Bardo pisze:To jest tylko hipoteza
"Hipoteza": pacjent funkcjonuje znacznie gorzej na lekach (lub narkotykach) i wszyscy to zauważają, ale on sam twierdzi, że znacznie poprawiają jego stan zdrowia i likwidują problemy psych. - diagnoza: brak wglądu w lekomanie/narkomanie, zalecenia: przymusowy odwyk.
Bardo pisze:jest też wiele badań potwierdzających pozytywny wpływ leków.
Jakżeby inaczej.
viewtopic.php?f=11&t=13805&start=75#p253790
Bardo pisze:Poza tym osoba doktora Breggina jest dosyć kontrowersyjna, zarzuca się mu m.in. to, że wyraża swoje opinie bez poparcia
Bez poparcia koncernów farmaceutycznych?
http://www.breggin.com/
w art. do którego podałeś link czytamy:
"Breggin's Web site states that he "has been informing the professions, media and the public about the potential dangers of drugs, electroshock, psychosurgery, involuntary treatment, and the biological theories of psychiatry for over three decades."
że jego str. zawiera informacje o możliwych niebezpieczeństwach leków psychotropowych

oraz szkodliwości: ECT, psychochirurgii
i leczeniu wbrew woli (łamaniu praw pacjentów) oraz krytykę niczym niepotwierdzonych "teorii" biologicznych psychiatrii.
Bardo pisze:w konkretnych badaniach, używa cytatów wyrwanych z kontekstu,
Może wyrwiesz chociaż kilka konkretnych badań?
Bardo pisze:często nie podaje żadnych źródeł przy przedstawianiu swoich teorii (co jest standardem w pracy naukowej).
Pozostają również inne wątpliwości co do jego osoby, m.in. to że sądy wielokrotnie odrzucały jego ekspertyzy.
Standardem pracy "naukowej" w bio-psychiatrii jest anonimowe tworzenie hipotez na poparcie stosowanych "leków", których wyników testów klinicznych dowodzących ich nieskuteczności i negatywnych efektów się w większości nie publikuje.
O sądach i "naukowości" opinii biegłych psychiatrów chyba już nie trzeba pisać?
Nie przetłumaczony tekst na forum polskojęzycznym, hahaha.
Ciężkie "zbrodnie":
His 18 books, most written for the general public, attack psychosurgery, electroconvulsive therapy ("shock treatments"), Prozac, Ritalin, and the use of psychiatric drugs in general.
"Ataki" w książkach na:
*psychochirurgię i elektrowstrząsy - schizofrenicy lubili terapię mielenia i smażenia mózgów, tak? + dla Freemana i reszty za lobotomie itd.
*prozac - skuteczność placebo - wiele innych badań to potwierdziło, nie prowadził ich dr. o którym piszemy i sprawy m.in. antydepresantów trafiły do sądu - o czym ostatnio pisałam
*ritalin itp. - narkotyki [stymulanty i amfetaminy] dla małych dzieci z powodu
choroby [diagnozy ADHD],
której istnienie sam jej 'twórca' zanegował, o tych dragach po polsku:
http://skuteczna-psychoterapia.pl/gw_na ... ieci_2.php
*neuroleptyki - "super leki"

jednak dr. Breggin ich nikomu nie zabrania, ani nie namawia do ich odstawienia co niektórzy bezpodstawnie na tym forum zarzucają osobom, które informują o ich skutkach i krytykują psychiatrię...
Nie wiem co TY jako PACJENT masz mu do zarzucenia?
Może udowodnisz hipotezy psychiatrów, skoro sami nie potrafią tego zrobić? - byłaby to wartościowa obrona bio-psychiatrii i jej całej pseudonaukowości niż niepoważne emocjonalne argumenty.
Może wtedy ci wszyscy "źli aktywiści-antypsychiatrzy" nie mieliby czego aż tak krytykować - oczywiście po likwidacji prawa przymusu psych. i wprowadzeniu badań naukowych, a raczej testów medycznych na te 'poziomy dopaminowe'.

Co bez przedstawienia dowodów zostało przyjęte można bez dowodów odrzucić.
PS. najśmieszniejszy fragment krytyki tamtego dra:
Peter R. Breggin , M.D., would like you to believe that his personal experience and judgment enable him to out-think and outperform the collective wisdom of the science-based mental health community. Some of the things he describes may reflect genuine problems. However, he is prone to exaggeration and has certainly failed to substantiate his ADHD-related criticisms. The Ritalin Fact Book should be classified as junk science.
IMO każdy bio-psychiatra: would like you to believe that his personal experience and judgment enable him to think and perform the collective wisdom of the pseudoscience-based mental health community. Some of the things he describes may reflect genuine problems. However, he is prone to exaggeration and has certainly failed to substantiate his anti-psychiatry-related criticisms. DSM should be classified as junk science.
