Skończyło mi się dzisiaj Pronto, co ja teraz zrobię.
Założę na mordę homonto i się w grobie położę.
Może...
Może rozrobię Domestos z wodą i wytrę te blaty.
Do miski wleję wodę i zamoczę irchę na raty.
Dobra!
Co za białe smugi teraz powstały! Ratunku!
Żona pomyśli że nie mam nic pomyślunku.
Wiem!
Wypiję dwa redsy, bo odwaga mi się przyda
Ukryje się za taboretem, w końcu jestem inwalida
Wierszyk częściowo oparty na faktach.
