Czy jeśłi by istniały skończone bydlaki z moich urojeń na temat hipno luciddreamsów które mi niezłe piekło nerwów sponsorowały żeby im psychozy wychodziły bo budowane na nerwach to w każdym człowieku wychodzą. Jeśli bym skurwysynów dorwał przed sądem prokuratorem czy innym diabelstwem które by ich zamknęło w kryminale czy to by mi terapeutycznie pomogło ?.
Wyobrażam sobie to tak łajdak morderca złodziej oszust itp itd dopada go wymiar sprawiedliwości dostaje potrujne dożywocie i czuję ulgę pozostają już tylko problemy które ten łajdak zostawił z którymi się jakoś żyje. Podobno jak się czegoś mocno chce to marzenia się spełniają a czy te urojone również ?. Mogę się tylko modlić Boże spraw żeby łajdak istniał dla mojej terapii w dodatku przyszykuj mu ładną celę byłbym Ci wdzięczny. Twój chory na schizofrenię histeryczną hory f20.
Terapeutyczne istnienie psychozy
Moderator: moderatorzy
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Terapeutyczne istnienie psychozy
nie mogę nawet opowiedzieć jak powstają te urojenia zaraz mnie terapeutyczna afazja amnestyczna dopada pozostaje tylko podświadome poczucie jakiegoś oszustwa.
chciałbym móc wyjechać zagranicę i to nie za sprawą rodziny ale jak już nie będzie wyjścia to chwycę się czego kowliek a stamtąd będę się odwdzięczał mojemu staremu pracodawcy.
chciałbym móc wyjechać zagranicę i to nie za sprawą rodziny ale jak już nie będzie wyjścia to chwycę się czego kowliek a stamtąd będę się odwdzięczał mojemu staremu pracodawcy.