Nie mam renty, nie pracuje
Moderator: moderatorzy
-
- bywalec
- Posty: 722
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Silesia Superior
Nie mam renty, nie pracuje
jestem na utrzymaniu rodziców, ktoś jest w podobnej sytuacji?
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1617
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 11:11 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
- Kontakt:
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Ale czemu nie masz renty?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1617
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 11:11 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
- Kontakt:
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Ciekawy jestem jak Ci pójdzie
-
- bywalec
- Posty: 722
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Silesia Superior
Re: Nie mam renty, nie pracuje
zostałem zdiagnozowany po zakończeniu szkół, wiem że za późno..z perspektywy czasu moge powiedzieć że od dziecka miałem "swój świat".jakotako pisze:Ale czemu nie masz renty?
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
Re: Nie mam renty, nie pracuje
ja też nie mam renty
cały czas chwytam się jakiejś roboty, robię fuchy
czasem nie wyrabiam ze zmęczenia
zazdroszczę tym co mają rentę, wiem,że to jest mały pieniądz ale przynajmniej pewny.
Oficjalne dochody w mojej rodzinie sa tak niskie,że mogłabym starać się o jakąś pomoc z opieki
Nigdy tego nie zrobię, nie umiałabym pokonać wstydu
Dwukrotnie kiedyś gdy przysługiwał mi zasiłek dla bezrobotnych nie brałam go...nie rejestrowałam się w UP właśnie ze wstydu. Czułabym się tak jakbym okradała tych co mają ciężej niż ja.
Gdy jest pod kreską wolę sprzedać kilka książek w antykwariacie niż iść po zapomogę
cały czas chwytam się jakiejś roboty, robię fuchy
czasem nie wyrabiam ze zmęczenia
zazdroszczę tym co mają rentę, wiem,że to jest mały pieniądz ale przynajmniej pewny.
Oficjalne dochody w mojej rodzinie sa tak niskie,że mogłabym starać się o jakąś pomoc z opieki
Nigdy tego nie zrobię, nie umiałabym pokonać wstydu
Dwukrotnie kiedyś gdy przysługiwał mi zasiłek dla bezrobotnych nie brałam go...nie rejestrowałam się w UP właśnie ze wstydu. Czułabym się tak jakbym okradała tych co mają ciężej niż ja.
Gdy jest pod kreską wolę sprzedać kilka książek w antykwariacie niż iść po zapomogę
-
- bywalec
- Posty: 722
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Silesia Superior
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Podziwiam Cię, ale wiesz czasem dume warto schować do kieszeni z tej racji, że być może renta Ci przysługuje.PZDRGehenna pisze:ja też nie mam renty
cały czas chwytam się jakiejś roboty, robię fuchy
czasem nie wyrabiam ze zmęczenia
zazdroszczę tym co mają rentę, wiem,że to jest mały pieniądz ale przynajmniej pewny.
Oficjalne dochody w mojej rodzinie sa tak niskie,że mogłabym starać się o jakąś pomoc z opieki
Nigdy tego nie zrobię, nie umiałabym pokonać wstydu
Dwukrotnie kiedyś gdy przysługiwał mi zasiłek dla bezrobotnych nie brałam go...nie rejestrowałam się w UP właśnie ze wstydu. Czułabym się tak jakbym okradała tych co mają ciężej niż ja.
Gdy jest pod kreską wolę sprzedać kilka książek w antykwariacie niż iść po zapomogę
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1617
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 11:11 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
- Kontakt:
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Nie ma w tym nic wstydliwego przecieżGehenna pisze:ja też nie mam renty
cały czas chwytam się jakiejś roboty, robię fuchy
czasem nie wyrabiam ze zmęczenia
zazdroszczę tym co mają rentę, wiem,że to jest mały pieniądz ale przynajmniej pewny.
Oficjalne dochody w mojej rodzinie sa tak niskie,że mogłabym starać się o jakąś pomoc z opieki
Nigdy tego nie zrobię, nie umiałabym pokonać wstydu
Dwukrotnie kiedyś gdy przysługiwał mi zasiłek dla bezrobotnych nie brałam go...nie rejestrowałam się w UP właśnie ze wstydu. Czułabym się tak jakbym okradała tych co mają ciężej niż ja.
Gdy jest pod kreską wolę sprzedać kilka książek w antykwariacie niż iść po zapomogę
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Ja miałam takie same dylematy rok temu, nawet po rentę wstydziłam się składać papierów. Taki wstyd, chciałam być ambitna i udowodnić, że dam sobie radę sama. Psycholog tłumaczyła mi że przecież pracowałam i odprowadzałam składki na fundusz rentowy. Do tego służą te składki, że w razie choroby mają mi pomóc. Złożyłam dokumenty i mam orzeczoną całkowitą niezdolność, ale brakuje mi wymaganych lat i renty nie mam. Więc też motywowana przez psycholog zgłosiłam się do MOPS i mam świadczenie 390 zł. Pracowałam 17 lat i z mojej pensji były odprowadzane składki na podobne cele. Wytłumaczyłam już to sobie. W przyszłości planuję jakoś dopracować wymagany staż pracy.
Ostatnio zmieniony pn lis 11, 2013 1:29 pm przez lawenda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1617
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 11:11 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
- Kontakt:
Re: Nie mam renty, nie pracuje
I to jest prawidłowa postawa
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Shadowman, nie mam renty, nie pracuję, jestem zarejestrowana jako bezrobotna i jestem na utrzymaniu mojej Mamy.
Nie mam renty, a jej załatwienie byłoby trudne. Chciałabym mieć rentę socjalną, ale szkopuł w tym, że po raz pierwszy byłam hospitalizowana, w 2008 roku. Krótko po tym dostałam informację od UW, że zostałam wykreślona z listy studentów, więc miałabym problemy z udowodnieniem, że zachorowałam w czasie nauki. Wprawdzie w 1999 miałam poważny epizod, który prawie zakończył się moją hospitalizacją i wówczas zostałam ubezwłasnowolniona przez psychiatrę, która sądziła że nie zgodzę się na leczenie. Mam jakieś problemy, które to udowodnią, jednak łatwo nie będzie.
Nigdy nie pracowałam. Wyrosłam na lenia i nieudacznika.
Z pesymizmem patrzę w przyszłość, zwłaszcza że ponoć solianu/amisan nie mogą brać osoby w podeszłym wieku... A mi tylko te leki, w małych dawkach, skutecznie pomagają...
Nie mam renty, a jej załatwienie byłoby trudne. Chciałabym mieć rentę socjalną, ale szkopuł w tym, że po raz pierwszy byłam hospitalizowana, w 2008 roku. Krótko po tym dostałam informację od UW, że zostałam wykreślona z listy studentów, więc miałabym problemy z udowodnieniem, że zachorowałam w czasie nauki. Wprawdzie w 1999 miałam poważny epizod, który prawie zakończył się moją hospitalizacją i wówczas zostałam ubezwłasnowolniona przez psychiatrę, która sądziła że nie zgodzę się na leczenie. Mam jakieś problemy, które to udowodnią, jednak łatwo nie będzie.
Nigdy nie pracowałam. Wyrosłam na lenia i nieudacznika.

Z pesymizmem patrzę w przyszłość, zwłaszcza że ponoć solianu/amisan nie mogą brać osoby w podeszłym wieku... A mi tylko te leki, w małych dawkach, skutecznie pomagają...
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Nie mam renty, nie pracuje
jojo staraj się o rentę socjalną, Ja pierwszy raz hospitalizowana byłam w 2010 roku a zachorowałam w 2008 roku jednak wtedy nie chciałam iść do szpitala. Na komisji w zusie prosili minie jedynie o zaświadczenie od mojej byłej psychiatry że się u niej leczyłam tylko już wtedy miałam postawioną diagnozę schizofrenii.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Nie mam renty, nie pracuje
jojo pisze:Shadowman, nie mam renty, nie pracuję, jestem zarejestrowana jako bezrobotna i jestem na utrzymaniu mojej Mamy.
Nie mam renty, a jej załatwienie byłoby trudne. Chciałabym mieć rentę socjalną, ale szkopuł w tym, że po raz pierwszy byłam hospitalizowana, w 2008 roku. Krótko po tym dostałam informację od UW, że zostałam wykreślona z listy studentów, więc miałabym problemy z udowodnieniem, że zachorowałam w czasie nauki. Wprawdzie w 1999 miałam poważny epizod, który prawie zakończył się moją hospitalizacją i wówczas zostałam ubezwłasnowolniona przez psychiatrę, która sądziła że nie zgodzę się na leczenie. Mam jakieś problemy, które to udowodnią, jednak łatwo nie będzie.
Nigdy nie pracowałam. Wyrosłam na lenia i nieudacznika.![]()
Z pesymizmem patrzę w przyszłość, zwłaszcza że ponoć solianu/amisan nie mogą brać osoby w podeszłym wieku... A mi tylko te leki, w małych dawkach, skutecznie pomagają...
Jeśli potrafisz udokumentować ten epizod to myślę że wystarczy żeby dostać rentę. Ja trafiłem do psychiatry sporo po studiach ze schizofrenią, ale w czasie studiów byłem kilka razy u psychiatry z depresją i wystarczyło żeby dostać rentę. W papierach mam napisane że niezdolność do pracy wiąże się z ubytkiem na zdrowiu który miał miejsce w czasie studiów. Co prawda wtedy nie miałem diagnozy schizofrenii, ale był to początek moich zaburzeń. Ty miałaś jeszcze gorzej niż ja więc myślę ze komisja by ci to policzyła jako początek choroby i dostałabyś rentę.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Jeśli 'zaufany psychiatra' potrafi ten fakt udokumentować...Mickey pisze:Jeśli potrafisz udokumentować ten epizod to myślę że wystarczy żeby dostać rentę.jojo pisze:[...]
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Nic nie lubisz interesującego naprawdę robić, czy to taka masochistyczna wymówka?jojo pisze:
Nigdy nie pracowałam. Wyrosłam na lenia i nieudacznika.![]()
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Nie mam renty, nie pracuje
No ale chyba była założona karta pacjenta i powędrowała do archiwum? U mnie tak było, odzyskałem kartę z archiwum i wszystko było ok.Schizo pisze:Jeśli 'zaufany psychiatra' potrafi ten fakt udokumentować...Mickey pisze:Jeśli potrafisz udokumentować ten epizod to myślę że wystarczy żeby dostać rentę.jojo pisze:[...]
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Pytasz, jak gdyby w tym kraju można było robić to, na co się ma ochotę.cezary123 pisze:Nic nie lubisz interesującego naprawdę robić, czy to taka masochistyczna wymówka?
Re: Nie mam renty, nie pracuje
"Interesującego" z repertuaru zajęć dostępnych i wykonywanych przez obywateli Polski powszechnieZagubiona we mgle pisze:Pytasz, jak gdyby w tym kraju można było robić to, na co się ma ochotę.cezary123 pisze:Nic nie lubisz interesującego naprawdę robić, czy to taka masochistyczna wymówka?

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Znaczy jakich?cezary123 pisze:"Interesującego" z repertuaru zajęć dostępnych i wykonywanych przez obywateli Polski powszechnie
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Zależy co kto lubi: od rolnika do prawnikaZagubiona we mgle pisze:Znaczy jakich?cezary123 pisze:"Interesującego" z repertuaru zajęć dostępnych i wykonywanych przez obywateli Polski powszechnie

Chodziło mi o to, że jak ktoś coś osobiscie lubi robić, to w żadnym wypadku nie można nazwać go leniem.
Re: Nie mam renty, nie pracuje
Oj cezary, chyba żyjesz gdzieś, obok...cezary123 pisze:Zależy co kto lubi: od rolnika do prawnikaZagubiona we mgle pisze:Znaczy jakich?cezary123 pisze:"Interesującego" z repertuaru zajęć dostępnych i wykonywanych przez obywateli Polski powszechnie![]()
Chodziło mi o to, że jak ktoś coś osobiscie lubi robić, to w żadnym wypadku nie można nazwać go leniem.
Kto, w naszym wspaniałym kraju robi to ,co lubi i jeszcze z tego żyje!?
Na palcach takich wyliczysz.
Jest kryzys, dlaczego to ukrywasz?
Nie ma pracy dla nikogo, czy to mgr, czy średniak, czy też po zsz.
Ludzie łapią się wszystkiego, ale czy ktoś to lubi :/
polemizowałabym...
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać