Czy udało Wam się wrócić do życia?
Moderator: moderatorzy
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
shekspir jesteś okropna. Czemu nie napiszesz wprost tego co piszesz mi na gg? Nie życzę sobie takich rzeczy pisz normalnie albo wcale
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
kiedyś w niedziele oglądałem film dokumentalny, wypowiadała się pani z jakiś krajów skandynawskich cyt. "Zdobyłam tytuł profesora, jestem chora na schizofrenie - teraz jest lepiej sama ustalam sobie kiedy mam brać leki a kiedy mam funkcjonować bez nich"
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Jesteśmy w w POlsce nie w skandynawii. Obowiązuje nas polskie prawo, bo żyjemy w Polsce. Nie radzę sugerować sie tym co dzieje się w innych krajach. Polskie ustawodastwo dotyczy nas polaków mieszkających w Polsce. Trzymajmy się konkretów bo o konkretach mowa. CO obchodzi was prawodastwo w innych krajach przecież ono was nie dotyczy.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Proszę, podaj mi który to przepis zabrania osobie, która leczy/leczyła się psychiatrycznie wykonywać zawód nauczyciela? Prosiłam Cię już o to wcześniej, ale udałaś, że nie chcesz odpowiedzieć na to pytanie, więc je ponawiam, bo wprowadzasz innych w błąd.shekspir pisze:Reguluje to prawo.
Jest dokładnie odwrotnie - wśród nauczycieli jest największy odsetek skierowań na tego typu leczenie z powodu wypalenia zawodowego, depresji i nerwic. Taka jest cena za wykonywanie niedocenianego społecznie zawodu, który jest fatalnie opłacany i w którym nie ma prawie żadnych perspektyw na przyszłość.
Poza tym, trochę przesadzasz (jak zwykle zresztą

Nie czuję, że zataiłam przed kimś fakt choroby, bo nawet zakres mojej działalności i zainteresowań wiąże proces choroby z pewnymi formami wspierającymi leczenie - arteterapią i biblioterapią. W wielu pracach powołuję się na własne doświadczenia i -wyobraź sobie, Shekspir - że to jest doceniane

Taka jest przewaga praktyki nad teorią

Zainteresowanym chętnie prześlę spis moich publikacji z zakresu terapii lekturą.
Co do filmu "Piękny umysł" to oparty on jest częściowo na biografii profesora Johna Nasha Jr. - matematyka i noblisty w dziedzinie ekonomii. Faktem jednak jest, że Nash był czynnym wykładowcą, mimo zdiagnozowanej u niego schizofrenii, a Nobla dostał wiele lat po tym, jak zachorował. Oznacza to, że choroba nie przeszkodziła mu w działalności naukowej.
Pozdrawiam.m.
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Rozśmieszasz mnie swoją naiwnością. Nie porównuj nerwicy czy depresji do schizofrenii. Powinnaś doskonale zauważać różnice miedzy tymi chorobami. Schizofrenia to ,,królowa chorób psychicznych'' gorszego gówna już nie ma jeżeli choodzi o dziedzinę psychiatrii. Nie zdajesz sobie sprawy z powagi choroby na jaką chorujesz, skoro stawiasz ją na równi z nerwica czy depresją. Poproś lekarza to Ci wytłumaczy.
Co do przepisu. Szukaj sama ja Cię nie mam zamiaru wyręczać. A szczerze mówiąc dziwi mnie fakt , że nie znasz tego przepisu. To podstawa prawna regulujaca sprawy dotyczace wykonywania zawodu nauczyciela. Zawodu który przecież wykonujesz. Jak można nie znać tak elementarnych przepisów dotyczących własnego zawodu? Szok! Moi jesteś nauczycielem kontraktowym czy mianowanym? Stawiam, że kontraktowym bo na egzaminie na mianowanie ostro trzepią z przepisów prawnych. Zatem pora się dokształcić, póki jeszcze jest czas. Szukaj, szukaj. A moge Ci podpowiedzieć że w necie tego raczej nie znajdziesz. To ty z racji wykonywania zawodu o którym piszesz powinnać być zainteresowana owym przepisem. Uważasz si e za inteligentna osobę (co podkreślasz na kązdym kroku) z pewnością poradzisz sobie i znajdziesz odpowiedni przepis. Zadaj sobie odrobine trudu w końcu bezposrednio to ciebie dotyczy.
Co do przepisu. Szukaj sama ja Cię nie mam zamiaru wyręczać. A szczerze mówiąc dziwi mnie fakt , że nie znasz tego przepisu. To podstawa prawna regulujaca sprawy dotyczace wykonywania zawodu nauczyciela. Zawodu który przecież wykonujesz. Jak można nie znać tak elementarnych przepisów dotyczących własnego zawodu? Szok! Moi jesteś nauczycielem kontraktowym czy mianowanym? Stawiam, że kontraktowym bo na egzaminie na mianowanie ostro trzepią z przepisów prawnych. Zatem pora się dokształcić, póki jeszcze jest czas. Szukaj, szukaj. A moge Ci podpowiedzieć że w necie tego raczej nie znajdziesz. To ty z racji wykonywania zawodu o którym piszesz powinnać być zainteresowana owym przepisem. Uważasz si e za inteligentna osobę (co podkreślasz na kązdym kroku) z pewnością poradzisz sobie i znajdziesz odpowiedni przepis. Zadaj sobie odrobine trudu w końcu bezposrednio to ciebie dotyczy.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Nie zadam sobie żadnego trudu, bo wiem, że taki przepis nie istnieje. To wszystko.shekspir pisze:Szukaj sama ja Cie nie mam zamiaru wyręczać.
Istnieje natomiast przepis w kodeksie prawa pracy, który mówi, że dyskryminacja ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę lub pochodzenie etniczne, wyznanie lub orientację seksualną jest nielegalna.
Tak więc traktując chorobę, jako rodzaj niepełnosprawności możemy zawsze powołać się na ten przepis i żądać przywrócenia do pracy, gdyby pracodawca chciał nas zwolnić z powodu leczenie psychiatrycznego.
Każdy sąd pracy przywróci was z powrotem na stanowisko, jeśli powołacie się na ten przepis - Art. 113 kodeksu pracy.
I jeszcze jedno - zaburzenia depresyjne mają bardzo rozległą formę - często przyjmującą postać zaburzeń psychoaktywnych. Tu jest cała nomenklatura medyczna:Nie porównuj nerwicy czy depresji do schizofrenii. Powinnaś doskonale zauważać różnice miedzy tymi chorobami.
http://www.depresja.net.pl/icd-10.php
Jak widac mamy tu np.
F30.9 Epizod maniakalny nieokreślony
F31.2 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie - epizod maniakalny z objawami psychotycznymi
Moim zdaniem to są poważne zaburzenia, przyjmujące postać choroby psychicznej. Wiem, ze ulegasz obiegowym poglądom, że depresja to jest wtedy, gdy się nic nie chce i świat wydaje się zły, Niestety, jest wiele odmian depresji i w gruncie rzeczy nieleczona depresja niewiele się różni od schizofrenii (która -jak wiemy- także ma wiele twarzy).
Pozdrawiam.m.
Ostatnio zmieniony pt lis 13, 2009 12:18 am przez moi, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
O Boże jak ty strasznie upraszczasz. Odbiegając od tematu. Ty masz schizofrenię nei depresję. Więc sprawa jasna w tej kwestii. Jest przepis dokładnie mówiący o chorobie psychicznej w zawodzie nauczyciela. Szukaj dalej. Tego przepisu nie obalisz żadnym innym o dyskryminacji i niepelnosprawności. Ten o chorobie psychicznej jest priorytetem w sprawie wykonywania zawodu nauczyciela. Piszesz , ze wiesz ze taki przepis nie istnieje, wolisz zatem żyć w niewiedzy? Zapewniam Cie przepis istnieje i jest aktualny. Szukaj dalej.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Nie będę nic szukać i nawet nie próbuję. Nie ma takiego przepisu - co dwa lata poddaję się badaniom u lekarza od tzw. medycyny pracy i nigdy nie ukrywałam faktu jakiego typu leki przyjmuję. Nigdy nie odmówiono mi wydania zaświadczenia o zdolności do wykonywania zawodu nauczyciela.
Nie wprowadzaj innych w błąd.
Nie wprowadzaj innych w błąd.
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Watpię w to szczerze.
Nie ja wprowadzam ludzi w bład. Być moze boisz si e poszukać przepisu, i wolisz żyć w błogiej nieświadomości. Boisz się , że go znajdziesz i bańka mydlana nagle pryśnie? Przepis jest , czy go poszukasz zależy od ciebie? Twój wybór.
Nie ja wprowadzam ludzi w bład. Być moze boisz si e poszukać przepisu, i wolisz żyć w błogiej nieświadomości. Boisz się , że go znajdziesz i bańka mydlana nagle pryśnie? Przepis jest , czy go poszukasz zależy od ciebie? Twój wybór.
Ostatnio zmieniony pt lis 13, 2009 12:10 am przez shekspir, łącznie zmieniany 1 raz.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Nie wiem, ale jakoś nie mogę zacząć się bać 

Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Rób jak uważasz, pozostawiam to twojemu sumieniu, prawo jasno określa tą kwestię.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Tylko, że to prawo ma jedno imię - Shekspir 

Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
O nie , bardzo sie mylisz w tym momencie. Ja sie tylko powołuje na konkretny przepis, który opracowali dużo mądrzejsi ode mnie. Prawo jest po to by się nim posługiwać i go przestrzegać. Od jego ustalania są inni. Z pewnością nie ja. Ja tylko wiem gdzie szukać.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Coś w rodzaju "wiem, ale nie powiem"
No i jak z Tobą można się dogadać? Raczej ciężko...ech.
Szkoda tylko, że naprawdę wprowadzasz innych w błąd.
Choroba psychiczna nie jest przeciwwskazaniem do wykonywania zawodu nauczyciela, pedagoga, wychowawcy.

Szkoda tylko, że naprawdę wprowadzasz innych w błąd.
Choroba psychiczna nie jest przeciwwskazaniem do wykonywania zawodu nauczyciela, pedagoga, wychowawcy.
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Boisz się jednak, że sie doszukasz. Czego się boisz odpowiedzialności i świadomości że tak własnie jest? Jest jasny, żywy przepis prawny Moi. Wystarczy tylko sie zebrać w sobie i poszukać.
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
To czemu ty go nie przestrzegasz? Z tego, co wiem, to też pracujesz na wysokim, wymagającym zaufania społecznego stanowsku.shekspir pisze:Prawo jest po to by się nim posługiwać i go przestrzegać. Od jego ustalania są inni. Z pewnością nie ja. Ja tylko wiem gdzie szukać.

Ostatnio zmieniony pt lis 13, 2009 11:59 am przez Petruccio, łącznie zmieniany 1 raz.

- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Trochę przesadzaszshekspir pisze:Boisz się jednak, że sie doszukasz. Czego się boisz odpowiedzialności i świadomości że tak własnie jest? Jest jasny, żywy przepis prawny Moi. Wystarczy tylko sie zebrać w sobie i poszukać.

Polska podporządkowała swój kodeks prawa pracy przepisom unijnym i w nich jak byk stoi, że nie można nikogo dyskryminować w związku z płcią, wiekiem, niepełnosprawnością, rasą lub pochodzeniem etnicznym, wyznaniem lub orientacją seksualną.
Jest przepis, jest paragraf- i bardzo proszę, przestań już mataczyć na ten temat i wprowadzać innych w błąd

- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Ja myślę, że to przeświadczenie, że osoba leczona/lecząca się psychiatrycznie nie może wykonywać jakiegoś zawodu zaliczanego do grona zawodów "opiekuńczo-wychowawczych" jest dowodem na istnienie pewnych stereotypów społecznych, że jak ktoś jest schizofrenikiem, to na pewno jest niepoczytalny, itd.
Tak samo do niedawna myślano o osobach niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie: niewidomi to powinni robić szczotki w zakładach pracy chronionej, albo kształcić się na masażystów, a osoby bez rąk mogą nauczyć malować kartki nogami, które potem będą ludziom wciskane, jako dobrowolna cegiełka na coś tam
Ci na wózkach, nie mogą jeździć samochodami, a głuchoniemi są i tak niedorozwinięci, więc i tak będą do końca życia na rencie itd.
Mam znajomą, która jest niewidoma i kiedy dojeżdżała na studia do Warszawy, wszyscy pukali się w czoło, bo byli pewni, że i tak nic z tego nie będzie - po studiach będzie siedzieć w domu i gapić się w ścianę, ew. chodzić na spacery z psem.
Dziś ta znajoma jest wziętym psychologiem, ma rodzinę i właściwie nie ma rzeczy, której nie potrafiłaby zrobić sama lub z niewielką pomocą.
Inny znajomy, który uległ wypadkowi, zawziął się w sobie i w tej chwili jest jednym z bardziej rozchwytywanych grafików w mieście. Nawet MPK zamówiło sobie tramwaj z jego graffiti

Ja też nie mam zamiaru rezygnować z życia, czy spełniania swoich marzeń, rozwijana swoich pasji. Wiem, kim jestem, znam swoje możliwości i ograniczenia. Mam dużo siły i zapału - - nie rozumiem, dlaczego miałabym siedzieć w domu na rencie bez pracy ?
Nie dajcie sobie wmówić, że czegoś nie możecie zrobić, bo jesteście ograniczeni chorobą psychiczną czy fizyczną. Ograniczenia wynikają z braku wiedzy innych, a nie Waszej choroby. O tym, na ile Was stać, co jesteście w stanie osiągnąć, a co nie- decydujecie Wy sami. Jeśli dbacie o siebie, współpracujecie z lekarzem - wszystko powinno być dobrze i wiele możliwości powinno się przed Wami otwierać. Czasami trzeba na to trochę czasu - bo trzeba odpowiednio dobrać dawkę, czy lekarstwo, bo potrzebny jest dystans do siebie z okresu psychozy. Jednak w tej chwili jest naprawdę wiele możliwości - zarówno jeśli chodzi o sposoby leczenia, czy terapie. Warto uzbroić się w cierpliwość i starannie dobrać lek oraz lekarza. Mnie zajęło to ok 9 lat, ale od kiedy współpracuję z ta lekarką czuję się naprawdę bardzo dobrze. Wiem, że warto było tyle czekać.
Pozdrawiam.m.
Tak samo do niedawna myślano o osobach niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie: niewidomi to powinni robić szczotki w zakładach pracy chronionej, albo kształcić się na masażystów, a osoby bez rąk mogą nauczyć malować kartki nogami, które potem będą ludziom wciskane, jako dobrowolna cegiełka na coś tam

Mam znajomą, która jest niewidoma i kiedy dojeżdżała na studia do Warszawy, wszyscy pukali się w czoło, bo byli pewni, że i tak nic z tego nie będzie - po studiach będzie siedzieć w domu i gapić się w ścianę, ew. chodzić na spacery z psem.
Dziś ta znajoma jest wziętym psychologiem, ma rodzinę i właściwie nie ma rzeczy, której nie potrafiłaby zrobić sama lub z niewielką pomocą.
Inny znajomy, który uległ wypadkowi, zawziął się w sobie i w tej chwili jest jednym z bardziej rozchwytywanych grafików w mieście. Nawet MPK zamówiło sobie tramwaj z jego graffiti


Ja też nie mam zamiaru rezygnować z życia, czy spełniania swoich marzeń, rozwijana swoich pasji. Wiem, kim jestem, znam swoje możliwości i ograniczenia. Mam dużo siły i zapału - - nie rozumiem, dlaczego miałabym siedzieć w domu na rencie bez pracy ?

Nie dajcie sobie wmówić, że czegoś nie możecie zrobić, bo jesteście ograniczeni chorobą psychiczną czy fizyczną. Ograniczenia wynikają z braku wiedzy innych, a nie Waszej choroby. O tym, na ile Was stać, co jesteście w stanie osiągnąć, a co nie- decydujecie Wy sami. Jeśli dbacie o siebie, współpracujecie z lekarzem - wszystko powinno być dobrze i wiele możliwości powinno się przed Wami otwierać. Czasami trzeba na to trochę czasu - bo trzeba odpowiednio dobrać dawkę, czy lekarstwo, bo potrzebny jest dystans do siebie z okresu psychozy. Jednak w tej chwili jest naprawdę wiele możliwości - zarówno jeśli chodzi o sposoby leczenia, czy terapie. Warto uzbroić się w cierpliwość i starannie dobrać lek oraz lekarza. Mnie zajęło to ok 9 lat, ale od kiedy współpracuję z ta lekarką czuję się naprawdę bardzo dobrze. Wiem, że warto było tyle czekać.
Pozdrawiam.m.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Tak moi masz absolutną rację. Popieram w 100 %
A ty shekspir chyba sie nudzisz ze wszystkich sie czepiasz. Co my ci złego zrobiliśmy, że nie dajesz nam spokoju?

Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Czy udało Wam się wrócić do życia?
Krzysztofie bardzo się mylisz. Ja poprostu prowadze pasjonujaca dyskusję na forum. Chyba dopatrujesz sie dziury w całym. Ale to jeden z objawów choroby , wieczne doszukiwanie się drugiego dna. Tak ze Krzysztofie wybaczam Ci, przecież jesteś chory tak ze to raczej normalne.
Moi skoro uważasz , zę takie postrzeganie ludzi chorych psychicznie jest uprzedzeniem wszystkich zdrowych osób, to może przetłumacz to ustawodawcom, kótrzy powołali do życia prawo o zawodzie nauczyciela i wytycznych uniemożliwiajacych jego wykonywanie. Przepis, gdzie jasno czarno na białym wymieniona jest na samym poczatku stwierdzona choroba psychiczna jako czynnik uniemożliwiajacy wykonywanie zawodu nauczyciela. Ja uważam , że zapis ten jest jak najbardziej słuszny , podobnie jak zakaz poslugiwania si e bronią osób chorych psychicznie. Moi , czy uważasz , zę osoba chora psychicznie ma prawo posługiwać się bronią z ostrą amunicją?
Moi skoro uważasz , zę takie postrzeganie ludzi chorych psychicznie jest uprzedzeniem wszystkich zdrowych osób, to może przetłumacz to ustawodawcom, kótrzy powołali do życia prawo o zawodzie nauczyciela i wytycznych uniemożliwiajacych jego wykonywanie. Przepis, gdzie jasno czarno na białym wymieniona jest na samym poczatku stwierdzona choroba psychiczna jako czynnik uniemożliwiajacy wykonywanie zawodu nauczyciela. Ja uważam , że zapis ten jest jak najbardziej słuszny , podobnie jak zakaz poslugiwania si e bronią osób chorych psychicznie. Moi , czy uważasz , zę osoba chora psychicznie ma prawo posługiwać się bronią z ostrą amunicją?