Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Moderator: moderatorzy

Orzeł

Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

Są cztery rzeczy stojące na drodze człowieka do wiedzy: lęk, jasność, moc i starość.
Osoby chore na schizofrenię są dyskwalifikowane już na wczesnym etapie na poziomie lęku.
Ja mam lęk że śmierdzę. Od dzieciństwa.
Orzeł

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

Eden pisze:Zrozumiałem tylko tytuł tematu, postu ani słowa.
  • lęk - faktycznie, pacjenci psychiatrów go mają. Nawet nie z własnej winy, tylko coś, co nazywano syndromem chłodnej, zimnej matki. Oni już pochodzą z takich rodzin, z takich środowisk. Patologicznych i zimnych, gdzie trzeba się bać. Boją się nawet własnej matki i własnej rodziny, jak i innych ludzi.
  • osoby pochodzące z kochających rodzin i otoczone przyjaciółmi zwykle na nic się nie skarżą.
  • Ale tak po Evocie widać coś jeszcze. Wszyscy mają jakieś problemy z komunikacją międzyludzką. Często bywają samotni, czasem na własne życzenie.
Moją chłodną matką od dziecka był komputer.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11070
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: hvp2 »

Orzeł pisze:Są cztery rzeczy stojące na drodze człowieka do wiedzy: lęk, jasność, moc i starość.
Mi psycholog (w czasach "przedpsychotycznych") tłumaczyła, że każdy człowiek ma lęki rozmaite. Szereg lęków ma funkcję ostrzegawczą (np. lęk przed wężami czy lęk wysokości). Inne lęki są nierozerwalnie związane z ludzką kondycją tj. że nasz pobyt ("na tej planecie" ;) ) kiedyś się zakończy i nic na to nie możemy poradzić.

Inne lęki mogą działać mobilizująco. Na zasadzie "jak się czegoś boję to staram się przed tym zabezpieczyć". Tu przykładem może być lęk przed utratą pracy. "Boję się utraty pracy, więc nigdy się do niej nie spóźniam".

Ogólnie temat-rzeka!

PS. Gorzej jest jak lęk działa na człowieka paraliżująco i wyzwala chęć ucieczki np. w narkotyki czy alkohol. Takie lęki powinno się leczyć na psychoterapiach.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11070
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: hvp2 »

Eden pisze:Jedyne przeszkody, jakie widzę w zdobywaniu wiedzy, mądrości życiowej i prawdy, to lenistwo i psychiatria. Potrzeba posiadać internet i książki, TV, poczytać i przemyśleć, rozmyślać przed snem także nad sobą, sensem swojego życia i światem dookoła.
Co do lenistwa to się z Tobą Eden zgodzę! :)

Co do psychiatrii to... na dwoje babka wróżyła.
Bo z jednej strony rzeczywiście mocne dawki neuroleptyków wykluczają właściwie cokolwiek poza jedzeniem i spaniem i czasem takie dawki większość z nas dostaje.
Ale przecież rozmowa z psychiatrą i z psychologiem to jest sytuacja bardzo bezpieczna, wręcz intymna i w zasadzie można takiego psychiatrę zapytać czy psychologa zapytać właściwie o wszystko. To o co się zapytało pozostanie tylko w pamięci psychiatry (czasem zawodnej) oraz być może w dokumentacji choroby, choć niekoniecznie.

Książki? - Trudno wybrać właściwą, bo istnieje ogrom literatury, a ponadto książki są generalnie bardzo drogie. Więc prościej jest zaufać specjalistom niż boleśnie przedzierać się przez ogrom informacji. Poza tym lektura nie jest w stanie zastąpić terapii! Dla przykładu osoby, które kończą psychologię (a więc posiedli wiedzę z literatury), jeśli chcą zostać psychoterapeutami to powinny najpierw same przejść psychoterapię!

A co do TV to... moim zdaniem... szkoda na nią generalnie czasu!
Orzeł

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

U mnie lęk przed śmierdzeniem objawia się tym, że w dzieciństwie bałem się załatwiać i miałem chroniczne zaparcia, później miałem brzydki zapach z ust, później zacząłem się pocić po męsku i znowu lęk uderzał we mnie, później zacząłem palić aby nie czuć własnego smrodu, obecnie mam natrętne myśli czy jak załatwiam się na uczelni to się dobrze podtarłem i nie zabrudziłem ubrań, czy umyłem zęby, czy spryskałem się dezodorantem, czy mam w torbie cukierki które dają mi minimum komfortu psychicznego. Zęby mi się generalnie nie psują z wyjątkiem ósemek, które już dawno zeżarła próchnica. Najbardziej lęk się nasila jak masturbowałem się i wyszedłem z domu bez wzięcia prysznica.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11070
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: hvp2 »

Na planete+, national geographic i focusTV rzeczywiście bywają fajne filmy dokumentalne. Zwłaszcza na planete+. :)

Pisząc że "szkoda czasu na TV" bardziej miałem na myśli bezsens oglądania filmów przesyconych przemocą i na ogół bardzo schematycznych, a także przesyconych na ogół do bólu reklamami.

Książek które kosztują powyżej 50 PLN nie da się kupić w internecie dużo taniej. Natomiast faktem jest, że wiele wartościowych książek można znaleźć w księgarniach taniej książki. "Kilkadziesiąt książek" to bardzo mało książek (choć na pewno lepsze to niż zupełnie nic, a z czasem książek człowiekowi przybywa).
Orzeł

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

Ja już zgromadziłem swoją biblioteczkę, książki które gdzieś kiedyś przeczytałem w pdfie mam teraz w wersjach papierowych.
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18772
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Dobro »

:angelic-blueglow:
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11070
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: hvp2 »

Orzeł

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

Oprócz tego lęku mam drugi, że ludzie z mojego roku dowiedzą się o mojej chorobie.
Dzisiaj z powodu tego że wziąłem Depakinę która ograniczyła moje myślenie, prawie nie napisałem o chorobie na grupie roku na Facebooku.
Orzeł

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

Mam jeszcze lęk przed muzułmanami.
Orzeł

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Orzeł »

Kolejny lęk, przed jedzeniem w miejscu publicznym.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11070
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: hvp2 »

x
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: koniczynka26 »

Ja też od dzieciństwa odczuwalam lęk który stale mi towarzyszył którego powodem były bardzo zimne moje relacje z moją mamą Moja mama zawsze pod względem emocjonalnym traktowała mnie jak siostrę z którą trzeba rywalizować od której trzeba czuć się lepszą i której ego trzeba wchłonac i zawlaszyc Moja mama w ogóle nie widziała we mnie córki Powodem takiej sytuacji było to że moja mama była bardzo zazdrosna o moją bardzo bliską i ciepłą relację z moją babcią która zmarła gdy ja miałam 7 lat Moja babcia nie wychowywała mojej mamy ponieważ ciężko pracowała i uczyła się by zdobyć zawód pielęgniarki Moją mamę wychowali na wsi jej babcia i dziadek Moja mama nigdy nie mogła wybaczyć mojej babci że jej nie wychowywała i nie była dla niej matką w pełnym tego słowa znaczeniu i stąd ogromna zazdrość mojej mamy o miłość łączącą mnie z moją babcią bo moja babcia Wandzia póki żyła to opiekowała się mną jak swoim dzieckiem zwłaszcza że moja mama nie była w ogóle gotowa do macierzyństwa bo urodziła mnie gdy była bardzo młoda i niedojrzala w wieku zaledwie 18 lat Moje lęki społeczne zaczęły się gdy miałam 13 lat balam się ludzi na ulicy i w szkole balam się patrzeć ludziom w oczy bo miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości i nienawidzilam wtedy siebie miałam straszne depresje okresy bezsennosci i urojenia prześladowcze Psychiatrycznie zaczelam się leczyć dopiero w wieku 18 lat bo wtedy wybuchła u mnie psychoza Miałam ostry epizod psychotyczny po wakacyjnym wyjeździe podczas którego pojechalam z moją koleżanką ze szkoły do jej znajomych nad morze i gdy wrocilam z tego wyjazdu dostalam psychozy i słyszałam głosy i miałam silne urojenia prześladowcze i wielkosciowe i trafilam na stacjonarny oddział psychiatryczny gdzie nieco doszlam do siebie ale nie ominęła mnie 7 miesięczna depresja popsychotyczna po której przytylam 30 kilogramów Teraz już czuję się dużo lepiej moje lęki społeczne już nie są takie nasilone i już nie boję się mężczyzn a kiedyś panicznie balam się mężczyzn i staralam się ich unikać jak tylko mogłam Moje relacje z mamą też są lepsze niż kilka lat temu Czasem jeszcze kłócimy się z mamą ale cały czas walcze o to by nie tworzyć z moją mamą związku symbiotycznego aby nie pozwolić mojej mamie wchłonac mojej osoby i zawlaszczyc mojego ego Chcę być wolną niezależną od mojej mamy osobą Mimo wszystko bardzo kocham moją mamę i wierzę w to że w głębi serca moja mama też mnie bardzo kocha i bardzo jej na mnie zależy o czym świadczy choćby fakt że teraz moja mama mnie utrzymuje i żywi Pracuje nad tym by moja mama dostrzegła we mnie córkę i żeby pod względem emocjonalnym przestała mnie traktować jak siostrę Gdy się nie kłócimy to staram się okazywać mojej mamie dużo ciepła troski i serdecznosci często razem z mamą ogladamy telewizję i rozmawiamy o oglądanych programach telewizyjnych Bardzo bym chciała żeby moja mama mnie kochała tak bardzo jak kocha moją siostrę i żeby moja mama mnie i moją siostrę traktowała równo i dawała nam tyle samo miłości i ciepła i chce nad tym spróbować pracować żeby tak było
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: koniczynka26 »

Dziękuje ci Edenie Może zakupie tą książkę którą mi proponujesz bo z tego co piszesz to bardzo wartościowa lektura Ja teraz czytam książkę Beaty Pawlikowskiej pod tytułem :"Moja dieta cud "która dotyczy mądrego zdrowego odchudzania i zawiera uniwersalne zasady odchudzania obala też wiele mitów dotyczących odchudzania Kupilam tą książkę w tamtym tygodniu w Biedronce To też bardzo mądra i wartościowa lektura która mówi o tym że żeby schudnac trzeba siebie zaakceptować i pokochać bo jeżeli będziemy się odchudzac z nienawiścią do siebie to nigdy nie schudniemy
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: koniczynka26 »

Ja też tak myślę Edenie że w przypadku nadwagi istnieje silny związek pomiędzy duszą a ciałem bo ja jadlam za dużo bo w ten sposób w sposób podswiadomy zastepowalam sobie moje braki emocjonalne jedzeniem i uczuciem sytosci po jedzeniu Jedzenie było dla mnie czymś na kształt substytutu uczucia komfortu i ciepła emocjonalnego okazywanego samej sobie ale teraz wiem że to objadanie się u mnie było bardzo złe i niszczące Nie chcę już robić sobie krzywdy nadmiernym jedzeniem Chcę schudnac jak najwięcej kilogramów i teraz czuję że mi się to uda bo lubię i akceptuje siebie i chcę być dla samej siebie dobra i chcę odżywiac się zdrowo
Awatar użytkownika
Spokojny80
zaufany użytkownik
Posty: 1300
Rejestracja: śr cze 27, 2012 8:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 38754286
Lokalizacja: Polska

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: Spokojny80 »

Orzeł pisze:Oprócz tego lęku mam drugi, że ludzie z mojego roku dowiedzą się o mojej chorobie.
Dzisiaj z powodu tego że wziąłem Depakinę która ograniczyła moje myślenie, prawie nie napisałem o chorobie na grupie roku na Facebooku.
A ja mam znowu lęk że ludzie z pracy poznają że coś nietak zemną,bo praktycznie we wszystkich zakładach pracy w których byłem ludzie mnie rozszyfrowali i potem łatke wariata nalepiali,a póżniej co bym nie zrobił to zawsze mnie mieli za wariata i dlatego nigdy dłużej jak 15 miesięcy w pracy miejsca nie zagrzałem,nie ze względu na prace bo jestem osobą pracowitą i chce zarabiać pieniążki i lubie pracować tylko przez moją chorobę i ztego też wynikające konflikty z ludzmi.Pozdrawiam Mordki :D
Michal
Awatar użytkownika
AMerei
zaufany użytkownik
Posty: 1990
Rejestracja: czw mar 07, 2013 6:47 pm

Re: Chroniczny lęk - to co łączy wszystkich chorych

Post autor: AMerei »

hvp2 pisze:Mi psycholog (w czasach "przedpsychotycznych") tłumaczyła, że każdy człowiek ma lęki rozmaite. Szereg lęków ma funkcję ostrzegawczą (np. lęk przed wężami czy lęk wysokości). Inne lęki są nierozerwalnie związane z ludzką kondycją tj. że nasz pobyt ("na tej planecie" ;) ) kiedyś się zakończy i nic na to nie możemy poradzić.

Inne lęki mogą działać mobilizująco. Na zasadzie "jak się czegoś boję to staram się przed tym zabezpieczyć". Tu przykładem może być lęk przed utratą pracy. "Boję się utraty pracy, więc nigdy się do niej nie spóźniam".

Ogólnie temat-rzeka!

PS. Gorzej jest jak lęk działa na człowieka paraliżująco i wyzwala chęć ucieczki np. w narkotyki czy alkohol. Takie lęki powinno się leczyć na psychoterapiach.
czyli są "normalne" i"nienormalne" lęki? moje ani nie pełnią funkcji ostrzegawczej,ani nie działają mobilizująco, ani też nie uciekam przed nimi w alkohol czy narkotyki, więc jak je zaszeregować? co by powiedział na to psycholog?to są lęki przed bardzo abstrakcyjnymi rzeczami - demonami, duchami, czarownikami, po prostu aż mi się chce śmiać z tego, jak o tym piszę, a jednak istnieją i do przyjemnych nie należą. zastanawiam się, czy warto w tym pogrzebać na terapii, czy po prostu wystarczą leki, tak, jak zrobiłam niedawno - pobrałam trochę benzo i na razie jest spokój. na razie :(
"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Marek Aureliusz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „lęki”