Jakimi lekami mozna sie najlatwiej zabic?

[SmthDark]

Jakimi lekami najlatwiej mozna sie zabic, badz ostro zatruc? Posiadam aktualnie 30mg Alproxu, 75mg pregabaliny i oraz 13.5 mg tianeptyny. Wiem, ze moge wziac wszystko naraz, ale chce zapytac jaka kombinacja raczej na pewno zagwarantuje mi zgon? Przy calym opakowaniu pregabaliny i alproxu i popiciu taka iloscia alkoholu jaka bede dal rade wypic jestem w stanie sie zabic?

Chce sie zabic z tego wzgledu, ze jestem nikim, jestem bez emocji, na nikim mi nie zalezy, nic nie robie, patologia mi imponuje, jestem po prostu szkodnikiem.

[the end]

Zawsze jest szansa, można coś zmienić.

Tutaj nikt mam nadzieję Ci nie poda takiego przepisu.

pozdraiwa

[Niemamnie]

Najłatwiej Dulcobisem.

[Pamal]

Możesz zniszczyć sobie nerki i wątrobę i zostać kaleką.

[SmthDark]

Możesz zniszczyć sobie nerki i wątrobę i zostać kaleką.

Wlasnie tego sie boje,ze przezyje i bede kaleka do konca zycia. caly czas szukam w miare pewnem kombinacji

[Niemamnie]

Dlaczego?

[piotrs]

bierz leki reguralnie
np 400mg solianu na dobe
mozesz zostac kaleka byc warzywkiem

[piotrs]

ja po 1 probie samobojczej wzialem wieksza ilosc psychotropow
wyladowalem na OJOM nie
wymiotowalem biegunka
cewnik maske tlenowa mialem masakra
nie polecam
brac leki regularnie

[Niemamnie]

Nie chcesz żyć szanuję to, bierzesz też pod uwagę że możesz cierpieć jak się nie uda. Przeczytaj jednak ten wątek to może nie zmarnujesz życia na darmo, w najgorszym wypadku korporacje pomogą ci umrzeć abyś nie miał naśladowców:
viewtopic.php?f=11&t=29824

[danielek]

Koledzy i koleżanki.Pamiętajcie,że leki psychotropowe są w miarę pomyslane i nie tak łatwo zabić się byle czym.Pozdro by danielek .

[Piotrek007]

Kiedyś poszedłem do lasu z psychotropami i alkoholem bo po wcześniejszych truciach wiedziałem że potrzeba czasu aby jakiś narząd przestał działać a w lesie nikt nie zdąży mnie znaleźć.Minęły 3 doby zanim policja mnie znalazła (namierzali mój telefon) do tego jeszcze znaleźli mnie z oparzeniami 3 stopnia po kontaktcie z prądem i to też nie było w stanie mnie zabić.Teraz mam pamiątke do końca życia w postaci blizn i nie wpełni sprawnej dłoni.Lekami trułem się już kilkukrotnie i wiem że niezwykle rzadko to się udaje.

[hvp2]

Chce sie zabic z tego wzgledu, ze jestem nikim, jestem bez emocji, na nikim mi nie zalezy, nic nie robie, patologia mi imponuje, jestem po prostu szkodnikiem.

Jak nie masz nic do stracenia to się jakoś zacznij OSTRO SZARPAĆ W STRONĘ ŻYCIA,
a nie myśl o tym jak się zabić

Np. wyjedź do innego miasta lub nawet kraju, poderwij laskę jedną, drugą czy trzecią...

Ogólnie wyjdź z kręgu swojego dotychczasowego życia, dotychczasowego środowiska

Poza tym może masz źle dobrane psychotropy, szczególnie przy neuroleptykach łatwo o takie stany, jakie opisujesz.

Jak Ci patologia imponuje to może ŻYJ NA ZŁOŚĆ SPOŁECZEŃSTWU

[Alex1950]

Oby autor się odezwał i nie zrealizował swojego planu. Inaczej wszystkie porady z tego tematu pójdą na marne.

[Niemamnie]

Samobójstwo przeważnie bierze się z braku celu.

[hvp2]

Samobójstwo przeważnie bierze się z braku celu.

Brak celu od strony logicznej znajduje sie blisko braku sensu, a z kolei brak sensu łatwo wywołać u człowieka na poziomie biochemicznym podając człowiekowi... "po prostu"... te kurewskie neuroleptyki!!!!

Bo za poczucie sensu w organiźmie odpowiada przede wszystkim dopamina.

Jak człowiek ma w organiźmie odpowiednio wysoki poziom dopaminy to chce jeść, pierdolić, podróżować... Ogólnie rzecz biorąc cieszyć się życiem!!!!

A na neuroleptyku to często tylko kanapa, leżenie i patrzenie w sufit. Im wyższa dawka neuroleptyku tym ten efekt wyraźniejszy

[cezary123]

Nie chcesz żyć szanuję to, bierzesz też pod uwagę że możesz cierpieć jak się nie uda.

Obawiam się, że bardziej się cierpi jak się uda, ale to mój prywatny światopogląd.
Każde istnienie, choćby sparaliżowane, niewidome, głuche itp,. znajduje się nieskończenie wyżej w hierarchii bytów niż nieistnienie lub martwa materia Kosmosu na tle wszechczasów.
Wolałbym być najuboższym człowiekiem w Afryce, ale żywym i świadomym niż na przykład nieskończenie martwą złotą podstawką pod buty żywych w najbogatszym pałacu na Ziemi. Albo kuwetą dla ich kotów.
Świat dzieje się, a martwi w postaci pierwiastków chemicznych nie uczestniczą w niczym z tego, w czym mogliby przynajmniej trochę uczestniczyć.


Co do autora wątku, to może to jakiś chwilowy atak depresji, albo psychozy. A może prowokacja.
Miejmy nadzieję, że odpowiedni ludzie się tym zajęli.

[Pamal]

Kiedy po dopaminie uzależniam się od przyjemności. Na mobilizację do przykrych obowiązków - tylko serotonina!!!

[Pamal]

Po dopaminie leżę i czytam, po serotoninie - sprzątam.

[danielek]

Powiem wam,że koleżanka odstawiła neuroleptyki i ma tak ostre urojenia,że za chcwilę bedzie w szpitalu.Nie da sie z nią wogóle przez telefon gadać.

[Newt]

Przy calym opakowaniu pregabaliny i alproxu i popiciu taka iloscia alkoholu jaka bede dal rade wypic jestem w stanie sie zabic?

Odpowiem krótko - nie masz szans się tym zabić. Próbowałam 100 tabl. Pregabaliny tej 150mg + kilka opakowań innych psychotropów. Nic mi się nie stało.