dlaczego Jezus był człowiekiem

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: Tal »

Kaznodziejo pragnę przedstawić kolejny werset na poparcie boskości Jezusa Chrystusa jednocześnie zdając sobie sprawę, że w Twojej książce jest on przeinaczony, ale dzielę się, abyś miał świadomość swojego błędnego myślenia, które nota bene narzuca wasz guru.

"A wiemy, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali prawdziwego Boga, i jesteśmy w tym prawdziwym, to jest w jego Synu, Jezusie Chrystusie. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym." [1J 5:20]
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
kaznodzieja
zaufany użytkownik
Posty: 748
Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: kaznodzieja »

Jezus nigdy nie uważał się za Boga tylko syna Bożego.Pierworodnego wszelkiego stworzenia. Nigdy nie był i nie jest równy swemu Ojcu Jehowie. Wprost przeciwnie.Wielokrotnie powtarzał że wykonuje wolę Ojca.zawsze czynił to co się podobało Ojcu.NIC nie czynił z własnej inicjatywy .NIE był i nie jest Wszechmocny jak jego Ojciec.

bierz pod uwagę kontekst całej Biblii a nie bazuj na fragmentach niejasnych w wyniku błędnego tłumaczenia.

przeanalizuj;

Jana 17;3,,,,,,Jezus rzekł w modlitwie do Ojca---A to jest życie wieczne ; poznać Ciebie jedynego prawdziwego Boga --- czy Jezus kłamał że Ojciec jest jedynym prawdziwym Bogiem ? nie,nie kłamał,mówił prawdę.

Jana 20;17 ,,, wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego,do Boga mego i Boga waszego ( A zatem Ojciec był Bogiem dla zmartwychwstałego Jezusa)

Jana 14;28,,,,,,Ojciec jest większy ode Mnie.

1 Korynt 11;3 ,,,głową Chrystusa jest Bóg.

Jana 5;19 ,,,,,Syn nie może nic uczynić z własnej inicjatywy lecz tylko to co widzi ,że czyni Ojciec.

Jana 5;30,,, Ja nie mogę nic uczynić z własnej inicjatywy,,,,,,,nie szukam własnej woli ,lecz woli tego,który mnie posłał.


To tylko kilka fragmentów ,które świadczą o wyższości Boga Ojca ( Jehowy ) nad jego synem Jezusem.

1 Tymoteusza 2;5 ,,, Albowiem JEDEN jest Bóg,jeden też pośrednik między Bogiem a ludżmi,CZŁOWIEK Chrystus Jezus.

Tylko Bóg Ojciec jest Wszechmocny. Jezus jest jednym z synów Bożych ( Pierworodnym)
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: Tal »

kaznodzieja pisze: ndz mar 25, 2018 5:49 pm Jezus nigdy nie uważał się za Boga tylko syna Bożego.Pierworodnego wszelkiego stworzenia. Nigdy nie był i nie jest równy swemu Ojcu Jehowie...
Efektywne dzielenie się Boskością Chrystusa ze Świadkami Jehowy

Jak rozmawiać?
Ile razy przygotowywałeś się przed dyskusją ze Świadkami Jehowy opracowując niektóre kluczowe wersety Biblijne, tylko po to żeby ugrzęznąć w dyskusjach nad fragmentami w których Jezus nazywany jest "Bogiem"?

Jan 1:1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.

Jan 10:30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

"Oh" świadkowie odpowiadają, "my wierzymy że Jezus jest bogiem. Izajasza 9:5 nazywa go mocnym bogiem. Ale on nie jest Wszechmocnym Bogiem." Następnie słyszysz, że ludzie są czasami nazywani "bogami" i że Bóg sprawił że Mojżesz był "bogiem" dla faraona.

Jan 10:34 Jezus im odpowiedział: Czy nie jest napisane w waszym prawie: Ja powiedziałem: Jesteście bogami?

2 Mojż. 7:1 I PAN powiedział do Mojżesza: Oto ustanowiłem cię bogiem dla faraona, a twój brat Aaron będzie twoim prorokiem.

Kiedy spotkanie dobiega końca, czujecie się tak sfrustrowani jak drużyna Buffalo Bills po finałach Super Bowl.

Wyjście poza schemat
Aby uniknąć tego problemu musimy nauczyć się przekonująco przekazywać biblijną prawdę na temat boskości Chrystusa i Trójcy, do umysłów wyćwiczonych w teologii strażnicy. Istnieje ścieżka wokoło naturalnych "murów", które indoktrynacja strażnicy umieszcza w umysłach Świadków. Jest to jeden ze sposobów, w jaki możemy być instrumentami w dziele Ducha Świętego.

Jahwe jest Bogiem
Wielu Świadków odczuwa, że nikt spoza ich własnego kręgu, nie myśli o niczym, związanym z Bogiem Jahwe. Są zaskoczeni kiedy spotykają Chrześcijan, którzy znają imię Jahwe, i używają tego imienia w hymnach i pieśniach. Możesz zgodzić się ze Świadkami że Jahwe jest Bogiem. To stwierdzenie otwiera możliwości żeby świadczyć tej osobie o wspaniałych prawdach odnośnie Jezusa Chrystusa.

Świadkowie argumentują że zwrot "bóg" może być użyty w odniesieniu do ludzi i aniołów, tak więc gdy jest użyty w odniesieniu do Jezusa, to nie dowodzi to Jego boskości. Nie mogą natomiast konsekwentnie użyć tej taktyki przeciwko przytłaczającym dowodom, że w Nowym Testamencie Jezus Chrystus jest identyfikowany jako Bóg Jahwe!

Świadek Jehowy musi w sposób logiczny rozpoznać, że jeżeli Jezus jest Bogiem Jahwe, to wszystkie jego argumenty o "mniejszym bogu" są bez znaczenia. Jahwe jest jedynym prawdziwym Bogiem, i jeśli Biblia nazywa Jezusa Bogiem Jahwe, sprawa jest zamknięta. Możemy włączyć się w proces myślowy Świadka Jehowy, żeby przywieźć go do miejsca, w którym uświadomi sobie jaka jest prawda. Z chwilą gdy tożsamość Jezusa jako Jahwe jest ustalona, to fragmenty które nazywają Go "Bogiem" staną się sensowne i zrozumiałe dla Świadka Jehowy.

Udowadnianie twojego stanowiska
Często docierałem do tego tematu poprzez krótkie wyjaśnienie Trójcy. Większość Świadków Jehowy nie ma prawidłowej wiedzy na temat Trójcy, (niestety, wielu Chrześcijan również jej nie ma). Kiedy ktoś zada mi pytanie dlaczego wierzę w Trójce, zazwyczaj odpowiadam:

Wierzę w Trójcę ponieważ Biblia naucza tej doktryny. Czyni to, nie poprzez użycie konkretnego słowa "Trójca", ale poprzez nauczanie trzech filarów, które tworzą naszą doktrynę.

Po pierwsze, że istnieje tylko jeden prawdziwy Bóg Jahwe, Stwórca wszystkich rzeczy. Z pewnością zgadzasz się ze mną w tej kwestii.

Następnie, że są trzy boskie Osoby: Ojciec, Syn, i Duch Święty. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wierzysz, że Duch Święty jest osobą, ale zgadzasz się z tym, że Ojciec i Syn, nie są jedną i tą samą osobą, prawda?

Na koniec, trzeci filar, punkt w którym bezpośrednio się ze sobą nie zgadzamy – że Biblia naucza o pełnej równości tych trzech boskich Osób. Zawiera się w tym boskość Chrystusa, i osobowość Ducha Świętego.

Istota a osoba
Ważne jest to, żeby zacieśnić krąg, naturalnej tendencji Świadka Jehowy do błędnego zrozumienia tego co mówisz. Nie twierdzimy, że są trzy osoby, które są jedną osobą, ani że są trzy istoty (byty) w jednej istocie. Robimy rozróżnienie pomiędzy zwrotami: istota, a osoba.

Biblia uczy że wszystkie rzeczy posiadają istotę, ale tylko Bóg, ludzie, i aniołowie są personalni (mają osobowość). Ja, jako ludzka istota, jestem jedną istotą, Jamesem Whitem. Moja istota czyni mnie człowiekiem, a moja osobowość odróżnia mnie od wszystkich innych istot ludzkich. Ponieważ moja istota jest "skończona" i ograniczona, to właściwie tylko jedna osoba może w niej przeżyć, czyli ja.

Ale ponieważ Boża istota jest nieskończona i nieograniczona, to może, i jest współdzielona przez trzy Osoby: Ojca, Syna, i Ducha Świętego.

Poparcie w Piśmie
Gdy już dokonam rozróżnienia między istotą, a osobą, to pytam czy mogę zilustrować to na podstawie Pisma. Ponieważ Świadkowie Jehowy wierzą że Trójca jest fałszywą doktryną, wziętą z Greckiej filozofii, to często są skłonni żeby otworzyć Biblię, mając pewność, że nie będziesz w stanie wesprzeć swojej pozycji. Mówię:

"Ty i ja, obydwaj zgadzamy się z tym, że jedynym prawdziwym Bogiem jest Jahwe. Wierzę że zwrot "Jahwe" odnosi się do samej boskiej istoty, wiecznego Boga, który stworzył wszystkie rzeczy. Zgodziłbyś się ze mną że Ojciec to Jahwe, prawda? Nie zgadzamy się natomiast w tym: wierzę że Biblia mówi że Jezus Chrystus to Jahwe, i że Duch to także Jahwe. Każda z tych trzech osób, dzieli to jedno boskie imię, Jahwe. Czy mogę pokazać Ci jedno z tych miejsc, gdzie Biblia naucza nas, że Jezus to Jahwe?"

Większość Świadków nigdy nie spotkało się z takim podejściem. Upewnijcie się, że wasz znajomy zrozumiał to o czym mówicie – być może będziecie musieli wyjaśnić swoje stanowisko kilka razy, zanim pójdziecie dalej.

Nie ma wersetu od którego musielibyście rozpocząć. Osobiście skłaniam się do korzystania z Hebrajczyków 1. W innym przypadku, upewnijcie się, że gruntownie zapoznaliście się, nie tylko z samym wersetem, ale również z kontekstem tego wersetu. Nie chcecie przecież żeby wasza prezentacja została skrócona przez wasz brak znajomości tekstu.

Używając tłumaczenia Świadków Jehowy, Przekładu Nowego Świata, zwracam uwagę na niektóre ważne wersety, takie jak Hebrajczyków 1:3, który mówi o Chrystusie, jako o "odbiciu jego istoty", kontynuuję bacząc na kontekst aż do wersetu 8, który rozpoczyna się: "Lecz do Syna..."

Hebr. 1:3-12
3 Który, będąc blaskiem jego chwały i wyrazem jego istoty i podtrzymując wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z naszych grzechów przez samego siebie, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach;
4 I stał się o tyle wyższy od aniołów, o ile znamienitsze od nich odziedziczył imię.
5 Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, ja ciebie dziś zrodziłem? I znowu: Ja będę mu Ojcem, a on będzie mi Synem?
6 I znowu, gdy wprowadza pierworodnego na świat, mówi: Niech mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boga.
7 O aniołach zaś mówi: On czyni swoich aniołów duchami, a swoje sługi płomieniami ognia.
8 Lecz do Syna mówi: Twój tron, o Boże, na wieki wieków, berłem sprawiedliwości jest berło twego królestwa.
9 Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił cię, o Boże, twój Bóg olejkiem radości bardziej niż twoich towarzyszy.
10 Oraz: Ty, Panie, na początku założyłeś fundamenty ziemi, a niebiosa są dziełem twoich rąk.
11 One przeminą, ale ty zostaniesz i wszystkie jak szata się zestarzeją;
12 I jak płaszcz je zwiniesz, i zostaną odmienione. Ty zaś jesteś ten sam, a twoje lata się nie skończą.


Pytam "O kim teraz jest mowa w całym tym fragmencie?" Odpowiedź jest oczywista, o Synu. Cytat który rozpoczyna się w wersecie 8, kończy się w wersecie 9 , po którym Przekład Nowego Świata mówi:

"Oraz: "Tyś, Panie, na początku założył fundamenty ziemi i dziełem twoich rąk są niebiosa."

Poprzez użycie znaczników cytatów, przekład ten wyraźnie wskazuje na to, że mamy do czynienia z cytatem ze Starego Testamentu. Kończę czytać na 12 wersecie, i od razu pytam, "A teraz, kto jest tu opisywany?" Jedyną możliwą odpowiedzią jest – "Syn".

Świadek Jehowy może powiedzieć coś o tym, jak Jezus, jako pierwsze stworzenie Jahwe, był tym, przez którego całe pozostałe stworzenie zostało uczynione. Pozwalam wtedy mówić Świadkowi Jehowy, cokolwiek on, lub ona sobie życzy, tak długo jak zgadzamy się z faktem, że Hebrajczyków 1:10-12 nadal odnosi się do Syna.

Następnie pytam, czy mój znajomy wie, z jakiego fragmentu autor Listu do Hebrajczyków cytuje? Cytowanym fragmentem, według odnośników jakie są w referencjach Przekładu Nowego Świata, jest Psalm 102:25-27. Bardzo ważne jest to, żeby udać się od razu do Psalmu by zapewnić właściwy kontekst.

Psalm 102:1; 12; 19-21; 25-27
1 Jahwe, wysłuchaj mojej modlitwy i niech przyjdzie do ciebie moje wołanie.
12 Ale ty, Jahwe, trwasz na wieki, a twoja pamięć z pokolenia na pokolenie.
19 Spojrzał bowiem z wysokości swojej świątyni; Jahwe popatrzył z nieba na ziemię;
20 Aby wysłuchać jęku więźniów i uwolnić skazanych na śmierć;
21 Aby głosili na Syjonie imię Jahwe i jego chwałę w Jeruzalem
25 Ty dawno założyłeś fundamenty ziemi i niebiosa są dziełem twoich rąk.
26 One przeminą, ale ty pozostajesz; wszystkie jak szata się zestarzeją, zmienisz je jak płaszcz i będą odmienione.
27 Ale ty zawsze jesteś ten sam, a twoje lata nigdy się nie skończą.


Poproś Świadka Jehowy, żeby zaczął od wersetu 1 Psalmu 102 i żeby zidentyfikował tego do kogo zaadresowany jest ten fragment. W Przekładzie Nowego Świata rozpoczyna się on:

12 O Jehowo racz usłyszeć moją modlitwę

Pójdź do wersetu 12 i pokaż że nadal odnosi się to do Jahwe. Wskaż że słowo Jahwe, kolejno pojawia się w wersetach 19 i 20.

19. Bo spojrzał on ze swej świętej wysokości,z niebios Jehowa popatrzył na ziemię,
20 by usłyszeć wzdychanie więźnia,by rozwiązać skazanych na śmierć
21 tak by na Syjonie głoszono imię Jehowy,a jego chwałę w Jerozolimie


Jest to ważne, ponieważ kiedy dotrzesz do wersetu 25, to wtedy okaże się ważność tych słów. Do Jahwe zostają zaadresowane te same słowa, których autor Listu do Hebrajczyków używa w odniesieniu do Syna, Jezusa Chrystusa!

25 Tyś dawno temu założył fundamenty ziemi i dziełem twoich rąk są niebiosa.
26 One zginą, ty zaś pozostaniesz; i jak szata wszystkie zniszczeją. Niczym odzież je wymienisz i zakończą swój bieg.
27 Ale ty jesteś ten sam, a twoje lata się nie skończą.


Istotne jest to, żebyś jasno wykazał, że nie ma żadnego powodu by myśleć, że to do kogoś innego, poza Bogiem Jahwe, psalmista adresuje słowa fragmentu Psalmu 102:25-27. Pokazałeś pierwszy z wielu fragmentów, w których Nowo-testamentowi pisarze biorą Staro-testamentowy fragment, który w oryginale jest o Bogu Jahwe, a następnie stosują go do Pana Jezusa Chrystusa. Ten fragment jest wyjątkowo silny, dlatego że psalmista mówi o niezmiennej, wiecznej naturze, i o stwarzającej mocy Boga Jahwe, a jednak autor Listu do Hebrajczyków, jest skłonny orzec wszystkie te rzeczy o Jezusie Chrystusie.

Przewaga tej metody
Nie spodziewajcie się że Świadek Jehowy podda się za pierwszym razem gdy mu pokażecie ten fragment. Większość z nich zarządzi pośpieszny odwrót w stronę drzwi, i będzie starać się znaleźć kogoś, kto będzie potrafił odpowiedzieć na wszystkie te pytania. Kiedy pokażesz Świadkowi boską prawdę na stronach jego własnego przekładu Biblii, to ta prawda pójdzie za nim wszędzie. Nie wyrzuci on swojej Biblii, więc kiedykolwiek ją otworzy i natknie się na te fragmenty, Duch Boży przypomni mu to, na co nie mógł dać odpowiedzi. Świadek Jehowy nie weźmie od ciebie literatury, więc przekształćcie ich własne Biblie w traktaty, które za nimi podążą gdy odejdą od waszych drzwi.

James White, źródło

Notatka: Nie daj się wmanewrować, dąż do tego żeby zademonstrować że Jezus jest Bogiem Jahwe. Jeśli wdasz się w dyskusję na temat fragmentów "Nowego Przekładu Świata" specjalnie zaprojektowanych do ukrycia bóstwa Chrystusa to nigdy nie dojdziesz do tego, co próbujesz osiągnąć.

Hebr. 1:6 I znowu, gdy wprowadza pierworodnego na świat, mówi: Niech mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boga.

Hebr. 1:8 Lecz do Syna mówi: Twój tron, o Boże, na wieki wieków, berłem sprawiedliwości jest berło twego królestwa.


źródło - http://www.reformowani.info/efektywne-d ... mi-jehowy/
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
kaznodzieja
zaufany użytkownik
Posty: 748
Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: kaznodzieja »

Tak jak wspomniałem wcześniej bazujesz na fragmentach trudnych do zrozumienia wskutek nierzetelnego tłumaczenia.
to może mi wytłumacz logicznie bez podawania wersetów.
Jeżeli Jezus został zabity to czy cała trójca nie żyła bo są jedno ? kto w tej sytuacji wskrzesił z martwych Jezusa.
Jeżeli Jezus jest Bogiem to po co się urodził jako człowiek ? Dlaczego po prostu się nie zmaterializował jak to czynili inni aniołowie.
Jeżeli Jezus to Jahwe to kim było słowo ? jak ma na imię pierworodny syn Boży ?
Jeżeli Jezus ma na imię Jahwe to jak ma na imię jego Ojciec ?
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: Tal »

Twoje mylne pojmowanie prawdy ewangelii wynika z nieprawidłowej wiedzy o Trójcy, dlatego zamieściłem wpis w tym temacie, którego treść zachęcam, abyś przeanalizował.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
kaznodzieja
zaufany użytkownik
Posty: 748
Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: kaznodzieja »

odpowiesz mi na pytania ,które zamieściłem ?

Mateusza 8;27 ,,Cóż to za ( człowiek) że nawet wiatry i morze są mu posłuszne.?

-jego uczniowie z 1 w uznawali Jezusa za człowieka, dzisiejsi uczniowie tak samo.
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
kaznodzieja
zaufany użytkownik
Posty: 748
Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: kaznodzieja »

na którym soborze Jezusa obwołano Bogiem ?
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Awatar użytkownika
shiznick
bywalec
Posty: 47
Rejestracja: śr sie 15, 2018 3:51 pm
Status: nie twój problem
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: gadu gadu :D

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: shiznick »

kaznodzieja pisze: śr sie 15, 2018 7:56 pm na którym soborze Jezusa obwołano Bogiem ?
Jezus jest wśród nas :D
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: Tal »

kaznodzieja pisze: czw mar 29, 2018 7:09 pm odpowiesz mi na pytania ,które zamieściłem ?

Mateusza 8;27 ,,Cóż to za ( człowiek) że nawet wiatry i morze są mu posłuszne.?

-jego uczniowie z 1 w uznawali Jezusa za człowieka, dzisiejsi uczniowie tak samo.
Starałem się i staram Twoją wypaczoną i fałszywą ewangelie jak najbardziej obnażyć i uświadomić Tobie jak bardzo jesteś zwiedziony, więc jeśli mam odpowiedzieć na powyższe pytanie pozwól, że pierwej ja zapytam Cię o coś i proszę napisz szczerze.

Czy jesteś, czy możesz nazwać się dzieckiem Bożym obdarzonym Duchem Świętym? W celu lepszego zrozumienia pytania i udzielenia merytorycznej odpowiedzi zachęcam pochylić się nad całym 8 rozdziałem Listu do Rzymian.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

kaznodzieja pisze: śr sie 15, 2018 7:56 pm na którym soborze Jezusa obwołano Bogiem ?
Najpierw ustalmy, że pojęcie Bóg odnosi się do duchowości plemienia Izraela. Zeusem czy Manitou Jezus na pewno być nie chciał.

Jednak z pewnych przesłanek wynika, że nawet starotestamentalny Jahwe to za mało i niedobre przybliżenie tego, co Jezus kombinował w relacji do transcendencji i Absolutu. Religia Jahwe ma zaledwie kilka tysięcy lat na tle istnienia.

J 8:58
http://www.piotrandryszczak.pl/zanim_ab ... estem.html
kaznodzieja
zaufany użytkownik
Posty: 748
Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: kaznodzieja »

Tal pisze: ndz sie 19, 2018 9:05 pm
kaznodzieja pisze: czw mar 29, 2018 7:09 pm odpowiesz mi na pytania ,które zamieściłem ?

Mateusza 8;27 ,,Cóż to za ( człowiek) że nawet wiatry i morze są mu posłuszne.?

-jego uczniowie z 1 w uznawali Jezusa za człowieka, dzisiejsi uczniowie tak samo.
Starałem się i staram Twoją wypaczoną i fałszywą ewangelie jak najbardziej obnażyć i uświadomić Tobie jak bardzo jesteś zwiedziony, więc jeśli mam odpowiedzieć na powyższe pytanie pozwól, że pierwej ja zapytam Cię o coś i proszę napisz szczerze.

Czy jesteś, czy możesz nazwać się dzieckiem Bożym obdarzonym Duchem Świętym? W celu lepszego zrozumienia pytania i udzielenia merytorycznej odpowiedzi zachęcam pochylić się nad całym 8 rozdziałem Listu do Rzymian.
ok,przeczytam wieczorem .

w tym rozdziale jest mowa o duchu usynowienia czyli o tych ,którzy będą królować z Jezusem w niebie i sprawować rządy nad ziemią.
ja mam nadzieję żyć pod panowaniem tego rządu na ziemi.
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: Tal »

kaznodzieja pisze: pn sie 20, 2018 11:54 am
Tal pisze: ndz sie 19, 2018 9:05 pm (...) zachęcam pochylić się nad całym 8 rozdziałem Listu do Rzymian.
w tym rozdziale jest mowa o duchu usynowienia czyli o tych ,którzy będą królować z Jezusem w niebie i sprawować rządy nad ziemią.
Zachęciłem Cię do przeczytania tego rozdziału, abyś zrozumiał jak ja oraz biblijni chrześcijanie pojmują rolę i znaczenie osoby Ducha Świętego.

Niestety, ale ewangelia jaką głosisz Ty i przede wszystkim organizacja do której należysz, bądź sympatyzujesz jest fałszywa i nie jest ewangelią jaką głosił Jezus Chrystus, którą to można poznać w rzetelnych przekładach Biblii. Bazujesz na tłumaczeniu nowego świata napisanego w celu przekształcenia całej Biblii w taki sposób, aby jej zmieniona i poprawiona wersja odpowiadała założeniom doktryny określonej grupy.
Książka na jaką się powołujesz to praca anonimowa "komisji tłumaczeniowej biblii nowego świata". Świadkowie twierdzą, że anonimowość jest konieczna, aby wszelka chwała przypadła tylko Bogu. Oczywiście ma to jeszcze dodatkowe korzyści - tłumacze są wolni od odpowiedzialności za ewentualnie popełnione błędy i uniemożliwia prawdziwym uczonym sprawdzenie ich akademickich kwalifikacji.

W związku z powyższym nie jestem zaskoczony, że błędnie interpretujesz naukę apostoła Pawła w tym rozdziale, który piszę o wolności i prawie Ducha. W rozdziale tym rzeczywiście mowa jest o Duchu usynowienia, jednak nie w takim rozumieniu jaki Ty przedstawiasz.

Ja z radością mogę przyznać się do niebiańskiego dziedzictwa, które obiecał Chrystus i które zapewnił mi swoją śmiercią na krzyżu.
To przez zapieczętowanie Ducha Świętego jestem zapewniony co do mojego zbawienia i w Duchu którym mogę radośnie wołać Abba Ojcze nazywając się dzieckiem Bożym (Rz 8:15-16).

Jest to wołanie serca, które przepełnia dziecięce zaufanie i które nie zna lęku. Wołanie to nie płynie jedynie z ust, ale z serca co apostoł Paweł wyjaśnia jeszcze w Liście do Galatów 4:6-7 i tylko w tych dwóch miejscach użyta jest pewna formuła zasługująca na szczególną uwagę.

Formuła owa to πνεῦμα κράζω i jest nieco inaczej użyta w Ga 4:6, inaczej zaś w Rz 8:15. Gdy w pierwszym tekście podmiotem owego wołania synów Bożych jest sam Duch, to w drugim tekście wołają raczej ludzie, choć co prawda ożywieni mocą tego samego Ducha.
W obu fragmentach rzecz ma się właściwie zupełnie na odwrót. Według Ga 4:6 woła Duch przebywający w nas - dokładniej w sercach naszych; według zaś Rz 8:15 my niejako przebywamy w Duchu wołając.

Tekst z Listu do Galatów akcentuje szczególnie działanie Boga:
- zesłał Bóg Syna swego zrodzonego z niewiasty...
- aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu...
- Bóg zesłał do serc naszych Ducha Syna swego...
(Ga 4:4-6)

W Liście do Rzymian 8:15-17 nastaje Apostoł raczej na nasze działanie, na nowe działanie człowieka:
– nie otrzymaliście przecież ducha niewoli...
– ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów,
– w którym możemy wołać...
– że jesteśmy dziećmi Bożymi...
– z Nim cierpimy,
– by wspólnie mieć udział w chwale.

Myśl główna w obydwu tekstach jest zasadniczo ta sama, a wyraża ją Apostoł zwięźle w Rz 8:14, gdy mówi: ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi. Chodzi o taką jedność z Duchem Świętym, iżby On tylko był ostatecznym principium działania ludzkiego, jakkolwiek by się na owo działanie patrzyło.

Niemniej przyznać trzeba, że sformułowanie πνεῦμα κράζω w Ga 4:6 jest bardziej niezwykłe i zarazem mniej jasne oraz zupełnie nieoczekiwane w zestawieniu wyrazów Duch – wołać, zwłaszcza iż nie ulega wątpliwości, że Duch w obydwu tekstach oznacza Ducha Świętego.
Wyrażenie: "Duch, w którym wołamy" jest o wiele bardziej naturalne i nie nastręcza trudności w rozumieniu jego sensu.
Jeżeli ktoś odpowie, że nie wiadomo, czy czytelnicy Pawła i sam Paweł reagowali na podobne określenia tak jak my, zauważymy z łatwością, iż wyrażenie πνεῦμα κράζω jest hapax legomenon nie tylko całego NT i Septuaginty, lecz również nie jest sygnalizowane przez żaden słownik greki pozabiblijnej. Trudno więc przypuścić, że chodziło o wyrażenie samo przez się jasne, zupełnie naturalne i rzekomo codziennie używane.
Formuła ta, jeśli chodzi o Pawła ma specjalne teologiczne znaczenie. Jeżeli Apostoł użył jej tylko jeden raz – być może w obawie, żeby nie była źle pojęta – to idea tą formułą wyrażona powtarza się w jego listach wielokrotnie. Zresztą można też zauważyć, że Pawłowi zależy do pewnego stopnia na sformułowaniu: Duch wołający. Choć bowiem powie w Rz 1:15 Duch, w którym możemy wołać, czyniąc w ten sposób człowieka podmiotem wołania do Boga Ojca, to zaraz jednak pośpieszy z wyjaśnieniem: Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi (Rz 8:16).

Ponawiam więc moje pytanie do Ciebie:
Tal pisze: ndz sie 19, 2018 9:05 pm Czy jesteś, czy możesz nazwać się dzieckiem Bożym obdarzonym Duchem Świętym?

ps. πνεῦμα

pps. κράζω
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
danielek
zaufany użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: czw sie 17, 2017 5:26 pm
Status: portier
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: danielek »

Jezus to postać historyczana.To był taki hipnotyzer.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

Albo wykształcony rabin, który widział wady i braki duchowości swojej epoki. I nie tylko duchowości, bo człowiek naprawdę i rzetelnie świadomy jednego, jest też świadomy całego łańcucha powiązań w całej rzeczywistości, w której musimy żyć.
Budda, Mahomet i inni też próbowali ulepszyć to i owo, ale w tak delikatnej dziedzinie łatwiej jest coś zepsuć niż usprawnić. Jezusowa reformacja okazała się dosyć trwała. Widocznie jakoś intuicyjnie trafiał bliżej prawdy :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

A o wcieleniach absolutu i wędrówce dalej z misją pozadoczesną to i buddowie gadają.

"Jezus Chrystus, w interpretacji buddyzmu therewady, jest tylko człowiekiem, który wyzbył się własnego “ja” na drodze do “oświecenia”. Najbliżej chrześcijańskiej prawdy o Jezusie wydają się być buddyści mahajany.91 Dostrzegają oni w Nim postać bodhisattwy, czyli “Buddy przyszłości”, który pragnie wszystkich ludzi doprowadzić do zbawienia. Pojawił się on na ziemi, głosił ludziom miłość i w ramach ich własnej kultury uczył ich drogi zbawienia".
http://web.diecezja.wloclawek.pl/Ateneum/fic_551.html



Ale jak to zwykle z absolutem bywa - nie wiadomo, czy jest dostatecznie absolutny na tle swojego stworzenia i jego istnienia.

"Zapytano kiedyś Buddę: „Czy ty jesteś człowiekiem?”. Odpowiedział: „Nie, nie jestem”. Zapytano więc: „Może jesteś Bogiem?”. „Nie, nie jestem. Nie jestem ani Bogiem, ani człowiekiem. Jestem buddą, to znaczy oświeconym”.

Buddyzm jest z założenia religią ateistyczną. Nie ma tu Boga stwórcy ani Boga kierującego losami świata. Buddyści mówią: „Gdyby wszechmocny i wszechdobry Bóg miał stworzyć świat, czymś niewyobrażalnym byłoby, żeby stworzył świat zawierający cierpienie”."

https://opoka.org.pl/biblioteka/I/IR/bu ... -2005.html

Dlatego też wcielenie ostatecznie jako takiego Absolutu w człowieka było jedynym rozsądnym zabiegiem na tym etapie ewolucji.

Buddyzm, odrzucając osobowe „ja”, odrzucił także bramińskiego atmana, a co za tym idzie utożsamienie go z Brahmanem, „Jedynym, Nieskończonym i Najwyższym Bogiem”. Brak osobowego Boga nie oznacza jednak, że w buddyzmie nie ma przekonania o absolucie. Nie można go jednak określać inaczej, jak tylko używając pojęć zawierających negację, gdyż każde inne byłoby kłamstwem. Mówi się o nim: nienarodzony, nieuprzyczynowany, niestworzony, nieukształtowany. Nirwana, cel wszelkich wysiłków buddysty, to nie — jakby się wydawało — rozpłynięcie się w nicości, ale właśnie w absolucie, zjednoczenie z nim. „Podobnie jak zgaśnięcie płomienia po zdmuchnięciu nie oznacza kresu jego istnienia, lecz jedynie brak manifestowania się, gdyż ogień jako żywioł istnieje wiecznie, tak nirwana nie oznacza całkowitego kresu istnienia”.
https://opoka.org.pl/biblioteka/I/IR/bu ... -2005.html

Ale dało to tylko ograniczone efekty...
Na przykład uwolniło naszą duchowość od skomplikowanego politeizmu. I od podziału społeczeństwa istot żywych na kasty.
Jezus rozwalił za to system oparty na milionach drobiazgowych przepisów i ofiar w judaizmie i kontroli nad tym przez klasę kapłanów przymierza Mojżeszowego i uczonych w Piśmie.


"Chociaż Budda odrzucił autorytet Wed, na których opierał się braminizm, przyjął jednak z tej religii wiarę w reinkarnację, w wyzwolenie zwane moksza, i przekonanie, że uczynki dokonane w poprzednim żywocie czy żywotach wpływają na przebieg reinkarnacji, dobrze wprowadzają w lepsze istnienie, złe w gorszą egzystencję. Nie uznał także Budda za ważne podziału ludzi na kasty, które w braminizmie i hinduizmie uchodziły za istotny element społeczny".


"Tylko bardzo ogólnie wspominamy o pojmowaniu Boga, a skupiamy się szczególnie na człowieku, na pojmowaniu jego losu, na sposobie i drogach wyzwolenia. Dzięki spotkaniu z hinduizmem i buddyzmem młodzież może odkryć, jak istotne dla człowieka są pytania o winę i możliwość jej zmazania, o sens cierpienia i śmierci, o sens życia ludzkiego. Młodzież może głębiej uświadomić sobie, że pytania mniej lub więcej wyraźnie stają również przed nią. Niewystarczalność zaś odpowiedzi podsuwanych przez hinduizm i buddyzm może otworzyć ją na poszukiwanie pełniejszej odpowiedzi w Jezusie Chrystusie. Dostrzeżenie rzeczywistego borykania się z głęboko ludzkimi problemami, a także dostrzeżenie "ziaren prawdy" w religiach hinduizmu i buddyzmu, powinno ukształtować w młodzieży postawę szacunku wobec poznanych religii".
https://opoka.org.pl/biblioteka/K/wam/s ... a-3-4.html


Ale to ciągle za mało...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

Ale podobno Budda siedzi w piekle.
:?


"Był sobie ksiądz, tuż przed Świętami Wielkanocnymi i odprawiał mszę w kościele, i ktoś pod koniec mszy podniósł rękę, żeby zadać pytanie - z reguły nie można zadawać pytań w kościele. Jednak ta osoba była bardzo bogata, jestem w stanie to zrozumieć, kiedy starasz się zdobyć dotację na jakiś cel - ok, zadaj pytanie, więc osoba ta zapytała. Kwestią było to, że jedyni ludzie którzy idą do nieba to ci, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa, jednak byli inni ludzie, naprawdę dobrzy ludzie w historii, ludzie tacy jak Sokrates, który był bardzo mądrą i dobrą osobą, byli również ludzie jak Rzymski cesarz Marek Aureliusz, który napisał swoje refleksje, które były bardzo inspirujące, był również Voltaire, który był bardzo bystry i bardzo zabawny, dobry człowiek. A co jeśli chodzi o wcześniejsze czasy, hmm.. ominąłem jedną osobę, co jeśli chodzi o Buddhę? On był dobrą osobą, jednak nie wierzył w Jezusa, Jezus jeszcze wtedy się nie urodził, ale co jeśli chodzi o Mahatma Gandhiego, ta niesamowita, bardzo moralna osoba, co miało się z nim stać, czy to oznacza, że wszyscy ci ludzie mieliby iść do piekła, mimo iż to tacy wielcy ludzie?

Ale ksiądz był mądry, powiedział: "nie mamy za dużo czasu dzisiaj, odpowiem w przyszłym tygodniu". Jeśli nie wiesz, prokrastynuj, to jest również jedna z metod. Msze są w niedzielę, więc na drugi dzień, w poniedziałek, księża odpoczywają. We wtorek zajrzał do swojej biblioteczki i przejrzał wszystkie książki. Próbował znaleźć odpowiedź na to pytanie i nie spotkał się z żadną dobrą odpowiedzią, w żadnej z książek, więc zadzwonił do jednego ze swoich kolegów, który był odrobinę starszy, zorganizował spotkanie na środę. Jego kolega powiedział, to dla mnie zbyt głębokie, musisz iść do biskupa. Więc w czwartek poszedł do biskupa, który powiedział, "nie, nie to sprawa dla arcybiskupa", więc w piątek poszedł zobaczyć arcybiskupa, arcybiskup powiedział, "idź zobacz teologa na uniwersytecie". Więc w sobotę poszedł do teologa na uniwersytecie, do doktora teologii i ten dał mu odpowiedź, jednak ksiądz nie mógł nic z tego zrozumieć, tak się zdarza na uniwersytetach. Jednak w sobotę wieczorem nadal nie miał odpowiedzi, więc prawie nic nie spał tej nocy obawiając się, tego co zrobi widząc na następny dzień człowieka, który zadał tydzień temu pytanie, publicznie, w końcu obiecał, musiał dotrzymać obietnicy, musiał dać odpowiedź".


http://sasana.wikidot.com/kto-to-jest-bodhisatta


A gdzie jest ten Jezus Chrystus?

:)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

kaznodzieja pisze: śr lis 01, 2017 7:01 pm i udowodnił że doskonały człowiek w obliczu pokus szatana,mając wolną wolę-może być lojalny,posłuszny Bogu.Z tego wynika że Adam też mógł.
Nie żałuj, że mogłeś coś zrobić inaczej a nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś. :D

Statystycznie z pewnością w wielu przypadkach Adam postąpiłby tak a w wielu inaczej. Rachunek prawdopodobieństwa i wpływ minimalnie różnych warunków zewnętrznych i wewnętrznych, a także niepowtarzalności stanu. (Stąd pewnie tak dużo egzemplarzy istot z naszego gatunku, żeby zadziałała sprawa różnorodności zachowań w ewolucji. Niby reprodukujemy podobne geny i losy, ale wszystko jakoś idzie do przodu. Rola doświadczenia i gromadzenia wiedzy a także wyrabiania automatycznych odruchów okiełznujących instynkty).

Adam zdenerwował się wtedy, bo mu żona z Satanem figlowała. Na drugi raz byłby mądrzejszy. Jak Jezus :mrgreen:

W psychologii zjawisko niepowtarzalnego czynu często tłumaczy się tzw. afektem fizjologicznym.
Cała sztuka nie ulegać i pozwolić się rozwiać, jak Jezus przetrzymał satana kuszącego go na pustyni. Ale może Jezus miał inną osobowość. Nie chował się w raju, tylko u rabinów.

Niestety przypadki nieodwracalnego jednorazowego złego czynu nie powinny być fundamentem doktryn religijnych o grzechu całej ludzkości. To trudna psychologicznie sprawa i dobrze wiedzą o tym ci, którzy z takim upodobaniem pastwią się nad paradoksem zachowania Adama i wykorzystują to do zniewalania rozumnych ludzi.
Św. Paweł wielokrotnie przyznawał się do niezamierzonego złego zachowania przy dobrych chęciach. Stało się, a co się stało, to się nie odstanie. Niestety statystyka.

http://old.ipin.edu.pl/ppn/aktualne/201 ... 011_09.pdf
http://old.ipin.edu.pl/wordpress/
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

Buddyzm jest fajny.
Gdyby Jahwe poczytał sobie Ajahna Brahmavamso, to inaczej by się losy Ziemian po wygnaniu z raju potoczyły. Zamiast karać i jątrzyć i szczuć potomstwo na potomstwo, pozwoliłby zagoić się tej ranie.
Zadziwiające, bo właśnie dzisiaj szukałem jakiegoś godnego sposobu na rozwiązanie pewnego konfliktu. Zemsta, kara, niby dałaby mi coś, ale wtedy paradoksalnie tak jakbym zapadał się wtedy niżej niż byłem wcześniej, w ogóle przed zaistnieniem sytuacji. Trudno opisać to odczucie. Tak jakbym tracił sens i odbierano mi z przestrzeni absolutnej. Potem musiałbym cieszyć się na siłę w coraz gorszym stanie. Po stronie tych, których właśnie chciałem unikać.
Jezus prawdopodobnie też rozumiał studnię bez dna prawa "oko za oko" i szukał innego, godniejszego rozwiązania problemów po jasnej stronie istnienia.




"W ten sposób się nigdy nie dowiedzą prawdy, ani nie będzie żadnego gojenia, to będzie znowu zemsta. Ludzie mówią, ale ludzie robili obrzydliwe rzeczy sobie nawzajem. Musi być za to kara, jeśli tak to będzie wyglądać, prawda nigdy nie wyjdzie na jaw, gojenie się nie wydarzy, a obie te społeczności będą to sobie pamiętać jeszcze wiele lat później. Komisja prawdy i pojednania, bez karania. Ludzie mówią, to był środek wojny i jak wiecie ta wojna idzie wieki wstecz. Jak możemy rozpocząć gojenie? Proszę, niech każdy będzie szczery, kto komu co zrobił, bez żadnego karania, kiedy jest karanie, prawda zawsze zniknie. Dlaczego ludzie robią te wredne i okrutne rzeczy sobie nawzajem? Kary we wszystkich więzieniach świata, czy to kiedykolwiek powstrzyma zbrodnie? Czy liczba więźniów się kiedykolwiek zmniejszy? Czy my właściwie rozwiązujemy problem? Zapytajcie jakiegokolwiek psychologa, szczególnie psychologa więziennego - więzienia nie działają. Zwykle tworzą więcej kryminalistów. Czy jest jakiekolwiek inne rozwiązanie, zamiast iść ciągle w tą samą stronę, rok po roku, dekada po dekadzie, stulecie, po stuleciu myśląc, że karanie jest drogą gojenia - to nie działa. Dlatego Buddha nigdy nie ukarał Devadatty, dlatego nie ma mechanizmów w regule mnisiej odnośnie karania, powiedział odłóżcie na bok kije i chłostę, one nie działają.

Jak na to patrzę, kary na każdym poziomie to po prostu średniowieczna odpowiedź na trudności i problemy świata. Jeśli naprawdę chcemy gojenia i iść na przód, przestańmy z tym całym karaniem. Wystarczy, że spojrzycie na to ile wojen motywowanych jest chęcią zemsty. Wysadziliście bliźniacze wieże, więc my zrobimy inwazję na Irak, wysadziłeś mojego przyjaciela, więc ja wysadzę ciebie, obraziłeś Islam dlatego my ciebie wysadzimy - to jest karanie. To tylko podtrzymuje przemoc, rozpacz, ból i łzy płynące jak rzeki w naszym świecie. Musi być inna droga i na wszystko co dobre, jest inna droga i to jest nie karanie lecz prawda. Wtedy, kiedy jest jakiś problem, jest osoba, która jest zabita, zgwałcona, cokolwiek to jest, bez karania, dowiedzenie się co było powodem problemu, rehabilitacja, jeśli się nie da zrehabilitować, tak kwarantanna, ale z szacunkiem i godnością. Jeśli osoby te są niebezpieczeństwem dla innych, tak jak ktokolwiek kto ma SARS, ptasią grypę, oczywiście kwarantanna, mogą być niebezpieczni dla innych, ale nie z okrucieństwem i karą. To jest dla mnie tak oczywiste, nie rozumiem dlaczego inni tego nie robią, ale właściwie, przez mówienie wam o tym, przez mówienie tym ludziom w szkole prawa, mówienie tego przez internet cze nie może się znaleźć region, który to wypróbuje i sprawdzi czy to działa?

Pozostałe rozwiązania nie działają. System sądowy jest zawsze kontrowersyjny, prawo i porządek, zwiększyć karę za zbrodnie - czy to powstrzymuje zbrodnie? Wojna z narkotykami to totalna porażka próbując karać ludzi. Istnieje więcej narkotyków dzisiaj, niż kiedykolwiek wcześniej, więcej zapotrzebowania niż kiedykolwiek wcześniej, więcej krzywd społecznych, niż kiedykolwiek wcześniej. To były trzy cele wojny Georga Busha z narkotykami - obniżyć zapotrzebowanie, obniżyć zaopatrzenie, obniżyć krzywdę społeczną. Porażka na trzech frontach. To nie działa co wszyscy wiecie, widzicie co się dzieje w Perth. Czy jest inna droga? Oczywiście, że jest inna droga, nie traktujcie tych rzeczy jako zbrodnie, traktujcie te rzeczy niemal jak chorobę. Nie taką, którą należy karać.

Pamiętam, był dzieciak, z kolegami ze szkoły, był w domu, przedawkował heroinę. Natomiast jego koledzy, którzy bali się zadzwonić po karetkę, ponieważ bali się, że tamten będzie ukarany i wsadzony do więzienia. Miał szczęście, że przeżył. Niektórym dzieciom się nie udaje przetrwać ponieważ boją się kary, za to że brali heroinę i dzieciaki umierają.

Więc uważajcie z tym całym karaniem - ono ukrywa prawdę oraz zatrzymuje gojenie, proszę wybaczcie, że mówię o tym z taką pasją ale widziałem to zbyt wiele razy, byłem w zbyt wielu więzieniach, widziałem zbyt wielu złamanych przez to ludzi. Widziałem ludzi wychodzących z więzienia i popełniających te same zbrodnie. Byli ukarani, a nadal robią tą samą rzecz od nowa. Co się tu tak naprawdę dzieje?"


http://sasana.wikidot.com/kto-to-jest-bodhisatta
danielek
zaufany użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: czw sie 17, 2017 5:26 pm
Status: portier
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: danielek »

Nie chcę tu ludziom obalać teorii,
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: dlaczego Jezus był człowiekiem

Post autor: cezary123 »

cezary123 pisze:Buddyzm jest fajny.
Ale też na niby, bo na końcu i tak sprowadza się do czci jakimś nadprzyrodzonym postaciom.
Nie ma to jak racjonalizm.
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”