Gehenna pisze:i dziś po 45 minutach tłumaczenia (naprawdę dosadnie),że terapeuta mnie wk...wia, że go nie lubię,że czuję niechęć, że szkoda czasu mojego, zostałam zmuszona do umówienia się na kolejną sesję aby zrozumieć...
Działa jak sprawny polityk. Pacjent/wyborca niech sobie ponarzeka, wyleje żółć, co tam mu leży - grunt, żeby przychodził i dawał zarabiać - wybierał akurat tego, nie innego. Wybór jednak należy do ciebie. On chwycił się ostatniej deski ratunku skoro chce 'dyskutować' na temat tego, dlaczego masz o nim takie zdanie. Nie szedłbym już do niego, żeby się denerwować, poszukałbym innego, a do tamtego już nie szedł.