Proces adaptacyjny w nowej pracy

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12324
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Walet Pikowy »

Witam :mrgreen:
Mam przepracowane w nowej pracy 4 dni.Obecne obowiązki opanowałem na tyle,że sobie radze.Jednak jeszcze nie przeszedłem całkowitego szkolenia.Czuję się już w nowej pracy mniej zestresowany i mniej obco.A jak to było u was?Po ilu dniach czuliście się dobrze w nowej pracy?
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Mój proces adaptacyjny trwa znacznie dłużej. Za wiele od siebie wymagam, jak nie daję rady to uciekam zaraz. Tak było z pracą na produkcji. Dałem sobie zbyt duże wymagania i nie czułem się z tym dobrze. Praca można powiedzieć była lekka i nawet lepsza od spożywki. Lepsze zarobki, ale moja ambicja a raczej lęk i wygórowane żądania wobec własnej osoby pokonały mnie. Średnio wychodzi, że proces u mnie trwa miesiąc.
Awatar użytkownika
pawel534
zaufany użytkownik
Posty: 3666
Rejestracja: sob lut 18, 2012 11:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: pawel534 »

Ja jestem chyba słabo odporny na stres. W przedostatniej pracy źle się czułem mimo że fizycznie dawałem radę i się zwolniłem.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Stresuje się jak cholera. Jak mi zaczyna w kasetce brakować gotówki, bo klienci płacą stówami, czy tak że nie mam jak wydać, to mnie krew zalewa. Za chwilę myślę sobie, że mi nie starczy. Nie wydam, modlę się do Boga, by następny zapłacił np. banknotem 20 zł. bo mi brakuje takiego w kasetce. Masakra.
Awatar użytkownika
Chwast
zaufany użytkownik
Posty: 1186
Rejestracja: ndz kwie 24, 2016 5:20 pm
Status: Mój kotunio filemon
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Twój Friendzone

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chwast »

Może bierz stówe idź do banku albo na poczte przed robotą rozmień sobie a potem pozamieniasz na kasie?
blablabla
Awatar użytkownika
pawel534
zaufany użytkownik
Posty: 3666
Rejestracja: sob lut 18, 2012 11:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: pawel534 »

Dziwne że sklep nie ma zapasów drobnych. Z tego so słyszałem można iść do NBP i kupić np. 100 x 2zł, 5 zł, pewnie banknoty też można kupić. Sklep powinien mieć zapas drobnych.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

U nas jest dziwna polityka firmy. Ja również się z czymś takim spotkałem pierwszy raz. Gdy robiłem w empiku, tam było codziennością, że ktoś szedł do banku i wymieniał na bilon.
Awatar użytkownika
pawel534
zaufany użytkownik
Posty: 3666
Rejestracja: sob lut 18, 2012 11:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: pawel534 »

Nie możesz porozmawiać na ten temat z przełożonym i powiedzieć że brakuje Ci drobnych ?
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

A myślisz że co ja robię? :?: Raz tylko się zdarzyło, by ktoś poszedł do banku i rozmienił na drobne. Dzisiaj znów poruszę tą kwestię. Zobaczę co powiedzą.
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: JudasHonor »

Każdemu, który podchodzi do kasy mów: proszę drobnymi. Na koniec dnia nie zabraknie ci drobnych.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12324
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Walet Pikowy »

pawel534 pisze:Ja jestem chyba słabo odporny na stres. W przedostatniej pracy źle się czułem mimo że fizycznie dawałem radę i się zwolniłem.
A miałeś w pracy jakieś konflikty?
Awatar użytkownika
pawel534
zaufany użytkownik
Posty: 3666
Rejestracja: sob lut 18, 2012 11:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: pawel534 »

Konfliktów raczej nie miałem. Bardziej stresowały mnie obowiązki bo wg. mnie była zła organizacja pracy niż kontakty z innymi ludźmi.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Dzisiaj mnie jeden klient jebał z kolejki, z ochrony Konsalnet, bo były otwarte tylko dwie kasy. Jakby to była moja wina. Podniósł mi ciśnienie, aż się mały poczułem. Później mnie przepraszał. Ale co się wysłuchałem to moje. Powinienem, a raczej mogę zmienić nastawienie do obsługi klientów. Strasznie mi to sztywno idzie.
Awatar użytkownika
AMerei
zaufany użytkownik
Posty: 1990
Rejestracja: czw mar 07, 2013 6:47 pm

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: AMerei »

uroki pracy na kasie hehe
u mnie (pracowałam w Auchan) można było zawsze rozmienić pieniądze, wystarczyło wcisnąć zielony przycisk i ktoś przychodził z rozmianą... to z plusów. Z minusów wkurzało mnie (1) pakowanie klientom zakupów, wielu było z tego niezadowolonych, bo mieli swoją koncepcję ;) (2) to, że mierzono szybkość skanowania artykułów na minutę - zawsze miałam kiepskie wyniki. W każdym razie długo tam nie popracowałam')
"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Marek Aureliusz.
Awatar użytkownika
mama Ania
zaufany użytkownik
Posty: 480
Rejestracja: pt mar 27, 2015 3:47 pm

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: mama Ania »

Ja wyjechałam z Polski ponad 15 lat temu.

W Polsce na wakacjach zakupy spożywcze to sama przyjemność. Nie mogę wyjść z podziwu, jak w tempie petardy, wszyscy kasjerzy i kasjerki, sprzedawczynie i sprzedawcy, kasują, odważają, zawijają, wydają drobne. To nic, bo jeszcze bardziej mnie dziwi, że prawie zawsze ktoś z klientów marudzi, że za wolno, nie tak i cotowogóleznaczy? Sport narodowy Polaków to teraz chyba - iść sobie ulżyć w markecie.
Podziwiam za cierpliwość.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Chyba stres w pracy na mnie oddziałuje. Dzisiaj słyszałem jak jeden z klientów powiedział - kotek. Mam wrażenie czasem, że ludzie mówią w niezrozumiałym dla mnie języku. Jazda totalna. Byle by to nie był nawrót choroby.
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Gehenna »

Mógł ktoś użyć takiego zdrobnienia zwracając się do córki, albo dziewczyny/żony.
Zwróć też uwagę czy nie jesteś przemęczony. Może też w miejscu pracy panuje duży hałas i dzwięki zaczynają się zlewać ze sobą?
Nie panikuj i też nie lekceważ tych objawów. W razie potrzeby skonsultuj sprawę z lekarzem.
I tak uważam, że super sobie radzisz.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Pod koniec jebie się we łbie od tych liczb. Tu prosisz kogoś o drobne, martwisz się że by w kasetce się zgadzało, nie masz wydać masz problem. Praca kasjera nie jest taka łatwa jakby się wydawało. Że siedzi i nic nie robi.
Awatar użytkownika
AMerei
zaufany użytkownik
Posty: 1990
Rejestracja: czw mar 07, 2013 6:47 pm

Re: Proces adaptacyjny w nowej pracy

Post autor: AMerei »

to jest trudna praca, trzeba być stale skupionym na robocie no i oczywiście być odpornym na zaczepki zniecierpliwionych klientów. przerabiałam to i nie chcę wracać.
"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Marek Aureliusz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”