duchy
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
duchy
Na forum nie zaglądałam doś dawno więć newiem co się dzieje ale mam znowu nocne koszmary a najgorsze jest to ze przychodzą domnie duchy to jest straszne dotyka ci nie możesz nić powiedzieć a ni ruszyć pozatym jest mi smutno mam ochote się zabic bo to jet dlamnie za wielki cieżar mam zwiększąna znowu dawke leków a juz niedawno miałam tak małom dawke lekow ze myslałam ze przestane brać może pisze bez sensu ale nie umie sie skupić nad niczym co robie a najgorzej jest w szkole chodze w takiej fazie ze pomysla ze biore narkotyki nie chodzi mi o nauczycieli bo nauczyciele tam wiedza ze jestem chora i przyjmuje dużą dawke leków ale chodzi mi o uczniów bo tylko ja chodze taka przymulona spuszczana głowa w duł nic sie nie odzywam zyje w własnym swiecie
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: ndz wrz 03, 2006 1:45 pm
- Lokalizacja: slask
wiesz na duchy jest prosta rada jezeli nie sa to omamy spowodowane choroba lub lekami wystarczy modlitwa powiedziec im zeby sobie poszly w imieniu JEZUSA CHRYSTYSA poniewaz za takimi sprawami zawsze stoji zly duch a on sie boi imienia JEZUS bo Jezus go zwyciezyl // ale jezeli jest to choroba to lekarz i modlitwa// ssprobuj powodzenia
Milosc to zwyciestwo
Duchów nie ma na świecie bo jeszcze nikt nigdy ducha
nie widział. Ludzie kiedyś owijali sie w białe prześcieradło i w nocy poszli postraszyc sasiada lub kogoś na kogo byli źli.
Kiedyś w nocy mnie coś dusiło i uciskało klatkę piersiową , gdy budziłam się widziałam czarną postac ale myślę ,że tą postac widziałam we śnie ponieważ leżałam śpiąc , na plecach i to był bezdech nocny.
Od tej pory śpię zawsze na brzuchu i od 25 lat nic takiego mi się nie przyśniło.
Oglądałam programy naukowe w TV o snach i marach i wiem ,że takie mary śnią się wszystkim ludziom na całym świecie właśnie w taki sposób jak mnie się to przyśniło bo spałam na plecach.
Organizm broni się przed śmiercią samoczynnie i musi spowodowac coś aby człowiek sie obudził , zwłaszcza jak organizm jest anemiczny [ brak witaminy B12-żelaza to wtedy jest podatny na takie mary senne.
Pamiętaj cie o zjedzenie jednego jabłka dziennie tak jak w tym angielskim przysłowiu : An aplle a day , the doctor a way.
Moim zdaniem modlitwa nie pomaga bo Boga nie ma , są tylko siły natury: fizyczne i chemiczne , które na siebie wzajemnie oddziałowują i powodują różne reakcje , także w organizmach ludzkich ale to jest tylko moje takie zdanie.
Kiedyś w nocy mnie coś dusiło i uciskało klatkę piersiową , gdy budziłam się widziałam czarną postac ale myślę ,że tą postac widziałam we śnie ponieważ leżałam śpiąc , na plecach i to był bezdech nocny.
Od tej pory śpię zawsze na brzuchu i od 25 lat nic takiego mi się nie przyśniło.
Oglądałam programy naukowe w TV o snach i marach i wiem ,że takie mary śnią się wszystkim ludziom na całym świecie właśnie w taki sposób jak mnie się to przyśniło bo spałam na plecach.
Organizm broni się przed śmiercią samoczynnie i musi spowodowac coś aby człowiek sie obudził , zwłaszcza jak organizm jest anemiczny [ brak witaminy B12-żelaza to wtedy jest podatny na takie mary senne.
Pamiętaj cie o zjedzenie jednego jabłka dziennie tak jak w tym angielskim przysłowiu : An aplle a day , the doctor a way.
Moim zdaniem modlitwa nie pomaga bo Boga nie ma , są tylko siły natury: fizyczne i chemiczne , które na siebie wzajemnie oddziałowują i powodują różne reakcje , także w organizmach ludzkich ale to jest tylko moje takie zdanie.
według mnie moje duchy to omamy a bóg mi nie pomoze ani zadne modlitwy bo juz prubowałam sie modlic zeby odeszły i to wtedy gdy one umnie sa a najcześciej są one w nocy a jak to nie pomogło to powiedziałam ze maja sie odpierdo... to zatkali mi reka buzie zebym nic nie mówiła to było straszne bo nie mogłam odychac masakra
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Wiatr nadziei...
Tourmente w 2001 roku objawiłą się Maria, jej zmarła babcia. Przekazała misję do spełnienia - wielką misję miłości, która miała przemienić jej rodzinę, a przez to cały świat...
A do modlitwy trzeba absolutnej wiary, wtedy się spełni... I nie jest to nawet kwestia wiary w Boga, lecz wiary w spełnienie treści modlitwy...
A do modlitwy trzeba absolutnej wiary, wtedy się spełni... I nie jest to nawet kwestia wiary w Boga, lecz wiary w spełnienie treści modlitwy...
No more death
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: duchy
Ja z innej beczki, Asim17, jeśli to Twój Avatar to jesteś piękną kobietą
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: duchy
Asim17. Takie objawy o których mówisz wskazują na działanie jakiś złych mocy. Modlitwa pomaga, opowiem Ci w skrócie na własnej skórze. Miałem przykre zajścia z szatanem który mnie budził w nocy, hałasował, wzmagał wiatr w pomieszczeniu, drażnił, i chodził po podłodze, że aż ciarki mnie przechodziły. Użyłem modlitw Błagalnych. To podstawowe egzorcyzmy których mogą używać na sobie wszyscy wierni. Mogę Ci przesłać jedną z takich modlitw np do Św Michała Archanioła. Bardzo silna modlitwa. I jak powiedział wcześniej Marek12 nie próbuj sama wyganiać duchów ale zwracając się do Boga proś go aby to on zrobił. A szatan naprawdę boi się Imienia Jezusa Chrystusa.
Jeśli to nie pomoże to powinnaś się udać do swojej parafii i dowiedzieć się o kontakt z egzorcystą, on ma dar poznania i na pewno Ci uradzi znacznie klarowniejszej rady niżeli my. Powinnaś mu o wszystkim powiedzieć i się nie bać egzorcyzmów. Co więcej powinnaś się zapisać do jakiejś wspólnoty gdzie się modlą ludzie, często nawet za uwolnienie.
Pozdrawiam i życzę charta ducha.
Jeśli to nie pomoże to powinnaś się udać do swojej parafii i dowiedzieć się o kontakt z egzorcystą, on ma dar poznania i na pewno Ci uradzi znacznie klarowniejszej rady niżeli my. Powinnaś mu o wszystkim powiedzieć i się nie bać egzorcyzmów. Co więcej powinnaś się zapisać do jakiejś wspólnoty gdzie się modlą ludzie, często nawet za uwolnienie.
Pozdrawiam i życzę charta ducha.
Re: duchy
U mnie był kiedyś egzorcysta (poinformowany zresztą o tym, że choruję na schizofrenię), rozmawiał ze mną, kazał mi pić wodę święconą i takie tam, modlił się, trwało to 2 godziny. Zjawy (omamy) jak były tak są nadal.
"My mommy always said there were no monsters. No real ones. But there are."
Re: duchy
Egzorcyzm nic nie pomoże jeśli człowiek nie zmieni swojego postępowania. Dopóki nie będzie się chciało iść drogą błogosławieństwa, czyli brnąć do świętości to pozostanie się w takim samym stanie rzeczy jaki był na początku.
- MAdzialena
- zaufany użytkownik
- Posty: 508
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:51 pm
Re: duchy
jeszcze zwal na człowieka, że ma omamy... bo źle żyje...
Re: duchy
Nie ma rzadnych duchów , ludzie: zejdźcie na ziemię! Z egzorcyzmami chorzy na schizofrenię dajcie sobie od razu spokój. To wielce niewskazane w takich przypadkach. Kto nie wierzy, niech powie kapłanowi przed egzorcyzmem , ze choruje na schizofrenię. Sami się przekonacie co będzie.
Re: duchy
To prawda duchow nie ma ale wez to przetlumacz czlowiekowi skoro nawet "zdrowi" w to wierza. To trudniejsze jak rozbic atom. A co tu dopiero tlumaczyc choremu. On zawsze bedzie mial racje i swoj nielogiczny punkt widzenia.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: duchy
Kuni nie wiesz czy duchów nie ma,możesz jedynie wierzyć,że duchów nie ma.Nie widziałaś duchów ale nikt nie widział także obcych cywilizacji w innych galaktykach.Byłoby naiwnością wierzenie,że w całym Wszechświecie istniejemy tylko my Ziemianie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: duchy
miałam to samo ,przechodziło przezemnie jak czułam wiele dusz myślałam że im pomagam, nie wzbraniałam sie a to był szatan czyścił siebie ,konieć końców śmierdziałam jak rozkładające ciało po pięć razy sie kąpałam to było prawdziwe piekło kolor fioletowy, robactwo .PomagY MI WTEDY TYLKO słowa nie nie nie i nie ,tak kilka tygodni i coraz lepiej było.Nie poddawaj sie kiedyś to ustanie.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: duchy
Dokładnie tak jak mówisz, duchami i innymi stworami lepiej nie zaprzątać sobie głowy.
By z nudów nie brnąć myślami w te duchy, dobrze jest znaleźć sobie zajęcie. Dzisiaj choćby można wyjść na spacer lub pojeździć rowerem, bo pogoda jest super. Wieczorem ciekawa książka, później gimnastyka a jutro rano można spróbować coś dobrego sobie upiec, czy ugotować. \
By z nudów nie brnąć myślami w te duchy, dobrze jest znaleźć sobie zajęcie. Dzisiaj choćby można wyjść na spacer lub pojeździć rowerem, bo pogoda jest super. Wieczorem ciekawa książka, później gimnastyka a jutro rano można spróbować coś dobrego sobie upiec, czy ugotować. \
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.