Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Aha i mniejsze dawki solianu nie wchodzą w grę dlatego że w niskich dawkach podnosi dopamine zamiast obniżać.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
A, czyli Solianu mniej nie wolno - to już jest jakaś informacja.nektar_leszczyny pisze:Aha i mniejsze dawki solianu nie wchodzą w grę dlatego że w niskich dawkach podnosi dopamine zamiast obniżać.
Myślę, że osoby, które nic nie wiedzą o tym, że się leczysz, traktują Ciebie zupełnie normalnie.Eden pisze: My w kółko powtarzamy - jestem zdrowy, nic mi nie jest, nie jestem czubkiem. Ale nikt nam nigdy nie wierzy.
W ludziach, jest coś takiego dziwnego, jak tylko usłyszą, że ktoś się leczy psychicznie - to zaraz czubek musi być.
Nawet, mojej mamie za dużo o wnuczku nie opowiadam, bo dla Niej, to osoba z depresją jest nienormalna. Przykre, to ale prawdziwe.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Trzeba słuchać mądrych lekarzy i z nimi współpracować. Chociaż oczywiście mogą się oni mylić.
U mniejszości powstaje mlekotok po Solianie. Trzeba po prostu sprawdzić stężenie prolaktyny we krwi. Można prywatnie, albo powinni to sami zrobić w poradni.
U mniejszości powstaje mlekotok po Solianie. Trzeba po prostu sprawdzić stężenie prolaktyny we krwi. Można prywatnie, albo powinni to sami zrobić w poradni.
nic
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Nawet, nie wiedziałam, że można coś takiego zbadać, dziękuję za podpowiedź.karuna pisze: Trzeba po prostu sprawdzić stężenie prolaktyny we krwi. Można prywatnie, albo powinni to sami zrobić w poradni.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Na pewno śpi od Olanzapiny. Też tak miałem po tym. Może też tak działać ona w interakcjach z innymi lekami, że usypia.
Z tego co wiem Convulex, też usypia. Brałem Depakine, jest podobna, ale też się śpi. Może nie tak dużo ale usypia.
Z tego co wiem Convulex, też usypia. Brałem Depakine, jest podobna, ale też się śpi. Może nie tak dużo ale usypia.
nic
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Te ulotki są dla lekarzy, bez 5 letnich studiów medycznych ponoć za dużo się nie przeczyta. Niby się sprawdza część ale nie wszystko na pewno.
nic
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Bo tak robia podaja dodatkowe leki na skutki uboczne.Arma pisze: W szpitalu zaczęło boleć Go serce, po jakimś leku, zamiast lek odstawić, to podali tabletki na serce.
Idz do innego lekarza jak juz mu psychoza minela to niech mu zmieni leki. Abilify chyba jest jak narazie najnormalniejszym lekiem bo nie powoduje ze czlowiek jest tak bardzo zombi. Ja po nim mialam akatyzje i anhedonie. Mozliwe jednak ze bralam za duza dawke,bo jeszcze wtedy nie wiedzieli ze jestem nadwrazliwa na leki. W sumie z perspektywy czasu jeszcze najlepiej na tym leku funkcjonowalam. Jesli bede miala nastepna psychoze to wlasnie wybiore Abilify.
Najlepiej zeby syn sam na sobie poprobowal lekow, kazdy jest inny i zostal na tym na ktorym bedzie sie w miare dobrze czul, bo niestety nie ma zadnego super srodka na psychozy. Jest to uciezliwe zeby dobrac lek, ale warto.
A zaakceptowanie ze mial psychoze przyjdzie mu z czasem.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Zobaczymy, co powie pani doktor, na następnej wizycie, może uda się Ją do czegoś przekonać?
Chociaż, syn mówił, że za bardzo słyszeć nie chciała o odstawianiu leków.
Powiem, żeby poprosił o zmianę na Abilify.
Mei jak się dostać na tego Sobieskiego, lekarz powinien dać skierowanie?
Jeszcze raz Wam bardzo dziękuję za rady.
Chociaż, syn mówił, że za bardzo słyszeć nie chciała o odstawianiu leków.
Powiem, żeby poprosił o zmianę na Abilify.
Mei jak się dostać na tego Sobieskiego, lekarz powinien dać skierowanie?
Jeszcze raz Wam bardzo dziękuję za rady.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Potrzebne jest skierowanie od lekarza psychiatry, trzeba umowic sie na rozmowe z lekarzem, lekarz wyznacza termin przyjecia.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Arma, sprawdz pw. Na zoltej listwie, u gory, z lewej strony.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Mnie lekarka przy pierwszym pobycie w Tworkach (09/1986) powiedziała iż za rok powinno być dobrze. Pomyliła się o 6 lat ... ale po 6 latach wyprowadziła mnie z bardzo ciężkiej schizy i od 22 lat jestem zupełnie zdrowy - mam rodzinę, dzieci, pracę etc.Arma pisze: Kurcze, płakać mi się chce, żeby tak ktoś powiedział, że za ileś tam czasu będzie lepiej.
Schizo to taka choroba, gdzie nikt nic nie wie, ciężko cokolwiek wyrokować, bo wszystko może się zdarzyć.
Ryszard
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Abilify ma jedną wadę, nie można go wycofać i zamienić innym lekiem jeżeli pomoże, ma taki rodzaj działania który wykazuje tylko ten lek i żaden inny, w tym lub przyszłym roku wychodzi nowy lek tej samej firmy i w końcu Abilify będzie miał zamiennik.
http://en.wikipedia.org/wiki/Brexpiprazole
http://en.wikipedia.org/wiki/Brexpiprazole
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Ryszard jak ja lubię czytać takie wpisy, zaraz się lepiej człowiekowi robi na duszy.
Eden oczywiście, ja przecież Go nie szarpię, żeby wstał
śpi, to śpi. Tylko, normalne, to nie jest i chcę jakoś pomóc, żeby się rozruszał.
Nektar_leszczyny jak to nie można go wycofać, czyli jak zacznie dostawać, to już odstawić tego leku nie można? czy tylko nie ma zamiennika?
Eden oczywiście, ja przecież Go nie szarpię, żeby wstał
Nektar_leszczyny jak to nie można go wycofać, czyli jak zacznie dostawać, to już odstawić tego leku nie można? czy tylko nie ma zamiennika?
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Nie ma zamiennika.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Witam ,specjalnie zarejestrowałem się tutaj , aby odpowiedzieć na ten post , choć pewnie zostanę na dłużej
Od ponad 8 lat mam przypiętą plakietke "schizofrenia paranoidalna" przez otaczające mnie społeczenstwo, jak i najbliższą rodzinę .
Nie mam praktycznie znajomych , i to nie przez moją izolację . Ktoś mądry powiedział kiedys , że "to nie ty skazujesz się na samotność , tylko twoi znajomi skazują cię na nią" nie wiem czy to poprawny cytat , ale sens zachowałem
Biorąc od 8 lat leki psychotropowe , takie jak risperidol, klozapol,depakine chronosphere , abilify ,serdolect a takze inne jak zalasta i wiele mniej znaczacych , o ktorych juz nie pamietam ( a nie bede specjalnie szukal ) i podkreslam , mając na starzu ponad rok na grupie rehabilitacyjnej (3,5 sezonu) jestem w stanie jednoznacznie powiedziec , ze to co mówią lekarze i to co uczą o schizofrenii , jest propagandą i poprostu kłamstwem , bazującym na powszechnych "zabobonach" zwiazanych ze schizofrenią
Fakt faktem w sytuacjach ekstremalnych leki psychotropowe mogą pomóc , ale zalewanie ludzi lekami dlugofalowo ,w kilkuletnim okresie , jest tylko i wylacznie w interesie lekarzy i firm farmakologicznych , a nie pacjentów
Sam jestem niesamowicie zniesmaczony i oburzony faktem , ze nawet na specjalistycznych treningach na grupie rehabilitacyjnej oklamywano mnie , co do tego w jaki sposob powstaje schizofrenia i inne choroby psychiczne
Problemem na skale calej polski jest fakt , ze nie ma praktycznie zadnych materialów w jezyku polskim na temat tego , jak naprawde dziala schizofrenia , podkreslam , JAK NAPRAWDE DZIALA , poniewaz okazuje sie ze setki lekarzy psychiatrow , jak i lekarzy z innych dziedzin jak neurologow , w prost mowi ze nie ma na świecie zadnych NAUKOWYCH dowodów na to , ze schizofrenia powodowana jest jakimikolwiek zmianami chemicznymi w mózgu , lub jakimikolwiek zmianami w ciele czlowieka , ktore mozna by zbadac i potwierdzic .
O tym , ze tak jest dowiedziałem sie z wywiadów przeprowadzonych w jezyku angielskim z jednymi z najbardziej znanych osob w swiecie psychiatrii, którzy WPROST przyznali ze takie stwierdzenia sa wyssane z palca i nie maja zadnego , ale to zadnego poswiadczenia w nauce , i do tego wielu zartobliwie dodalo , ze to nie oni musza udowadniac ze schizofrenia i chemia w mozgu to mit , tylko najpierw psychiatrzy musza udowodnic ze ich twierdzenia nie sa wyssane z nikąd . A okazuje sie ze nie ma zadnych podstaw naukowych , badan , eksperymentow , czegokolwiek , zeby wysnuc takie teorie
Osoby z ktorymi widzialem wywiady , podpisywaly sie wlasnymi tytulami , imieniem i nazwiskiem , zawsze na poczatek mowily gdzie mozna je znalesc , gdzie pracuja , na jakim stanowisku itd , nie byly to osoby wyssane z palca.
Niestety jedyne co trzeba to znac angielski i troche poszukac , tych wywiadow jest mnostwo
Nalezy takze wspomniec o spektakularnym , lecz bardzo malo znanym projekcie SOTERIA , ktory UDOWODNIL , ze osoby ze schorzeniami psychicznymi , leczone bez pomocy lekow , a za pomocą rozmowy , i rozwiazywania problemow ktore leza u podstaw schizofrenii , a nie zaleczania problemow lekami , wychodza z choroby z bardzo podobna statystycznie prawdopodobnoscia, co osoby zalewane lekami
Okazuje sie ze schizofrenia , w wiekszosci przypadkow , jest choroba nie fizyczna mozgu , ale jest problemem w procesach myslowych osoby , ktora jest chora .Jest o tym mnostwo materialów w sieci , i nad czym ubolwam , niewiele po polsku
Oczywiscie nie demonizuje tutaj osob bioracych leki , sam biore je caly czas , z zamiarem zejscia z nich w przeciagu roku , moze 2 lat , zaleznie od tego jak bedzie to szlo
Acha , jeszcze jedno , KAZDY lek psychotropowy uzaleznia , abilify , serdolect , klozapol , kazdy . nie sa to moje wymysly , sam sobie to uswiadomilem dopiero jak przeczytalem obiektywne materialy .To ze psychiatrzy mowia nam ze te leki nie uzalezniaja jest polowiczna prawda , poniewaz one nie eskaluja, nie wymagaja brania coraz wiekszej dawki , JEDNAK maja dokladnie taki sam syndrom odstawienia jak KAZDY narkotyk , jezeli podczas odstawienia leków masz nawrot choroby , jest to w wiekszosci przypadków spowodowane syndromem odstawienia , czyli czegos podobnego do narkotykowego głodu niestety :/
Dlatego leki trzeba odstawiac niesamowicie ostroznie i powolutku , okolo 5-10 % dawki na miesiąc , lub nawet bardziej ostroznie , jezeli bierze sie lek bardzo bardzo dlugo . I jezeli nawet w takich malych kroczkach pojawia sie objawy powinno sie wrocic do wiekszej o te 10 % dawki i przeczekac dluzszy czas przed kolejna proba zajscia o 10%
A wracając do tematu syna Pani , ktora zaczela ten topic , polecam jak najszybciej zacząc stopniowo wycofywać się z tych pomocniczych leków , nawet rok , ale schodzic z nich , naprawde zobaczą panstwo roznice i syn wroci czesciowo do dawnego siebie
I czytac czytac jeszcze raz czytac , najlepiej materialy angielskie , niestety jezeli Pani nie ma mozliwosci , to nie mam alternatyw w rekawie na ta chwile , w polsce panuje przekonanie ze psychotropy to jedyna sluszna droga i nic sie z tym nie da zrobic .
Napisalem taki dlugi esej , poniewaz wiem , ze zasluguje pani na ta wiedze , tak jak kazdy chory lub bliski chorego , sam chcialbym zeby ktos uswiadomil mnie juz kilka lat temu ze jest druga strona medalu i ze psychiatrze mozna ufac do takiego stopnia , jak kazdemu innemu lekarzowi w polsce
Dla kazdego z nas jest nadzieja na poprawe , niezaleznie od stanu zdrowia psychicznego w tej chwili , KAZDY moze z tego wyjsc i odstawić leki , jestem swiecie przekonany
Sam 2 razy w przeciągu ostatnich 2 lat , zlikwidowalem objawy schizofreni pracując nad sobą i poznając samego siebie , bez odpowiednich mechanizmow obronnych bylbym juz z pewnoscia 2 razy hospitalizowany . Prosze pamietac ze nasz mozg jest biologicznym komputerem , a nasza swiadomosc to tylko czubek góry lodowej całości , ktora w nas drzemie
Wedugl mnie , kazdy objaw w schizofrenii ma jakies podloze w naszym zyciu , w naszych relacjach z innymi , z samooceną ,z tym jak myslimy o innych . i wszystkie takie objawy da sie w okreslone sposoby wypracowac , znaczy znalesc ich przyczyne i ja wyeliminowac
Wiec prosze Pania , ktora stworzyla temat , aby , gdy syn bedzie juz bardziej przytomny , poprostu z nim porozmawiac , co mu sie dzialo , jak to wygladalo od jego strony , wiem ze to nie bedzie latwe , ale napewno lepiej zeby powiedzial to pani niz obcemu psychologowi , ktory nie zawsze ma najlepsze intencje .
Pani ma z pewnoscia najlepsze i chce zeby syn z tego wyszedl
Naprawde polecam czytac czytac , prosze nie wiezyc mi na slowo , mozna znalezc materialy po calym internecie , poprosic kogos kto zna angielski , moze pani zna w wystarczajacym stopniu , ba ja przeciez nie mam pojecia nawet , wiec prosze zainteresowac sie tym tematem poza polska , na pm moge podeslac kilka naprawde dobrych filmow dokumentalnych o tym wszystkim co powiedzialem w moim poscie
Pozdrowienia , mam nadzieje ze choc troszeczke pomoglem
Od ponad 8 lat mam przypiętą plakietke "schizofrenia paranoidalna" przez otaczające mnie społeczenstwo, jak i najbliższą rodzinę .
Nie mam praktycznie znajomych , i to nie przez moją izolację . Ktoś mądry powiedział kiedys , że "to nie ty skazujesz się na samotność , tylko twoi znajomi skazują cię na nią" nie wiem czy to poprawny cytat , ale sens zachowałem
Biorąc od 8 lat leki psychotropowe , takie jak risperidol, klozapol,depakine chronosphere , abilify ,serdolect a takze inne jak zalasta i wiele mniej znaczacych , o ktorych juz nie pamietam ( a nie bede specjalnie szukal ) i podkreslam , mając na starzu ponad rok na grupie rehabilitacyjnej (3,5 sezonu) jestem w stanie jednoznacznie powiedziec , ze to co mówią lekarze i to co uczą o schizofrenii , jest propagandą i poprostu kłamstwem , bazującym na powszechnych "zabobonach" zwiazanych ze schizofrenią
Fakt faktem w sytuacjach ekstremalnych leki psychotropowe mogą pomóc , ale zalewanie ludzi lekami dlugofalowo ,w kilkuletnim okresie , jest tylko i wylacznie w interesie lekarzy i firm farmakologicznych , a nie pacjentów
Sam jestem niesamowicie zniesmaczony i oburzony faktem , ze nawet na specjalistycznych treningach na grupie rehabilitacyjnej oklamywano mnie , co do tego w jaki sposob powstaje schizofrenia i inne choroby psychiczne
Problemem na skale calej polski jest fakt , ze nie ma praktycznie zadnych materialów w jezyku polskim na temat tego , jak naprawde dziala schizofrenia , podkreslam , JAK NAPRAWDE DZIALA , poniewaz okazuje sie ze setki lekarzy psychiatrow , jak i lekarzy z innych dziedzin jak neurologow , w prost mowi ze nie ma na świecie zadnych NAUKOWYCH dowodów na to , ze schizofrenia powodowana jest jakimikolwiek zmianami chemicznymi w mózgu , lub jakimikolwiek zmianami w ciele czlowieka , ktore mozna by zbadac i potwierdzic .
O tym , ze tak jest dowiedziałem sie z wywiadów przeprowadzonych w jezyku angielskim z jednymi z najbardziej znanych osob w swiecie psychiatrii, którzy WPROST przyznali ze takie stwierdzenia sa wyssane z palca i nie maja zadnego , ale to zadnego poswiadczenia w nauce , i do tego wielu zartobliwie dodalo , ze to nie oni musza udowadniac ze schizofrenia i chemia w mozgu to mit , tylko najpierw psychiatrzy musza udowodnic ze ich twierdzenia nie sa wyssane z nikąd . A okazuje sie ze nie ma zadnych podstaw naukowych , badan , eksperymentow , czegokolwiek , zeby wysnuc takie teorie
Osoby z ktorymi widzialem wywiady , podpisywaly sie wlasnymi tytulami , imieniem i nazwiskiem , zawsze na poczatek mowily gdzie mozna je znalesc , gdzie pracuja , na jakim stanowisku itd , nie byly to osoby wyssane z palca.
Niestety jedyne co trzeba to znac angielski i troche poszukac , tych wywiadow jest mnostwo
Nalezy takze wspomniec o spektakularnym , lecz bardzo malo znanym projekcie SOTERIA , ktory UDOWODNIL , ze osoby ze schorzeniami psychicznymi , leczone bez pomocy lekow , a za pomocą rozmowy , i rozwiazywania problemow ktore leza u podstaw schizofrenii , a nie zaleczania problemow lekami , wychodza z choroby z bardzo podobna statystycznie prawdopodobnoscia, co osoby zalewane lekami
Okazuje sie ze schizofrenia , w wiekszosci przypadkow , jest choroba nie fizyczna mozgu , ale jest problemem w procesach myslowych osoby , ktora jest chora .Jest o tym mnostwo materialów w sieci , i nad czym ubolwam , niewiele po polsku
Oczywiscie nie demonizuje tutaj osob bioracych leki , sam biore je caly czas , z zamiarem zejscia z nich w przeciagu roku , moze 2 lat , zaleznie od tego jak bedzie to szlo
Acha , jeszcze jedno , KAZDY lek psychotropowy uzaleznia , abilify , serdolect , klozapol , kazdy . nie sa to moje wymysly , sam sobie to uswiadomilem dopiero jak przeczytalem obiektywne materialy .To ze psychiatrzy mowia nam ze te leki nie uzalezniaja jest polowiczna prawda , poniewaz one nie eskaluja, nie wymagaja brania coraz wiekszej dawki , JEDNAK maja dokladnie taki sam syndrom odstawienia jak KAZDY narkotyk , jezeli podczas odstawienia leków masz nawrot choroby , jest to w wiekszosci przypadków spowodowane syndromem odstawienia , czyli czegos podobnego do narkotykowego głodu niestety :/
Dlatego leki trzeba odstawiac niesamowicie ostroznie i powolutku , okolo 5-10 % dawki na miesiąc , lub nawet bardziej ostroznie , jezeli bierze sie lek bardzo bardzo dlugo . I jezeli nawet w takich malych kroczkach pojawia sie objawy powinno sie wrocic do wiekszej o te 10 % dawki i przeczekac dluzszy czas przed kolejna proba zajscia o 10%
A wracając do tematu syna Pani , ktora zaczela ten topic , polecam jak najszybciej zacząc stopniowo wycofywać się z tych pomocniczych leków , nawet rok , ale schodzic z nich , naprawde zobaczą panstwo roznice i syn wroci czesciowo do dawnego siebie
I czytac czytac jeszcze raz czytac , najlepiej materialy angielskie , niestety jezeli Pani nie ma mozliwosci , to nie mam alternatyw w rekawie na ta chwile , w polsce panuje przekonanie ze psychotropy to jedyna sluszna droga i nic sie z tym nie da zrobic .
Napisalem taki dlugi esej , poniewaz wiem , ze zasluguje pani na ta wiedze , tak jak kazdy chory lub bliski chorego , sam chcialbym zeby ktos uswiadomil mnie juz kilka lat temu ze jest druga strona medalu i ze psychiatrze mozna ufac do takiego stopnia , jak kazdemu innemu lekarzowi w polsce
Dla kazdego z nas jest nadzieja na poprawe , niezaleznie od stanu zdrowia psychicznego w tej chwili , KAZDY moze z tego wyjsc i odstawić leki , jestem swiecie przekonany
Sam 2 razy w przeciągu ostatnich 2 lat , zlikwidowalem objawy schizofreni pracując nad sobą i poznając samego siebie , bez odpowiednich mechanizmow obronnych bylbym juz z pewnoscia 2 razy hospitalizowany . Prosze pamietac ze nasz mozg jest biologicznym komputerem , a nasza swiadomosc to tylko czubek góry lodowej całości , ktora w nas drzemie
Wedugl mnie , kazdy objaw w schizofrenii ma jakies podloze w naszym zyciu , w naszych relacjach z innymi , z samooceną ,z tym jak myslimy o innych . i wszystkie takie objawy da sie w okreslone sposoby wypracowac , znaczy znalesc ich przyczyne i ja wyeliminowac
Wiec prosze Pania , ktora stworzyla temat , aby , gdy syn bedzie juz bardziej przytomny , poprostu z nim porozmawiac , co mu sie dzialo , jak to wygladalo od jego strony , wiem ze to nie bedzie latwe , ale napewno lepiej zeby powiedzial to pani niz obcemu psychologowi , ktory nie zawsze ma najlepsze intencje .
Pani ma z pewnoscia najlepsze i chce zeby syn z tego wyszedl
Naprawde polecam czytac czytac , prosze nie wiezyc mi na slowo , mozna znalezc materialy po calym internecie , poprosic kogos kto zna angielski , moze pani zna w wystarczajacym stopniu , ba ja przeciez nie mam pojecia nawet , wiec prosze zainteresowac sie tym tematem poza polska , na pm moge podeslac kilka naprawde dobrych filmow dokumentalnych o tym wszystkim co powiedzialem w moim poscie
Pozdrowienia , mam nadzieje ze choc troszeczke pomoglem
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Z wytłuszczonym się zgadzam, schizo to taka choroba gdzie nikt nic nie wie tzn. nikt nie wie jak się rozwinie, czy chory powróci do normalności etc.M0no pisze: Problemem na skale calej polski jest fakt , ze nie ma praktycznie zadnych materialów w jezyku polskim na temat tego , jak naprawde dziala schizofrenia , podkreslam , JAK NAPRAWDE DZIALA , poniewaz okazuje sie ze setki lekarzy psychiatrow , jak i lekarzy z innych dziedzin jak neurologow , w prost mowi ze nie ma na świecie zadnych NAUKOWYCH dowodów na to , ze schizofrenia powodowana jest jakimikolwiek zmianami chemicznymi w mózgu , lub jakimikolwiek zmianami w ciele czlowieka , ktore mozna by zbadac i potwierdzic .
Nie ma żadnych trwałych zmian w mózgu!
Sam jestem tego przykładem. W czasie aktywnej schizo nie byłem w stanie myśleć, mówić, pisać etc ... choć zawsze byłem świadomy jaki byłem "wspaniały" przed chorobą. Po 6 latach ciężkiej schizy wróciłem do 100% zdrowia, jestem chyba "wspanialszy" jak przed chorobą z powodu sukcesów na polu naukowym, w normalnej pracy.
Jedna cały czas biorę dawkę podtrzymującą Leponexu (klozapina) w dawce 5mg gdzie maksymalna dawka to 900mg na noc. Czuję się z tym bezpieczniej, tzn. dawka podtrzymująca moim zdaniem nie pozwala na dodatnie sprzężenie zwrotne w mózgu, będace przyczyną choroby.
Co to jest "sprzężenie dodatnie"?
To samonakręcanie się mózgu ... np. w pracy twórczej (mój zawód) to przychodzenie do głowy coraz "wspanialszych" pomysłów i rozwiązań. Schizofrenia lub narkotyki powodują podobne działanie, stąd tak wielu artystów np. muzyków uzależnia się od narkotyków - twórczo zdecydowanie się wtedy lepiej myśli, pomysły same przychodzą "nie wiadomo skąd".
Nie jest prawdą że leki uzależniają. Jestem pewien że bez problemu mógłbym odstawić dawkę podtrzymującą, jednak nigdy tego nie zrobię z prostej przyczyny.
1. To mi nie przeszkadza
2. Wiem jak wyglądałem w czasie choroby, wiem jak ciężko wyjść z aktywnej schizo i z tego powodu nie mam zamiaru ryzykować nawrotu.
Zdrowy od 22 lat, były schizofrenik paranoidalny,
Ryszard
P.S.
Z tym odstawianiem leków to głupia rada. Chory nie ma innego wyjścia jak słuchać lekarzy, choć dla chorych psychiatra kojarzy się początkowo z nadzorcą piekła (szpitala psychiatrycznego) - tak początkowo myślałem o mojej ś.p. lekarce, której zawdzięczam powrót do zdrowia.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Sorki , ale ja mówię o kompletnie innym zjawisku , wyobraź sobie , ze bierzesz 850mg klozapiny i nagle ją odstawisz . Pytanie jest co wtedy się stanie , bo odstawienie dawki takiej jak twoja , czyli dawki śladowej , naprawde znikomej , juz nie jest problemem , dla mnie , przy tak malej dawce , to Ty już praktycznie odstawiłeś ten lek .Ryszard pisze:
Jedna cały czas biorę dawkę podtrzymującą Leponexu (klozapina) w dawce 5mg gdzie maksymalna dawka to 900mg na noc. Czuję się z tym bezpieczniej, tzn. dawka podtrzymująca moim zdaniem nie pozwala na dodatnie sprzężenie zwrotne w mózgu, będace przyczyną choroby.
Ale jakby ktoś rzucił lek po braniu dawki prawie maksymalnej , odrazu , bez schodzenia, natrafiłby na syndrom odstawienia leku , to nie sa tylko moje spostrzezenia, ale to jest powszechna wiedza o psychotropach na świecie, nie wyciągam tego z nikąd, wystarczy poszukać
Takze zgadzam sie z sformułowaniem dodatniego sprzezenia zwrotnego mozgu i dokladnie rozumie o czym wspomniales , mimo tego ze pierwszy raz widze tak fajne okreslenie na to

I fakt faktem , kiedy jest możliwosc utrzymywania tak niskiej dawki leku bez zadnych konsekwencji dla zdrowia , to takze jest to dobry sposob , nie dosc ze utrzymujemy komfort psychiczny , ze cos nas "asekuruje" to do tego nasze procesy myslowe nie cierpia na tym .
A np dla mnie takze najwazniejsze jest zdrowo , trzezwo myslec , i nie miec chemicznego spowalniacza mozgu w moim obiegu krwi

Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Dokładnie, i to nie jest tak że nic nie czuję. Po około 1 godz czuję działanie tej dawki, lekkie przytępienie i idę spać. Śpię normalnie około 8 godz i po przebudzeniu jestem już normalny. Gdybym brał lek leczniczo np. 3*200 mg to zapewne nie mógłbym funkcjonować normalnie, ale to lekarz z doświadczeniem (moja ś.p. lekarka miała 30 letni staż jak do niej trafiłem) wie kiedy jakie leki chory powinien brać. Przecież to Ona zmniejszyła mi Leponex do 5mg dziennie w końcówce. Kiedy pierwszy raz ją spotkałem (ordynator w Tworkach) powiedziała: za rok powinno być dobrze. Pomyliła się o 6 lat, ale to bez znaczenia. Z perspektywy czasu jestem pewien że leczyła mnie optymalnie, testując działanie różnych leków, bowiem moim zdaniem schizofrenia wymaga "odchorowania". Myślę, że gdyby od razu strzeliła lekiem ostatniej szansy, Leponexem to być może nigdy bym nie wyzdrowiał.M0no pisze: I fakt faktem , kiedy jest możliwosc utrzymywania tak niskiej dawki leku bez zadnych konsekwencji dla zdrowia , to takze jest to dobry sposob , nie dosc ze utrzymujemy komfort psychiczny , ze cos nas "asekuruje" to do tego nasze procesy myslowe nie cierpia na tym .
Schizofrenia to nie jest choroba kilkutygodniowa czy też kilkumiesięczna, ja wyszedłem z tego po 6 latach.
Życzę wszystkim powrotu do zdrowia,
Ryszard - były schizofrenik.
Re: Syn, cały czas śpi, co mam robić?
Syn nadal cały dzień potrafi leżeć i nic nie robić (niby mówi, że odpoczywa) nawet się Jemu telewizji nie chce oglądać.
W świąteczny poniedziałek, wyjechaliśmy i o dziwo całą drogę jakoś się trzymał i nie spał w samochodzie. Za to we wtorek, już sobie "odbił" i wstał tylko na obiad, kolację i 2x na papierosa, cały dzień leżał.
Skutków ubocznych ma dużo: bardzo się Jemu trzęsę ręce (nawet kawę wylał przy stole u Babci, bo nie potrafił się napić - widzę, że bardzo się tym stresuje) jak pytałam Panią doktor, dlaczego tak się trzęsie, to powiedziała: "nerwy, to nerwy", ale mnie się wydaję, że On obecnie jest bardzo spokojny i to nie nerwy, tylko te leki.
Jest teraz w takim stanie, że zupełnie zobojętniał, co ja zrobię, to będzie dobrze - sam chyba już nie potrafi o niczym zadecydować, tylko o tym, żeby nic nie robić, nigdzie nie wychodzić.
Zawsze miał tendencje do łysienia (mimo tego, że jest młody, to już ma duże zakola) widzę, że po lekach bardzo zaczęły Jemu włosy wypadać, zakola zrobiły się znacznie większe.
On się nawet tym nie martwi, mówi, że trudno - to też dziwne, bo młody chłopak, powinien chyba się swoim wyglądem przejmować?
Na nic nie ma ochoty, czasami wyjdzie na taras zapalić papierosa.
Pani doktor pyta (Ona chyba widzi coś innego) co? syn nerwowy jest? w domu wszystkich przestawia?
A, biedaczek jest tak anemiczny - nigdy taki nie był, to zupełnie inny facet obecnie. Zachowuje się, jak automat, ruchy też ma dziwne. Jak powiem podaj, to poda, jak powiem ogolisz się? to się goli - sam jakoś nic nie robi, zero inicjatywy.
Przytył już 18 kg, cały czas dobrze wygląda, bo był bardzo szczupły, ale brzuszek rośnie. Wszystko Jemu smakuje, nawet to, czego kiedyś nie lubił.
Sami odstawiliśmy wieczorną dawkę convulexu (300mg.) od trzech dni, syn jej nie bierze, nic się nie dzieje, jest tak jak było, myślałam, że trochę się uaktywni.
Obecnie bierze:
Olzapin 5mg 0 - 0 - 1
Olzapin 10 mg 0 - 0 - 1
Solian 400 1 - 0 - 0
Convulex 300 1 - 0 - 0
W świąteczny poniedziałek, wyjechaliśmy i o dziwo całą drogę jakoś się trzymał i nie spał w samochodzie. Za to we wtorek, już sobie "odbił" i wstał tylko na obiad, kolację i 2x na papierosa, cały dzień leżał.
Skutków ubocznych ma dużo: bardzo się Jemu trzęsę ręce (nawet kawę wylał przy stole u Babci, bo nie potrafił się napić - widzę, że bardzo się tym stresuje) jak pytałam Panią doktor, dlaczego tak się trzęsie, to powiedziała: "nerwy, to nerwy", ale mnie się wydaję, że On obecnie jest bardzo spokojny i to nie nerwy, tylko te leki.
Jest teraz w takim stanie, że zupełnie zobojętniał, co ja zrobię, to będzie dobrze - sam chyba już nie potrafi o niczym zadecydować, tylko o tym, żeby nic nie robić, nigdzie nie wychodzić.
Zawsze miał tendencje do łysienia (mimo tego, że jest młody, to już ma duże zakola) widzę, że po lekach bardzo zaczęły Jemu włosy wypadać, zakola zrobiły się znacznie większe.
On się nawet tym nie martwi, mówi, że trudno - to też dziwne, bo młody chłopak, powinien chyba się swoim wyglądem przejmować?
Na nic nie ma ochoty, czasami wyjdzie na taras zapalić papierosa.
Pani doktor pyta (Ona chyba widzi coś innego) co? syn nerwowy jest? w domu wszystkich przestawia?
A, biedaczek jest tak anemiczny - nigdy taki nie był, to zupełnie inny facet obecnie. Zachowuje się, jak automat, ruchy też ma dziwne. Jak powiem podaj, to poda, jak powiem ogolisz się? to się goli - sam jakoś nic nie robi, zero inicjatywy.
Przytył już 18 kg, cały czas dobrze wygląda, bo był bardzo szczupły, ale brzuszek rośnie. Wszystko Jemu smakuje, nawet to, czego kiedyś nie lubił.
Sami odstawiliśmy wieczorną dawkę convulexu (300mg.) od trzech dni, syn jej nie bierze, nic się nie dzieje, jest tak jak było, myślałam, że trochę się uaktywni.
Obecnie bierze:
Olzapin 5mg 0 - 0 - 1
Olzapin 10 mg 0 - 0 - 1
Solian 400 1 - 0 - 0
Convulex 300 1 - 0 - 0