Twoje doświadczenie dla innych
Moderator: moderatorzy
- DZIECKO ZDROWIE
- zaufany użytkownik
- Posty: 1981
- Rejestracja: sob wrz 10, 2005 7:56 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
Twoje doświadczenie dla innych
Podziel się swoim doświadczeniem dla innych. Zapraszam.
- Xoredas
- zaufany użytkownik
- Posty: 168
- Rejestracja: sob maja 13, 2017 11:30 pm
- Status: Brak
- płeć: mężczyzna
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Napisze tu ,że jak brałem po pierwszej psychozie solian dawka rano 200 - wieczorem 200 to mi bardzo pomógł prawie od razu i bardzo polecam ten lak jako pierwszego rzutu nawet.Kiedy go odstawiłem(nie polecam) nie brałem około pół roku nie miałem psychozy.Gdy po tym czasie dostałem drugiej psychozy to miałem chyba coś ala złośliwy zespół neuroleptyczny(trzeba uważać) i musiałem ten lek odstawić.Teraz olanza i Aripiprazolum i zobaczymy.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Leki bierzcie. Nie zycze Wam takiego doswiadczenia jakie ja mam po 3 juz psychozach.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Twoje doświadczenie dla innych
Najwyraźniej "co jednemu chleb to drugiemu trucizna"!!!
Bo mnie osobiście 400 mg solianu dosłownie powaliło na tapczan i przez wiele tygodni nie byłem w stanie po prostu nic!!! Nawet napisać kilku zdań w prowadzonym jeszcze od szkoły średniej pamiętniku...
- Tonhar
- zaufany użytkownik
- Posty: 125
- Rejestracja: wt lis 07, 2017 6:17 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 64192154
- Lokalizacja: Rzeczpospolita Polska
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Urojenia miałem bardzo długo, miałem przez nie depresję a potem doszły jeszcze omamy. Dostałem leki i w końcu się od nich uwolniłem, jednak ostatnio się też obawiam, że mój głos wewnętrzny to tak naprawdę przekazy od Boga. Z objawami negatywnymi muszę sobie sam radzić.
Jedno życie, a spraw tyle...
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2229
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Twoje doświadczenie dla innych
400mg Solianu na objawy POZYTYWNE chyba nie jednego wyciagnelo z psychozy ja biore AMISAN jego lepszy zamiennik jedne z lepzych lekow w polsce na schizofrenie
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: ndz lip 22, 2018 10:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Ja po wyjściu ze szpitala brałem solian 400mg. i zolafren 20mg. Niby okay- bo nie było ze mną tak źle, abym wrócił ponownie na oddział ale czułem się beznadziejnie. Byłem roślinką, nie wychodziłem z domu bo się bałem, tylko spałem a nawet gdy tego nie robiłem byłem małomówny. W niektórych dniach moje rozmowy z innymi domownikami w sumie sprowadzały się do dwóch zdań wypowiedzianych przeze mnie przez całą dobę. Dopiero moje prośby o zmniejszenie dawkowania i moja chęć wrócenia do życia społecznego odniosły jakiś efekt i aktualnie nie jest najgorzej
Aktualnie przyjmuję zolafren 10mg. oraz solian 200mg. Czekałem na ten dobrostan 4 lata. Troszeczkę długo ale lepiej późno niż wcale.

- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Moja rada jest taka, nie poddawać się, poszukać wsparcia, walczyć o lepszy stan zdrowia, zdobywać wiedzę na temat choroby, starać się żyć jak zdrowy człowiek. Wszystko wymaga czasu ale jest możliwe do osiągnięcia. Walcz o swoje a osiągniesz cel.
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2229
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Twoje doświadczenie dla innych
jesli nie masz objawow pozytywnych
nie jestes LEKOPORNY na szczescie
wystarczy ci sama dawka podtrzymujaca np 200mg solianu na dobe
mozesz zmniejszyc ten zolafren do 5mg na dobe skonsultyj z lekarzem
ja biore same AMISAN 200mg/d na sen o 21
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Moje doświadczenia? Lecze się już 23 lata. Mój pierwszy lek to fluanxol potem fluanxol depot. Wtedy były tylko leki klasyczne no i wchodziły zyprexa na zielony pasek i tak samo rispolept. Nie było żadnych solianów amisanów sranów.... Człowiek musiał się leczyć tym co było. Po 1,5 roku brania fluanxolu przeszedłem na zyprexe którą brałem rok. Potem zlikwidowali zielony pasek i został tylko rispolept(zyprexa przestała być refundowana). Ciężko było. Do siebie doszedłem dopiero w 2002 roku na nowych lekach.
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2229
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Twoje doświadczenie dla innych
schizofrenicy sa zalekowani na zaduzych dawkach w szpitalu
1200mg /dobe solianu
albo 800 a to tylko dla lekopornych wiekszosc tyle nie potrzebuje
wystarczy np 400mg/d solianu na pozytywy
a dawka podtrzymujaca 1 tabletka jest po 3 miesiacach
ale nikt mnie nie slucha i cierpia
1200mg /dobe solianu
albo 800 a to tylko dla lekopornych wiekszosc tyle nie potrzebuje
wystarczy np 400mg/d solianu na pozytywy
a dawka podtrzymujaca 1 tabletka jest po 3 miesiacach
ale nikt mnie nie slucha i cierpia
Re: Twoje doświadczenie dla innych
Wyjscie z tej choroby to nie jest tylko kwestia dobrze dobranego leku, w tym chociażby sensie żeby po chamsku i ewidentnie nie szkodził człowiekowi, któremu ten lek psychiatra zlecił.
Jest to przede wszystkim kwestia znalezienia sobie partnera seksualnego oraz znalezienia sobie jakiejś grupy zabawowej. Im lepiej te kwestie osoba chorująca sobie ułoży, tym jej szanse na trwałe wyjście ze schizofrenii są większe.
Choćby człowiek miał nawet najlepiej dobrane leki, leki najnowszej generacji, bez skutkow ubocznych, a będzie prowadził samotniczy tryb życia to na pokonanie schizofrenii nie ma szans żadnych, będzie się u niego rozwijać stopniowo całkowicie nieodwracalne stępienie uczuciowe i w rezultacie w końcu śmierć za życia.
Rola w tym wszystkim pracy zawodowej jest przede wszystkim taka że osoba pracująca jest lepiej postrzegana w społeczeństwie praktycznie przez wszystkich, a w konsekwencji łatwiej nieco nawiązywać kontakty społeczne, a ponadto człowiek pracujący uzyskuje w rezultacie jakieś tematy do rozmow z innymi ludźmi, tematy związane z jego pracą.
Miłego dnia!!!
Jest to przede wszystkim kwestia znalezienia sobie partnera seksualnego oraz znalezienia sobie jakiejś grupy zabawowej. Im lepiej te kwestie osoba chorująca sobie ułoży, tym jej szanse na trwałe wyjście ze schizofrenii są większe.
Choćby człowiek miał nawet najlepiej dobrane leki, leki najnowszej generacji, bez skutkow ubocznych, a będzie prowadził samotniczy tryb życia to na pokonanie schizofrenii nie ma szans żadnych, będzie się u niego rozwijać stopniowo całkowicie nieodwracalne stępienie uczuciowe i w rezultacie w końcu śmierć za życia.
Rola w tym wszystkim pracy zawodowej jest przede wszystkim taka że osoba pracująca jest lepiej postrzegana w społeczeństwie praktycznie przez wszystkich, a w konsekwencji łatwiej nieco nawiązywać kontakty społeczne, a ponadto człowiek pracujący uzyskuje w rezultacie jakieś tematy do rozmow z innymi ludźmi, tematy związane z jego pracą.
Miłego dnia!!!