była po prostu gra marketingowa.
https://kulturawplot.pl/2013/11/03/wojn ... anika-mit/

[cezary123]

No nic. Poszukiwanie planet po prostu stymuluje rozwój nauki i tyle. Nie ma co się przejmować materią świadomą siebie. Najwyżej poznawać jej obiektywne możliwości i granice.
https://kosmonauta.net/2018/06/alma-obs ... hd-163296/

[cezary123]

Mu tu kombinujemy jak poznać planety oddalone zaledwie o setki lat świetlnych a tymczasem prawdopodobnie lata gdzieś dalej obok nas 27 innych Wszechświatów.
https://www.copernicuscenter.edu.pl/dwa ... erio-25959

[cezary123]