Miłość
Moderator: moderatorzy
-
- bywalec
- Posty: 722
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Silesia Superior
Miłość
najważniejsza w życiu człowieka, dzięki niej życie nabiera sensu.Mam motywację do działania zobaczymy co z tego wyjdzie..
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 7687
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Miłość
Uwazaj na milosc, bo potrafi byc niebezpieczna.
Re: Miłość
Pożądanie bez uczuć wyższych.
Nieodwzajemniona miłość.
Zawód miłosny.
Miłość która się kończy przedwcześnie.
Tyle niebezpieczeństw kojarzy się ze słowem "miłość"...
Nieodwzajemniona miłość.
Zawód miłosny.
Miłość która się kończy przedwcześnie.
Tyle niebezpieczeństw kojarzy się ze słowem "miłość"...
Re: Miłość
Nasze zycie nabiera sensu gdy patrzymy na nie przez pryzmat milosci. Wszyscy jej pragniemy taka nasza natura.
Czasami ludzie nie wiedza gdzie jej szukac...tego nie dadza pieniadze, seks, kariera, grono znajomych to pogon za niczym... To nasze zycie twoje, moje...wszystko jest w naszych rekach.
Kiedy jestesmy zakochani serce mocniej bije, roztanie to wiecznosc, motylki...to piekne uczucie, ale emocje kiedys wygasaja.
Od zakochania do milosci dluga droga. Milosc to sila, ktora laczy ludzi! Potrzebny jest czas, aby poznac sie, poznac swoje zalety i wady. Zwiazki, ktore buduje sie na zakochaniu rozpadaja sie. Milosci trzeba sie nauczyc, rozmowy, rozmowy...szczerosc, zaufanie, wspolne zainteresowania.
Tak- Milosc jest sensem zycia, bo Zycie to Milosc.
Czasami ludzie nie wiedza gdzie jej szukac...tego nie dadza pieniadze, seks, kariera, grono znajomych to pogon za niczym... To nasze zycie twoje, moje...wszystko jest w naszych rekach.
Kiedy jestesmy zakochani serce mocniej bije, roztanie to wiecznosc, motylki...to piekne uczucie, ale emocje kiedys wygasaja.
Od zakochania do milosci dluga droga. Milosc to sila, ktora laczy ludzi! Potrzebny jest czas, aby poznac sie, poznac swoje zalety i wady. Zwiazki, ktore buduje sie na zakochaniu rozpadaja sie. Milosci trzeba sie nauczyc, rozmowy, rozmowy...szczerosc, zaufanie, wspolne zainteresowania.
Tak- Milosc jest sensem zycia, bo Zycie to Milosc.
"Nadzieja przychodzi do czlowieka wraz z drugim czlowiekiem"
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Miłość
Niestety ludzie mylą pożądanie, przywiązanie, fascynację z miłością. Te wcześniejsze stany mijają wraz z czasem. Zostaje najczęściej jedynie silne przywiązanie. Miłość jest bardzo rzadka i w zasadzie nie można powiedzieć, że się kogoś kocha. Bo nie kocha się za coś. Bo to w dużej mierze złudzenia. Kochamy własne wyobrażenie o tej osobie.
Miłość po prostu jest pomiędzy dwiema osobami.To siła, która nas do siebie przyciąga. Sprawia, że dwie osoby stają się jednym. Bez ja i ty. Prawdziwa miłość moim zdaniem może istnieć jeśli w drugim człowieku widzi się Boga, który wyrasta poza to co czasowe. Dlatego dwie osoby zmierzające do Boga może łączyć to co wieczne i niezniszczalne. Sam Bóg. Wtedy kochamy w drugiej osobie to co Wieczne bo to samo jest w nas. Dwie osoby nastawione są na wzajemne dawanie. Odpada więc egoizm i poczucie własności drugiej osoby, które powoduje strach, że ją stracimy. A z tego w na dalszym etapie może powstać chorobliwa zazdrość, obsesje, chorobliwe przywiązanie.
Dlatego mówi się, że między miłością a nienawiścią jest cienka granica. Właśnie z poczucia posiadania drugiej osoby. Ale jeśli tak jest to oznacza, że nigdy nie było tam miłości, która daje wolność. Jest się z drugą osobą ale nie próbuje się jej w żaden sposób zmieniać na własną modłę, nie kontroluje się jej, nie próbuje zdominować, narzucić własnych przekonań. Można co najwyżej zachęcać ją do pewnych rzeczy - pokazywać swój świat.
Dlatego nie wierzę w miłość pomiędzy dwiema osobami - to po prostu stan harmonii między nimi.
Miłość po prostu jest pomiędzy dwiema osobami.To siła, która nas do siebie przyciąga. Sprawia, że dwie osoby stają się jednym. Bez ja i ty. Prawdziwa miłość moim zdaniem może istnieć jeśli w drugim człowieku widzi się Boga, który wyrasta poza to co czasowe. Dlatego dwie osoby zmierzające do Boga może łączyć to co wieczne i niezniszczalne. Sam Bóg. Wtedy kochamy w drugiej osobie to co Wieczne bo to samo jest w nas. Dwie osoby nastawione są na wzajemne dawanie. Odpada więc egoizm i poczucie własności drugiej osoby, które powoduje strach, że ją stracimy. A z tego w na dalszym etapie może powstać chorobliwa zazdrość, obsesje, chorobliwe przywiązanie.
Dlatego mówi się, że między miłością a nienawiścią jest cienka granica. Właśnie z poczucia posiadania drugiej osoby. Ale jeśli tak jest to oznacza, że nigdy nie było tam miłości, która daje wolność. Jest się z drugą osobą ale nie próbuje się jej w żaden sposób zmieniać na własną modłę, nie kontroluje się jej, nie próbuje zdominować, narzucić własnych przekonań. Można co najwyżej zachęcać ją do pewnych rzeczy - pokazywać swój świat.
Dlatego nie wierzę w miłość pomiędzy dwiema osobami - to po prostu stan harmonii między nimi.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- bywalec
- Posty: 722
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Silesia Superior
Re: Miłość
Uważam, że miłość bardzo często z czasem przeradza się w przyzwyczajenie
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
Re: Miłość
To kogoś "przyzwyczajonego" do nas nie można już kochać?shadowman pisze:Uważam, że miłość bardzo często z czasem przeradza się w przyzwyczajenie
Miłość może być ponad przyzwyczajeniem.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Miłość
Przyzwyczajenie to chyba to samo co przywiązanie? Pożądanie zmniejszyło się znacznie albo całkowicie, fascynacja tak samo - ale dwie osoby są ze sobą już tak długo, że nie wyobrażają sobie aby miałyby być z kimś innym. To jest rutyna. Ale bardziej pasuje mi tu przywiązanie bo przyzwyczaić można się do czyichś niedoskonałości i tolerować je. Ale to tylko słowa.
Ja bym zachęcał aby pisać czym jest według Was miłość odróżniając ją od takich stanów jak zauroczenie, pożądanie, przywiązanie, fascynacja. Prawdziwa miłość jest tylko wtedy, kiedy dajemy siebie nie oczekując nic w zamian. Ale kto tak potrafi? Wszyscy jesteśmy beznadziejnymi egoistami. Więc czy tak na prawdę kochamy? Kochamy jeśli druga osoba zrobi to czy tamto, dopasuje się do naszych oczekiwań, daje nam coś co sprawia nam przyjemność. Ale gdyby przestała to robić (z różnych względów) to czy dalej byśmy ją "kochali"?
Ja bym zachęcał aby pisać czym jest według Was miłość odróżniając ją od takich stanów jak zauroczenie, pożądanie, przywiązanie, fascynacja. Prawdziwa miłość jest tylko wtedy, kiedy dajemy siebie nie oczekując nic w zamian. Ale kto tak potrafi? Wszyscy jesteśmy beznadziejnymi egoistami. Więc czy tak na prawdę kochamy? Kochamy jeśli druga osoba zrobi to czy tamto, dopasuje się do naszych oczekiwań, daje nam coś co sprawia nam przyjemność. Ale gdyby przestała to robić (z różnych względów) to czy dalej byśmy ją "kochali"?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Miłość
Myślę, że nie jest tak źle.Kamil Kończak pisze:Prawdziwa miłość jest tylko wtedy, kiedy dajemy siebie nie oczekując nic w zamian. Ale kto tak potrafi? Wszyscy jesteśmy beznadziejnymi egoistami.

Re: Miłość
Można przywiązać się do wroga ( w interesach na przykład) albo człowieka zupełnie obojętnego.
Miłość to nie przywiązanie.
Albo zawsze jest albo jej nie było.
Miłość to nie przywiązanie.
Albo zawsze jest albo jej nie było.
Re: Miłość
Kiedy emocje wypalaja sie, namietnosc mija pozostaje przyzwyczajenie. Przyzwyczajenie oznacza schylek zwiazku.
Przywiazanie jest nieodlacznym elementem milosci, wspolne doswiadczenia, przezycia, przywiazanie do pewnych nawykow ( ale nie rutyna).
Cos ludzi polaczylo-slowo"Milosc"-szacunek, odpowiedzialnosc, zaufanie, wspolne wzloty i upadki, chwile szczescia, sukcesy. A to trzeba sobie wypracowac.
Chce z nim byc, to tylko z nim chce zalozyc rodzine i razem pokonywac przeciwnosci losu...To milosc daje nam szczescie i sile!
Przywiazanie jest nieodlacznym elementem milosci, wspolne doswiadczenia, przezycia, przywiazanie do pewnych nawykow ( ale nie rutyna).
Cos ludzi polaczylo-slowo"Milosc"-szacunek, odpowiedzialnosc, zaufanie, wspolne wzloty i upadki, chwile szczescia, sukcesy. A to trzeba sobie wypracowac.
Chce z nim byc, to tylko z nim chce zalozyc rodzine i razem pokonywac przeciwnosci losu...To milosc daje nam szczescie i sile!
"Nadzieja przychodzi do czlowieka wraz z drugim czlowiekiem"
Re: Miłość
Ja uważam, że przyzwyczajenie zabija miłość. Ale paradoksalnie uważam, że rutyna nie jest zła i należy czerpać także radość z małych rzeczy robionych razem codziennie i je doceniać. Nie codziennie przecież trzeba coś wymyślać, żeby urozmaicać związek; a właśnie po tych małych sprawach można poznać, czy jest nam z kimś dobrze.
Dopiero zauważyłem, że napisałem to samo, co ty, bertha
.
Dopiero zauważyłem, że napisałem to samo, co ty, bertha


- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Miłość
Coś Ci się pomyliło Cezary. Jak można się przywiązać do człowieka obojętnego? To nonsens. Przywiązujemy się do znajomych, przyjaciół, przedmiotów - nie wyobrażamy sobie życia bez nich.cezary123 pisze:Można przywiązać się do wroga ( w interesach na przykład) albo człowieka zupełnie obojętnego.
Miłość to nie przywiązanie.
Albo zawsze jest albo jej nie było.
Dlatego mówię, że miłość jest bardzo rzadka i najczęściej tak na prawdę jej nie ma między dwojgiem ludzi.
A ja myślę, że jest. Nie chodzi tu tylko o to co nasuwa się samoczynnie - rzeczy materialne. Jesteśmy egoistami bo mówimy, że "kochamy" kiedy ktoś dostosowuje się do naszych oczekiwań. Wtedy jest nam dobrze i mówimy o miłości.Petruccio pisze:Myślę, że nie jest tak źle.Kamil Kończak pisze:Prawdziwa miłość jest tylko wtedy, kiedy dajemy siebie nie oczekując nic w zamian. Ale kto tak potrafi? Wszyscy jesteśmy beznadziejnymi egoistami.
Zgadzam się z Berthą i Petruccio - to wszystko jest ważne ale suma tego nie musi wcale dać miłości. Co jest w nas takiego wspaniałego, że jedna osoba się w nas zakochuje a druga nie?
Bertha pisała o wypracowaniu bliskości w związku - pełna zgoda. Jak to się dzieje, że w jednym związkach jest wiele szacunku, odpowiedzialności ale nie ma tego czegoś?
Dla mnie odpowiedź jest prosta - spotkanie dwojga ludzi to spotkanie dwojga dusz. Dwie dusze się do siebie przyciągnęły, właśnie w tym życiu. Spotkały się w danym momencie. Czy dwie dusze mogą się spotkać jeśli wcześniej się nie znały? Skąd to przeznaczenie, która nakierowuje je na siebie?
Więc zgodnie z moim przekonaniem żyjemy sobie w tym świecie już wiele mileniów. Bardzo prawdopodobne, że pan x i pani y byli już ze sobą wiele razy w poprzednich wcieleniach. Jeśli wtedy się szanowali, dbali o siebie to w tym życiu to może trwać dalej i doskonalić się. Bo to wypracowali. Te silniejsze uczucia nie biorą się z niczego - kiedy spotykamy daną osobę i wydaje się nam, że to jet pierwszy raz. Ma jednak w sobie coś znajomego, coś co oddziałowuje na wszystkie sfery - fizyczną, umysłową, duchową. Są też związki przeciwstawne czyli tam gdzie ludzie się wzajemnie niszczą a pomimo tego nie potrafią się rozejść. Ludzie jednak nie wierzą w to, że wszelkie spotkania z różnymi ludźmi są skutkami tego co w poprzednich życiach.
Ostatnio zmieniony śr lis 13, 2013 4:02 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Miłość
Nie tylko do obojętnego. W toksycznym związku można przywiązać się również do człowieka złego, szkodzącego nam.Kamil Kończak pisze:
Jak można się przywiązać do człowieka obojętnego? To nonsens.
Re: Miłość
Miłość to tajemnica. Miłość jest niebezpieczna.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Miłość
Hmm - ale jednak coś co sprawia, że nie potrafimy zrezygnować z tego człowieka pomimo różnic czy nawet niekończących się awantur. Pomimo nienawiści. Najczęściej jest to seks, pożądanie ciała tej drugiej osoby. Może być też zależność finansowa. Albo chęć zdominowania tej drugiej osoby, potrzeba posiadania kogoś aby móc się na wyżywać, zwalać swoje wszelkie niepowodzenia. Np. mój wujek alkoholik na moją ciotkę.Arom pisze:Nie tylko do obojętnego. W toksycznym związku można przywiązać się również do człowieka złego, szkodzącego nam.Kamil Kończak pisze:
Jak można się przywiązać do człowieka obojętnego? To nonsens.
Powody są różne ale zawsze są jeśli jest się razem, przynajmniej fizycznie, mieszka się pod jednym dachem. Zawsze są jakieś zależności.
Bo można np. wyżywać się na drugim człowieku, niszczyć go psychicznie - wtedy nie ma w nas obojętności do tego człowieka bo uczucia są choć negatywne. Kogoś innego możemy za to traktować jak powietrze - ani nas ziębi ani parzy. Wtedy ten człowiek nic nas nie obchodzi.
Gdyby ktoś był nam całkowicie obojętny to w bardzo łatwy sposób potrafilibyśmy zakończyć z nim znajomość. Bo nic by nas przy tej osobie nie trzymało. Dlatego w toksycznym związku nigdy nie ma obojętności. To po prostu drugi - negatywny biegun. Coś w tym związku przyciąga, coś odpycha - jak na huśtawce.
Za to kiedy w związku pojawia się obojętność to siłą rzeczy ludzie się rozchodzą. A jeśli nie potrafią to trwają w wegetacji - ani sobie nie szkodzą, ani o sobie nie dbają. Są jak lokatorzy mieszkający pod tym samym dachem.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Miłość
Przywiązujemy się ale niekoniecznie ich kochamy. Przywiązujemy się jak wierny pies.Kamil Kończak pisze:Coś Ci się pomyliło Cezary. Jak można się przywiązać do człowieka obojętnego? To nonsens. Przywiązujemy się do znajomych, przyjaciół, przedmiotów - nie wyobrażamy sobie życia bez nich.cezary123 pisze:Można przywiązać się do wroga ( w interesach na przykład) albo człowieka zupełnie obojętnego.
Miłość to nie przywiązanie.
Albo zawsze jest albo jej nie było.
Dlatego mówię, że miłość jest bardzo rzadka i najczęściej tak na prawdę jej nie ma między dwojgiem ludzi.

To "nie wyobrażanie sobie życia bez kogoś" to branie a miłość to swobodny dar całej swojej osoby dla jedynej osoby. I otrzymanie tego samego, też tylko jako jedyny, na zawsze najlepszy i najbliższy ze wszystkich innych.
Jeżeli wtedy się szanowali, dbali o siebie itd. to już są szczęśliwi razem w życiu wiecznym. I to już oboje ze sobą doskonale, w pełni, bez ograniczeń i zniechęcenia długim ciężkim losem ziemskim i wypalaniem się miłości pod wpływem ziemskiej cielesnej walki o byt.Kamil Kończak pisze: Więc zgodnie z moim przekonaniem żyjemy sobie w tym świecie już wiele mileniów. Bardzo prawdopodobne, że pan x i pani y byli już ze sobą wiele razy w poprzednich wcieleniach. Jeśli wtedy się szanowali, dbali o siebie to w tym życiu to może trwać dalej i doskonalić się. Bo to wypracowali. Te silniejsze uczucia nie biorą się z niczego - kiedy spotykamy daną osobę i wydaje się nam, że to jet pierwszy raz.
Na ziemi nie ma romansów pozagrobowych. To wszystko są nowi, równi im ludzie i inne pełne miłości właśnie jedyny raz od razu a nie ciągle te same osoby w nowych warunkach i innych ciałach dla niepoznaki. Jak tak można wyobrażać sobie pośmiertne przenikanie "sobą" losów równoprawnych nowych żywych osób

- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Miłość
Dla Ciebie życie pozagrobowe znaczy co innego niż dla mnie. Ty wierzysz katolicyzmowi, który sam nie wie czym to życie pozagrobowe, wieczne jest. Dlatego odpowiedzi katolicyzmu są chaotyczne i zawiłe i nigdy nie wiadomo o co chodzi. Sami katoliccy księża mówią, że tak czy inaczej wyobrażają sobie niebo czy życie wieczne. Więc ich dogmaty są po prostu wymysłami, radosną twórczością, since fiction.
Ja wierzę w wędrówkę duszy, która dzięki umysłowi dąży za swoimi pragnieniami, bliskimi osobami etc.
Ja wierzę w wędrówkę duszy, która dzięki umysłowi dąży za swoimi pragnieniami, bliskimi osobami etc.
Ostatnio zmieniony śr lis 13, 2013 4:40 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU