Program w TVN

[lawenda]

Korzystam z odtwarzacza Windows media player. Wyświetla mi się to co podałam w okienku. Ja sie nie znam na komputerach. Zaraz po programie chciałam obejrzeć film i to mi się wyświetliło :/

[japalach]

Niestety Windows Media Player nie mozna tak latwo wyje....c z Windowsa, ale nie uzywaj tego gowna - nigdy, szczegolnie do filmow... :-) szkoda nerwow, tak samo Internet Explorera - lepiej Firefoxa lub Chroma, jak nie przeszkadza Cie inwigilacja Google- albo Opere, itd - ale nigdy nie Internet Explorera - szkoda zycia...

Proponuje np to, jesli chodzi o odtwarzanie filmow
http://smplayer.sourceforge.net/

Pozdrawiam,
JaPalach

[lawenda]

ja korzystam z chrome zawsze

[Ralf]

Dzięki japalach za wrzucenie tego filmiku. Przed chwilą go obejrzałem.

Zbyszku dobrze wypadłeś.

[japalach]

No pewnie ze dobrze wypadl z tego co pamietam chociaz Drzyzga chciala na sile zrobic tania sensacje i pokazac schizofrenie w bardzo zlym swietle. Nie wiem jak Zbyszek wszystko to odebral - zaproszenie do programu, sam przebieg, pytania, atmosfere i wynik koncowy w postaci krotkiej wypowiedzi i innych osob po nim zaproszonych i notabene jakis psychodeli i psychopatow a nie typowo chorych na schizo...

Pozdrawiam,
JaPalach

[schizo11]

A co to znaczy typowo chory na schizo?
Taki grzeczny, który nikomu nic nie robi, miał jeden łagodny epizod i siedzi tu na forum?
To nie jest typowo chory. Nie ma typowo chorych. Każdy ma inny przebieg i objawy.

To forum jest niereprezentatywne bo tu siedzą same moim zdaniem lekki przypadki i wyrabiacie sobie zdanie, że my jesteśmy tacy typowi schizo. A gówno prawda. My jesteśmy nietypowi bo mamy poczucie choroby i nie zaatakowała ona nas tak mocno bo by nas tu nie było tylko wałęsalibyśmy się po szpitalach.

Program super tylko bardzo krótki (wiem tyle odcinki trwają) bo ja bym chciał takie coś oglądać dłuuuużej.

[cezary123]

My jesteśmy nietypowi bo mamy poczucie choroby i nie zaatakowała ona nas tak mocno bo by nas tu nie było tylko wałęsalibyśmy się po szpitalach.

To zamiast lekkich tokszołów warto obejrzeć prawdziwy reportaż ze szpitala. Ujrzeć umierających nieprzytomnych ludzi, porozwalane organizmy, dotknąć życia człowieka, który ma przed sobą już tylko coraz większą ucieczkę w obłęd.
Są pewnie takie dokumenty na przykład w cyklu "Sprawa dla reportera" albo "Uwaga".

Oczywiście chorzy nie są w stanie już nic donieść światu, o tym co się z nimi dzieje.
Telewizja też nie jest dopuszczana do wszystkich tajemnic ich losu.
Czasem, przez przypadek trafi się tam osoba nie pogrążona tak w obłędzie i wywlecze na światło dzienne wszystko.

http://uwaga.tvn.pl/352014,,co_dzialo_s ... detal.html

[japalach]

Biorac pod uwage statystyke i rozklad np Gaussa, normalny psycho znaczy z probki sredni, ani w 5 centylu ani w 95 centylu - ani super zyjacy majacy prace, nie chorujacy od XX lat- a jak chorujacy to bardzo minimalnie, majacy rodzine i dzieci itd. ;ani umierajacy w szpitalu w kompletnym szalenstwie.

Co chory to swoisty przypadek.... ale nie mozna generalizowac, ze chory to koles z siekiera, to koles blakajacy sie po ulicy w manii, ani koles lezacy w agonii w szpitalu i w druga strone...

Pozdrawiam,
JP

[amigo]

Wiekszosc chorych ktorzy siedza na forum sa juz po psychozie, biora leki, prowadza w miare normalne zycie.Teraz farmakologia jest juz na tyle rozwinieta, ze w wiekszosci przypadkow idzie szybko chorego przywrocic do normalnego stanu psychicznego.

[schizo11]

Tak, ale zdarzają się tutaj wątki typu mój mąż/żona/brat/siostra jest w kiepskim stanie blablabla leki nie pomagają albo nie chce ich brać bo nie ma świadomości choroby.

Mi psychiatra mówiła, że większość schizofreników NIE MA świadomości choroby, a ja jestem niby wyjątkiem jednym z niewielu.
Na to forum zapisują się też tylko osoby mające świadomość choroby, więc ci "mniej" chorzy.

Już dawno stwierdziłem, że to forum jest niereprezentatywne.

[leonidas]

schizo11 Ja też miałem od początku świadomość choroby i sam się zgłosiłem do lekarza. Ty również zdawałeś sobie sprawę, że coś nie tak się z Tobą dzieje?

[schizo11]

Tak, na początku choroby sam się zgłosiłem na Izbę Przyjęć ale zostało to zlekceważone i potraktowano mnie po łebkach (żadnej diagnozy, leków), dostałem tylko skierowanie na badanie psychologiczne. Potem jak już opanowały mnie głosy i urojenia to brat mnie zawiózł jeszcze raz, opowiedział wszystko, trafiłem na innego lekarza i tamten tylko wspomniał, że już za pierwszym razem powinny były być leki podane.
Generalnie na początku choroby wiedziałem, że coś jest nie tak, że coś mi odwala. Potem jak już byłem opanowany wizjami to było gorzej. Jak leki postawiły mnie na nogi to znowu mam pełną świadomość choroby i żadnych objawów wytwórczych, negatywy zostały.