Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Bogus pisze:
panic pisze:Wiedza lekarzy jest ograniczona to fakt.
Ano jest, bo lekarze też są OFIARAMI tych pseudo specjalistów, zdani są bowiem na ich teksty.
Czasami tych tekstów nawet nie potrafią słuchać.


MODLITWA
BLONDYNKI DO SZATANA

Kusisz człowieka głosem i postacią,
Jesteś, choć znikasz na dotknięcie ręki,
Stań się człowiekiem, niech cię zobaczą
Te, co nie wierząc, przeżywają męski.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

JA nie, ale ta duga "ja" była.
Bogus pisze: Mam takie wrażenie, że próbujesz mi przez ten tekst coś przylepić. ;)

Freudowskie glupoty to są. :D
Interpretacja nie trafiona !
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Kusisz blondynkę głosem i postacią,
Jesteś, choć znikasz na dotknięcie ręki,
Stań się człowiekiem, niech cię zobaczą
Te, co nie wierząc, przeżywają męski.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Niechaj tam, blodynka to też człowiek.

TY zarozumiały człowieku.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Wyśmiewanie się ( z blondynki) jest nie ludzkie.

:mrgreen:
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: aaaad »

irena pisze:Wyśmiewanie się ( z blondynki) jest nie ludzkie.
:mrgreen:

Jak najbardziej dwunożne chyba że krowy i świnie śmieją
się z blondynek albo na przykład krokodyle nie mówiąc już
o nosorożcach a jakby zahaczyć o zebry....
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: zbyszek »

Bogus pisze:...To upadły anioł...

Natomiast, jeśli do mnie mówi, a jest wytworem mojego umysłu, to sam jestem SZATANEM, albo stanowi on nierozłączną ze mną istotę..
Jest wytworem Twojego umysłu, ponieważ możesz tą "wytwórczość" zahamować lekami ! Jednak wcale nie musi stanowić nierozłącznej istoty z Tobą. - W tym punkcie popełniasz drobną nieścisłość. To co tworzy Twój umysł może pochodzić z jakiegoś "echa", "wzbudzenia" lub podobnego niecodziennego stanu, który nie musi wcale obejmować obszaru Twojej samoindentyfikacji. Wręcz wrażenie szatana pochodzić może z samego systemu pojęciowego, przy pomocy którego werbalizujesz uczucia. W tym przypadku byłby to katolicyzm, a np. buddyści znajdujący się podobnym stanie umysłu żadnego szatana nie "zobaczą", lecz coś zupełnie innego. Spójrz na to zdanie powyżej ! Czy rzeczywiście masz uczucie, że byłeś aniołem, a potem upadłeś, czy niczego takiego nie czujesz, a tylko sugeruje Ci to katolicki system pojęciowy ?
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Bogus pisze:
Poza wszystkim, wytłumacz mi skąd w mojej łepetynie ni stąd, ni zowąd, biorą się pojęcia, których nigdy nie znałem, a które muszę później opracowywać w celu dalszej z NIM dyskusji.

Nie sądzisz, że to dość dziwne?
A co z reinkarnacją ? Z wiedzą z naszych minionych żywotów. Jakoś ten temat omijasz :!:
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Oczywiście, że w ramach gatunku ludzkiego. :roll:
No i oczywiście, że każdy kolejny żywot jest na wyższym poziomie dążącym do doskonałości.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

Bogus pisze:
Człowiek wcale nie ma wrodzonego dążenia do doskonałości,
Dlatego potrzebuje wielu żywotów i nie ważne kiedy osiągnie cel, ważne, że się to koło kręci.

To tak, jak "gonić króliczka".
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: zbyszek »

Bogus pisze:
zbyszek pisze:Jest wytworem Twojego umysłu, ponieważ możesz tą "wytwórczość" zahamować lekami !
Właśnie o to chodzi, że nie mogę i to budzi mój niepokój.
Leki nie działają zawsze, to przykre, lecz działają w większości przypadków.
Poza wszystkim, wytłumacz mi skąd w mojej łepetynie ni stąd, ni zowąd, biorą się pojęcia, których nigdy nie znałem,...Nie sądzisz, że to dość dziwne?
One pochodzą z Twojego wyznania !
To co doświadczasz to nienazwane uczucia i wrażenie, a Twój tzw. światopogląd przypisuje nim pojęcia. Czyżby na pewno nie znałeś tych pojęć ? Raczej podejrzewam, ze daleko nie odpłynąłeś od katolickiego mainstream. Wierzę Ci natomiast, że same uczucia, które się pojawiają są nowe i nieznane - tym bardziej, jeśli są intensywne. Zostaw jednak w spokoju ten cały katolicyzm, a szatan zniknie ! Pewno pojawi się coś zupełnie innego. Według mnie to działa podobnie jak tęcza na kałuży z rozlaną na niej benzyną - dotkniesz, wtedy układ barw (nastrojów, uczuć) zmienia się. Jednak interpretacje nadajesz im Ty sam.

Jest jeszcze jeden aspekt. To na co spojrzysz staje się istotniejsze. Całkiem możliwe, że kto, może rodzice powiedzieli Ci w dzieciństwie, że jesteś "złym dzieckiem" a teraz gdy dotykasz tych uczuć wychodzi z tego "szatan". Barwy i uczucia intensywne, jednak sens niewiele więcej wart niż cętki na kałuży.
irena
zaufany użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: czw wrz 04, 2008 11:52 am

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: irena »

zbyszek pisze:Barwy i uczucia intensywne, jednak sens niewiele więcej wart niż cętki na kałuży.
Mów za siebie Zbyszku, bo nie wszystkich przeżycia ( barwy i odczucia) z okresu aktywnej schizofrenii są tyle warte, co cętki na kałuży. Ja swoje wysoko cenię, bo pokazały mojej minione życie. Pokazały mi w sposób barwny i realistyczny. Dlatego uważam, że schizofrenia jest związana z naszymi przeżyciami w przeszłości, których lekami nie da się wyeliminować. Trzeba przeanalizować i zmienić własne życie i stosunek do świata.
Awatar użytkownika
Wiktor
zaufany użytkownik
Posty: 574
Rejestracja: czw paź 18, 2007 12:31 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: Wiktor »

Boguś uparty to jesteś dopiero Ty. Przedstawiasz się jako taki światły, wykształcony i niezmiernie inteligentny człowiek i swoimi wypowiedziami pretendujesz do miana autorytetu na tym forum. W istocie przedstwiasz jednak tak naiwne tezy, jak samo założenie tego wątku, które większość przeciętnie rozgarniętych ludzi przetrawiło i odrzuciło w wieku nastu lat. Z jednej strony powołujesz się na tradycję chrześcijańską i wybierasz sobie z niej, co jest ci wygodne do poparcia twoich tez, z drugiej strony przeczysz temu co jest ci nie wygodne. Ręce opadają i aż nóż sie w kieszeni otwiera jak, czyta się takie dyrdymałay...

Powiem tylko tyle co do diabłów, bogów i proroków. Gdybyśmy żyli dwa tysiace lat temu, niektórzy z nas zostaliby uznani za proroków inni za opętanych. Dlaczego? Bo nie istniało wtedy pojęcie choroby psychicznej. I schizofreników dzielono na podstawie tego co mówili, siły ich argumentacji i haryzmy. Ty byłbyś pewnie uznany za opętanego, bo jak sam mówisz, że jesteś szatanem. Ba, gdybyś żył w średniowieczu pewnie spaliliby cię na stosie. Tak więc ciesz się, że współcześnie coraz więcej ludzi myśli podobnie jak Zbyszek.

Pozdrawiam serdecznie, jednocześnie ciężko wzdychając!
Ostatnio zmieniony czw gru 04, 2008 11:45 am przez Wiktor, łącznie zmieniany 1 raz.
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
Awatar użytkownika
Wiktor
zaufany użytkownik
Posty: 574
Rejestracja: czw paź 18, 2007 12:31 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: Wiktor »

Niedouczony? A na jakiej podstawie to stwierdziłeś?

No to ja twierdzę, że Ty czytasz, dajmy na to, pismo święte (zakładam, ze przeczytałeś biblię, chociaż kto wie) bez zroumienia i nie potrafisz wyciągnąć z niego logicznych wniosków. Co zresztą widać w Twoich pseudofilozoficznych wywodach.

Pozdrawiam, Panie doktorze!
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
Awatar użytkownika
Wiktor
zaufany użytkownik
Posty: 574
Rejestracja: czw paź 18, 2007 12:31 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: Wiktor »

Wybacz, ale jakie konkrety można przedstawić człowiekowi, który całkiem na serio udowadnia, że jest szatanem. Może ja paw, ale Ty nadęty jak balon.

A Biblię, od deski do deski, po raz pierwszy przeczytałem w wieku dwunastu lat.

Sam nie wiem co mnie naszło, żeby znowu popełnić ten błąd i wdawać się w dyskusję z Tobą. Przecież Ty jeszcze, nigdy na tym forum, z nikim się nie zgodziłeś, zawsze musiałeś udowodnić, że jesteś mądrzejszy. Chyba musisz być bardzo sfrustrowany. Dobra szkoda gadać, na przyszłość nie będe po prostu czytał wątków z Twoim udziałem.

Pozdrawiam serdecznie Księcia ciemności!
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
Awatar użytkownika
Wiktor
zaufany użytkownik
Posty: 574
Rejestracja: czw paź 18, 2007 12:31 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: Wiktor »

Obawiam się niestety, że to nie kwestia choroby, tylko czegoś znacznie gorszego... tylko nie pomyśl że szatana. Chociaż pracujesz uparcie na złą sławę chorych psychicznie.
...zwierzę morskie, które żyje na lądzie i chciałoby fruwać
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Natrętne myśli, głosy, to wytwór naszego umysłu, czy ...

Post autor: jojo »

Omamy słuchowe i urojenia są wytworem chorego umysłu. Po prostu mózg źle pracuje i ,,rozmawia" sam ze sobą. Myślę też, że źródło omamów może być w podświadomości- po prostu nasze lęki wychodzą na powierzchnię i dochodzą do głosu, zakłócając poprawny tok myślenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”