Rodzimowierstwo słowiańskie

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Poganin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: sob lis 05, 2016 11:47 pm
płeć: mężczyzna

Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Poganin »

Witam wszystkich! Co sądzicie na temat rodzimowierstwa słowiańskiego i w ogóle religii neopogańskich? Sam jestem rodzimowiercą słowiańskim od stycznia tego roku, dało mi ono to, co wcześniej nie dał mi rzymski katolicyzm oraz buddyzm - pocieszenie, motywację do zmagania się ze schizofrenią, a przede wszystkim poetyckie natchnienie, które tak uwielbiam i dzięki któremu mogę pisać poezję o naszych dawnych bogach słowiańskich, a nawet bałtyckich. Może to i dziwne, ale nie dało mi tego pocieszenia chrześcijaństwo ani inna monoteistyczna religia. Dzięki naszej dawnej wierze jestem przekonany prawie w 100%, że pewnego dnia wyzwolę się z okowów schizofrenii, że nadejdzie czas, kiedy poczuję naprawdę szczęście, i będzie to szczęście wieczne, a nie chwilowe i ulotne. Jak kto chce, niech to nazywa urojeniem, ale moim zdaniem nie jest, ale w końcu co tam schizofrenik paranoidalny może wiedzieć o rzeczywistości :P
Awatar użytkownika
Augustin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: pt lis 11, 2016 11:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Augustin »

Jak to Ci pomaga to O.K. Ja (neo)pogańskie ciągotki miałem w szkole średniej i na początku studiów. Poznałem wielu (neo)pogan , z tym, że większość z nich ,,religię rodzimą" traktowało raczej instrumentalnie, jako dodatek do wyznawanej skrajnie prawicowej, nacjonalistycznej ideologi. Chrześcijaństwo jako twór wywodzący się z judaizmu był dla nich po prostu nie do zaakceptowania.
Poganin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: sob lis 05, 2016 11:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Poganin »

Po tym, co przeczytałem w Starym Testamencie, takie twory jak judaizm i opierające się na nich chrześcijaństwo oraz islam też są dla mnie nie do zaakceptowania - nie do zaakceptowania są wersy o przemocy zarówno w Biblii, jak i Koranie, nie do zaakceptowania jest również pogarda dla pogan wynikająca ze wszystkich religii abrahamicznych. Co z tego, że Jezus nakazuje kochać i miłować wszystkich ludzi, skoro są wersy mówiące o tym, że my, poganie, jesteśmy czcicielami demonów(czyli czymś w rodzaju satanistów)? Czy tak się objawia chrześcijańska miłość do stworzenia ludzkiego? Jeśli tak, to dziękuję, pozwolę sobie pozostać przy rodzimowierstwie słowiańskim. Ale z drugiej strony mimo mojej sporej niechęci do wyznania mojżeszowego, muzułmańskiego i chrześcijańskiego, jestem na tyle tolerancyjny, że nie będę wpieprzał się w ich wierzenia, jeśli oni nie będą chcieli mnie nawracać(tu judaizm stanowi wyjątek, bo nie jest to religia uniwersalistyczna i nie mają tendencji do krzewienia wśród gojów swojej wiary). Ja chodzę na obrzędy gdzieś do lasu czy parku, być może już niedługo do chramu, oni sobie chodzą do kościoła, synagogi czy meczetu, i niech tak sobie pozostanie, tak będzie lepiej dla wszystkich.
Awatar użytkownika
Augustin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: pt lis 11, 2016 11:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Augustin »

Problem w tym, że wyznawcy religii monoteistycznych są głęboko przekonani, że tylko wyznawana przez nich religia jest religią objawioną czyli jedyną prawdziwą a ich Bóg jest jedynym, prawdziwym Bogiem . Wszystkie inne religie (zwł zwłaszcza pogańskie) są dla nich bałwochwalstwem a pogańscy bogowie to albo fałszywi bogowie ( w najlepszym razie) albo demony z piekła rodem ( w najgorszym razie).
A co do chramu to nie uważam, żeby poganinowi był on niezbędnie potrzebny. Na Słowiańszczyźnie zwyczaj stawiania chramów pojawił się stosunkowo późno. Wcześniej do czczenia swych bogów łono natury zupełnie Słowianom wystarczało. Nie tylko im zresztą : wojownikom scytyjskim do oddawania czci bogu wojny wystarczył usypany kurhan z wbitym na jego szczycie mieczem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”