dlaczego Jezus był człowiekiem

[cezary123]

a ja zapytam , kto powinien spisać Biblię ?

Matematycy, fizycy i chemicy językiem równań matematycznych i symboli chemicznych pochodzących prosto z warsztatu Stwórcy.
A tak, to tylko humaniści w tym grzebią i historycy.

[kaznodzieja]

to chociasz mogł NT spisac nauki swoje itd

Pewnie by mógł ale widocznie Bóg zadecydował inaczej.

Jezus miał inne zadanie do wykonania

[Catastrophique]

Jezus mial cierpiec aby innym bylo lepiej

[wowo]

Jezus mial cierpiec aby innym bylo lepiej

Tak księża to tłumaczą, pierwsze skojarzenie moje po przeczytaniu, to bajka dla dziecka które jeszcze nie rozumie świata i wierzy w wszystko to co się jemu mówi

[cezary123]

-Co robi twoja żona jak ją ząb boli?
-Śpiewa!
-Tak? Dlaczego?
- Żebym cierpiał razem z nią.

[cezary123]

I na podstawie tego zjawiska można stworzyć wielką metafizykę:


Rz 8,22
Wiemy przecież, że całe stworzenie aż do tej chwili woła i cierpi jak rodząca kobieta.


Rz 8,23
Zresztą nie tylko ono, ale również my, którzy mamy pierwsze owoce Ducha. My więc także wołamy w naszych sercach, ufnie oczekując uznania za dzieci, czyli odkupienia naszego ciała.


Ale czy dziecko cierpi podczas porodu? Pewnie trochę tak. Zwykle więcej cierpi się podczas umierania. I dzieci umrą i rodzice kiedyś.

Rz 8,16
Właśnie ten Duch zaświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Boga.
Rz 8,17
A jeśli jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga i współdziedzicami Chrystusa, o ile razem z Nim cierpimy, abyśmy też wraz z Nim doznawali chwały.
http://www.verbumregis.pl/#/reading

Z Bogiem jest trochę inaczej. Nie umiera on, więc nie można mówić o dziedziczeniu.
Nie przestaje istnieć w sobie, więc wcielenia i reinkarnacja też odpadają.
Najwyżej pozostaje jakaś spółka, albo jakaś inna sprawiedliwa relacja istot.
Do tego prowadzi proste ewolucyjne zjawisko rozmnażania i powielania się w różnych postaciach i na różnych poziomach niestety...
Trzeba było się zastanowić przed stwarzaniem.

[cezary123]

Niestety nawet zredukowanie liczby świadomości, jakie zachodzi cały czas poprzez wymieranie pokoleń, nic nie da, bo zawsze pozostanie przynajmniej jedna, która istnieje i nie istnieć nie może.
W ten sposób cwani bogowie nie unikną paradoksu.

[cezary123]

Najlepsze było, jak Świadkowie Jehowy tłumaczyli, co to takiego Jezus miał na myśli, mówiąc o "tym pokoleniu, które nie przeminie, aż to wszystko się stanie".
Wprawdzie nie można było uwolnić się od daty 1914, wyliczonej na podstawie 1260 dni za rok od pewnego zdarzenia w religii żydowskiej, ale za to naruszono integralność pojęcia pokolenia w rozmnażaniu się istot z gatunku ludzkiego.
Skoro dzień to rok, albo nawet tysiąc lat w literaturze, to dlaczego pokolenie musiałoby się odnosić do czasu biologicznego życia jakichś nudnych literalnych organizmów.
Istoty, które przyszły na ten świat i zahaczyły swoim istnieniem o 1914 rok dosłownego materialnego istnienia ziemskiego, niestety zaczęły też dosłownie wymierać.
I wtedy w Strażnicy uznano, że Jezus miał na myśli, to co my nieraz mamy na myśli mówiąc o pokoleniu w znaczeniu historycznym albo socjologicznym (generacja) a nie biologicznym.
Pod koniec lat 90' napisali coś w rodzaju:

"Mówi się nieraz na przykład, że: "Pokolenie żołnierzy napoleońskich nie znało współczesnej techniki wojennej, odrzutowców, rakiet...""

Niestety ten pomysł chyba się nie przyjął. Dalej już nie śledziłem

Sądzę, że to tak poważnych spraw, jak sprawy ostateczne człowieka i ludzkości trzeba podchodzić z odpowiednim aparatem pojęciowym. Inaczej wyjdzie bardzo naiwnie, jak mierzenie nieba linijką.

[cezary123]

Natura ludzka jest fajna.
Aż szkoda będzie przekształcać się w następną ewolucyjną postać i porzucać swoje zwyczaje, zachowania i wrażenia. Ale trzeba się rozwijać. Pewne elementy poprzedniego gatunku i tak zawsze zostają w następnych, więc jakiś sentyment zawsze będzie. Jakieś ogólne rusztowanie ciała, jakieś ogonki, znajome drobiazgi, powtórzone w ulepszonej wersji..
No i łatwiej da się dogadać nam z ludźmi, jeżeli nadal będą się rozmnażać obok, jak te wszystkie zwierzęta do naszych czasów.

[cezary123]

A potem, to już i zwierząt nie będzie...

https://www.focus.pl/artykul/swiat-za-sto-milionow

[kaznodzieja]

Jezus mial cierpiec aby innym bylo lepiej

Okup jest przez wielu błędnie rozumiany.
Jest wyrazem wielkiej miłości Jezusa i jego Ojca do ludzi ( największym )
Żeby zrozumieć okup trzeba poznać Boga. Można to zrobić przez analizę Biblii. właśnie z tej księgi można się dowiedzieć o przymiotach Bożych. Między innymi -Miłość i sprawiedliwość-skłoniły Boga do wykupienia ludzkośći z niewoli śmierci ,którą sciągnął na ludzi Adam i Ewa. To oni odnoszą odpowiedzialność za śmierć i całe zło jakie dziś mamy.

Ponieważ Bóg jest doskonały a wiec i jego sprawiedliwość jest doskonała. Nie mógł zlekceważyć grzechu popełnionego przez Adama i Ewę ,spotkało ich to co było zapowiedziane ,,jeżeli zjecie to umrzecie,, a Bóg nigdy nie kłamie.


Przez Adama śmierć i niedoskonałość przeszła na wszystkich ludzi ponieważ cała ludzkość niejako była w Adamie.


Ktoś powie ,,NO ale to niesprawiedliwe że my cierpimy przez Adama,,- No nie i Bóg też o tym wie .

Chociaż winę ponośi Adam nie Bóg to jednak kierując się miłością postanowił uwolnić wszystkich ludzi ,którzy na to zasługują od śmierci i niedoskonałości właśnie przez okup.

[imon]

dużo ludzi chyba myśli sobie, że Bóg by chciał żeby ze względu na niego czy też Jezusa... ludzie nie czynili nic innego jak żyli wedle jego woli. Ci co uderzają w klucz jego woli wiedzą, że trzeba mu przyklaskiwać na każdym kroku i chwalić pod niebiosa... Wielu cwaniaków zdaje sobie sprawę, że tylko o to w życiu chodzi... zbawiają się lepiej od innych rozmawiając o tych dwóch panach... najlepsi są oczywiście Ci którzy zdają sobie sprawy, że Bóg powinien być w życiu każdego.... że posiadanie Boga jest lepsze niżeli nieposiadanie... Ci ludzie mają wszelkie prawo by nawracać innych....

Szczerze dla mnie wiara w Boga jest śmieszna.... niech se ludzie wierzą....
Dlaczego jednak tak jest, że Bóg przykuwa taką uwagę...
dla mnie gadanie typu, że Adam i Ewa są żródłem wszelkiego zła jest głupie... a kara typu śmiertelność choroby i praca jest zwyrodniała... Ale działa na wyobraźnie głupców którzy doszedli do wniosku, że trzeba słuchać Boga....

Nie słuchanie Boga nie jest przestępstem... ludzie to nie marionetki na sznurkach tylko żywe istoty.... normalne, że wolą realizować swoje pragnienie niżeli służyć głupcowi, któremu ich posłuszeństwo po jaką cholerę jest mu potrzebne.... Na *słowo niedozwolone* mu posłuszeństwo Adama i Ewy... ja się pytam po jaką cholerę mu to potrzebne....
Bóg myśli tylko o sobie. Pewnie uważał, że Adam i Ewa to jego zabawki... Bóg jest idiotą, któremu chyba należy przytakiwać....
Nie wiem w co się bawi ten zwyrodniały Bóg... ale uważam, że powinien się po porostu od ludzi odpier.dolić

[kaznodzieja]

dużo ludzi chyba myśli sobie, że Bóg by chciał żeby ze względu na niego czy też Jezusa... ludzie nie czynili nic innego jak żyli wedle jego woli. Ci co uderzają w klucz jego woli wiedzą, że trzeba mu przyklaskiwać na każdym kroku i chwalić pod niebiosa... Wielu cwaniaków zdaje sobie sprawę, że tylko o to w życiu chodzi... zbawiają się lepiej od innych rozmawiając o tych dwóch panach... najlepsi są oczywiście Ci którzy zdają sobie sprawy, że Bóg powinien być w życiu każdego.... że posiadanie Boga jest lepsze niżeli nieposiadanie... Ci ludzie mają wszelkie prawo by nawracać innych....

Szczerze dla mnie wiara w Boga jest śmieszna.... niech se ludzie wierzą....
Dlaczego jednak tak jest, że Bóg przykuwa taką uwagę...
dla mnie gadanie typu, że Adam i Ewa są żródłem wszelkiego zła jest głupie... a kara typu śmiertelność choroby i praca jest zwyrodniała... Ale działa na wyobraźnie głupców którzy doszedli do wniosku, że trzeba słuchać Boga....

Nie słuchanie Boga nie jest przestępstem... ludzie to nie marionetki na sznurkach tylko żywe istoty.... normalne, że wolą realizować swoje pragnienie niżeli służyć głupcowi, któremu ich posłuszeństwo po jaką cholerę jest mu potrzebne.... Na *słowo niedozwolone* mu posłuszeństwo Adama i Ewy... ja się pytam po jaką cholerę mu to potrzebne....
Bóg myśli tylko o sobie. Pewnie uważał, że Adam i Ewa to jego zabawki... Bóg jest idiotą, któremu chyba należy przytakiwać....
Nie wiem w co się bawi ten zwyrodniały Bóg... ale uważam, że powinien się po porostu od ludzi odpier.dolić

co byś zrobił w swojej mądrości jaką pokazałeś przez powyższy post gdybyś;

wybudował piękny dom.pieknie go wyposarzył we wszystko co niezbędne.zadbał o piękne otoczenie wokół niego.Byłbyś z niego dumny bo wszystko co zrobiłeś było piękne.
Wynają byś dom lokatorom i kazał o niego dbać. dałbyś im instrukcję obsługi do wszystkich sprzętów w jaki jest wyposarzony żeby wiedzieli jak obsługiwac by nie zepsuć.

Jednak lokatorzy z czasem mają gdzieś dbanie o Twój dom,nie stosują się do zadnej instrukcji kożystając z sprzętu i z czasem dom przypomina ruinę,

Jak byś postąpił z tymi lokatorami ?

[Catastrophique]

Dlaczego musze w celu otrzymania odpowiedzi na proste pytanie analizowac przekomplikowana Biblie?
Jest powiedzenie, ze jesli czegos nie potrafimy prosto wytlumaczyc, oznacza to, ze tego sami nie rozumiemy. I tak jest z ludzmi. Moze Biblia jest ludzka proba zrozumienia Boga, ale proba nieudolna i nietrafiona, opanowana przez ludzkie slabosci (popisywanie sie wladza, wynoszenie sie ponad innych, wykorzystywanie innych, despotycznosc i znacznie wiecej)z ktorymi Bog nie ma nic wspolnego.
Czy Bog bylby na tyle glupi, aby tworzyć swoj obraz surowoscia, poswiecaniem syna (co z tego, ze cierpial, wazne, ze odkupil grzechy), skomplikowana i nie przystepna Biblia?

Obudz sie.

[Catastrophique]

Wchodze do kosciola i widze ukrzyzowanego, zameczonego na smierc czlowieka - wizytowke Boga. To ma zachecac?

[kaznodzieja]

ten przykład podałem żebyś zrozumiał że prawa są niezbędne .
że prawa nie ograniczają tylko są ochroną dla ludzi.
że są czymś dobrym .


a prawa Boże są najlepsze i zawsze służą dobru człowiek ( oczywiście nie chodzi o prawa,które wymyślił sobie kościół,bo te z prawami Bożymi nie maja wiele wspólnego )
Ty się obudż

[cezary123]

Pewna dziewczyna pyta mnie się kiedyś: "Kiedy będzie koniec świata?"
I co, miałem jej odpowiedzieć, że Jezusa pytali o to samo i zacytować wersety Mt 24:3-14, albo kazać otworzyć Biblię i sobie przeczytać?
Ale to była światuska i nie wiem o co jej chodziło. Może o coś związanego z seksem...
Dziewczyna nakręcona religią Świadków Jehowy uśmiecha się dziwnie i pyta inaczej, bardziej trafiając w potrzeby duchowe.
"Kiedy wreszcie będziemy żyli wiecznie?", "Co chciałbyś robić po zmartwychwstaniu w raju na Ziemi?",
"Kogo chciałbyś spotkać ze swych drogich bliskich zmarłych?"


No tak, to jest firma Jehowy, a Jehowa ma prawo rekrutować pracowników, których mu się podoba. To znaczy takich, którzy utożsamiają się z firmą i jej wizją i misją bez zastrzeżeń. Inaczej przyniosą straty albo pójdą do konkurencji.
Taka gospodarka w ludzkich światach.

Niestety powtarzanie pytań z duszy do duszy nie jest odpowiedzią.

[kaznodzieja]

zachęcam do myślenia.
myślenie nie boli a ma przyszłość.

[Catastrophique]

Sam wiec pokaz, ze myslisz samodzielnie, a nie za pomoca narzuconej ludziom przez ludzi Biblii.
Co Ci daje wklejanie cytatow z tej bajki i jej znajomosc? Na moje zarzuty odnosnie Biblii, nie odpowiedziales.
Zyj w swojej, nawet nie zrozumianej do konca, iluzji.

[cezary123]

Wchodze do kosciola i widze ukrzyzowanego, zameczonego na smierc czlowieka - wizytowke Boga. To ma zachecac?

Wizytówką Absolutu powinna być jakaś idealna harmonia sfer. Nieśmiertelne źródełko rzeczywistości.

Ostatnio słuchałem pewnego kazania i ksiądz zapamiętale przekonywał wiernych, że ten Chrystus z mąki i wody i wina po prostu dlatego to wszystko tak skombinował, żeby nam, biednym wygłodzonym istotom przeprowadzić transfuzję ratującą życie ze swojej krwi, a potem jeszcze nakarmić czymś pożywnym. Kto spożywa ciało moje i moją krew...
No tak, stare ograniczenia ewolucyjne życia. Budulcem naszych postaci są cząsteczki innych postaci życia. Z materii martwej i kwantów promieniowania to tylko rośliny potrafią sobie żyć.
Ameby pochłaniały pierwotniaki i trawiły je bezmyślnie.