
solian czy abilify?
Moderator: moderatorzy
Chcę zmienić solian na abilify tylko dlatego że nie chudnę po solianie i mam nadzieję że schudnę biorąc abilify. Czy osoby które biorą abilify mogą się wypowiedzieć jak u nich z wagą? Czy ktoś przytył biorąc abilify?? Ja od roku biorę solian dawkę od 200mg do 400mg i przytyłam w ciągu roku 10kg a chciałabym schudnąć 20kg, czy abilify mi w tym pomoże, warto walczyć o ten lek u lekarza? a jak nie schudnę od niego?
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: solian czy abilify?
Ja po solianie schudłem już 8 kg i cały czas waga spada.Roztyłem się po sulpirydzie, niestety.
Re: solian czy abilify?
Na solianie prawie rok nie miałam miesiączki, biorę od 4 tyg abilify i dostałam właśnie miesiączkę, z czego się cieszę, a schudłam 2 kg.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
- Bezpieczny
- zaufany użytkownik
- Posty: 593
- Rejestracja: pn lis 12, 2007 11:26 pm
- Lokalizacja: Wwa
Re: solian czy abilify?
Solian się u mnie nie sprawdził, wolę Abilify - ale u Ciebie może być zupełnie odwrotnie! Więc trzeba samemu wypróbować 
( tu film "Abilify" - )

( tu film "Abilify" - )
Nasz prezydent ? NIE mój!
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/
Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/
Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.
Re: solian czy abilify?
Jezyku tyle co zasięgnęłam opinie o różnicy pomiedzy Solianem a Abiliftem
W schizoafektywnej lepiej sie sprawdza Abilift a w paranoidalnej Solian.Pytałam dlaczego.Uzyskam odpowiedzi,że łatwiej leczyc jednym lekiem.Przy dwubiegunówce musiałabys brac leki przeciw schizofrenii i antydepresanty a Abilift prawdopodobnie zastępuje obydwie przypadłosci razem i jest troszkę słabszym lekiem niz Solian, ale co jest prawda trudno mi powiedziec.Mój lekarz tez mi nie chce przepisac Abiliftu poniewaz mam schizofrenie lekooporna.
W schizoafektywnej lepiej sie sprawdza Abilift a w paranoidalnej Solian.Pytałam dlaczego.Uzyskam odpowiedzi,że łatwiej leczyc jednym lekiem.Przy dwubiegunówce musiałabys brac leki przeciw schizofrenii i antydepresanty a Abilift prawdopodobnie zastępuje obydwie przypadłosci razem i jest troszkę słabszym lekiem niz Solian, ale co jest prawda trudno mi powiedziec.Mój lekarz tez mi nie chce przepisac Abiliftu poniewaz mam schizofrenie lekooporna.
Re: solian czy abilify?
Ja mam schizo paranoidalną i jestem na solianie. Funkcjonuje coraz lepiej tylko jeszcze jak się zestresuje to głowa mnie boli i trudno mi się uspokoić..
Re: solian czy abilify?
Ja tez ostatnio biore Solian i jestem zbytnio pobudzona, jednak lekarz proponuje mi zamiane na Zeldox na który się nie zgadzam, bo on daje senność.Jednak trudno tez byc mi tak bardzo z aktywizowana, trudno jest mi z tym.Mam problem z snem,z koncentracją.Mysli moje wyprzedzaja moje słowa.Jedyne co jest plusem sa one bardziej realne niz po innych lekach.Nie miewam stanów niepewności.
Re: solian czy abilify?
hejka ja od stycznia biorę solian kiedyś pisałam jakie leki brałam wcześniej w sumie wszystko oprócz zeldoxu i abilify , solian biore w najmniejszej dawce 50 mg dziennie + 20 mg seronilu jeszcze, dawka prosze sie u mnie nie sugerowac poniewaz mam niebywale wrażliwy organizm na przyklad po wypiciu herbaty mocnej i kawy chodze nakrecona i nie moge zasnac a jak wypije duzo przegotowanego mleka to śpie jak talalaa , wiec mówie naprawde jestem jak barometr który dziala na zmiane pogody. Teraz coś więcej na temat solianu
1) waga
apatyt radykalnie zmalał, nie mam poczucia ssania w zoładku, co powoduje że nie musze co godzine jeśc bo inaczej rozwalam wszystko, waga stała w miejscu, ale w końcu mogłam wprowadzić mały reżim a powiem że wcześniej po lekach przytyłam 30 kg, w ciagu 4 miesięcy -5 schudłam 24 kg i wage z 2 kilogramowymi odchyleniami utrzymuje do tej pory, więc schudnąc idzie ale trzeba na poczatku ograniczyc jedzenie i po malu wszystko wroci do normy
2) skutki uboczne
na poczatku głowa mnie bolała, wysokie libido, większa satysfakcja w seksie i mlekotok, zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne cilest libido spadło i mlekotok ustał a miesiączka się wyregulowała, głowa rzadko boli, a i na poczatku mocno wlosy wypadaly
one powodowaly u mnie burze hormonow
3) aktywność
od pierwszych dni zmiana jasniejszy umysł, krótsze spanie, mniejsze lenistwo, nie wstawanie z tak zwanym bólem ale zauważyłam ze dopiero działanie solianu ujawniło sie w 100 % nie opuściłam żadnego wykładu ani cwiczeń na uczelni a to w moim przypadku ewenement przy większych dawkach jestem za bardzo nakręcona ciągle bym coś robiła i sprzątała, i zauważyłam że jest gorzej z pamięcia ale przy tych co biore rewelacja, trzeba indywidualnie wywarzyc dawke
4) objawy choroby
w sumie poza głupimi myslami i czasem mnaia przesladowcza podejrzeniami jest ok ale to zawsze mialam i na kazdych lekach ale ogolnie na tych jest rewelacyjnie można funkcjonować idzie życ w miare normalnie, planować życie i się realizować
KOCHAM MOJE ŻYCIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale mówie długo do tergo stanu dochodziłam, eksperymentowałam, i równie duzo sie nacierpaiłam ale warto było chociazby po to zeby zyć tak jak teraz kochać i być kochanym
nie poddawajcie sie wszystko w duzej mierze zalezy od nas to my sie obserwujemy wiemy co dla nas jest lepsze a lekarz tylko moze wypisac recepte poinformowac o dzialaniu leków i wyciagnac wnioski na podstawie 15 minutowej wizyty, walczmy o lepsze życie bo wszyscy na nie zasługujemy!!!!!!!!!!!!!!
1) waga
apatyt radykalnie zmalał, nie mam poczucia ssania w zoładku, co powoduje że nie musze co godzine jeśc bo inaczej rozwalam wszystko, waga stała w miejscu, ale w końcu mogłam wprowadzić mały reżim a powiem że wcześniej po lekach przytyłam 30 kg, w ciagu 4 miesięcy -5 schudłam 24 kg i wage z 2 kilogramowymi odchyleniami utrzymuje do tej pory, więc schudnąc idzie ale trzeba na poczatku ograniczyc jedzenie i po malu wszystko wroci do normy
2) skutki uboczne
na poczatku głowa mnie bolała, wysokie libido, większa satysfakcja w seksie i mlekotok, zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne cilest libido spadło i mlekotok ustał a miesiączka się wyregulowała, głowa rzadko boli, a i na poczatku mocno wlosy wypadaly
one powodowaly u mnie burze hormonow
3) aktywność
od pierwszych dni zmiana jasniejszy umysł, krótsze spanie, mniejsze lenistwo, nie wstawanie z tak zwanym bólem ale zauważyłam ze dopiero działanie solianu ujawniło sie w 100 % nie opuściłam żadnego wykładu ani cwiczeń na uczelni a to w moim przypadku ewenement przy większych dawkach jestem za bardzo nakręcona ciągle bym coś robiła i sprzątała, i zauważyłam że jest gorzej z pamięcia ale przy tych co biore rewelacja, trzeba indywidualnie wywarzyc dawke
4) objawy choroby
w sumie poza głupimi myslami i czasem mnaia przesladowcza podejrzeniami jest ok ale to zawsze mialam i na kazdych lekach ale ogolnie na tych jest rewelacyjnie można funkcjonować idzie życ w miare normalnie, planować życie i się realizować
KOCHAM MOJE ŻYCIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale mówie długo do tergo stanu dochodziłam, eksperymentowałam, i równie duzo sie nacierpaiłam ale warto było chociazby po to zeby zyć tak jak teraz kochać i być kochanym

nie poddawajcie sie wszystko w duzej mierze zalezy od nas to my sie obserwujemy wiemy co dla nas jest lepsze a lekarz tylko moze wypisac recepte poinformowac o dzialaniu leków i wyciagnac wnioski na podstawie 15 minutowej wizyty, walczmy o lepsze życie bo wszyscy na nie zasługujemy!!!!!!!!!!!!!!
Re: solian czy abilify?
Aga-to bierzesz bardzo mała dawkę.Ja żeby móc pracować musze brac Solian 800mg w dobowej dawce.Pracuje mi się dobrze, ale musze bardzo uważać,żeby się zbytnio nie aktywizowac.Pracuję w placówce, gdzie nie mogę sobie pozwolic na zbytnio wybujałe zachowanie.Dlatego dawke mam rozdzielona na 200-200-400.Owszem krócej sypiam.Waga stoi w miejscu.Natomiast moje mysli sa realne , słowa wyważone i nie miewam stanów watpliwych, co się kiedys zdażało.
Re: solian czy abilify?
tak to prawa ze mało był okres że brałam100 mg dziennie ale chodziłam bardziej przytłoczona, a z drugiej strony byłam maksymalnie zaktywizowana i problemy z pamięcią wystąpiły, więc wróciłam do poprzedniej 50 mg a dziwne myśli zawsze u mnie przy lekach występowały więc nauczyłam się z tym żyć ważne że je odróżniam i nie wdrażam w życie, w tej chwili jest to dla mnie najlepsza opcja z wszystkich leków jakie brałam
kiedyś brałam ketrel w dość dużej dawce to sobie wyobraźcie że spałam 22 godziny na dobe to paranoja ale tak było zasypialam na siedząco
ogólnie jak nie powiem to ludzie nie poznają że jestem chora funkcjonuje lepiej niż nie jeden zdrowy ale w środku czasem się muszę pomęczyć
z jednej strony się cieszę że mam tak wrażliwy organizm, że nie muszę się tak kolokwialnie mówiąc faszerować i w przyszłości bez problemu będę mogła delikatnie zwiększyć dawkę
z drugiej strony dziwi mnie moja wrażliwość jestem chora na schizofrenie paranoidalna i nie objawiało się to u mnie delikatnie przez rok nawarstwiało się aż skończyło by się samookaleczeniem i samobójstwem, fakt w chwili jak zaczęłam brać leki to lekarz bardzo dziwił się że tak szybko zareagowalam ale dziwne myśli nigdy do końca nie ustały
jak brałam maksymalne dawki chodziłam przytłoczona, tyłam , miałam parkinsonizm, mrużyłam oczy bez przerwy, nie potrafiłam się skupić czymkolwiek zainteresować itd. mogłabym tego w nieskończoność wymieniać a dziwne myśli nie ustawały więc stwierdziłam jaki sens jest brać takie dawki kiedy to wogóle nie poprawia w zaden sposób mojego funkcjonowania ani nie zwalcza różnych myśli
ryzyko zawsze jest ale spróbowałam dobrałam odpowiednią dawkę i udało się
ale nie polecam tego każdemu mówię dla jednego dawka 400 mg jest za mała dla innego za duża każdy ma inna wrażliwość i podatność słyszałam, że im młodszy organizm tym mniejsza dawka z wiekiem się ją zwiększa
ja miałam uwarunkowania genetyczne i trudne sytuacje życiowe plus zarwane nocki nad książkami na studiach przy kawie co u mnie odrazu powodowało bezsenność i zaczęły się objawy juz dla mnie widoczne chociaż pamiętam cofając się pamięcią że były incydenty które mówiły o mojej skłonności do tej choroby a ja sobie wówczas z tego nie zdawałam sprawy
może na dziś to tyle
pozdrawiam
kiedyś brałam ketrel w dość dużej dawce to sobie wyobraźcie że spałam 22 godziny na dobe to paranoja ale tak było zasypialam na siedząco
ogólnie jak nie powiem to ludzie nie poznają że jestem chora funkcjonuje lepiej niż nie jeden zdrowy ale w środku czasem się muszę pomęczyć
z jednej strony się cieszę że mam tak wrażliwy organizm, że nie muszę się tak kolokwialnie mówiąc faszerować i w przyszłości bez problemu będę mogła delikatnie zwiększyć dawkę
z drugiej strony dziwi mnie moja wrażliwość jestem chora na schizofrenie paranoidalna i nie objawiało się to u mnie delikatnie przez rok nawarstwiało się aż skończyło by się samookaleczeniem i samobójstwem, fakt w chwili jak zaczęłam brać leki to lekarz bardzo dziwił się że tak szybko zareagowalam ale dziwne myśli nigdy do końca nie ustały
jak brałam maksymalne dawki chodziłam przytłoczona, tyłam , miałam parkinsonizm, mrużyłam oczy bez przerwy, nie potrafiłam się skupić czymkolwiek zainteresować itd. mogłabym tego w nieskończoność wymieniać a dziwne myśli nie ustawały więc stwierdziłam jaki sens jest brać takie dawki kiedy to wogóle nie poprawia w zaden sposób mojego funkcjonowania ani nie zwalcza różnych myśli
ryzyko zawsze jest ale spróbowałam dobrałam odpowiednią dawkę i udało się
ale nie polecam tego każdemu mówię dla jednego dawka 400 mg jest za mała dla innego za duża każdy ma inna wrażliwość i podatność słyszałam, że im młodszy organizm tym mniejsza dawka z wiekiem się ją zwiększa
ja miałam uwarunkowania genetyczne i trudne sytuacje życiowe plus zarwane nocki nad książkami na studiach przy kawie co u mnie odrazu powodowało bezsenność i zaczęły się objawy juz dla mnie widoczne chociaż pamiętam cofając się pamięcią że były incydenty które mówiły o mojej skłonności do tej choroby a ja sobie wówczas z tego nie zdawałam sprawy
może na dziś to tyle
pozdrawiam
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian czy abilify?
Ja solian wspominam tak sobie. Powoduje on bardzo silną sedacje oraz mocno obniża libido. A co do abilify, to na nim kiepsko się czułem, jest to lek głównie aktywizujący i ma słabe działanie na objawy pozytywne. A ja takie właśnie mam. Najlepszym lekiem który brałem to ten obecny czyli zeldox. Nie mam na nim praktycznie żadnych objawów ubocznych.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: solian czy abilify?
Tomsul, a jak wygląda kwestia łaknienia po zeldoxie? Czujesz, że coś się zmieniło - np. masz wilczy apetyt i tyjesz, czy raczej ten lek nie wpływa na wagę i łaknienie?
Ja również mam przewagę objawów pozytywnych - dlatego, jak sądzę, abilify źle na mnie działają. Przy czym miewam okresy, kiedy faktycznie przydałby mi się lek aktywizujący.
Przez pewien czas brałam ketrel i czułam się bardzo dobrze. Niestety, objawy pozytywne wróciły, abilify dały mi w kość (nadpobudliwość i bezsenność) i czuję się coraz bardziej bezradna i zmęczona tym, że nie mogę dobrać właściwego leku do swoich potrzeb i trybu życia.
Pozdrawiam.m.
Ja również mam przewagę objawów pozytywnych - dlatego, jak sądzę, abilify źle na mnie działają. Przy czym miewam okresy, kiedy faktycznie przydałby mi się lek aktywizujący.
Przez pewien czas brałam ketrel i czułam się bardzo dobrze. Niestety, objawy pozytywne wróciły, abilify dały mi w kość (nadpobudliwość i bezsenność) i czuję się coraz bardziej bezradna i zmęczona tym, że nie mogę dobrać właściwego leku do swoich potrzeb i trybu życia.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian czy abilify?
Odpowiem krótko i konkretnie. W ciągu tygodnia straciłem 2 kilo. Na zeldoxie. To mówi samo za siebie.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: solian czy abilify?
Ok, dzięki. To mnie uspokajatomsoul pisze:Odpowiem krótko i konkretnie. W ciągu tygodnia straciłem 2 kilo. Na zeldoxie. To mówi samo za siebie.

A tak w ogóle, to zeldox działa trochę aktywizująco? Czuję, że coraz częściej się rozklejam i jeszcze trochę, a zabraknie mi motywacji do wstawania z wyrka.
Czy szybko czułeś poprawę, czy jednak trzeba sobie dać ok. miesiąca czasu na "rozeznanie tematu"?
Nie wiem, czy wytrzymam miesiąc czasu. Czuję, że dłużej nie dam rady już się tak męczyć. Prześladują mnie myśli samobójcze, urojenia i ogólnie nie jest dobrze.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian czy abilify?
Z tą aktywnością to jest tak różnie. Do południa aktywność jest bardzo dobra ale kiedy wracam ze szpitala z dziennego to przyznam szczerze że troche mi się nie chce. Pozatym ten lek powoduje u mnie akatyzje i bóle nóg. Wprawdzie ja biore maksymalną dawke 160 mg, może na mniejszych jest lepiej pod tym względem. Świetnie poprawia on funkcje seksualne i ogólnie libido. Jest to najlepszy lek jaki brałem jesli chodzi o tą sfere. Biore ten zeldox dopiero 2 tygodnie także urojenia mi jeszcze całkowicie nie zniknęły. Ale mam nadzieje że znikną.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian czy abilify?
czesc moi
Dopisze jeszcze coś na temat urojeń. Biore zeldox 2 tydzień. Dzisiaj się dowiedziałem że mam urojenia ksowne. Czyli takie jak poczucie że mnie nie lubią lekarze i inni pacjenci ze szpitala. Co do lekarzy to mam nieodparte wrażenie że lekarze mnie nie lubią za to że nie jestem typem przygłupa czy przymuła i mają obawy abym nie "wszedł im na głowe". Abym po prostu nie rządził lekarzami. Ja oczywiście nie mam takiego zamiaru i nigdy nie chciałem rządzić lekarzami. Po prostu takie mam urojenia. To tyle co do moich urojeń.
Dopisze jeszcze coś na temat urojeń. Biore zeldox 2 tydzień. Dzisiaj się dowiedziałem że mam urojenia ksowne. Czyli takie jak poczucie że mnie nie lubią lekarze i inni pacjenci ze szpitala. Co do lekarzy to mam nieodparte wrażenie że lekarze mnie nie lubią za to że nie jestem typem przygłupa czy przymuła i mają obawy abym nie "wszedł im na głowe". Abym po prostu nie rządził lekarzami. Ja oczywiście nie mam takiego zamiaru i nigdy nie chciałem rządzić lekarzami. Po prostu takie mam urojenia. To tyle co do moich urojeń.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: solian czy abilify?
Urojenia ksobne to interpretacje nadmiernie skierowane ku własnej osobie, zbyt silne odnoszenia różnych spraw do siebie. Przykład: obcy rozmawiają, a mnie wydaje się, że mówią o mnie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian czy abilify?
Cześć Zbyszku
No ja też troche tak mam że odnosze za bardzo wszystko ku sobie. Że lekarze mnie nie lubią bo jestem taki a taki. Rany, kiedy to przejdzie?
No ja też troche tak mam że odnosze za bardzo wszystko ku sobie. Że lekarze mnie nie lubią bo jestem taki a taki. Rany, kiedy to przejdzie?