No nie, nooooo. Fakt, że to była taka postać niezborna w sumie służąca ukazaniu paru rzeczy, które chciał przekazać reżyser... Bywała wkurzająca, ale ostatecznie na wielki plus. Inna sprawa, że to właśnie Pan Enraha wytłuszczał najbardziej dosłownie filozoficzne kwestie pana Leigh. Myślę, że ten film bardzo zyskuje, jeśli rozpatruje się go w ścisłym związku z innym jeszcze lepszym filmem Leigh "Nadzy". Polecam!mei pisze:A Poppy mnie wku*wiała od początku do końca.
Najlepsza psychoterapia?
Moderator: moderatorzy
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 7887
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Najlepsza psychoterapia?
gówno w proszku na kijoszku
Re: Najlepsza psychoterapia?
Sorry, zaczytałam się komentarzy do "Rolnik szuka żony" (nie oglądałam, tak nisko jeszcze nie upadłam).
Nie, moja definicja, ktoś bardzo racjonalny, uporządkowany, nie myślący obrazami, wszystko dzielący na czynniki pierwsze, taka piątkowa uczennica.
Nie, moja definicja, ktoś bardzo racjonalny, uporządkowany, nie myślący obrazami, wszystko dzielący na czynniki pierwsze, taka piątkowa uczennica.
Re: Najlepsza psychoterapia?
Też mu dokuczali w szkole.