Eden pisze:
Pogrzebany, to jest zwykły antyklerykalizm, który podzielam ja i wiele osób. Ale od antyklerykalizmu do twierdzenia, że żaden Bóg nie istnieje, jest daleka droga.
Mogę piętnować obłudę, fałszywą świętoszkowatość, głupotę religii, dewocję, nazywać ich nawet chorobą psychiczną - ale twierdzenie, że żaden Bóg nie istnieje, to całkowicie co innego.
Jak można głupio argumentować - Bóg nie istnieje, bo nie podobają mi się katolicy

No dobrze, Katolicy się nie podobają, ale to nie ma nic wspólnego z tezą, czy Bóg istnieje.
Na nieistnienie Boga trzeba podać jakiś logiczny argument, typu: nikt go nie widział, ani nie czuł.
To, że nie podobają się Katolicy, nie podoba się Watykan, nijak się ma do tego, czy Bóg istnieje.
W Polce antyklerykalizm jest właśnie ateizmem, bo kultem jest otoczony nie bóg a funkcjonariusze Państwa Watykan.
W moim przekonaniu ateizm jest w Polsce nie deklaracją wiary bądź niewiary, ale deklaracją polityczna. Będzie tak dotąd dokąd nie wypowie się konkordatu i nie przegoni się księży i zakonnic ze szkół i innych instytucji publicznych oraz nie znacjonalizuje się na powrót kościelnych majątków. Dopiero wtedy kościół katolicki pozbawiony materialnej władzy stanie się na powrót ruchem religijnym.
Co zaś do pytania, czy bóg istnieje, czy też nie to uważam, że człowiek ma za małą wiedzę by taki spór rozstrzygnąć. Człowiek posługując się swoim rozumem może tylko wykluczyć co bardziej skrajne poglądy na istnienie boga.
Na przykład każdy człowiek może zdecydowanie wykluczyć istnienie Jahve lub inaczej Allaha.
Religie monoteistyczne przyjęły absurdalne stanowisko, że bóg jest wszechmocny. Niech każdy kto wierzy w tą bzdurę zada sobie pytanie czy wszechmocny bóg jest w stanie stworzyć kamień, którego nie byłby w stanie podnieść.
Tymczasem na Ateista.pl widać, że to nie jest wola ludzi - chcę, aby Bóg istniał / nie istniał - tylko są to ich obserwacje - przez 25 lat życia nie doświadczyli istnienia Boga. To nie oni chcieli, aby Bóg nie istniał, tylko żyją już po minimum 20 - 30 lat i nie stwierdzili, aby Bóg istniał.
Człowiek żyje zbyt krótko, by jego obserwacje mogły dać odpowiedź na pytanie na to czy bóg jest, czy go nie ma.