Miłość, Ból i Proroctwa

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

lawenda pisze:Najpierw musielibyśmy nauczyć się przenosić myśli na odległość.
Jeśli będziemy przenosić tylko ciała moja teoria nadal będzie miała rację bytu.
Tamten człowiek umrze.
Powstanie nowy.
Ależ właśnie te wszystkie jego myśli uruchomią się w tym samym punkcie, w którym trwały dzięki temu, że zaistnieje gdzieś poza nim w przestrzeni materialnej drugi identyczny "jego" mózg i umysł. Z dokładnością co do ułamka świadomości :)

A co jak nie umrze, bo całą informację o jego strukturze zbierzemy z niego ukradkiem za życia, w pewnym ułamku sekundy, tak, że nie będzie nawet wiedział, że go skopiowaliśmy do drugiego żywego człowieka?
Awatar użytkownika
lawenda
zaufany użytkownik
Posty: 1757
Rejestracja: pn paź 07, 2013 4:03 pm
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: lawenda »

Takim tokiem myślenia, to człowik tracący przytomność, odzyskujac ją będzie myślał o tym samym o czym myslał w trakcie przed.
Nie.
Zaraz poszukam jeszcze czegoś, moze znajdę, bo czytałam ciekawą wypowiedź ze dwa dni temu.
Albo znajdę albo nie....
Ostatnio zmieniony pn maja 19, 2014 1:38 pm przez lawenda, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

lawenda pisze:Takim tokiem myślenia, to człowik tracący przytomność, odzyskujac ją będzie myślał o tym samym o czym myslał w trakcie przed.
Nie.
Ale wstanie i powie "...zdaje się, że jestem..." :)
I będzie tak bez wątpienia.
A co powie ktoś, kogo rozłożyliśmy a potem dokładnie złożyliśmy?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

Co w pewnym stopniu właśnie zachodzi przy całkowitej utracie przytomności- pewne grupy cząsteczek naszego żyjącego organizmu wychodzą ze swoich miejsc, powstaje inna, zaburzona forma, która "nie istnieje", a potem znowu powracają na swoje miejsce i istnienie trwa.
Awatar użytkownika
lawenda
zaufany użytkownik
Posty: 1757
Rejestracja: pn paź 07, 2013 4:03 pm
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: lawenda »

Zaraz poszukam jeszcze czegoś, moze znajdę, bo czytałam ciekawą wypowiedź ze dwa dni temu.
Albo znajdę albo nie...
.

Mam.
Tajemnica życia ma niewiele wspólnego z inteligencją. Wszechświat to wcale nie jest proces intelektualny. Intelekt jest pomocny, jest wspaniały, ale na razie wszystko przetwarzamy wyłącznie za jego pomocą, zamiast za pomocą naszych serc i mądrzejszej części nas samych.

Rozumiesz?
Polegamy obecnie na swojej inteligencji, na materialnym świecie, na doświadczeniach. I będziemy się rozwijać, zdobywać doswiadczenia naukowe, wynalazki, to piękne, ale tylko w materialnym świecie. A prawdziwa istota leży w tym niematerialnym, tam jest prawdziwa tajemnica. I dopóki naukowcy będą przenosić atomy z miejsca na miejsce to nie staną się panami życia i śmierci. Tego trzeba szukać w ''sercu''
Z resztą nigdy nie staniemy się panami życia i śmierci, jest nim Bóg.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

lawenda pisze:Tajemnica życia ma niewiele wspólnego z inteligencją. Wszechświat to wcale nie jest proces intelektualny. Intelekt jest pomocny, jest wspaniały, ale na razie wszystko przetwarzamy wyłącznie za jego pomocą, zamiast za pomocą naszych serc i mądrzejszej części nas samych.
Ale to jest z jakiejś opowieści typu paranormalne historie z pogranicza śmierci.
Zdaje się, że dalej jest mowa o reinkarnacji.
Lawenda wierzysz w reinkarnację i to jeszcze z Bogiem?

To mieszanina wybuchowa :)

http://www.astraldynamics.pl/artykul-20-drukuj.html
Ja jakoś nie mam zaufania do paranormalnych mętnych wywodów.
Z nauki coś wynika a z tego nie za bardzo.
lawenda pisze:A prawdziwa istota leży w tym niematerialnym, tam jest prawdziwa tajemnica. I dopóki naukowcy będą przenosić atomy z miejsca na miejsce to nie staną się panami życia i śmierci. Tego trzeba szukać w ''sercu''
Z resztą nigdy nie staniemy się panami życia i śmierci, jest nim Bóg.
Ależ owszem, staną się panami życia i śmierci.
Teraz też rozwalają nas na różne sposoby nie gorzej niż czyni to śmiertelny naturalny rozpad, tylko już złożyć nie potrafią.

A co do Boga to już pytałem.
Gdzie On jest w tym paradoksie, w którym nie wiadomo, czy ja nadal istnieję, czy ktoś drugi?
Drugi ja?
To też nieprawdziwe.
Rozwiązanie paradoksu jest ponad równością "ja".
Jeszcze poziom wyżej.


Jak to się dzieje, że widzimy śmierć kogokolwiek, a swojej własnej oczami innego już zobaczyć nie potrafimy?
A przecież wszystko nadal istnieje.
Więc może właśnie zobaczymy?
Może to jest ta tajemnica, której dotąd nie możemy rozgryść, bo nie jesteśmy i nie byliśmy jeszcze nikim, kto umiera?
Tylko wtedy co z nimi?
Czy oni wiedzą o tym istnieniu, które teraz trwa i o nas?
Bo nicości jak widać nigdzie nie ma, pomimo tylu już śmierci.
A jeżeli to są równi nam ludzie, pod względem tego czegoś podstawowego, to już dawno powinna zapanować kompletna nicość na zawsze, bo my przeszlibyśmy już cały "swój" los w którymś z poprzednich pokoleń istot.
I byśmy się już "wyczerpali' i skończyli...

Uważasz, że my dla wszystkich poprzednich losów jesteśmy czymś w rodzaju nieosiągalnej Tajemnicy istnienia?
Tak jak Bóg dla nas kiedy pomrzemy, a ktoś znowu będzie powtarzał los i powie jak wszyscy "To ja jestem"?

Jest paradoks nierozwiązywalny, ale nie wiem jak do tego wprowadzić Boga.

Czy sędzia ustalający tożsamość pozagrobowej duszy w zrekonstruowanym identycznym ciele naszego znajomego powinien zapytać:

Czy Pan istnieje Mr. Bóg? :)
Awatar użytkownika
maniek123
nadużywający
nadużywający
Posty: 2441
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: maniek123 »

mialem wizje znowu rozne wizje po trawie Bog mi mowil ze zacznij przyjmowac cialo chrystusa, pojdz czasami do spowiedzi, ze dobre uczynki sie licza, ze wtedy bede czul sie lepiej, ze praca leczy i po niej takze bede czul sie lepiej...
Awatar użytkownika
maniek123
nadużywający
nadużywający
Posty: 2441
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: maniek123 »

czulem tak wyraznie Jezusa kolo siebie swiatlo i cieplo bijace od niego...
Awatar użytkownika
maniek123
nadużywający
nadużywający
Posty: 2441
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: maniek123 »

zaraz idzie do mnie biedny kolega akurat mam w portfelu 8:50 dam mu niech kupie te cygara za 50 gr i fifki a reszte swoich pieniedzy przeznaczy na jedzenie...mysle ze dobre uczynki zawsze w cenie...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

Eden pisze:Cezary, tak czytam twoją wypowiedź i mi się nasunęła myśl. Co było zanim urodziliśmy się? Czy może było coś, o czym zapomnieliśmy, jak poprzednie życia, jakieś istnienie zanim urodziliśmy się.
Zanim urodziliśmy się nie miał "kto" istnieć ani nie istnieć a tym bardziej umierać lub coś zapominać. :)
Z tego co pisałem można zastanowić się tylko nad tym dlaczego istnieje możliwość takich pozorów.
Zwróć uwagę na to, że to "zanim urodziliśmy się" równie dobrze może zaistnieć dla kogoś teraz równolegle z nami, albo po nas, albo zupełnie niezależnie od nas, tak jakby nas w ogóle miało nigdy nie być- i on jest.
Czy uważasz, że dla jakiegoś "jego", który jest po prostu drugą duszą obok "mnie" można zapewnić kontynuację w "nas", jeżeli siebie i jego rozwalimy na atomy, a potem złożymy tylko jedną osobę-na przykład według wzoru z jego formy, organizmu?
Kto z nas dwojga będzie miał wtedy kontynuację bezśmiertną istnienia? Ktoś powie przecież zgodnie z prawdą "ale to ja( nadal) jestem".
To o to chodzi.
Eden pisze:Zawsze można się czegoś dowiedzieć więcej. Czy to z hipnozy, kabały, scjentologii, biblii szatana, koranu, tarota. Wiedzy można poszukiwać na rozmaite sposoby.
Na przykład metodą prób i błędów poszukiwać dalszego ciągu "Pana Tadeusza". Będzie kilka miliardów wariantów losów bohaterów i fabuły, niekiedy zupełnie wykluczających się wzajemnie, no ale jedna z nich musi trafić w myśl autora.

To znajdź w tych rzeczach, które wymieniłeś opis metody skutecznego leczenia ludzi zakażonych wirusem HIV.
Ludzie z 2114 roku już to mają.
Co to dla takich nadprzyrodzonych źródeł wiedzy jest. :wink:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

Eden pisze:Wczoraj patrzę, a z internetu można sobie pobierać ciekawe seanse hipnozy - na przykład sprawdzić, czy miałeś poprzednie wcielenie, co było, zanim się urodziłeś.
Tanie złudzenia, nie liczące się z paradoksem osobowościowym, tajemnicą śmierci i prawdziwym stanem rzeczy i rzeczywistości owej.

Łatwo wpędzają w psychozy! :wink:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

Eden pisze:Metoda już jest - leczyć chorobę HIV AIDS inną chorobą.
No, to trochę karkołomne.
Człowiek w medycynie porusza się jak gdyby po omacku i cały czas stresuje, że przecież jest gdzieś dobre rozwiązanie i metoda ale "złośliwie" ukryta przez Przyrodę.
A przecież można było to wyprorokować w różnych jasnowidzeniach.
Przecież to i tak jest odkryte i to rozwinięte doskonale i funkcjonujące po prostu w przyszłości.


A proroctwo zaczyna się tak:

" Dawno, dawno temu, kiedy nasza cywilizacja była jeszcze niedorozwinięta i całe tłumy żywych czujących istot cierpiały niepotrzebnie od różnych epidemii chorób; dżumy, ospy, AIDS i tym podobnych prostych schorzeń wyleczalnych dziś w okamgnieniu...
..i co niewiarygodne..
... kiedy miłość seksualna kończyła się zarażeniem HIV u 10% procent populacji dorosłych istot naszego gatunku..
...pojawił się głos wołającego na pustyni wysłannika z naszych czasów:....." :)
Awatar użytkownika
elo52
bywalec
Posty: 81
Rejestracja: wt kwie 29, 2014 9:34 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 19255920
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: elo52 »

Chciałbym obwieścić wszem i wobec, wszystkim którzy życzliwie odnosili się do tego projektu, jak też i pozostałym, obojętnym i prześmiewcom, że moja książka, zostanie wydana w Stanach Zjednoczonych.
Fragment mojej książki o proroctwach - http://chomikuj.pl/elo52/Wyja*c5*9bnienie+proroctw
Matt
moderator
moderator
Posty: 2474
Rejestracja: wt cze 10, 2014 12:50 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: Matt »

Ale o co chodzi ?? autorowi tego wątku bo za bardzo nie kumam.
To że zakochał się w dziewczynie prawdopodobnie chorej i następnie z nią zerwał i pod wpływem emocji trafił do kościoła gdzie mowa była o proroctwach ?
I postanowił tu napisać posta promującego swoją książkę ?
A jeśli chodzi o miłości to jest i ból czasami.
W proroctwa za bardzo nie wierzę ale coś w tym jest :) bo czasami się spełniają (jak dołoży się odpowiednią interpretację).
Myślę że nikt nie zna przyszłości tak dokładnie nawet ludzie którzy doznają objawień potwierdzonych przez kościół, przyszłość to wielka tajemnica którą sami mamy swoim życiem jakoś zapisać. I tak powinno być. Bo to od nas samych tu i teraz zależy jak świat będzie wyglądał w przyszłości.
W całym chaosie jest kosmos
w całym nie porządku sekretny porządek.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: cezary123 »

"Seks, arszenik i stare koronki". :)
Awatar użytkownika
elo52
bywalec
Posty: 81
Rejestracja: wt kwie 29, 2014 9:34 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 19255920
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: elo52 »


Nowe Promo.
Fragment mojej książki o proroctwach - http://chomikuj.pl/elo52/Wyja*c5*9bnienie+proroctw
Awatar użytkownika
Francesco
zaufany użytkownik
Posty: 4928
Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
Gadu-Gadu: Czarnokrwista
Lokalizacja: Z Żmijem.

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: Francesco »

Nigdy nie będzie czegoś takiego jak zbawienie-co to ma w ogóle znaczyć?
Co najwyżej można poprawić sytuację na ziemi i zatrzymać nwo-biblijne proroctwa apokalipsy, biblia napisana i zmieniana przez tajne bractwa m.in. jezuici i wyznawcy Priama.. masonerie..illuminatów.. ..czyli niszczenie życia na ziemi zatruwania np przez chemtrails, itp... broń jądrową i inne... te proroctwa sobie realizują, biblia to dla nich instrukcja..
Nie ma takiego czegoś jak piekło-w tłumaczeniach z greki jest to zwyczajnie dół padół.. sposób pochówku..
A masoneria wymyśliła te religie żeby mieć pretekst do wojenek na tle religijnym.. skłócania społeczeństwa kto ma a kto nie ma racji.. religia to najlepszy system zawładnięcia przeciętnymi ludźmi co się na to łapią..
Moim zdaniem powinien zostać sam Bóg bez żadnych religii obrzędów, i żeby ludzie zaczęli używać rozumu..
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7395
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Miłość, Ból i Proroctwa

Post autor: amigo »

up@
zgadzam sie z Toba.Teraz wielu ksiezy niszczy wizerunek kosciola poprzez pedofilie, kosciol mozna powiedziec ze jeste przeciwienstwiem prawdziwej wiary.Prawdziwa wiara opiera sie na milosci do boga, przestrzegania przykazan, zyc zgdonie z tym jak chce bog.
Mati pisze:Moim zdaniem powinien zostać sam Bóg bez żadnych religii obrzędów, i żeby ludzie zaczęli używać rozumu..
Te cale obrzedy sa tylko na pokaz i zeby ksiadz dorobil sie kasy na nowe bmw :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”