Biblia psychiatryczna wbrew faktom wyklucza religię z urojeń

[Unknown]

Biblia psychiatrycznych diagnoz wbrew faktom wyklucza religię z urojeń

"Właśnie skończyłem czytanie egzemplarza recenzyjnego jeszcze nieopublikowanej książki Petera Boghossiana A Manual for Creating Atheists, którą opublikuje Pitchstone 1 listopada. Gorąco ją polecam, jako że jest zupełnie różna od innych książek ateistycznych. Zamiast przedstawiać te same co zwykle argumenty przeciwko Bogu i pokazywać, że religia jest szkodliwa i bazuje na urojeniach, przyjmuje to za rzecz oczywistą i mówi czytelnikowi, jak zmienić opinie innych ludzi, kładąc kres ich wierze. Próbuje zamienić czytelnika w, jak to nazywa, „domowego epistemologa", umiejącego argumentować przeciwko przekonaniom religijnym w sposób, który rzeczywiście działa. Jego techniki opierają się na dziesięcioleciach doświadczeń z klas szkolnych (jest filozofem, który uczy krytycznego myślenia w Portland), z pracy z więźniami i z rozmów z wierzącymi.

Podoba mi się w tej książce także to, że nie skupia się na religii per se, ale na idei wiary jako nieudanej epistemologii. Uważa (i zgadzam się z nim), że naszym najpoważniejszym argumentem przeciwko religii jest jej zależność od „wiary" - przekonania bez dobrych dowodów — jako „sposobu zdobywania wiedzy", sposobu, którego po prostu nie da się uzasadnić racjonalnemu człowiekowi. Jedną z naszych najlepszych broni przeciwko religii jest proste pytanie do jej wyznawcy: „Skąd wiesz?". Tak więc strategie Boghossiana koncentrują się na wierze, bez rozpraszania uwagi na kwestie takie, jak na przykład tak zwane korzystne efekty religii na moralność.

Zajrzyjcie więc do książki Petera (w czerwcu w TAM wygłosił znakomitą pogadankę o niej). Poza rekomendacją książki chciałem napisać o czymś, o czym autor pisze w tej książce, a o czym nie wiedziałem. DSM psychiatrii (wyjaśnione we fragmencie poniżej) definiuje urojenie w taki sposób, że religia naprawdę podpada pod tę kategorię. Następnie jednak wyklucza religię z psychiatrycznej diagnozy „urojenia", ponieważ jest powszechna. Oto fragment książki Petera, który przytaczam za jego pozwoleniem (podkreślenie jest Petera, ale ja także bym to podkreślił!):

Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM), publikowany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA) jest najważniejszym tekstem używanym przez lekarzy. Jest to diagnostyczna biblia. Obecnie DSM wyłącza urojenie religijne z klasyfikacji chorób psychicznych. Definicja urojenia DSM-IV jest następująca:

"Fałszywe przekonanie oparte na niepoprawnym wnioskowaniu o rzeczywistości zewnętrznej, które jest utrzymywane stanowczo wbrew temu, co sądzą niemal wszyscy inni i wbrew temu, co mówią niepodważalne i oczywiste dowody lub świadectwa z tym sprzeczne. Przekonaniem nie jest coś, co normalnie akceptują inni członkowie kultury lub podkultury danej osoby (np. nie jest to przedmiot wiary religijnej). Kiedy fałszywe przekonanie zawiera osąd wartościujący, uważane jest za urojenie tylko wtedy, kiedy osąd jest tak skrajny, że przeczy rozumowi. Przekonania urojeniowe pojawiają się w kontinuum i można o nich czasem wnioskować po zachowaniach osoby. Często trudno jest rozróżnić między urojeniem a nadmiernie cenioną ideą (w którym to wypadku, osoba ma niedorzeczne przekonanie lub ideę, ale nie utrzymuje jej tak stanowczo jak w przypadku urojenia)" (2000, s. 765).

Raz jeszcze religia zostaje potraktowana ulgowo. Dlaczego czyjeś przekonanie ma być urojeniem tylko pod warunkiem, że podpisuje się pod nim mniejszość ludzi? Z punktu widzenia ważnego aspektu bycia „niepoprawnym wnioskowaniem o rzeczywistości zewnętrznej, które jest utrzymywane stanowczo" i które „przeczy rozumowi", religia jest urojeniem. Zauważcie jednak, że wiara religijna zostaje z tego wyłączona. Ponadto religijne zachowanie wielu ludzi istotnie wskazuje na przekonania urojeniowe (padanie na kolana i mówienie do wyimaginowanego przyjaciela, zjadanie opłatków kłanianie się pięć razy dziennie w kierunku Mekki i tak dalej).

Książka Richarda Dawkins została nazwana właściwie — Bóg urojony, chociaż rozgniewało to oczywiście wiernych, którzy nie chcą być widziani jako ludzie z urojeniami. Gdyby 80% populacji nagle stało się schizofrenikami, czy to nie byłoby dłużej uważane za chorobę psychiczną, ponieważ jest powszechne?

Jak sądzę, ważna jest nie częstotliwość występowania „zaburzenia" — ani to, czy odbiega od „normy" — ale to, czy hamuje dobrostan albo prowadzi do zachowań, które rozbijają życie i spoczywają na wypaczonym oglądzie rzeczywistości (np. zaburzenie obsesyjno-kompulsywne). Faktem jest, że gdyby na przykład chrześcijaństwo ewangeliczne było jedyną religią na świecie i obserwowano by je tylko u 2% populacji, DSM zaklasyfikowałby je jako zaburzenie urojeniowe.

The Bible of psychiatric diagnosis exempts religion from delusions even though it is one
Why Evolution Is True, 29 sierpnia 2013" - http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9252

[Mickey]

Religia - łatwo jest uwierzyć, ale potrzeba wielu lat studiów biblijnych, aby dojść do wniosku, że jest to bujda na resorach.

Dobre

[Niemamnie]

Fałszywe przekonanie oparte na niepoprawnym wnioskowaniu o rzeczywistości zewnętrznej, które jest utrzymywane stanowczo wbrew temu, co sądzą niemal wszyscy inni i wbrew temu, co mówią niepodważalne i oczywiste dowody lub świadectwa z tym sprzeczne. Przekonaniem nie jest coś,

Błąd logiczny, najpierw definiuje się fałszywe przekonanie nie mając wiedzy czym jest przekonanie.

[Unknown]

Też jestem za, ale ty nam ciągle polecasz lektury i artykuły po angielsku - a myślę, że inne osoby, tak jak ja, nie znają języków obcych w stopniu, umożliwiającym swobodne rozumienie po angielsku. Ty nam opowiadaj po polsku - my po angielsku i tak nie zrozumiemy.

Moi cie nasłała? Ten artykuł jest PO POLSKU.

[moi]

Szkoda, że to nadal tylko cytat z czyjejś wypowiedzi.
Na początku jest cudzysłów, który jednak się nie kończy? Jaki to ma sens? Czy wszyscy powinniśmy kopiować artykuły z portalu racjonalista.pl?

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

Kiedy fałszywe przekonanie zawiera osąd wartościujący, uważane jest za urojenie tylko wtedy, kiedy osąd jest tak skrajny, że przeczy rozumowi.

Co w wierze w szczęśliwe istnienie pozadoczesne nas wszystkich przeczy rozumowi?

[Unknown]

książki Petera Boghossiana A Manual for Creating Atheists,
- tytuł książki sugeruje, że jest ona po angielsku, a ty namawiasz do zakupu.

Nie namawiam do zakupu, jest to tłumaczenie recenzji autorstwa Jerry'ego Coyne'a i jeszcze nie ma tej książki w sprzedaży. Następnym razem przeczytaj artykuł zanim się wypowiesz.

[Unknown]

Szkoda, że to nadal tylko cytat z czyjejś wypowiedzi.
Na początku jest cudzysłów, który jednak się nie kończy? Jaki to ma sens?

Dobrze znasz moje zdanie o psychiatrii i religii - od początku głównie na te tematy się wypowiadam (właśnie tego dotyczy ten artykuł).

Czy wszyscy powinniśmy kopiować artykuły z portalu racjonalista.pl?

Teraz już naprawdę nie masz do czego się przyczepić, nigdy wcześniej nie przeszkadzało ci umieszczanie artykułów z racjonalisty - najwięcej w temacie "kącik racjonalisty" w tym samym dziale.

[moi]

Ale chodzi o to, że Ty robisz tylko to- atakujesz innych lub wklejasz cudze artykuły.
Na każdą próbę krytyki odpowiadasz atakiem. Zastanów się, po co?

Pozdrawiam.m.

[Unknown]

Ale chodzi o to, że Ty robisz tylko to- atakujesz innych lub wklejasz cudze artykuły. Na każdą próbę krytyki odpowiadasz atakiem. Zastanów się, po co?

Co mam ci wkleić własne artykuły? Znowu oskarżasz mnie o jakiś atak, chociaż była to obrona:
viewtopic.php?f=11&t=14628
Nie była to krytyka tylko obraza, nazywaj rzeczy po imieniu. "- Po co?" Tak już mam, że nigdy nie pozwolę żeby ktoś mi wszedł na głowę.

[moi]

Ależ nikt Ci nie wchodzi na głowę. Ty jednak, przy każdej próbie zwrócenia Ci uwagi lub przy odmienny zdaniu, siejesz złośliwości. Linków nie będę wklejać, wystarczy poczytać Twoje posty w tym wątku.

Pozdrawiam.m.

[Unknown]

wystarczy poczytać Twoje posty w tym wątku.

Miałam właśnie wkleić popularny na tym forum cytat o oku i belce, ale niestety ktoś znów mógłby uznać to za atak i "krytykować" bo jest to cudze...