Już nie mam siły
Moderator: moderatorzy
Re: Już nie mam siły
Rozumiem Was wszystkich absolutnie. Też dopóki mam towarzystwo boję się szukać drugiej połówki. Im jestem starsza tym więcej niebezpiecznych typów. Wcześniej ludzie chcą założyć rodzinę więc jakoś poważniej podchodzą.
Re: Już nie mam siły
vanda pisze:
Po szpitalu wrócił inny człowiek, poraniony duchowo, wycofany, nierozmowny, nieufny.
I tak to trwa.
Do szkoły już nie wrócił, podstawówkę ukończył w trybie indywidualnym, ale do liceum chodził, zdał maturę a potem pomaturalna szkoła, też uczęszczał na zajęcia.
[/quote]
Ehhh. Jakbym czytała o swoim synu. Z tą różnicą, że szpitala nie zaliczył. Pewnie na szczęście, bo guzik by to dało. Jego psychiatra należy do tych co twierdzą, że szpital problemu nie rozwiąże. Aż boję się co będzie dalej. Syn chce odstawić leki, bo źle się po nich czuje, ale ja widzę po nich ogromną poprawę... Nwm w sumie jak go przekonać. Nie mamy jeszcze diagnozy, chyba pójdę do lekarza sama i zapytam co mu jest bo oszaleje.
Źle się czuł i poprosił mnie, że chce iść do lekarza, rodzinnego, ogólnego. Nie wiem, co mówił lekarzowi, bo w gabinecie był sam (15-latek przecież), ale lekarz natychmiast skierował go do szpitala i osobiście go tam zawiózł. Wcześniej ja nie zauważyłam absolutnie żadnych dziwnych objawów. Syn zawsze był samotnikiem, spokojnym chłopakiem, ma dużo zainteresowań, które mało kto podzielał. Nie lubił "kopać piłki", raczej czytał, malował, rysował itp.Ja z trochę z innym pytaniem...Co się działo, że trafił do szpitala? Analizuję cały czas naszą sytuację i się zastanawiam czy dobrze zrobiłam znosząc to wszystko...
Poza tym jak było ze szkołą? Wiem, że to kawałek czasu temu, ale każda informacja jest dla mnie cenna
Po szpitalu wrócił inny człowiek, poraniony duchowo, wycofany, nierozmowny, nieufny.
I tak to trwa.
Do szkoły już nie wrócił, podstawówkę ukończył w trybie indywidualnym, ale do liceum chodził, zdał maturę a potem pomaturalna szkoła, też uczęszczał na zajęcia.
[/quote]
Ehhh. Jakbym czytała o swoim synu. Z tą różnicą, że szpitala nie zaliczył. Pewnie na szczęście, bo guzik by to dało. Jego psychiatra należy do tych co twierdzą, że szpital problemu nie rozwiąże. Aż boję się co będzie dalej. Syn chce odstawić leki, bo źle się po nich czuje, ale ja widzę po nich ogromną poprawę... Nwm w sumie jak go przekonać. Nie mamy jeszcze diagnozy, chyba pójdę do lekarza sama i zapytam co mu jest bo oszaleje.
Re: Już nie mam siły
Dziękuję. Zdrowia dla syna.Sabinawa pisze: Życzę ci, abyś znalazł jak najlepszą żonę.
- Catastrophigłupek
- bywalec
- Posty: 537
- Rejestracja: ndz gru 10, 2023 1:08 pm
- Status: Upośledzony
Re: Już nie mam siły
Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym. |"I do not fear for You are with me" | Semper in altum