Szpital psychiatryczny w Choroszczy

[wurm]

mi do wyra weszła raz nawet ładna w szpitalu ale teraz jest podział na odziały menszczyzn i kobiet takze z tym raczej lipa . Info nie moge dac bo długo nie byłem .

[AniaNieIstnieje]

Jak ktoś coś chce wiedziedzec na ten temat niech lepiej przełoży ten temat do wątków osobistych (chodzi o dostępność innych ludzi i z po za forum i ogólnie Google) lub zadaje pytania na priv.
Od siebie mogę dodać tylko E. Goffman "Instytucje totalne" - wpiszcie to w wyszukiwarce i wszystko wszystkim będzie jasne! Na temat tego i innych szpitali psychiatrycznych!

[wowo]

Coś takiego znalazłem http://lubimyczytac.pl/ksiazka/102840/i ... instytucji
Dowiemy się dużo ale ogólnikowo.

[AniaNieIstnieje]

Tak. O to mi chodziło.
Autor wprowadził termin "Instytucje totalne" na podstawie obserwacji relacji panującymi między między ludźmi w szpitalu psychiatrycznym.
Inne instytucje totalne to między innymi zakłady karne, klasztory, domy dziecka.
To jest (to są) chore, patologiczne miejsca.
Tu bardziej chodzi o personel. Tam nie ma normalnych relacji. Tam jest tzw. "piramidalny system odpowiedzialności", wszechobecna biurokracja,wyraźny podział na personel i kuracjuszy itd.
Na każdym oddziale, na którym byłam było łatwo zaopserwować w.w (i inne) cechy charakterystyczne instytucji totalnej.

[Chłopiec Papuśny]

Tak. O to mi chodziło.
Autor wprowadził termin "Instytucje totalne" na podstawie obserwacji relacji panującymi między między ludźmi w szpitalu psychiatrycznym.
Inne instytucje totalne to między innymi zakłady karne, klasztory, domy dziecka.
To jest (to są) chore, patologiczne miejsca.
Tu bardziej chodzi o personel. Tam nie ma normalnych relacji. Tam jest tzw. "piramidalny system odpowiedzialności", wszechobecna biurokracja,wyraźny podział na personel i kuracjuszy itd.
Na każdym oddziale, na którym byłam było łatwo zaopserwować w.w (i inne) cechy charakterystyczne instytucji totalnej.

A byłeś/aś kiedyś w domu dziecka? Wiesz co tam się dzieje? Jakie zależności występują?

[AniaNieIstnieje]

Tak. Przez krótką chwilę. Miałam tam praktyki na studiach.
Zresztą tam nie trzeba być by poczytać naukową literaturę na ten temat i samej/samemu wyciągnąć wnioski.
Są pewne cechy charakterystyczne dla wszyskich instytucji totalnych.
Jeżeli chcecie to myślcie że w szpitalu w Choroszczy ktoś Wam pomoże.
Prawda jest inna. Na wszystkich oddziałach na których byłam, chodziło jedynie aby wyciągnąć jak najwiecej pieniędzy od NFZ.
Wszechobecne patologie to tam norma.
Zdecydowanie najgorszym oddziałem był ten dziecięcy.

[wowo]

Zgadzam się z tym, tam nie pomogą tylko zalekują takimi dawkami że odechce się wszystkiego.

[hvp2]

Zgadzam się z tym, tam nie pomogą tylko zalekują takimi dawkami że odechce się wszystkiego.

To jest niestety cecha bardzo wielu psychiatryków.

Nie wiem, czy tak jest też w innych krajach,
czy też to taka bardziej polska specyfika.

[wowo]

Zgadzam się z tym, tam nie pomogą tylko zalekują takimi dawkami że odechce się wszystkiego.

To jest niestety cecha bardzo wielu psychiatryków.

Nie wiem, czy tak jest też w innych krajach,
czy też to taka bardziej polska specyfika.

Z moich doświadczeń wynika że chyba w Polsce takie metody, zagranicą jak nie chcesz to nie bierzesz, masz coś do powiedzenia a nie tylko w który pośladek chcesz zastrzyk dostać.

[wowo]

Chciałbym Wam napisać że dali radę w tym szpitalu w UK, bez zapinania w pasy, bez przymusowych zastrzyków, bez końskich dawek leków. Jak myślicie, dlaczego? Dlaczego tu można a w Polsce nie? Kiedy to się zmieni i warunki szpitali w Polsce dorównają standardom europejskim? Czy w Polsce chory psychicznie to musi być gorszy sort? Kto mi odpowie na te pytania? Bo jak by nie było dotykają one mnie. Niedługo będę w Polsce, zabieram leki z sobą, mam nadzieję że moje wakacje w Polsce nie skończą się pobytem w szpitalu w Choroszczy, bo powiem Wam że bym się załamał psychicznie.

[hvp2]

Chciałbym Wam napisać że dali radę w tym szpitalu w UK, bez zapinania w pasy, bez przymusowych zastrzyków, bez końskich dawek leków. Jak myślicie, dlaczego? Dlaczego tu można a w Polsce nie? Kiedy to się zmieni i warunki szpitali w Polsce dorównają standardom europejskim? Czy w Polsce chory psychicznie to musi być gorszy sort? Kto mi odpowie na te pytania? Bo jak by nie było dotykają one mnie.

Bo Polska jest krajem opresyjnym dla tych wszystkich ludzi,
którym w życiu się gorzej powiodło

Przykłady:
1. bezdomni: w Polsce buduje się schroniska, a na Zachodzie mieszkania chronione.
2. osoby ciężko chore: w Polsce jest dużo niższe zużycie środków przeciwbólowych niż na Zachodzie/w USA.
3. alkoholikcy: w Polsce są izby wytrzeźwień, a na Zachodzie policja odwozi pijane osoby do ich domów.
4. ludzie starzy: pozbawianie wolności i łamanie podstawowych praw człowieka w DPS-ach.
5. kobiety: zakaz przerywania ciąży.
6. osoby po wieloletnich wyrokach za ciężkie przestępstwa: dożywotnie odosobnienie w ośrodku w Gostyninie.

Może ma to coś wspólnego z jakoś przewrotnie pojmowanym katolicyzmem

[piotrs]

problem w wiekszosci szpitali jest zalekowanie za duze dawki bylem w 2 w kujawsko-pomorskim i pamietam 1200mg solianu na dobe a w 90% wystarczy 400mg na objawy pozytywne i glod po tych tabletkach bo takie jedzenie to odzew do konowalow aby sie douczyli

[wowo]

problem w wiekszosci szpitali jest zalekowanie za duze dawki bylem w 2 w kujawsko-pomorskim i pamietam 1200mg solianu na dobe a w 90% wystarczy 400mg na objawy pozytywne i glod po tych tabletkach bo takie jedzenie to odzew do konowalow aby sie douczyli

Masz rację, w poprzednim poście co pisałem bezpośrednio tego nie ująłem ale też o to mi chodziło. Do tego wyżywienie które u mnie w szpitalu stało na marnym poziomie, marny poziom to mało powiedziane. Nie wystarczy pełny talerz ziemniaków na obiad żeby można było to nazwać obiadem. W tej kwestii musi się coś zmienić, dlatego piszę o tym.

[AniaNieIstnieje]

@wowo21975 Boże! W szpitalu, o którym jest mowa w temacie żarcie jest takie że pies by nie ruszył! Byłam na różnych szpitalach i oddziałach różnych częściach Polski nie tylko z zakresu psychiatri. Tam - w Choroszczy "jedzenie" jest najgorsze.

[wowo]

Właśnie dlatego o tym napisałem. Ja przekonałem się w Anglii jak powinien wyglądać posiłek. W Choroszczy to masakra te ich posiłki, w sensie negatywnym.

[wowo]

Dzieją się do tego takie rzeczy że co bardziej chorzy wybierają z wiadra odpady i jedzą. Nigdzie czegoś takiego wcześniej nie widziałem, a to wszystko bo są po prostu głodni. Dochodzą do tego kradzieże jedzenia, mi samemu zginął kotlet bo odwróciłem głowę w drugą stronę i jedna z pań mi go po prostu zjadła. To się w głowie nie mieści, powinni coś z tym zrobić, bo to nie jest ludzkie.

[wowo]

I to wszystko działo się w Choroszczy, pewnie do tej pory jest tak samo.

[AniaNieIstnieje]

Myśle, że teraz jest na oddziałach dla bardziej chorych jest jeszce gorzej. Zdrowsi pewnie jakoś sobie radzą. Są tam w szpitalu są przecież nowe oddziały dla kryminalistów i zobecznców. Wiedziałam w lokalnej prasie jak sam Donald Tusk (kiedy był premierem) hucznie otwierał jeden oddzial. Niedługo nas będą tak traktować.

[wowo]

Myśle, że teraz jest na oddziałach dla bardziej chorych jest jeszce gorzej. Zdrowsi pewnie jakoś sobie radzą. Są tam w szpitalu są przecież nowe oddziały dla kryminalistów i zobecznców. Wiedziałam w lokalnej prasie jak sam Donald Tusk (kiedy był premierem) hucznie otwierał jeden oddzial. Niedługo nas będą tak traktować.

Oj obyś nie miała racji. Długo wracałem do zdrowia i nie chciałbym go stracić gdybym trafił do szpitala w Choroszczy.

Wysłane z mojego STH100-2 przy użyciu Tapatalka

[danielek]

@wowo21975 Boże! W szpitalu, o którym jest mowa w temacie żarcie jest takie że pies by nie ruszył! Byłam na różnych szpitalach i oddziałach różnych częściach Polski nie tylko z zakresu psychiatri. Tam - w Choroszczy "jedzenie" jest najgorsze.

ja jadałem tylko obiad i kiolację.Obiady masakra-tego nie ruszałem