Samotność w schizofreni

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Samotność w schizofreni

Post autor: Piotrek007 »

.
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2014 1:03 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Gehenna »

nigdy nie miałam znajomych ale to dlatego, że jestem złą, podłą i płytką osobą
choroba nie ma tu nic do rzeczy
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Piotrek007 »

.
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2014 1:04 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Pamal »

Tak samo mam, od dzieciństwa mało znajomych - kilka podobnych genetycznie osób ;)
Ostatnio język ciała u mnie nie występuje w ogóle (patrzenie w oczy itd.), co nie rokuje na zawiązanie znajomości.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Piotrek007 »

.
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2014 1:04 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Melisa »

Piotrek007 pisze:Chciałbym się was zapytać - jak wyglądają wasze relacje z ludźmi...
Macie znajomych? Czy jestem jednym z nielicznych,którzy w ten sposób funkcjonują? Jak radzicie sobie z samotnością?
Myślę, że we współczesnym świecie wszyscy ludzie mogą być narażeni na problemy związane z samotnością, jednak w naszej grupie widać to wyraźniej. W Polsce każdy pilnuje pracy, dogląda rodziny i nie pozostaje wiele czasu na życie towarzyskie. Mam kilka koleżanek z którymi jednak spotykam się bardzo rzadko, właśnie z wymienionych wyżej powodów. Częściej spotykam się z kuzynkami.

Moja mama wspomina czasem jak to w czasach kiedy studiowałam (przed zachorowaniem) przez nasz dom przewijały się tabuny ludzi. To już przeszłość. Teraz musi mi wystarczyć to co jest.

Bardzo skrzętnie korzystam z różnych (rzadkich) okazji żeby kogoś bliżej poznać. Niestety zauważyłam, że ludzie często są interesowni. Takie podejście boli. Mam jednak zawsze nadzieję, że może uda mi się nawiązać jakiś szczery kontakt. Wiadomo, że w relacjach zawsze trzeba coś od siebie dawać... Dawać i przyjmować, to daje autentyczną radość, ale jeśli jedna ze stron czuje się wykorzystywana to już nie jest to za fajne.
Melisa
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: hvp2 »

Piotrek007 pisze:mimo że potrzebuje kontaktu z innymi to coś sprawia,że nawet jak kogoś poznam to prędzej czy później sam urywam kontakt.
A możesz napisać dlaczego urywasz te kontakty :?:
Macie znajomych?
Mam, ale mało.
Jak radzicie sobie z samotnością?
M.in. myśląc o innych ludziach.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Piotrek007 »

.
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2014 1:03 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
lemro
zaufany użytkownik
Posty: 1570
Rejestracja: pt lut 25, 2011 5:33 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: lemro »

Piotrek007 pisze:Napewno mam problem z wychodzeniem z domu,czuje się cały czas obserwowany przez obcych ludzi na ulicy.Potrafi mnie to paraliżować i często bywało powodem rezygnacji ze spotkań z innymi.Trochę to jest dziwne,że problem ten mnie nie dotyka jak przebywam z kimś znajomym,wtedy nie zwracam uwagi na to czy ktoś z otoczenia mnie nie obserwuje.Jestem bardzo śmiały w małym gronie osób,gdy rozmówców jest więcej niż 2-3 osoby trudno jest mi cokolwiek powiedzieć z obawy przed kompromitacją.Jednym słowem mam problem z fobią społeczną lub czymś zbliżonym.
Mam tak samo i ciężko z tym żyć. Pozdr.
Wystarczy tylko się uśmiechnąć, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz....
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: cezary123 »

Samotność to skarb. :)


Brak porównywania się, brak rywalizacji, frustracji, depresji, oceniania, cała przestrzeń dla siebie, rozwój i uszlachetnianie ducha...


Chyba, że mowa o osamotnieniu.
Płytkie kontakty tego nie zmienią. Ktoś musi chcieć i mieć odwagę podzielić się samym sobą i swoim skarbem, a to wielka sztuka. To prawie miłość. To prawdziwe szczęście znaleźć wspólnego ducha. Każdy zazdrośnie chroni siebie...
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: hvp2 »

@Cezary!
Ty jesteś człowiekiem o skrystalizowanym światopoglądzie to Tobie jest łatwiej! Możesz się np. modlić w samotności! Nie każdy to potrafi.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: cezary123 »

Eden pisze:Człowiek płacze, jaki się czuje samotny
Człowiek cieszy się, że inni go nie zjedli :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: cezary123 »

hvp2 pisze:@Cezary!
Ty jesteś człowiekiem o skrystalizowanym światopoglądzie to Tobie jest łatwiej! Możesz się np. modlić w samotności! Nie każdy to potrafi.
Też.
Chodziło mi jednak o odkrycie siebie jako wartości samej w sobie.
Nie jako trybika w machinie kontaktów przypadkowych, wymuszonych i służących nie wiadomo jakiemu celowi.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: hvp2 »

Eden pisze:Ja i moje własne szczęście, ewentualnie najlepszych przyjaciół, jako wartość najwyższa - czytałem, to Biblia Szatana i Satanizm. Kto czytał, to czytał, kto nie czytał, ten nie przeczytał.
Ale czy tak prosto? Walą ci diagnozą, uwięzieniami na Oddziałach Zamkniętych, zastrzykami kastrującymi z myśli i seksualnie. Totalne ogłupienie i wpychanie w otępienie, już tylko jeść i kibel. Powtarzają ci - posłuszeństwo lekarzowi, że ty mówisz rzeczy dziwne i zachowujesz się dziwacznie.
Albo JA, albo posłuszeństwo psychiatrze. 10 lat na kłótniach z Ordynatorem, czy twój mózg jest zdrowy.

Albo Dom Wariatów - albo rock, sex, przyjaciele, pieniądze. i wtedy jestem JA.
Biblia Szatana to bełkot i złe wibracje.

Pisał ktoś w innym wątku, że według Kępińskiego olśnienie schizofreniczne jest intuicyjnym głosem własnego sumienia w rezultacie pierwotnie naruszanego przez osobę chorą porządku moralnego. Dalej w tym artykule było, że kto zlekceważy ten głos sumienia to będzie się dalej pogrążał w chorobę, zamiast się zintegrować na wyższym poziomie człowieczeństwa (co jednak wymaga dużego wysiłku i wielu zmiana w sobie i we własnym życiu, więc w rezultacie nie może być szybkie). I pomocą w tym wprowadzaniu zmian we własne życie jest psychoterapia, która to siłą rzeczy nie może być prowadzona, kiedy pacjent jest w psychozie, a dopiero później.

Niestety jeśli człowiek będzie w życiu stawiał na "rock, sex, przyjaciele, pieniądze. i wtedy jestem JA" to... prędzej czy później znajdzie się ponownie w psychiatryku.
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: unreal »

Biblia Szatana to bełkot i złe wibracje.
Biblia Szatana LaVeya to pseudosatanistyczna filozofia, odnosi się przede wszystkim do sposobu życia i poglądów na świat tego pana. Niewiele ma wspólnego z satanizmem. Trochę zdrowego hedonizmu, jako odreagowanie purytańskiej atmosfery Ameryki z ubiegłego stulecia.
Poza tym, ezobełkot. Wszystkie rytuały zawarte tam są na niezwykle niskim poziomie, nawet jego własna córka je wyśmiała.
Niestety jeśli człowiek będzie w życiu stawiał na "rock, sex, przyjaciele, pieniądze. i wtedy jestem JA" to... prędzej czy później znajdzie się ponownie w psychiatryku.
A zatem postanawiam żyć w samotności, z zapomogi, w celibacie i w cichej chałupie, bo szybciej " zintegruję się na wyższym poziomie człowieczeństwa". Fucklogic.
Każdy człowiek rezonuje z czymś innym i coś innego daje mu poczucie szczęścia.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: cezary123 »

Samotność kojarzy mi się z niezależnością.
Osamotnienie to coś innego. Może nas spotkać nawet wśród tłumu gwarnych istot.
Awatar użytkownika
EB
bywalec
Posty: 196
Rejestracja: czw lis 06, 2014 3:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: EB »

.
Ostatnio zmieniony pt kwie 10, 2015 12:14 pm przez EB, łącznie zmieniany 1 raz.
mateuzs
bywalec
Posty: 508
Rejestracja: wt wrz 30, 2014 8:26 pm
płeć: mężczyzna

z prochu powstałeś i w proch się obrócisz

Post autor: mateuzs »

z prochu powstałeś i w proch się obrócisz
Ostatnio zmieniony sob gru 13, 2014 9:46 pm przez mateuzs, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Słonecznik1 »

ludzie gdy drugi ni jest źle nastawiony a ma dobre intencje w ogóle powinni się wspierać i tak często jest . A choroba własna także pewnie porusza w naturalny sposób kwestię wrażliwości .Bo człowiek zna z autopsji sprawę.Ogólnie dobrze by osoby ze schizo trzymały się razem uważam ale i normalnie funkcjonowały. Przecież to nie jest zaraźliwe.
Jeśli się da funkcjonować..
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samotność w schizofreni

Post autor: Piotrek007 »

.
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2014 1:18 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”