- S.B siostra Leonia Nastał"Gdy dziecko zabłąka się, ale bez złej woli, matka nie odtrąca go od siebie. Choćby nawet nogę złamało - na ręce zabierze, zaniesie do domu, czuwa nad nim i nie szczędzi kosztów, by dziecko całkiem przyszło do zdrowia. Ja tak postępuję. A nawet moja dobroć dalej sięga. Bo kiedy matka ziemska - widząc, że dziecko, upominane, robi jej na złość i umyślnie idzie w niebezpieczeństwo, by dokuczyć matce, chwyta za nóż, by go pchnąć w jej serce - wyrzeka się tego dziecka, choć ból ściska jej serce. Ja się nie wyrzekam, choć Mnie niejeden raz dusza przebije. Ale ilekroć popełni grzech ciężki - choćby ich popełniła tysiące - nie wyrzekam się. Stoję przed duszą zraniony, zmiażdżony - i błagam. Ja - Bóg - błagam o nawrócenie. Jeżeli dusza usłyszy mój jęk błagalny i zdepcze go, powie, że woli potępienie niż uniżenie sie przede Mną - czy uwierzysz – Ja i wówczas nie odstępuję natychmiast. Daję czas do namysłu, daję wyrzuty sumienia, czynię wszystko, co w mojej mocy, byle tylko zdobyć tę duszę z powrotem. Ostateczny wyrok potępienia wydaje na siebie dusza sama. Ja go tylko potwierdzam. Pomyśl zatem, co Ja czynię dla nawrócenia jednej duszy - a czynię to z miłości. Skoro więc zdobędę jakąś duszę, trzymam ją przy sobie jako zdobycz miłości i nic Mnie nie zdoła od niej oderwać, nawet największe schorzenia. Co się z trudem zdobywa, więcej się ceni, a Mnie jedna dusza kosztowała trud Kalwarii ze wszystkimi katuszami."
Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
- hagonbc
- bywalec
- Posty: 234
- Rejestracja: pt wrz 23, 2016 7:28 pm
- Status: szlachta nie pracuje
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 24522233
Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Janusz Tomasik w swojej książce (która jest moją "Biblią nr 2") napisał, że "Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię". I ja się z tym w pełni zgadzam. Nie jakiś tam "bóg z kosmosu", "metafizyczna energia szybująca gdzieś tam w przestrzeni kosmicznej" lub jakiś inny "bożek" tylko Bóg przez wielkie "B" - stworzyciel całego Wszechświata, istota nieskończenie potężna, majestatyczna a zarazem tak zatroskana o każdego żyjącego człowieka że "nawet włosy są wszystkie na naszej głowie policzone". Takiego właśnie Boga przedstawia Kościół Katolicki (przez wielu ludzi niestety opluwany...). Bóg nas kocha, miłuje. Nie tylko jako rodzaj ludzki w ogólności ale każdego pojedynczego, indywidualnego człowieka. Każdego zna po imieniu, o każdym wie absolutnie wszystko (łącznie z najskrytszymi myślami i pragnieniami serca) i nad każdym roztacza swoją opiekę i opatrzność i każdego miłuje MIŁOŚCIĄ NIESKOŃCZONĄ. Taki jest Bóg względem nas. Niestety, dziś wielu ludzi w tą Bożą miłość nie wierzy. Szatan, ojciec kłamstwa i wróg Boga wmawia nam nieustannie, że Bóg jest zimny, obojętny, że wcale Go nie obchodzi nasz los. Diabeł może przekonywać że Bóg jest mścicielem za grzechy, surową ręka sprawiedliwości, katem albo kimś podobnym. To jeden z najważniejszych celów szatana - wpoić człowiekowi niewłaściwy, nieprawdziwy obraz Boga - Boga jako perfidnego tyrana lub nawet jako wroga człowieka. Tymczasem Bóg tak bardzo nas kocha, że nie tylko dba , w Swojej Opatrzności, o nasze najmniejsze potrzeby, zarówno te duchowe jak i materialne ale jego miłość do nas posunęła się do tego stopnia że Bóg "oszalał z miłości" i postanowił 2000 lat temu stać się jednym z nas i przyjąć niezwykle bolesną i haniebną śmierć na drzewie krzyża jak najgorszy złoczyńca. Wszystko to po to, aby otworzyć bramy Raju tym, którzy tego chcą. Pomyślcie tylko - gdyby jakiś król ziemski tak pokochał robaki które pełzają po ziemi że w swojej miłości chciałby się stać jednym z nich aby, w końcu, jako robak zostać rozdeptanym przez jakiegoś innego człowieka - czyż nie byłoby to objawem szaleństwa? Tymczasem to właśnie się stało 2000 lat temu - Król i stworzyciel wszechświata stał się "robakiem" i został zmiażdżony cierpieniem na krzyżu gdyż tak bardzo nas pokochał i zdecydował się ponieść tak straszliwą śmierć aby nas odkupić i uratować od wiecznej zagłady.
- savior
- bywalec
- Posty: 892
- Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
- Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Twin Peaks
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Dla każdego ratunkiem będzie wyższa siła. Czy to będzie religia katolicka, czy inna, czy każda inna forma duchowości. Sam świat materialny nie udzieli nam wszystkich odpowiedzi na pytania, nie rozwieje wątpliwości.
Bóg - Stwórca jest jeden, lecz są różne drogi do niego.
Choroba nauczyła mnie pokory i tolerancji. Na świecie jest przecież tyle różnorodnych form rozwoju duchowego.
Bóg - Stwórca jest jeden, lecz są różne drogi do niego.
Choroba nauczyła mnie pokory i tolerancji. Na świecie jest przecież tyle różnorodnych form rozwoju duchowego.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6954
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Dla mnie ratunkiem sa LEKI, nie bez parady maja nazwe LEKI czyt. Leczyc.Do tego szczypta terapii, odrobina wlasnego wykladu i wychodzi ''dobra pizza''.
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Gdyby istniał. Leki często pogarszają samopoczucie chorego i de facto na schizofrenie nie ma lekarstwa. Tylko męczenie się.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Gdyby Bóg istniał to by był jedynym źródłem wszelkich chorób i śmierci. Ale nie istnieje, więc nie jest żadnym ratunkiem, to zwykłe placebo.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Jeden wierzy w Boga, drugi w to, że kasza gryczana ożywa na talerzu, co ma większą moc podczas jej zjedzenia, trzeci wierzy w siebie, a czwarty w nic nie wierzy, co jest trudne dla psychiki.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6954
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
No I wszystko zastało napisane. Idealne podsumowanie.
Każdy wierzy na co ma "ochotę ".
Re: Bóg jest jedynym ratunkiem dla chorego na schizofrenię
Niekoniecznie raczej w to co mu indoktrynowano