Na IV wprawdzie nie leżałam, ale ogólnie wspomnienia z "Abramowic" mam nienajgorsze - jedzenie w miarę niezłe, szafa z książkami przyzwoicie zaopatrzona

Minusy to niektóre zachowania pacjentów (ale kradzieże jedzenia i wrzaski to pewnie wszędzie...) i włączony na cały regulator telewizor z disco polo. No i wylądowałam na noc w pasach za to, że nie mogłam jeść
Tak w ogóle to mój pierwszy post tutaj, tak że witam się serdecznie
Chameleon pisze: ↑pn lut 12, 2018 8:25 pm
Gdy wyszedłem to dowiedziałem się od kolegi z oddziału że zdarzają się pobicia pacjentów przez salowych za karę.
To by mnie akurat nie zdziwiło.