Moi wrogowie

[Unknown]

W tym watku byc moze zamieszcze link do ich zdjec albo - co bardziej prawdopodobne - zdjec ich zwlok... Mam taka przypadlosc informowania wszystkich poznanych osob w sieci i poza nia o swoich wrogach oraz o ich atakach, takze i tutaj powinny sie znalezc dowody... Oczywiscie kundel - borek wraz ze swoimi przydupasami rozpowszechnia wszedzie w okolicy niedorzecznosci na moj temat, a szpiegow mi przybywa, wiec postanowilam zamiescic w sieci rowniez ich foty po tym jak ich unieszkodliwie.

[hvp2]

Unknown = polski Kuba Rozpruwacz XXI wieku

Niestety muszę Ci przypomnieć ze groźby karalne są w Polsce
zagrożone karą więzienia,
a w przypadku osób z chorobami psychicznymi
grożą przymusowym umieszczeniem w szpitalu psychiatrycznym
"do czasu poprawy stanu zdrowia",
co w praktyce często oznacza umieszczenie bezterminowe,
nawet dożywotnie.

Czy warto, aż tak pragnąć zemsty
żeby się narazić na aż takie cierpienie

Czy nie warto, zamiast tego, zająć się miłością,
zwłaszcza miłością seksualną,
poznawaniem Polski i Świata,
czy też jakimiś innymi przyjemnościami
innymi niż szatkowanie swoich wrogów

Zemsta na pewno jest słodka i miła,
ale czy warto za nią potem płacić własnym
dość ekstremalnym i do tego wieloletnim cierpieniem

[Unknown]

Nie rozsmieszaj mnie... nie ma nic gorszego od mojego zycia dopoki moi wrogowie nie sa martwi, a wiezienie bedzie panaceum na wszystkie moje problemy i tam bede miec spokoj - tylko po tym jak pozbede sie katujacych mnie przesladowcow, ktorzy zrujnowali mi wszystko i chwytaja sie wszelkich dostepnych im metod by mnie zniszczyc. Jesli jednak zgine zanim sie ich pozbede to i tak zostana zabici, poniewaz jezeli tak sie stanie to wylacznie przez nich - z ich reki. A zdjecia zapewne kiedys zamieszcze zeby wszyscy sie dowiedzieli kogo i za co zamordowalam. Zemsta jest celem mojego nie-zycia.

Dla mnie przyjemnoscia poza codziennym braniem srodkow przeciwbolowych jest np. ogladanie egzekucji podczas ktorego wstawiam sobie w miejsce ofiar moich wrogow, a moja heroina bedzie ich zmasakrowanie. Gardze i nienawidze od zawsze, a kazde scierwo w okolicy ktore wola kundla "boro" lub "borek" zalicza sie do podludzi* - wrogow niszczacych mi zycie.

*Podludzmi nazywam wszystkich ktorzy kiedykolwiek zlamali moje prawa.

[panic]

Coś czuję, że jak tak dalej pójdzie to borek będzie śmigał po dzielnicy z urżniętymi jajami. ;(

[*]

[Unknown]

To nieuniknione... jesli je jeszcze ma, a wszystko wskazuje na to ze nie.

[Niemamnie]

Przecież ona grozi sama sobie.

[Petruccio]

Nie grozi sama sobie. Grozi jakiemuś "borkowi", którym może okazać się każdy. Niechybnie może dojść do tragedii. Unknown jest niebezpieczna dla otoczenia i powinna wylądować w psychiatryku. Oczywiście tylko moim zdaniem.

[Unknown]

Nie kazdy i nie kazdy "borek" tylko ten podczlowiek, kundel* wraz ze swoimi wspolnikami, ktorzy znajduja sie w tym samym budynku, czyli w miejscu mojego zamieszkania.

*Poniewaz tak sie wola psa - borek! Do nogi!

[Unknown]

Dodam jeszcze ze wraz ze scieciem tego chorego i pustego lba kundla pozbede sie wszystkich pogardzanych smieci szpiegowskich oraz pseudomedycznych szumowin, ktore by sie wylgac ze swych nazistowskich eksperymentow postanowily udawac kompletnych idiotow - zasluguja na dozywotnie pozbawienie praw do wykonywania zawodu i zamkniecie dla bezpieczenstwa ludzi oraz faszerowanie "lekami" jakimi probowali wyniszczyc moje zdrowie. Moi wrogowie, czyli kundel i jego wspolnicy oplaceni do torturowania mnie zaplaca za to wszystko wlasna krwia, a medycy sa mi potrzebni jak nowotwor do wyciecia - na bol mam opiaty, poza wywolywaniem go nie mieli na mnie zadnego wplywu i nigdy miec nie beda. Gardze szpiegami i znikna po tym jak skurwiele stalkerskie zdechna, a pseudomedyczne scierwa nie beda mi juz mogly zaszkodzic, gdyz nie trafie do nich tylko do wiezienia lub na cmentarz. Mam tez pare innych zbednych rzeczy do wyciecia, jak pseudomedyczne pluskwy oraz ich efekty, ale wole wyciac ich przyczyne niz miec kolejne, zatem smierc kundlom - nie bedzie innego konca ciezkiej choroby znanej jako skurwysynstwo.

[jojo]

Nie grozi sama sobie. Grozi jakiemuś "borkowi", którym może okazać się każdy. Niechybnie może dojść do tragedii. Unknown jest niebezpieczna dla otoczenia i powinna wylądować w psychiatryku. Oczywiście tylko moim zdaniem.

Też życzę Unknown pobytu w szpitalu, bo stanowi realne zagrożenie dla jej ,,wrogów".

[Niemamnie]

Nie grozi sama sobie. Grozi jakiemuś "borkowi", którym może okazać się każdy. Niechybnie może dojść do tragedii. Unknown jest niebezpieczna dla otoczenia i powinna wylądować w psychiatryku. Oczywiście tylko moim zdaniem.

Przecież tego borka ma w głowie, któremu grozi, więc grozi sama sobie.

[Petruccio]

Ale ta groźba może się przelać na innych.

[Niemamnie]

To już domniemanie a nie fakt.

[F20]

Moi wrogowie to bakterie. Łapię się wszystkiego żeby dostać od lekarzy antybiotyki i je załatwiać. Na razie mam skuteczny antybiotyk i jestem zdrów, ale one czyhają i trzeba się mieć na baczności.

[Petruccio]

To już domniemanie a nie fakt.

No i?

[Niemamnie]

Nie wiesz czy pisze na prawdę czy tylko sobie żarty robi z forum.

[Unknown]

To nie sa zarty. A co do wspomnianych przez kogos bakterii itp. to nie istnieja gorsze pasozytnicze ustrojstwa niz moi wrogowie - podludzie.

[Niemamnie]

Nie pomagasz sobie.

[Unknown]

Pomoze mi np. ogluszenie, wylupanie oczu, wyciecie jezykow - kara za stalkerstwo i szpiegostwo lub/ i zlamanie kregoslupow moim wrogom - to bedzie taki skuteczniejszy paralizator od ich proby zamordowania/sparalizowania mnie. Zemsta - innej pomocy niz wystawienie mi kundla do zabicia nie przyjme, a kto sie z nim kontaktuje (w inny sposob niz butem na jego ryj) zalicza sie do moich wrogow.

[Niemamnie]

Jak jesteś na wojnie to liczy się strategia która określa także taktykę dla pojedynczych bitew.

Taktyką może być jechanie po bandzie, ale to tylko prowokuje wrogów, czasami jest to dobre a czasami złe.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/111136/o-sztuce-wojny
Książka jest ponadczasowa, jeszcze dobre są książki chińskich generałów.