Antydepresant na anhedonie

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Ma ktoś jakiś sprawdzony antydepresant, który pomaga w objawach negatywnych, a konkretniej anhedonii?
Do tej pory brałem Parogen, który sprawdzał się świetnie ale ze względu na poważne skutki uboczne lekarz mi go odstawił.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

A jakie poważne efekty uboczne po paroksetynie jeśli można spytać?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Dyskinezy ostre, bardzo silne i częste. Niby antydepresanty tego nie powodują ale w połączeniu z niektórymi neuroleptykami u niektórych osób najwidoczniej tak.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

schizo11 pisze:Dyskinezy ostre, bardzo silne i częste. Niby antydepresanty tego nie powodują ale w połączeniu z niektórymi neuroleptykami u niektórych osób najwidoczniej tak.
Dziwne, ale może i tak.

Spróbuj sertralinę. Moim zdaniem póki co najlepszy (ale mnie z kolei chyba po niej rozbolał kręgosłup, się okaże) z SSRI. Bardzo mocna, działa już wyraźnie w dawce 50 mg, w dawce 100 mg jest już ho ho <-- tak fajnie ;)

Możesz dostać akatyzji, rozszerzonych źrenic, zawrotów głowy, lekkiego wzrostu temperatury (ok. 37+ st), rozkojarzenia... i dużego powera itd. Początkowe skutki uboczne są jednak przez niektórych (w tym przeze mnie) uznawane za przyjemne. ;) U niektórych zaś są powodem do rezygnacji z kuracji tym bardzo dobrym lekiem.

A jaki bierzesz nauroleptyk?
Ostatnio zmieniony wt sie 05, 2014 12:07 pm przez antygratis, łącznie zmieniany 2 razy.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

A jak na Ciebie działał parogen? Uspokajał czy raczej pobudzał? Też go brałem, ale krótko i z miernymi efektami. Może za krótko.

Sertra zaś ma to do siebie, że ładuje się szybciej niż pozostałe SSRI (przynajmniej u mnie, ale chyba nie tylko u mnie).
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Hm.. jak działał parogen... sam nie wiem. Na pewno nie zamulał, trochę aktywizował i co najważniejsze zaleczał anhedonię pochodzącą z objawów negatywnych.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

schizo11 pisze:Hm.. jak działał parogen... sam nie wiem.
Też nie wiedziałem po żadnym poza sertraliną. Nie przestrasz się początkowych efektów ubocznych - trochę Ci się pokręci w głowie, trochę się spocisz, ale to znaczy, że lek działa i zadziała. :) Ja niestety chyba nie mogę brać tego leku, bo mi psuje kręgosłup albo już popsuł na stałe. :( Byłem wyjątkowo wrażliwy na ten lek.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Dostałem sertralinę (lekarz sam zaproponował), brałem przez 3 dni i znowu dostałem dyskinezy ostre.
Wygląda na to, że nie mogę brać żadnego SSRI w połączeniu z Amisanem. Przykra sprawa :(
Sam Amisan po czasie jednak trochę na anhedonię też pomaga, więc nie jest aż tak źle.
Awatar użytkownika
Zabłąkany
zaufany użytkownik
Posty: 859
Rejestracja: sob kwie 07, 2012 8:26 pm
Status: Aktualnie się opierdalam
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 42765946
Lokalizacja: Wołomin
Kontakt:

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: Zabłąkany »

Może jest to spowodowane tym, że za dużą dawkę leku przyjmujesz, albo za małą. Może poeksperymentuj z dawkami i sprawdź jak Twój organizm na to reaguje.
Cel: Nic nie robiąc - osiągasz mnie. Idąc przed siebie - osiągasz mnie. Sukces zależy od tego, czy stoisz czy idziesz. Zatem jaki jest Twój cel?
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

schizo11 pisze:i znowu dostałem dyskinezy ostre.
A czym to się objawia?

Szkoda, że nie zakosztujesz sertraliny, bo naprawdę konkretny kopas w dupas. ;)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Po prostu takie otwieranie ust/szczęki na maksa aż do oporu. Nie da się nad tym panować. Po prostu otwiera ci mordę na maksa i jest to bolesne. Przechodzi po jakiś 15-30 minutach. Niby akineton na to pomaga, więc go biorę wtedy. Do tego jeszcze ostatnio doszła mi paskudna rzecz, że nie umiałem śliny połknąć ani wypluć przez to i wymiotowałem kilka razy.
Przerąbane te dyskinezy.

Miałem to i na Parogenie i na Asertinie. W połączeniu antydepresantu raz z Amisanem raz z Rispoleptem było to samo. Wcześniej jak brałem Ketrel + Parogen to tego jakoś nie było.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

Kurcze, to współczuję.

Po Asertinie miałem tyko akatyzję. Aż tak nieprzyjemne to nie było. W kontraście z wieczną depresją nawet było to przyjemne, poważnie.

Nie chcę tu wchodzić w rolę lekarza, ale u mnie Ketrel + Asertin świetnie się sprawdzały. Zwłaszcza Asertin. To megas kopas w dupas, jak już pisałem. ;)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Jednak te dyskinezy nie były po sertralinie.
Jeżeli chodzi jednak o ten antydepresant to nie mogę go brać bo dostaję takiego haju połączonego z szajbą i głupio się zachowuję. Mam na prawdę napady głupiego zachowania.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

schizo11 pisze:dostaję takiego haju połączonego z szajbą i głupio się zachowuję.
Tak on działa. :mrgreen: Po czasie się ustabilizuje. ;)

Ale anhedonię zniósł, co? :mrgreen:
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: schizo11 »

Nie, właśnie nie zniósł ale brałem go krótko 2 tygodnie.
Zmniejszyłem dawkę Amisanu i z anhedonią jest lepiej. Chyba ten neuroleptyk ją pogłębia.

Bądź co bądź nie mogę tej sertraliny brać bo na prawdę się głupio zachowuję.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8403
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Antydepresant na anhedonie

Post autor: antygratis »

schizo11 pisze:Bądź co bądź nie mogę tej sertraliny brać bo na prawdę się głupio zachowuję.
A ja znowu biorę i zachowuję się mądrze, jak najbardziej. :dance:

No może jeszcze nie to, ale już mi się ładuje i kołędzi w głowie (tzw. efekty uboczne, ale ja je lubię). Lepsze to niż anhedonia właśnie, powiedzmy i tak to nazwijmy.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”