Czy symbolika religijna to objaw choroby ?

forumowiczów dzieła własne

Moderator: moderatorzy

'

Re: to ciekawe

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony wt wrz 18, 2007 10:27 am przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
awmi
zaufany użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: sob lut 17, 2007 9:08 pm
płeć: mężczyzna

Post autor: awmi »

Chors pisze:Sugerujesz Amwi że powierzchowna i zlaicyzowana wiara i religijność gwarantują psychiczne zdrowie... Hmm ciekawe...:
Tak, uważam, że ludzie wrażliwi (ze skłonnościami do schizofrenii) nie powinni doprowadzać się do stanów podwyższonej aktywności. Dotyczy to głównie zjawisk tzw. paranormalnych. To, że takie zjawiska mogą się zdarzać (?), nie oznacza, że byłyby nadprzyrodzone. Często są one tylko wytworem chorej wyobraźni.
Chors pisze:w takim razie klasztory są pełne schizoli a katolicy kultem otaczają w takim razie chorych psychicznie świętych :
Chętni na zakonników i księży są wcześniej szczegółowo badani pod względem zdrowia psychicznego. Myślę, że w większości traktują religię jak pracę, która ich utrzymuje i nie podchodzą do niej w sposób mistyczny.

Nie zgadzam się z Mifredo.
W schizofrenii często występują urojenia wielkościowe. Chorzy po wyzdrowieniu są pewni tego, że była to tylko choroba. W przeciwnym razie na Ziemi już dawno panowałby objawiony "bóg" lub też przybysz z kosmosu.
A przecież tak nie jest.
Pozdrawiam.
'

moja ocena

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony wt wrz 18, 2007 10:25 am przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
awmi
zaufany użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: sob lut 17, 2007 9:08 pm
płeć: mężczyzna

Post autor: awmi »

Wielcy ludzie oceniani są po latach nie po objawieniach, ale po tym, co zrobili dla innych w rzeczywistym życiu. Pewnie, że można dodać do tego trochę "koloru" i wychodzi wtedy święty - czyli wzór do naśladowania zatwierdzony przez Kościół.
River
zaufany użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: wt gru 19, 2006 8:02 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy symbolika religijna to objaw choroby ?

Post autor: River »

zbyszek pisze:Chorzy chętnie "nadużywają" symboli nadając im apokaliptyczne czasmi znaczenia. Czy do tej kategorii należy zaliczyć większość symboli religijnych, czy jest to po prostu próba wzywania pomocy w potrzebie ? Co Państwo o tym sądzą i jak to przeżywają ?
Nie wydaje mi się to próba wzywania w potrzebie.W przeciętnych stanach doświadczenie religijne jest zasłonięte.Kiedy jednak, niechcacy zasłona jest rozdarta, człowiek wchodzi w stan odmiennej świadomości i jest nim zawładnięty.Traci zwykłe punkty odniesienia do organizacji rzeczywistości, gubi zwykłą tożsamość i możliwość komunikacji .Symbole wyrazają te stany które nie podlegają władzy racjonalnego rozumu a więc. weryfikacji typu prawda fałsz.Ci którzy dochodza do tego w drodze systematycznego wysiłku, mają nad nim kontrolę i moga czerpac siłe.Ci, którzy sa wrzuceni w ten stan bez własnej woli, a są nieprzygotowani mają kłopot.Jak się wydaje w twoim przypadku, w tym doświadczeniu, októrym piszesz zamanifestowała się Twoja siła twórcza, która potem znalazła swój wyraz w pięknym działaniu jakim jest to forum.Tak mi się wydaje w każdym razie to bardzo ciekawy temat.
rudegirl
zaufany użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: sob mar 29, 2008 8:32 pm

Post autor: rudegirl »

ja też w stanie ostrym myślałam że mam kontakt z Bogiem że z Nim rozmawiam, że o moją duszę toczy się bój pomiędzy Bogiem a Szatanem..trwałam tak 3dni dopóki chłopak i Mama z bratem nie zawieźli mnie do szpitala..myślę że taki temat mojej psychozy mógł być związany z faktem, że ostatnimi czasy bardzo intensywnie myślałam nad zagadnieniami wiary.. mój chłopak jest prawosławny ja jestem katoliczką.. konflikt wiar.. sami rozumiecie.. ehh.. :(
wolę być niedoskonałą wersją samej siebie,niż najlepszą kopią kogoś innego
ODPOWIEDZ

Wróć do „wrażliwość, twórczość”