Moje najnowsze teorie leczenia

[Bright Angel]

Są to moje najnowsze teorie, które wymagają jeszcze udowodnienia, ale mają dość solidne podstawy.

1 Aby pozbyć się omamów słuchowych (głosów) należy grać na jakimś instrumencie muzycznym.
2 Aby poprawić swój stan w schizofrenii należy rozwiązywać zadania matematyczne.
3 Na problemy z zaśnięciem należy oglądać jakieś osoby śpiące i po położeniu się do łóżka wyobrażać je sobie lub siebie śpiącego.

[moi]

Mam takie pytanie - czy Ty kiedyś doświadczyłeś głosów? Pomogła Ci gra na jakimś instrumencie?

Pozdrawiam.m.

[Bright Angel]

Doświadczyłem głosów. Gram na fortepianie i od długiego czasu nie mam ani żadnych głosów, ani innych omamów słuchowych.

[moi]

A bierzesz jakieś leki?

Pozdrawiam.m.

[Bright Angel]

Oczywiście.

[moi]

To skąd wiesz, że za zniknięcie głosów nie odpowiadają właśnie leki, a nie muzyka?
W innym wątku umieściłeś link jakoby arteterapia buła nieskuteczna w leczeni schizofrenii, a tu sam proponujesz muzykoterapię... ciekawe

Pozdrawiam.m.

[Bright Angel]

Bo leki biorą prawie wszyscy schizofrenicy, ale spora ich część nie może się pozbyć głosów. Czyli logiczne jest, że leki u w dużej mierze nie działają na głosy. Trzeba myśleć bardziej wszechstronnie i brać wszystko pod uwagę. W linku podanym jest mowa o klasycznej arteterapii, a ja proponuję coś czego jeszcze nikt nie próbował i nie testował, więc nie można mówić o jej skuteczności lub nieskuteczności dopóki się jej nie przebada.

[moi]

A czym jest według Ciebie klasyczna arteterapia? Moim zdaniem, zarówno Ty, jak i autorzy artykułu nie bardzo wiedzą, czym jest arteterapia (zawężając ją do sztuk plastycznych) stąd nieporozumienia.

Na moje głosy leki działają, ale muszę brać silne dawki, co utrudnia mi funkcjonowanie. Niemal każdy objaw pozytywny można zlikwidować lekami. Pytani tylko za jaką cenę?

Pozdrawiam.m

[Bright Angel]

Klasyczna arteterapia jest każdą terapią, która była i jest stosowana w terapiach. Nie wmawiam, że nie wiem czym jest arteterapia. Że Ty wiesz, czym jest arteterapia, to nie oznacza, że już inni nie wiedzą.

[Bright Angel]

Tylko słowo wyjaśnienia, aby pozbyć się głosów przez grę na instrumencie, to podejrzewam, że jest dość długotrwały proces. Niestety nie ma nic łatwo.

[moi]

Klasyczna arteterapia jest każdą terapią, która była i jest stosowana w terapiach. Nie wmawiam, że nie wiem czym jest arteterapia. Że Ty wiesz, czym jest arteterapia, to nie oznacza, że już inni nie wiedzą.

No właśnie - arteterapia to też muzykoterapia! A TY stosujesz muzykoterapię. Ergo - stosujesz arteterapię,w której celowość wątpiłeś!

Tylko słowo wyjaśnienia, aby pozbyć się głosów przez grę na instrumencie, to podejrzewam, że jest dość długotrwały proces. Niestety nie ma nic łatwo.

Myślę, że każde pasjonujące hobby odciąga nas od głosów. Pozwala zająć czymś umysł i stąd bierze się efekt terapeutyczny.

Pozdrawiam.m.

[Bright Angel]

Przeczytaj sobie jeszcze raz moje posty i tym razem ze zrozumieniem.

[moi]

I Ciebie również proszę o to samo

Pozdrawiam.m.

[DZIECKO ZDROWIE]

Są to moje najnowsze teorie, które wymagają jeszcze udowodnienia, ale mają dość solidne podstawy.

1 Aby pozbyć się omamów słuchowych (głosów) należy grać na jakimś instrumencie muzycznym.
2 Aby poprawić swój stan w schizofrenii należy rozwiązywać zadania matematyczne.
3 Na problemy z zaśnięciem należy oglądać jakieś osoby śpiące i po położeniu się do łóżka wyobrażać je sobie lub siebie śpiącego.

Ciekawe teorie, a masz już jakieś sprawdzone przez siebie sposoby po których jest lepiej ?

[AniaNieIstnieje]

A czym jest według Ciebie klasyczna arteterapia? Moim zdaniem, zarówno Ty, jak i autorzy artykułu nie bardzo wiedzą, czym jest arteterapia (zawężając ją do sztuk plastycznych) stąd nieporozumienia.

Na moje głosy leki działają, ale muszę brać silne dawki, co utrudnia mi funkcjonowanie. Niemal każdy objaw pozytywny można zlikwidować lekami. Pytani tylko za jaką cenę?

Pozdrawiam.m

Dokładnie, leki pomogą na wszystko, tylko niekiedy ich skutki uboczne są nie do zaakceptowania.
Jeśli chodzi arteterapie to sama większych doświadczeń nie mam. Jednak moja koleżanka poszła na studia policealne z zakresu arteterapii i miała dużo zająć praktycznych w wielu placówkach w regionie. Jak sama przyznaje arteterapia to tak na prawdę "pic na wodę".