Schizofrenia a marihuana

Tu zajmujemy się środkami odurzającymi tylko o ile jest to związane ze schizofrenią.

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
fuKs
bywalec
Posty: 1894
Rejestracja: sob maja 12, 2012 3:44 am
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: fuKs »

moi pisze:
fuKs pisze:
Takich ludzi też znam, ale w gruncie rzeczy każdy mówi, że woli palić marihuane, ale czasami nie ma skąd jej wziąć, a jest coś innego.
I uważasz, że to jest normalne? Że weźmie się wszystko, byleby być na haju? To dokładnie tak samo jak z alkoholikami - wypiją najgorsze świństwo, byleby być pod wpływem.
Nałóg to powoduje- przyzwyczajenie się do bycia "na haju" pod wpływem zbyt zbyt częstego przyjmowania używki, czyli marihuany.

Pozdrawiam.m.
Uważam że są też ci, którzy nie wezmą nic innego mimo wszystko.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: moi »

Ja takich ludzi nie poznałam. Serio.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Mickey »

moi pisze:Ja takich ludzi nie poznałam. Serio.

Pozdrawiam.m.
A ja znam dziesiątki takich ludzi.
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Mickey »

AntonPawlowicz pisze:Wlasnie problem jest, był w narkotykach. Wszystkie te tragiczne zdarzenia były następstwem ich zazywania. Pozwol, ze Ci wytlumacze: jeden się powiesil z powodu depresji ponarkotykowej, drugiego kolege powieszono za znaczne dlugi u dilerow, dwóch czy trzch zamknęli za dilowanie, inni wyjechali za granice i nadal tam cpaja prowadzac zycie kloszardow. Ciezko z Toba się zgodzić, ze to znaczy wyjście na prosta.
No widzisz a ja znam dziesiątki osób które paliły marihuanę i niczym złym się to nie skończyło. Skoro więc są i takie i takie osoby to może rzecz gdzie indziej niż w marihuanie? Może twoje środowisko było jakieś patogenne?

Poza tym skoro picie alkoholu może doprowadzić do alkoholizmu a palenie marihuany do uzależnienia, to dlaczego marihuana jest "zła" a alkohol "dobry" ?
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: moi »

Nikt nie mówi, że alkohol jest dobry. Wszystko, co w nadmiarze szkodzi.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

Mickey pisze:Poza tym skoro picie alkoholu może doprowadzić do alkoholizmu a palenie marihuany do uzależnienia, to dlaczego marihuana jest "zła" a alkohol "dobry" ?
Może dlatego, ze to grozny narkotyk, poza tym zakazany?
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Mickey »

AntonPawlowicz pisze:
Mickey pisze:Poza tym skoro picie alkoholu może doprowadzić do alkoholizmu a palenie marihuany do uzależnienia, to dlaczego marihuana jest "zła" a alkohol "dobry" ?
Może dlatego, ze to grozny narkotyk, poza tym zakazany?
Alkohol też był w USA kiedyś zakazany, a maryśka jest w wielu miejscach dozwolona więc co to za argument.

A w czym marihuana jest groźniejsza od alkoholu?
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5444
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Bright Angel »

Mickey pisze:
AntonPawlowicz pisze:
Mickey pisze:Poza tym skoro picie alkoholu może doprowadzić do alkoholizmu a palenie marihuany do uzależnienia, to dlaczego marihuana jest "zła" a alkohol "dobry" ?
Może dlatego, ze to grozny narkotyk, poza tym zakazany?
Alkohol też był w USA kiedyś zakazany, a maryśka jest w wielu miejscach dozwolona więc co to za argument.

A w czym marihuana jest groźniejsza od alkoholu?
Alkohol ma tylko to szczęście, że jest niezakazany. Ja bym go zakazał, bo jest równie szkodliwy.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

Z pewnoscia jest szkodliwy jak kazda trucizna. Jednak jest nieporównywalny pod względem zagrozenia z marihuana. To jak maluszek przy ruskim czołgu :lol: . Takie spustoszenia jakie sieje w mózgu i organizmie człowieka niewinna trawka może byc porównywalne jedynie z najciezszymi dragami. Jest powszechnie uwazana za niegrozna i w tym tkwi dodatkowy problem i zagrozenie. Nigdzie oprócz Holandii i to już z wieloma ograniczeniami sprzedaży na obecny moment, oraz Urugwaju, gdzie władze sprawuje mafia, nie jest legalna. Tak się dzieje nie bez przyczyny, mocno upośledza układ nerwowy człowieka, upośledza mozg, powoduje oprócz rzeczonej schizofrenii mase przypadlosci z zespolem paranoidalnym i amotywacyjnym na czele, jest tez najczęściej glowna przyczyna autoagresji.
Awatar użytkownika
fuKs
bywalec
Posty: 1894
Rejestracja: sob maja 12, 2012 3:44 am
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: fuKs »

Marihuana ani alkohol nie sa tak szkodliwe jak neuroleptyki.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

Hahaha, to zes zablysnal :lol:
Awatar użytkownika
fuKs
bywalec
Posty: 1894
Rejestracja: sob maja 12, 2012 3:44 am
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: fuKs »

Jesteś pokręcony Anton.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

Ciekawe czemu powiedzenie do kogos, zgodnie z prawda zreszta, ze jest ćpunem jest moderowane, ale przezywanie innej osoby pokręconym to juz nie :?: Niema to jak wybiorcze moderowanie :lol: Podobnie, nazywanie mnie ćpokiem zostało swego czasu zignorowane dla odmiany 8) Nigdy chybA nie dojde tego, czym kieruje się moderator w swoich osadach :mrgreen: Pokreconych?
barneyrubble
zarejestrowany użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: sob mar 22, 2014 7:22 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: barneyrubble »

Ja zacząłem palić sinsemillę w 2000 roku kiedy miałem 13 lat. Rządziła mną potrzeba akceptacji w kręgu starszych znajomych. W tamtym czasie odurzałem się małymi ilościami suszu 3 razy w tygodniu. Przerwa wakacyjna między gimnazjum a liceum wprowadziła w moje życie amfetaminę i ekstazy. Szkoła średnia przebiegała pod sztandarem marihuany palonej teraz już prawie codziennie. Odbiło się to mojej frekwencji oraz ocenach ale mi było wszystko jedno. Autodestrukcyjny instynkt był silniejszy niż otoczenie walczące o mnie. Po maturze wyjechałem za kanał aby mieć lepsze życie i uciec od towarzystwa. Wytrzymałem kilka miesięcy bez używek i znów ten sam schemat. Nałogowe regulowanie emocji, iluzja-zaprzeczenie oraz rozproszenie i wydrążenie "ja". Okazało się że teraz to ja już jestem patologią pełną gębą. Co począć? Palić więcej, na ile da się zarobić. Pracowałem po 12 godzin dziennie w celu wykarmienia uzależnienia. Tygodniowo ładowałem w płuca od 7 do 14 gramów MJ, do tego alko no i stymulanty przy weekendzie. Wszystko grało z początku, właśnie o takim życiu marzyłem, myślałem sobie. Po roku takiego imprezowania dzień w dzień pojawiły się lęki po zapaleniu spliffa. Dało się jeszcze nad tym wszystkim panować, tak było w moim odczuciu, otoczenie miało inne zdanie. Nie potrafiłem się już niczym cieszyć na trzeźwo, nie raz zdarzyło mi się zapalić w pracy, bo nie mogłem wytrzymać do końca dnia. Byłem typowym stonerem. Coraz mniej łączyło mnie z rzeczywistością a coraz więcej ze światem chorych fantazji. Ciągnąłem takie życie kolejne 3 lata, razem byłem już 4 lata za granicą. Skończyły się kluby, bo brałem z przerwami paroksetynę z różnym efektem. Praktycznie nie miałem znajomych, jedynie kilka osób z pracy z którymi czasami poszło się do pubu na piwko. Prowadziłem typowo schizoidalny tryb życia. Dużo lepszym człowiekiem byłem w moich wizjach niż w rzeczywistości. Prawda jest taka że wtedy już uważałem się za śmiecia i tak o sobie mówiłem. Całym sercem udało mi się znienawidzić siebie za swoje postępowanie np. awantury przez Skypa z rodzina zupełnie bez powodu, zatruwanie im dnia i nocy. Ostatecznie wpadłem w psychozę i zrobiłem kilka rzeczy, których teraz się wstydzę. Finał tego wszystkiego był taki że wyleciałem z pracy, wróciłem do Polski i tu z udziałem policji sanitariusze zawieźli mnie z ulicy na ciężki, męski oddział zamknięty. Mój pobyt w szpitalu trwał około 6 miesięcy. Początkowo nie dało się ze mną porozumieć i dwa tygodnie przeleżałem w łóżku. Dopiero kiedy haloperidol zaczął działać zadzwoniłem do rodziny gdzie jestem. Personel bardzo się ucieszył, bo okazało się że jestem ubezpieczony i NFZ im zapłaci. Obecnie jestem po pierwszej terapii, czekam aż opanuję agresję, żeby dostać się na drugą tym razem roczną. Obecnie maryśka powoduje że wpadam w paranoje i tracę wszelką energię do życia. Moja głupota i ignorancja na temat historii schizofrenii w rodzinie połączona z narkotykami zrobiły ze mnie wrak człowieka. Nikogo nie będę tu pouczał bo są tacy, co mogą palić ale ostrzegam, że jeśli są tylko ku temu predyspozycje, można się stać kompletnym dnem jak ja. Jest w tym pewna doza kompletnej uległości i bezwartościowości wg. Mellibrudy ale zmiana tego zajmie mi kilka następnych lat, bo ćpałem pół mojego życia.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

Dzieki lekom da się ow proces całkowicie odwrocic. Panstwo w pewnym sensie swoja bezradnoscia udostepnilo nam owe narkotyki. Panstwo całkowicie za darmo daje nam odtrotke. Leki lataja dziury w mózgu, lataja podziurawiona i poraniona psychikę, daja nam szanse na powtorne normalne zycie. Wazne by wyrzec się całkowicie tego syfu. Bedac mądrzejszym, majac owe doświadczenie za sobą jesteś w stanie zyc godnie. Uwierz mi, leki Ci to umozliwia. Wiadomo, trzeba czasu na polatanie dziur, ale normalne uczciwe zycie masz w zasiegu reki. 3mam kciuki za Ciebie bracie!
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Unknown »

Zastanawiające dlaczego użytkownik FuKs jeszcze nie jest "zaufany". :D
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

Chcialas powiedziec zbanowany? :lol:
Może nie jest taki zly, tylko popadl w nalog i szuka wyjścia, albo poki co nie widzi problemu i po prostu zmaga się z życiem.
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Unknown »

A może wszędzie doszukujesz się narkomanów i przez to otrzymujesz takie odpowiedzi? Z resztą twoje prowokacyjne posty w 'niechcianych' są na tym samym poziomie co jego odp. na nie...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: Antonio Kontrabas »

:lol: nie da się ukryc. Casem żeby dotarlo trzeba zalapac odpowiedni poziom :) Z drugiej strony, ja tam nie twierdze, ze stanowie jakiś megawysoki poziom, ale przynajmniej nie ćpam i narkotykow nie propaguje publicznie na forum.
Ostatnio zmieniony ndz mar 30, 2014 1:26 pm przez Antonio Kontrabas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
maniek123
nadużywający
nadużywający
Posty: 2441
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Schizofrenia a marihuana

Post autor: maniek123 »

ten fuks to zaszczany cpun nie przejmuj sie takimi ludzmi jak on bardzo zle skonczy w rynsztoku...
Zablokowany

Wróć do „narkotyki”