Pytanie do ateistów i agnostyków
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Mickey, polecam Ci filmik o mechanice kwantowej, pewnie to jest bardziej dla laików ale może Ciebie też zainteresuje.
Fajne są też filmiki z Michio Kaku - fizykiem teoretycznym z Nowego Jorku.
Fajne są też filmiki z Michio Kaku - fizykiem teoretycznym z Nowego Jorku.
Melisa
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 196
- Rejestracja: sob paź 29, 2011 10:44 pm
- Gadu-Gadu: 5791432
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Dla mnie byłby o chyba hinduizm - śiwaizm.
Mój mąż pochodzi z tej opcji religijnej i uważam, że to dobre religijne rozwiązanie.
Według mnie hindusi (a szczególnie ci mieszkający w Nepalu) może i mają trochę dziwne dla katolików obrzędy, rytuały, wierzenia, ale wystarczy tylko poznać historię i to dlaczego np. krowa jest zwierzęciem świętym
Zresztą nie tylko krowa ale i inne zwierzęta (np. słoń, krokodyl) utożsamiane są z jakimś bóstwem.
Nie jestem osobą religijną (przesadnie) ale wierzę, że może coś w tym jest z tym Bogiem Jestem ochrzczona ale nie mam bierzmowania (nie chcę wejść w "wyższy" stan przynależności z katolicyzmem...).
Mój mąż powiedział (z czym się zgadzam): "Nie ważne są imiona Boga/Bogów w których się wierzy, ważne, żebyśmy byli dobrymi ludźmi i nie szkodzili innym i nie dokładali im cierpień".
Hinduizm według mnie jest pokojową religią, ale nie zdecydowałabym się na zmianę oficjalną religii.
Tak jak żyję jest mi dobrze. Uważam, że nie wyznawana religia powinna określać człowieka ale jego czyny...
Mój mąż pochodzi z tej opcji religijnej i uważam, że to dobre religijne rozwiązanie.
Według mnie hindusi (a szczególnie ci mieszkający w Nepalu) może i mają trochę dziwne dla katolików obrzędy, rytuały, wierzenia, ale wystarczy tylko poznać historię i to dlaczego np. krowa jest zwierzęciem świętym
Zresztą nie tylko krowa ale i inne zwierzęta (np. słoń, krokodyl) utożsamiane są z jakimś bóstwem.
Nie jestem osobą religijną (przesadnie) ale wierzę, że może coś w tym jest z tym Bogiem Jestem ochrzczona ale nie mam bierzmowania (nie chcę wejść w "wyższy" stan przynależności z katolicyzmem...).
Mój mąż powiedział (z czym się zgadzam): "Nie ważne są imiona Boga/Bogów w których się wierzy, ważne, żebyśmy byli dobrymi ludźmi i nie szkodzili innym i nie dokładali im cierpień".
Hinduizm według mnie jest pokojową religią, ale nie zdecydowałabym się na zmianę oficjalną religii.
Tak jak żyję jest mi dobrze. Uważam, że nie wyznawana religia powinna określać człowieka ale jego czyny...
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Dzięki Melisa, obejrzę sobie. Ja też jestem laikiem, nie mam wykształcenia fizycznego.Melisa pisze:Mickey, polecam Ci filmik o mechanice kwantowej, pewnie to jest bardziej dla laików ale może Ciebie też zainteresuje.
Fajne są też filmiki z Michio Kaku - fizykiem teoretycznym z Nowego Jorku.
Co do wiary, to jestem agnostykiem. Nie wierzę w Boga, który interesuje się naszymi losami, a tym bardziej w jakieś nagrody i kary po śmierci. Ani w Jezusa, który umarł za nasze grzechy. Natomiast mam przeczucie, że za tą powłoką fizyczną, coś jeszcze istnieje, jakaś "tajemnica". Mam wrażenie że po śmierci wszyscy się jeszcze spotkamy.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Hej Melisa , obejrzałem filmik, bardzo ciekawy. Interesujesz się fizyką?Melisa pisze:Mickey, polecam Ci filmik o mechanice kwantowej, pewnie to jest bardziej dla laików ale może Ciebie też zainteresuje.
Fajne są też filmiki z Michio Kaku - fizykiem teoretycznym z Nowego Jorku.
Jeśli chodzi o te stany splątane, to czytałem gdzieś, że ktoś udowodnił że nie da się przy ich pomocy przesłać informacji. To by się zgadzało z założeniem Einsteina że nie można przekroczyć prędkości światła i dotyczy to też informacji. Tak sobie myślę że skoro dziwne jest że nawet tak odległe cząstki mogą się ze sobą porozumiewać na wielkie odległości właściwie natychmiast, może jest tak że "przestrzeń" jest tylko "cechą" niektórych oddziaływań i nie dotyczy splątania. Wtedy takie splątanie nie byłoby dziwne.
Polecam ten filmik na temat kosmosu
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Był taki czas kiedy bardzo chciałam dowiedzieć się jaki jest aktualny stan wiedzy naukowej jeśli chodzi o budowę wszechświata i materii. Czytałam Hawkinga i innych. Jest wiele różnych teorii ale ten świat wciąż pozostaje wielką nieodgadnioną zagadką.Mickey pisze: Hej Melisa ... Interesujesz się fizyką?
Dobra, nie robię już więcej off-topic'u
Melisa
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 643
- Rejestracja: wt lut 12, 2013 11:52 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Buddyzm ta religia jest najmniej szkodliwa moim zdaniem
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Też myślę, że buddyzm jako religia jest najmniej szkodliwą. Nie znam jednak wszystkich odłamów.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Założenie, że wszystko musi mieć jakiś cel jest błędne.cezary123 pisze:Jeszcze jedno pytanie do ateistów i agnostyków: Dlaczego wszechświat istnieje???
Nie jest identyczna, gdyż Wszechświat istnieje i nie możesz temu zaprzeczyć. To jak będzie z tym dowodem na istnienie boga i cóż to w ogóle jest, po co ci ten bóg osobowy i dlaczego akurat ten? Jeśli znów odp. "bóg jeden wie" to nie ma o czym dyskutować.cezary123 pisze:Odpowiedź "Bo istnieje i już" będzie uznawana za odpowiedź niedopuszczalną, tak samo jak uznawana za niedopuszczalną przez niewierzących identyczna odpowiedź wierzących dotycząca istnienia Boga.
Religie nieteistyczne nigdy nie były tak szkodliwe jak te z bożkami, a już najwięcej szkód przyniosły te 3 największe (abrahamowe).requin pisze:Buddyzm ta religia jest najmniej szkodliwa moim zdaniem
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Tylko że tu chodzi o coś bardziej subtelnego. Pytanie brzmi: "Dlaczego Wszechświat istnieje?"Schizo pisze: Założenie, że wszystko musi mieć jakiś cel jest błędne.
Z naciskiem na "istnieje".
Wiem, że może coś istnieć bez celu, ale to nie o to akurat chodzi.
To nie jest naukowa odpowiedź. Równie dobrze cały Wszechświat mógłby być "w ogóle" w całości możliwy a nie istnieć ani trochę.Schizo pisze:Nie jest identyczna, gdyż Wszechświat istnieje i nie możesz temu zaprzeczyć.cezary123 pisze:Odpowiedź "Bo istnieje i już" będzie uznawana za odpowiedź niedopuszczalną, tak samo jak uznawana za niedopuszczalną przez niewierzących identyczna odpowiedź wierzących dotycząca istnienia Boga.
Dlatego, że poniżej poziomu bytu który właśnie osiągnęliśmy, czyli osoby ludzkiej, Boga na pewno nie ma, a powyżej być może jest od zawsze bez początku i końca.Schizo pisze: To jak będzie z tym dowodem na istnienie boga i cóż to w ogóle jest, po co ci ten bóg osobowy i dlaczego akurat ten? Jeśli znów odp. "bóg jeden wie" to nie ma o czym dyskutować.
Jeżeli jest sprawcą czegoś takiego jak istnienie wszystkiego to jest Stwórcą. Jest zatem wszędzie i zawsze tam, gdzie istnienie ale nie jest owymi bytami, lecz transcendentnie. Jest bliższy niż owe istnienia samym sobie. Jest bliższy mnie niż ja sam sobie. Kim więcej to już możemy sądzić po nas samych. W nas jest obraz i podobieństwo w małej skali owego Nieskończonego.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Żadna naukowa odp. i tak by do ciebie nie trafiła - w końcu masz już od wyjaśniania wszystkiego teologów...cezary123 pisze:To nie jest naukowa odpowiedź.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Pytanie do ateistów i agnostyków
Zaczynasz mówić jak mistycyzm Każda dusza jest kroplą z Boga(posiada takie same atrybuty - m.in. wolę, miłość ) ale nie ma takiej samej mocy) ale mała kropelka wyciągnięta z Oceanu staje się indywidualna. Dlatego posiadamy umysł oraz ciało fizyczne aby doświadczać się w tym świecie. Bez umysłu i ciała fizycznego bylibyśmy samym Bogiem.cezary123 pisze: W nas jest obraz i podobieństwo w małej skali owego Nieskończonego.
Człowiek jest dzieckiem i miniaturą Boga. Nie istnieje żadne bliższe pokrewieństwo. Mistycyzm mówi, że Bóg wyemanował z siebie cały Wszechświat, zarówno światy duchowe jak i światy materialne. Fizyka mówi, że cała materia fizycznego kosmosu została utworzona z energii poprzez stworzenie i maksymalne spowolnienie oraz zagęszczenie cząstek elementarnych. Jak widzimy zatem obie koncepcje są identyczne. Jedyna różnica polega na odmiennej terminologii
Chyba najbardziej sensowna rzecz jaką napisałeś na tym forum - podoba mi sięDlatego, że poniżej poziomu bytu który właśnie osiągnęliśmy, czyli osoby ludzkiej, Boga na pewno nie ma, a powyżej być może jest od zawsze bez początku i końca.
Jeżeli jest sprawcą czegoś takiego jak istnienie wszystkiego to jest Stwórcą. Jest zatem wszędzie i zawsze tam, gdzie istnienie ale nie jest owymi bytami, lecz transcendentnie. Jest bliższy niż owe istnienia samym sobie. Jest bliższy mnie niż ja sam sobie. Kim więcej to już możemy sądzić po nas samych.
A więc co odgradza nas od Boga jeśli nie nasze ego, nasza osobowość? Zwierzęta żyją w podświadomości, pod powierzchnią umysłu i myśli - my jesteśmy powyżej ale, że tak powiem oscylujemy na granicy, bo wielu ludzi nie zachowuje się tak jak na człowieka przystało. Wielu ludzi marnuje potencjał ludzki, jego atrybuty i możliwości. Co można więcej zrobić jeśli nie wzrosnąć ponad umysł i zmysły, ponad myśli, w nadświadomość, która jest właśnie tym o czym piszesz - transcendentnym mgnieniem duszy. Jest pulsującą w każdej chwili Wiecznością. Jest najgłębszym poziomem istnienia, źródłem z którego to istnienie wyrasta.
Czym jest więc Wszechświat jeśli nie manifestacją Boga, który jest wszędzie - zawoalowany w różne formy m.in. ludzkie. I te formy zaczynają żyć własnym życiem, tworzą swoje mikro - światy zapominając o początkach stworzenia i swojej ojczyźnie (Przypowieść o synu marnotrawnym). Tylko, że z poziomu tych form, ich zawężonej świadomości - pewne jest tylko to co na tym samym poziomie (czyli inni ludzie) i poniżej czyli zwierzęta, rośliny, przyroda nieożywiona.
Ateiści niestety w swojej ignorancji twierdzą, że ten łańcuch istnieje od człowieka w dól a człowiek jest jego szczytem, szczytem poziomów świadomości. Dlaczego tak się dzieje? Bo ludzie posługują się intelektem, który nie sięga dalej niż czas i przestrzeń, niż sięga umysł. Ludzie nie chcą poszerzyć swojej świadomości, wyruszyć w duchową podróż, bo musieliby się wyzbyć tego świata, który tak bardzo kochają. Świata, w którym jest tak wiele cierpienia ale to i tak pozwala im to na trwanie w ułudzie, naiwną wiarę, że właśnie im coś skapnie z tego wielkiego "tortu" pomimo tego, że na świecie, każdego dnia są wojny, mordy, gwałty, wyzysk. Dlatego życie każdego z nas splamione jest tak wielką ignorancją.
Przecież żaden filozof europejski (bo tacy są najbardziej poważani) nie wymyślił żadnej praktycznej filozofii. A tylko taka może nas zbliżyć do Boga, do Wieczności, do harmonii, wolności wewnętrznej. Filozofia europejska jest po prostu naznaczona spekulacją. Dla Europejczyków im coś bardziej zagmatwane i naznaczone mnóstwem terminów, tym bardziej mądre. To wiele mówi o naszej cywilizacji. Gdzie liczy się głównie to co na zewnątrz, to co na pokaz, dla sławy blichtru, dla poklasku. To co wygodne, łatwe, nie wymagające trudu.
Chociażby dlatego w Europie czy USA istnieje tak wiele szkół jogi, które z tą praktyką nie mają nic wspólnego. Bo wszystkie niezbędne, co bardziej wymagające elementy są z niej wycięte - po to aby zadowolić leniwego zachodniego obywatela, który płaci i oczekuje efektów.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU